2003 Trening Noworoczny: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 113: Linia 113:


}}
}}
{{Artykul
|        Typ_artykulu = Opis meczu
|  Tytul_wydawnictwa = Gazeta Krakowska
|              Numer =
|            Wydanie =
|              Dzien = 2
|            Miesiac = 1
|                Rok = 2003
|                Link =
|                Skan =
|      Tytul_artykulu = Słońce nad Cracovią
|              Autor = Paweł GUGA
|              Tresc = Siarczysty mróz nie odstraszył wiernych kibiców „pasów", którzy chociaż zmęczeni sylwestrowymi igrcami, w liczbie po-nad 1200 stawili się wczoraj na stadionie przy ul. Kałuży. Jak zawsze przy okazji noworocznego treningu Cracovii sam wynik spotkania pierwszej drużyny z rezerwami nie jest najważniejszy. Daleko istotniejszym jest nazwisko Strzelca pierwszego gola w roku, a tym w anno domini 2003 został Wojciech Ankowski, a samo wydarzenie miało miejsce o godzinie 12.17.


Jak zawsze noworoczne spotkanie piłkarzy Cracovii rozpoczęło się od życzeń złożonych przez Prezydenta Krakowa, prof. Jacka Majchrowskiego oraz marszałka Województwa Małopolskiego Janusza Sepioła. Prezydent życzył nie tylko awansu do II ligi — bo jak można życzyć czegoś innego jak sam powiedział, ale również unormowania podstaw finansowych klubu. Marszałek Janusz Sepio! dodał, że słońce, które jak na zamówienie pięknie świeciło nad stadionem Cracovii, jest symbolem lepszych lat dla „pasów". W podobnym tonie wypowiadał się prezes MKS Cracovia, Paweł Misior. O doskonałą atmosferę zadbali nie tylko piłkarze, ale i kibice. Doping i śpiewy przez cały czas meczu, las chorągwi i ogromna biało-czerwona flaga, która „zrobiła" rundę wokół stadionu. O to by kibice się nie nudzili zadbali piłkarze. Po znakomitym rajdzie lewą stroną Piszczka i jego do- środkowaniu, Ankowski o godz. 12.17 strzelił pierwszego gola. Szansę uprzedzenia Strzelca miał chwilą wcześniej właśnie Piszczek, ale piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę. Potem był już festiwal strzelecki w wykonaniu pierwszego zespołu, a honorową bramką dla drugiej drużyny, tuż przed końcem meczu zdobył Gąsiorowski.
Kibice w znakomitych nastrojach opuszczali stadion. Panowała taka atmosfera, jakby Cracovia już była w II lidze. Chociaż wszyscy zdają sobie sprawę, że do tego droga daleka i niesłychanie trudna, to jednak panuje głęboka wiara, że Korona Kielce nie zdoła pokrzyżować planów Cracovii i jeszcze lepszy nastrój będzie panował przy ul Kałuży w czerwcu.
}}
== Zobacz też ==
== Zobacz też ==
* [[Trening Noworoczny]]
* [[Trening Noworoczny]]

Wersja z 21:48, 3 cze 2022

Go-left.png sezon 2002/03 Go-right.png

Herb_Cracovia


pilka_ico
mecz towarzyski
środa, 1 stycznia 2003, 12:00

Cracovia - Cracovia II

11
:
1



Herb_Cracovia II


Skład:
Paluch
Siemieniec
Skrzyński
G. Baran
Bednarz
Piszczek
Hajduk
Nowak
Czerwiec
Bania
Ankowski
Szwajdych
Dudziński
Stach
Podsiadło
Hermaniuk
Zawadzki

Sędzia: Henryk Nosalski z Krakowa
Widzów: 2 000

bramki Bramki
Ankowski
Bania x2
Dudziński x2
Hermaniuk x2
Hajduk
Nowak
Piszczek
Szwajdych
1:0
Gąsiorowski
Skład:
Cabaj
Zachariasz
Socha
Błaś
Jamróz
Kaczor
Jurecki
Bednarski
Gąsiorowski
Kupczyński
Biegajło
Dobosz
Suchan
Pamuła
Madoń
Bogacz
Kolasa
Kożuch
Witek
Gajewski
Pachota



Opis meczu

www.cracovia.krakow.pl

Strzelec pierwszego gola 2003 roku - Wojciech Ankowski

Zwycięstwem pierwszej drużyny nad rezerwami w stosunku 11-1 zakończył się dzisiejszy trening noworoczny. O godz. 12.13 padła pierwsza bramka w nowym 2003 roku. Tego historycznego gola strzelił nie kto inny jak nasz super strzelec - Wojciech Ankowski. Kibice dzisiaj mogli zobaczyć testowanych przez Cracovię zawodników: bramkarza Marcina Cabaja oraz Piotra Stacha i Dariusza Zawadzkiego.

Wcześniej jednak, tradycyjnie już, życzenia noworoczne kibicom i działaczom składał prezydent Krakowa, prof. Jacek Majchrowski. Potem jako pierwszy kopnął piłkę dając tym samym sygnał do rozpoczęcia spotkania. Życzenia wiernym sympatykom naszej Cracovii składali również Prezes Paweł Misior i kapitan drużyny - Krzysztof Hajduk. Paweł Nowak i Wojciech Ankowski otrzymali za zajęcie dwóch pierwszych miejsc w plebiscytach - internetowym i gazetowym, nagrody w postaci złotego i srebrnego sygnetu, na których wygrawerowane były flagi Cracovii.

Na trybunach zjawiło się prawie 2 tys. kibiców Cracovii. Przyjechały również liczne delegacje kibiców z Mielca i Warszawy. Od samego początku, jak to zwykle bywa na treningach, panowała świetna zabawa. Nowopowstała grupa ultras "Oprawcy" zaprezentowała pokaz sztucznych ogni. Nie zabrakło rac i głośnego dopingu. Dla kibiców śpiewał Makino. Tomek Rząsa rozdawał autografy, inni robili sobie z nim zdjęcia. Pojawiły się nowe flagi, w tym sporych rozmiarów sektorówka wykonana i zasponsorowana przez kibica Cracovii z Białej Podlaskiej. Podczas treningu wszyscy kibice byli częstowani szampanem.

Na stadionie czuć było klimat wielkiego święta i wiele optymizmu, którego w poprzednich latach nam, kibicom Cracovii chyba brakowało!
Źródło: www.cracovia.krakow.pl


"Kanonada posylwestrowa" -
Gazeta Wyborcza

Kanonada posylwestrowa

Drużyna przed spotkaniem

Wojciech Ankowski strzelił o 12.17 pierwszego gola w 2003 roku. W tradycyjnym noworocznym sparingu Cracovia I rozgromiła rezerwę 11:1.

Sparing piłkarzy rozpoczął prezydent Krakowa Jacek Majchrowski w towarzystwie prezesów Cracovii: Andrzeja Palczewskiego i Pawła Misiora. Przed meczem Paweł Nowak otrzymał złoty sygnet za zwycięstwo w internetowym plebiscycie na najlepszego gracza Cracovii w rundzie jesiennej. Srebrny sygnet za drugie miejsce dostał Ankowski.


Trener pod wrażeniem

Obawiano się, że noworoczny trening piłkarzy Cracovii może nie dojść do skutku ze względu na zlodowaciałą murawę, ale w sylwestra spadło sporo śniegu i lód został przykryty. Piłkarze zaś lodowe pułapki starannie omijali. - Musieliśmy uważać, bo w takich warunkach nietrudno o kontuzję - mówił Ankowski, dla którego był to pierwszy noworoczny sparing.

Na trybunach panowała swojska i sielska atmosfera, której nie zmąciło przenikliwe zimno. W przerwie kibice - w towarzystwie piłkarzy, trenerów i klubowych działaczy - wznieśli toast szampanem "za pomyślność klubu". - Piękna tradycja. Jestem pod wrażeniem atmosfery stworzonej na trybunach - komplementował kibiców trener Cracovii Wojciech Stawowy.

Pierwszą bramkę w 2003 roku strzelił Ankowski (10. minuta meczu) po podaniu Krzysztofa Piszczka. Kolejne gole padały jak z rogu obfitości, a honorowe trafienie rezerwiści uzyskali przy stanie 11:0 dla pierwszego zespołu.


Sentyment ciągnie

Na trybunach można było spotkać wielu byłych piłkarzy ze starszego i młodszego pokolenia. Pokazał się Tomasz Rząsa (obecnie Feyenoord Rotterdam) wraz z małżonką, która jest w siódmym miesiącu ciąży. Byli też Arkadiusz i Łukasz Kubikowie. Łukasz, młodszy z braci, w sylwestrową noc bawił się na Rynku Głównym. - A ja spędziłem ją w Zielonkach, w gronie rodzinnym. W Nowy Rok staram się być zawsze na treningu, kiedyś strzeliłem nawet bramkę - wspomina Arkadiusz. - Już w piątek wyjeżdżam do Belgii. Za dwa tygodnie rozpoczynają się rozgrywki ligowe.


Bramkarz w rękach działaczy

W drugiej połowie na boisku pojawił się Dariusz Zawadzki z Proszowianki. - Nie boję się rywalizacji o miejsce w drużynie. W niedzielę powinno się wyjaśnić, czy będę grał w Cracovii na wiosnę - mówi piłkarz, którego chętnie widziałby w zespole trener Stawowy. Bliscy podpisania kontraktów z Cracovią są Piotr Stach (Zagłębie Sosnowiec) i Arkadiusz Baran (Stal Rzeszów). Największą niewiadomą jest transfer bramkarza Marcina Cabaja. - Znam Marcina jeszcze z występów w Hutniku. Dogadaliśmy się z samym piłkarzem. Wszystko jest w rękach działaczy Podbeskidzia - dodaje Stawowy. Z Cracovią pożegnali się Andrzej Bednarz i Łukasz Hermaniuk.

"Pasy" rozpoczynają przygotowania w najbliższą sobotę, a w niedzielę zagrają w turnieju halowym. W poniedziałek wyruszają na pierwszy obóz przygotowawczy do Koninek.

Meczu, jak to miało miejsce podczas ostatnich czterdziestu dwóch treningów noworocznych, nie poprowadził tym razem Maciej Madeja. Były długoletni sędzia piłkarski, obecnie kierownik drużyny "Pasów", niedawno złamał nogę i leży w szpitalu.
Waldemar Kordyl (współpraca Jarosław Tomczyk)
Źródło: Gazeta Wyborcza nr 1 wydanie krakowskie z 2 stycznia 2003 [1]


"Słońce nad Cracovią" -
Gazeta Krakowska

Słońce nad Cracovią

Siarczysty mróz nie odstraszył wiernych kibiców „pasów", którzy chociaż zmęczeni sylwestrowymi igrcami, w liczbie po-nad 1200 stawili się wczoraj na stadionie przy ul. Kałuży. Jak zawsze przy okazji noworocznego treningu Cracovii sam wynik spotkania pierwszej drużyny z rezerwami nie jest najważniejszy. Daleko istotniejszym jest nazwisko Strzelca pierwszego gola w roku, a tym w anno domini 2003 został Wojciech Ankowski, a samo wydarzenie miało miejsce o godzinie 12.17.

Jak zawsze noworoczne spotkanie piłkarzy Cracovii rozpoczęło się od życzeń złożonych przez Prezydenta Krakowa, prof. Jacka Majchrowskiego oraz marszałka Województwa Małopolskiego Janusza Sepioła. Prezydent życzył nie tylko awansu do II ligi — bo jak można życzyć czegoś innego jak sam powiedział, ale również unormowania podstaw finansowych klubu. Marszałek Janusz Sepio! dodał, że słońce, które jak na zamówienie pięknie świeciło nad stadionem Cracovii, jest symbolem lepszych lat dla „pasów". W podobnym tonie wypowiadał się prezes MKS Cracovia, Paweł Misior. O doskonałą atmosferę zadbali nie tylko piłkarze, ale i kibice. Doping i śpiewy przez cały czas meczu, las chorągwi i ogromna biało-czerwona flaga, która „zrobiła" rundę wokół stadionu. O to by kibice się nie nudzili zadbali piłkarze. Po znakomitym rajdzie lewą stroną Piszczka i jego do- środkowaniu, Ankowski o godz. 12.17 strzelił pierwszego gola. Szansę uprzedzenia Strzelca miał chwilą wcześniej właśnie Piszczek, ale piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę. Potem był już festiwal strzelecki w wykonaniu pierwszego zespołu, a honorową bramką dla drugiej drużyny, tuż przed końcem meczu zdobył Gąsiorowski.

Kibice w znakomitych nastrojach opuszczali stadion. Panowała taka atmosfera, jakby Cracovia już była w II lidze. Chociaż wszyscy zdają sobie sprawę, że do tego droga daleka i niesłychanie trudna, to jednak panuje głęboka wiara, że Korona Kielce nie zdoła pokrzyżować planów Cracovii i jeszcze lepszy nastrój będzie panował przy ul Kałuży w czerwcu.
Paweł GUGA
Źródło: Gazeta Krakowska 2 stycznia 2003


Zobacz też


Mecze sezonu 2002/03