2006-05-10 Wisła Płock - Cracovia 1:0
625. mecz Cracovii w ekstraklasie.
|
Orange Ekstraklasa, 29 Płock, środa, 10 maja 2006, 18:00
(0:0)
|
|
Skład: Gubiec Kazimierczak Belada Peković Truszczyński (54' Zilić, 76' Jasiński) Gevorgyan Romuzga Żivković Obajdin Rachwał Jeleń |
Sędzia: Adam Kajzer z Rzeszowa
|
Skład: Olszewski Wacek Baran Rzucidło Nowak Bojarski Zimoń Przytuła Drumlak (89' Uszalewski) Moskała (58' Giza) Bania (78' Joao Paulo) |
Mecze tego dnia: | ||
2006-05-10 Dalin Myślenice - Cracovia II 1:1 |
Opis meczu
TerazPasy.pl
Kapitał punktów jaki Cracovia pod wodzą trenera Wojciecha Stawowego zdobyła jesienią bardzo szybko został roztrwoniony. Zarówno kibice jak i piłkarze szybko musieli zapomnieć o niedawnych pucharowych aspiracjach Cracovii koncentrując z konieczności swoją uwagę i emocje na walce o ligowy byt.
Efektowne, trzecie z rzędu, zwycięstwo podopiecznych trenera Stefana Białasa w ostatnim meczu z Lechem Poznań ostatecznie zapewniło Cracovii utrzymanie w ekstraklasie. Tym samym trener Stefan Białas wypełnił jedyne zadanie jakie powierzono przed nim, gdy na początku kwietnia przejmował drużynę od trenera Albina Mikulskiego.
Mimo iż szczęśliwie zażegnano zagrożenie spadkiem, a przedsezonowy cel jakim była walka o europejskie puchary jest nierealny piłkarze zapowiadali przed tym meczem walkę o jak najwyższe (teoretycznie siódme) miejsce w tabeli i podtrzymanie zwycięskiej passy.
Trener Stefan Białas chcąc wesprzeć broniące się przed spadkiem IV-ligowe rezerwy zabrał do Płocka tylko 15 zawodników. Szesnastym piłkarzem w ekipie Cracovii był pauzujący za żółte kartki Łukasz Skrzyński, który zrezygnował z kartkowego "urlopu" i pojechał do Płocka chcąc swoją obecnością wesprzeć kolegów.
Niemożność skorzystania z gry filara obrony Cracovii Łukasza Skrzyńskiego to największy, przedmeczowy problem trenera Stefana Białasa. Miejsce Skrzyńskiego na środku obrony zajął z konieczności Arkadiusz Baran, który u boku "Skrzyni" wystąpił na tej pozycji w ostatnim meczu z Polonią Warszawa.
Ogromną niespodzianką był brak w wyjściowym składzie Piotra Gizy dla którego ten mecz był praktycznie ostatnią szansą na pokazanie się trenerowi reprezentacji Pawłowi Janasowi przed ogłoszeniem składu na mistrzostwa świata.
Przed obrońcami trener Białas ustawił identyczny skład jaki grał przeciwko Lechowi Poznań. Parę defensywnych pomocników tworzyli Krzysztof Przytuła i Marcin Zimoń. W przodzie wysunięty Piotr Bania mający po bokach Marcina Bojarskiego i Tomasza Moskałę, a z tyłu ofensywnie ustawionego Pawła Drumlaka.
Po kilku sennych minutach pierwsi zaatakowali gospodarze. W 7 minucie obok bramki strzelał Żivkowić, a trzy minuty później Ireneusz Jeleń z ostrego kąta zmusił do interwencji Sławomira Olszewskiego.
Cracovia odpowiedziała kontrą po której Arkadiusz Baran z 10 metrów silnie strzelił przy słupku zmuszając do maksymalnego wysiłku Roberta Gubca.
W 18 i 22 minucie najpierw Obajdin, a później Jeleń próbowali strzałów z dystansu. Szczególnie ten drugi strzał sprawił sporo kłopotu Olszewskiemu.
W 27 minucie po rzucie wolnym wykonywanym przez Krzysztofa Przytułę piłka trafiła do ustawionego przed polem karnym Pawła Nowaka, który strzelił obok słupka.
Po kilkunastu minutach gry w środku boiska, w 37 minucie w pozornie niegroźnej sytuacji Gevorgyan otrzymał piłkę kilka metrów od bramki. Zdecydował się na strzał, a piłka trafiając po drodze Pawła Nowaka przeszła nad poprzeczką. Po rzucie rożnym piłkę z linii bramkowej wybił Tomasz Wacek.
Pierwsze 45 minut nie dostarczyło widzom praktycznie żadnych emocji. Oba zespoły wyraźnie dostroiły się do majowej, słonecznej i sennej pogody. Gra toczyła się głównie w środkowej części boiska z rzadka przenosząc się w okolice pól karnych.
Wisła miała więcej okazji bramkowych, ale w zasadzie tylko dwie w 22 minucie po strzale Jelenia i w 37 minucie, gdy Tomasz Wacek wybił piłkę z linii bramkowej były naprawdę groźne.
Do przerwy Cracovia poważniej zagroziła bramce Gubca tylko raz, gdy w 12 minucie Arkadiusz Baran znalazł się w polu karnym i strzałem z 10 metrów poważnie przeegzaminował bramkarza gospodarzy.
W przerwie meczu trener Stefan Białas nie zdecydował się na wprowadzenie do gry Piotra Gizy.
W 53 minucie Wisła Płock przeprowadziła pierwszą akcję po przerwie. Vahan Gevorgyan otrzymał dokładne podanie od Ireneusza Jelenia i w sytuacji sam na sam nie dał szans Olszewskiemu. 1:0 dla Wisły.
Pięć minut po stracie bramki do gry wprowadzony został Piotr Giza, który zmienił Tomasza Moskałę.
Wejście reprezentacyjnego pomocnika ożywiło nieco poczynania ofensywne Cracovii, która starała się zdobyć wyrównującą bramkę. W ciągu kilku minut Cracovia stworzyła 3, 4 sytuacje jednak żadna z nich nie zakończyła się celnym strzałem.
W 68 minucie Arkadiusz Baran po rzucie wolnym wykonywanym przez Pawła Nowaka znalazł się w bardzo podobnej sytuacji jak w pierwszej części spotkania i groźnie i celnie uderzył z kilkunastu metrów. Gubiec jednak i tym razem z największym trudem obronił.
Gospodarze odpowiedzieli w charakterystyczny dla swojej gry sposób. Długie podanie do wychodzącego Ireneusza Jelenia po którym reprezentacyjny napastnik został zatrzymany przez obrońców Cracovii dopiero w polu karnym.
W 75 minucie Marcin Bojarski ostro zacentrował z prawej strony na piąty metr do nadbiegającego Piotra Bani jednak bramkarz gospodarzy odważną interwencją zażegnał niebezpieczeństwo.
W 78 minucie Piotr Bania przekazał kapitańską opaskę Krzysztofowi Przytule bowiem w jego miejsce trener Białas wprowadził Joao Paulo. W końcówce Pawła Drumlaka zastąpił Łukasz Uszalewski.
Mecz Wisły Płock z Cracovią był słabym widowiskiem. Cracovia grając ze słabym rywalem w niczym nie przypominała drużyny, która kilka dni temu efektownie pokonała Lecha Poznań.
Po stracie bramki piłkarze Cracovii ambitnie dążyli do wyrównania, ale ich akcje rzadko kończyły się celnymi strzałami. Dość powiedzieć, że najgroźniejsze sytuacje pod bramką Wisły stworzył grający z konieczności na środku obrony Arkadiusz Baran.
Porażka Cracovii przerwała dwie serie. Serię trzech kolejnych zwycięstw Cracovii i serię sześciu kolejnym porażek Wisły Płock.
Dziennik Polski
Trener Stefan Białas postawił na tę samą jedenastkę, która przed trzema dniami wygrała z Lechem, a więc w pomocy grał 20-letni Marcin Zimoń, a Piotr Giza zaczął mecz na ławce rezerwowych.
Zaczęło się od ataków gospodarzy i ni to strzału, ni centry Jelenia, piłkę wyłapał Olszewski. W 12 min Nowak zagrał na 12 metr, strzał Barana wyłapał jednak Gubiec. W pierwszej połowie drużyną bardziej aktywną, stwarzającą więcej pozycji byli gospodarze. W 16 min mocne uderzenie po ziemi Geworgyana świetnie obronił Olszewski. W 21 min najlepszy snajper gospodarzy Jeleń strzelał z 17 m, Olszewski wybił piłkę w bok, na szczęście dla krakowian nie było tam nikogo z płocczan. Po 20 minutach gra się wyrównała, zaatakowała Cracovia, ale jedyne zagrożenie sprawiała po stałych fragmentach gry. Dwa razy goście egzekwowali rzuty wolne z dystansu, ale za każdym razem strzały Przytuły były nieprecyzyjne, za pierwszym razem trafił w mur, za drugim strzelił wysoko nad poprzeczką.
W 38 min „Pasy” mogły mówić o dużym szczęściu, z 5 m strzelał Geworgyan, w ostatniej chwili piłkę podbił Nowak. Po rzucie rożnym źle obliczył lot piłki Olszewski, ale piłkę z linii bramkowej wybił Wacek. W 44 min po solowej akcji z dystansu strzelał Jeleń, obok słupka. W drugiej połowie oba zepoły grały w tych samych składach. Pierwsza zaatakowała Cracovia, w 49 minucie w ciągu krakowianie trzy razy egzekwowali rzuty wolne, za trzecim razem mocne uderzenie Przytuły z 20 metrów o 20-30 centymetrów minęło spojenie słupka z poprzeczką. Od 54 minuty gospodarze po składnej akcji Jelenia z Geworgyanem prowadzili 1-0. Dopiero wtedy trener Białas zdecydował się na wprowadzenie na boisko Gizy, który zastąpił niewidocznego Moskałę.
Ostatnie 30 minut należało zdecydowanie do Cracovii. Gospodarze myśleli już tylko o obronie jednobramkowego prowadzenia. „Pasy” atakowały, ale trzeba przyznać, że obrona Wisły grała pewnie. Największe zagrożenie groziło gospodarzom ze strony Marcina Bojarskiego, Piotra Gizy i Pawła Nowaka. Szczególnie ten pierwszy parę razy przeprowadził groźne akcje, próbował kilka razy strzelać na bramkę Gubca. Ale uderzenia były albo niecelnę, albo blokowali je gracze Wisły.
Cracovia miała trzy golowe szanse. W 65 minucie po centrze z prawej strony Nowak z 14 metrów uderzył nad poprzeczką. W 69 minucie, po wolnym Nowaka, strzelał ostro Baran, ale Gubiec wybił piłkę nogami. W 75 minucie Bojarski wrzucił piłkę na 3 metr, Bani zabrakło centymetrów, by skierować piłkę do siatki.
1-0 dla płocczan, którzy byli zespołem lepszym w pierwszej połowie, druga odsłona należała do „Pasów”. Ale zabrakło im precyzji w strzałach. Ta wygrana definitywnie zapewniła płocczanom status I-ligowy niezależnie od wyników na innych stadionach. Równocześnie przerwana została zwycięska seria krakowian, którzy zwyciężali w trzech ostatnich meczach.
Przegląd Sportowy
Ireneusz Jeleń zaraz po meczu udał się na zgrupowanie kadry do Wronek, ale wcześniej godnie pożegnał się z płocką publicznością, zaliczając asystę, czym przyczynił się do spokojnego utrzymania się płockiej drużyny w ekstraklasie. W 54. minucie idealnie podał piłkę Wahanowi Geworgianowi tak, że temu drugiemu po prostu nie wypadało spudłować. Jeleń po zakończeniu sezonu opuści płocki klub. Podobnie jak Sead Zilić. Serb nie zachował się wczoraj najlepiej. W 77. minucie poiry-towany trener gospodarzy Josef Csaplar postanowił nawet zdjąć go z boiska, chociaż posłał tego zawodnika do boju zaledwie 22 minuty wcześniej.
- Zilić robił na boisku co innego, niż nakazaliśmy mu przed wejściem. Gdy pojawił się na murawie, gra przeniosła się na nasze pole karne, co groziło utratą gola. Nie mogliśmy na to pozwolić - powiedział po zakończeniu meczu drugi trener płocczan Bogdan Pisz.
Zilić po zejściu z murawy zdjął koszulkę i rzucił ją w kierunku najzagorzalszych kibiców Wisły, po czym ostentacyjnie pomaszerował do szatni.
Spotkanie odbywało się w wolnym tempie. Więcej emocji na trybunach wzbudzały komunikaty z innych boisk naszej ligi, a najwięcej entuzjazmu spowodowała informacja, że Górnik Łęczna przegrywa z Arniką Wronki, a Górnik Zabrze z Legią.Źródło: Przegląd Sportowy 11 maja 2005
Gazeta Wyborcza
Zwycięstwo dało nafciarzom utrzymanie w Orange Ekstraklasie. Dla płockich kibiców wydarzeniem było spięcie między trenerem Josefem Csaplaremi Seadem Ziliciem. Kwadrans do końca meczu. Po rozegraniu 21 minut boisko opuścił Sead Zilić, którego na boisku zastąpił Łukasz Jasiński. Słoweniec, wyraźnie wściekły z tego powodu, nie podszedł do ławki rezerwowych Wisły, tylko zdjął koszulkę, rzucił ją kibicom i odszedł do szatni. Dlaczego Zilić tak szybko opuścił boisko? Według Bogdana Pisza, drugiego trenera nafciarzy, nie spełniał nałożonych na niego zadań, czyli przede wszystkim nie potrafił długo utrzymać się przy piłce.
Poza tym wydarzeniem kibice nie mieli wielu okazji do wyrażenia swoich emocji. Wśród tych nielicznych była akcja, która zakończyła się golem. Ireneusz Jeleń przed polem karnym Cracovii sprytnie ściągnął na siebie uwagę dwóch środkowych defensorów gości. W rezultacie bez opieki pozostał Wahań Geworgian, który po otrzymaniu piłki od „Jelonka” wykorzystał sytuację sam na sam ze Sławomirem Olszewskim. Poza tą sytuacją gospodarze, choć mieli przewagę na boisku, potrafili ją udokumentować głównie uderzeniami zza pola karnego -jak chociażby Jeleń czy Josef Obajdin. Inna sprawa, że ustawiony - z konieczności - na pozycji lewego pomocnika Mitar Peković nie popisał się żadnym celnym podaniem do napastników.
Nafciarze i tak wypadli lepiej niż przybysze z grodu Kraka. Jedynym zagrożeniem ze strony tych ostatnich były stałe fragmenty gry, po których w polu karnym Wisły piłkę dwukrotnie wślizgiem próbował wepchnąć do siatki Marcin Bojarski. Tyle samo razy o krok od zdobycia gola był Arkadiusz Baran, lecz jego strzałom z bliska nie dał się przechytrzyć Robert Gubiec. Tym samym nie zrehabilitował się za błąd przy golu dla Wisły.
- Wydaj e mi się, że zasłużyliśmy na remis, ale uczciwie muszę przyznać, że zabrakło nam armat w ofensywie - przyznał po spotkaniu szkoleniowiec Cracovii Stefan Białas.
W sobotę „Pasy” będą gościć przy Kałuży Zagłębie Lubin. Drużyna Franciszka Smudy wczoraj wygrała i ma spore szanse na udział w Pucharze UEFA.Źródło: Gazeta Wyborcza 11 maja 2005
Trenerzy o meczu
Stefan Białas Cracovia
4-0 Nie musieliśmy tego meczu przegrać, z powodzeniem mogliśmy z Płocka wyjechać co najmniej z remisem. W drugiej połowie mieliśmy kilka szans bramkowych, ale zabrakło nam skuteczności, determinacji pod bramką. O porażce zadecydował moment nieuwagi, pozostawiony bez opieki Jeleń zagrał idealnie do Geworgyana i padł gol. Wystawiłem od pierwszych minut Zimonia, po niezłym meczu z Lechem należała mu się kolejna szansa, tym bardziej że potrzebowałem w Płocku defensywnego pomocnika.
2005-07-03 Cracovia - Tatran Preszów 1:2 2005-07-09 Cracovia - Karpaty Lwów 3:2 2005-07-13 Cracovia - Szczakowianka Jaworzno 1:2 2005-07-16 Tatran Preszów - Cracovia 2:1 2005-07-19 MFK Ružomberok - Cracovia 0:2 2005-07-22 Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 2005-07-26 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 0:0 2005-07-31 Cracovia - Amica Wronki 1:0 2005-08-06 Górnik Zabrze - Cracovia 3:0 2005-08-13 Cracovia - MO Béjaïa 5:2 2005-08-17 Cracovia - CA Batna 1:1 2005-08-28 Cracovia - Legia Warszawa 1:1 2005-09-02 Dynamo Drezno - Cracovia 1:2 2005-09-06 Cracovia - Kmita Zabierzów 2:1 2005-09-10 Górnik Łęczna - Cracovia 1:1 2005-09-17 Cracovia - GKS BOT Bełchatów 2:1 2005-09-20 Cracovia - Kujawiak Włocławek 0:0 2005-09-24 Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 4:1 2005-10-01 Cracovia - Arka Gdynia 2:1 2005-10-07 FK Mladá Boleslav - Cracovia 1:1 2005-10-15 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 1:0 2005-10-21 Pogoń Szczecin - Cracovia 1:2 2005-10-25 Kujawiak Włocławek - Cracovia 2:0 2005-10-29 Cracovia - Polonia Warszawa 3:0 2005-11-04 Lech Poznań - Cracovia 1:0 2005-11-12 Cracovia - BOT GKS Bełchatów 4:0 2005-11-19 Cracovia - Wisła Płock 3:1 2005-11-22 Wisła Kraków - Cracovia 3:0 2005-11-26 Zagłębie Lubin - Cracovia 3:1 2005-12-04 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 2:3 2005-12-10 Amica Wronki - Cracovia 1:1 2006 Trening Noworoczny 2006-02-03 Cracovia - Csőszer FC Tatabánya 1:1 2006-02-06 Cracovia - Rad Belgrad 2:2 2006-02-08 Cracovia - Jiul Petroşani 2:2 2006-02-16 Slovan Bratysława - Cracovia 3:1 2006-02-18 Cracovia - Baszkimi Kumanowo 1:1 2006-02-20 Cracovia - Stal Alczewsk 2:2 2006-02-22 Cracovia - Toboł Kostanaj 1:1 2006-02-24 Polonia Warszawa - Cracovia 2:0 2006-03-03 Cracovia - Górnik Zabrze 1:2 2006-03-12 Cracovia - Wisła Kraków 1:1 2006-03-17 Legia Warszawa - Cracovia 5:0 2006-03-25 Cracovia - Górnik Łęczna 0:1 2006-04-01 GKS BOT Bełchatów - Cracovia 2:0 2006-04-08 Cracovia - Groclin Grodzisk Wielkopolski 1:3 2006-04-11 Arka Gdynia - Cracovia 1:1 2006-04-15 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 1:0 2006-04-22 Cracovia - Pogoń Szczecin 1:0 2006-04-30 Polonia Warszawa - Cracovia 1:3 2006-05-07 Cracovia - Lech Poznań 3:2 2006-05-10 Wisła Płock - Cracovia 1:0 2006-05-13 Cracovia - Zagłębie Lubin 0:0 2006-05-20 Cracovia - Dynamo Drezno 2:1 2006-05-20 Cracovia - Nacional Montevideo 1:1