1997-03-16 Cracovia - Siarka Tarnobrzeg 1:0
|
![]() Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 16 marca 1997, 12:00
(1:0)
|
|
Skład: Matusiak Waldemar Góra Walankiewicz Szymiński Ł. Kubik Sosin Depa Bernas (90' Węgiel) Dołęga Zegarek (63' Powroźnik) Martyniuk (76' Hrapkowicz) |
Sędzia: Grzegorz Gromek z Warszawy
|
Skład: Janowski Wilczok Żuchnik (70’ Rejczyk) Hynowski Jarzynka Przypkowski (65’ Szypuła) Drągowski Nowicki Złotek (78’ Papierz) Samiec Białek |
Zapowiedź meczu
Tempo
Opis meczu
Tempo
Drugą połowę Siarka rozpoczęła od bardzo energicznych ataków, gospodarze zepchnięci zostali do obrony, ale niezbyt długo cierpła skóra na kibicach Cracovii. W 51. min "Pasy" wyprowadziły świetną kontrę, szybki niczym żywe srebro Dołęga - w sytuacji sam na sam z bramkarzem, tuż po minięciu Unii pola karnego - został bezpardonowo sfaulowany przez znajdującego się z tyłu obrońcę, na co sędzia w ogóle nie zareagował! Przewinienie było tak ewidentnie kwalifikujące się do podyktowania rzutu karnego, a nawet jednoczesnego sięgnięcia po czerwony kartonik iż na trybunach zawrzało. Arbiter chyba się zreflektował i zrobił coś, czego sędzia nigdy zrobić nie powinien. Chcąc "wynagrodzić" gospodarzom swój błąd, a jednocześnie uspokoić wzburzoną publiczność, ukarał kolejną żółtą kartką - za błahe przewinienie! - Samca. Było to w 53. min, tarnobrzeski gracz ze spuszczoną głową opuścił plac gry, a szansę gości na odrobienie strat oczywiście zmalały.
Dziennik Polski
1-0 Sosin 40 min. Sędziował Gromek z Warszawy. widzów 1.5 tys, żółte kartki: Bcmas Przypkowski, Wilczo, Samiec. Szypuła, czerwona: Samice 55 min.
CRACOVIA: Matusiak - Szy-miński, Walankiewicz, Góra -Kubik Sosin. Depa, Bernas (89 Węgiel) - Dołęga, Martyniuk (80 Hrapkowicz), Zegarek (67 Powroźnik). SIARKA: Janowski - Wilczek, Żuchnik (72 Rejczyk), Jarzyna - Przypkowski (65 Szypuła), Drasowski. Nowicki, Hynowski. Złotek (80 Paplerz) -Białek, Samice.
Piłkarze Cracovii udanie zapoczątkowali rundę wiosenną, rewanżując się Siarce za wysoką porażkę w I rundzie 1-5. W Cracovii udanie zadebiutowało trzech graczy: bramkarz Jarosław Matusiak, obrońca Leszek Walankiewicz i napastnik Maciej Dolega.
Gospodarze, lak jak mówił nam w piątek trener Alojzy Łysko, przystąpili do gry trzema napastnikami; Martyniukiem, Zegarkiem i Dołęgą. Cracovia postawiła więc na atak, lecz przez długie minuty nic przynosiło to efektu wobec uważnej gry Siarki, która starała się opanować strefę środkową i grać kontrami. W 19 min po zagraniu Kubika. Martyniuk był na 8 metrze, ale piłka zaplątała mu się między nogami i szansę diabli wzięli. W 30 min Bernas strzelił zaskakująco z około 30 metrów, ale piłka minimalnie minęła poprzeczkę. w 37 min Nowicki ograł obronę Cracovii, strzelił płasko, Matusiak zdołał jednak zatrzymać piłkę. 40 min - szybka akcja Cracovii, Kubik -Martyniuk, ten podaje na wolne pole do Sosina, który strzelił lobem nad wybiegającym bramkarzem, piłka trafiła w wewnętrzną stronę poprzeczki, spadła la linię bramkową i wyszła w pole. Boczny sędzia nie miał żadnej wątpliwości - był goli.
Po przerwie Siarka ostro natarta, w 49 min Nowicki znalazł się w dogodnej sytuacji, aleŹródło: Dziennik Polski nr 64 z 17 marca 1997
Opinie trenerów
Alojzy Łysko, trener Cracovii: - Jesieni zadowolony ze zdobycia 3 punktów. z gry mniej. Od 55 min graliśmy z przewagą jednego gracza, a mimo to nasz zespól me potrafił uporządkować gry. Były golowe szanse, zabrakło nam skuteczności. Pozytywnie oceniam grę trzech debiutantów: Walankiewicza (duży spokój), bramkarza Maiusiaka (nie popełnił błędu). Dołęgi (waleczny, szybki napastnik, musi się jeszcze zgrać z kolegami).
Jan Złomańczuk, trener Siarki; - Mieliśmy opanować środek boiska, atakować skrzydłami. Po pierwszej groźnej akcji gospodarzy straciliśmy gola, ód 55 min byliśmy osłabieni przez wykluczenie Samca.
źródło: [1].