1997-03-16 Cracovia - Siarka Tarnobrzeg 1:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Alojzy Łysko
pilka_ico
II liga grupa wschodnia , 18 kolejka
Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 16 marca 1997, 12:00

Cracovia - Siarka Tarnobrzeg

1
:
0

(1:0)



Herb_Siarka Tarnobrzeg

Trener:
Jan Złomańczuk
Skład:
Matusiak
Waldemar Góra
Walankiewicz
Szymiński
Ł. Kubik
Sosin
Depa
Bernas (90' Węgiel)
Dołęga
Zegarek (63' Powroźnik)
Martyniuk (76' Hrapkowicz)

Sędzia: Grzegorz Gromek z Warszawy
Widzów: 2 500

bramki Bramki
Sosin (40') 1:0
zolte_kartki Żółte kartki
Bernas Przypkowski
Złotek
Szypuła
Samiec
Wilczok
czerwone_kartki Czerwone kartki
Samiec
Skład:
Janowski
Wilczok
Żuchnik (70’ Rejczyk)
Hynowski
Jarzynka
Przypkowski (65’ Szypuła)
Drągowski
Nowicki
Złotek (78’ Papierz)
Samiec
Białek



podczas meczu, źródło: Tempo

Zapowiedź meczu

"Rozpędzanie maszyny" -
Tempo

Rozpędzanie maszyny

- Musimy dość szybko rozpędzić maszynę. Pierwszy mecz, który rozegramy na własnym boisku z pewnością nie będzie łatwy. Doceniamy możliwości tarnobrzeskiej Siarki, tym bardziej że oglądaliśmy poczynania naszych przeciwników podczas ich ostatnich sparingów - powiedział przed inauguracją ligowej wiosny II trener Cracovii Andrzej Bahr. - Wierzymy jednak, że uda nam się zdobyć komplet punktów. Trener Alojzy Łysko w meczu z Siarką nie będzie mógł skorzystać z wszystkich swoich podopiecznych. Za żółte kartki pauzował będzie obrońca Jacek Mróz. Pod dużym znakiem zapytania stoi występ Rafała Wrześniaka, który dość powoli dochodzi do zdrowia, a dodatkowo doszła jeszcze kontuzja mięśnia czwórgłowego. Znacznie bardziej prawdopodobny będzie natomiast występ Marka Węgła. Czynione są starania, aby w drużynie „Pasów” mógł zadebiutować pozyskany z Czuwaju Przemyśl, młody Maciej Dołęga. Jednak - co podkreśli! Andrzej Bahr - wszelkie rozwiązania dotyczące tego napastnika są w dalszym ciągu możliwe. Przypomnijmy, że po rundzie je-siennej piłkarze Cracovii plasują się na 7. miejscu w tabeli.
Źródło: Tempo 14 marca 1997


Opis meczu

Tempo

W pierwszej połowie goście z Tarnobrzega grali nieco swobodniej od krakowian, mieli lekką przewagę w polu, ale wcale nie szło to w parze z zagrożeniem bramki przeciwnika. Pod tym względem groźniejsze były "Pasy", nastawione raczej na kontratak. Po jednej z takich właśnie akcji, w 26. min - w wyśmienitej sytuacji znalazł się Martyniuk, ale fatalnie spudłował. Była to bodaj najlepsza okazja do zdobycia bramki w całym meczu, ale cóż - napastnik Cracovii miał wczoraj marny dzień. Sknocił także dwie okazje po zmianie stron, aż podenerwowany trener Alojzy Łysko wycofał go z gry. Wracając wszakże do pierwszej połowy - co nie udało się Martyniukowi, udało się Łukaszowi Sosinowi. W 40. min pomocnik gospodarzy przelobował wybiegającego bramkarza, piłka trafiła w poprzeczkę, a odbita od niej spadła za linię bramkową.

Drugą połowę Siarka rozpoczęła od bardzo energicznych ataków, gospodarze zepchnięci zostali do obrony, ale niezbyt długo cierpła skóra na kibicach Cracovii. W 51. min "Pasy" wyprowadziły świetną kontrę, szybki niczym żywe srebro Dołęga - w sytuacji sam na sam z bramkarzem, tuż po minięciu Unii pola karnego - został bezpardonowo sfaulowany przez znajdującego się z tyłu obrońcę, na co sędzia w ogóle nie zareagował! Przewinienie było tak ewidentnie kwalifikujące się do podyktowania rzutu karnego, a nawet jednoczesnego sięgnięcia po czerwony kartonik iż na trybunach zawrzało. Arbiter chyba się zreflektował i zrobił coś, czego sędzia nigdy zrobić nie powinien. Chcąc "wynagrodzić" gospodarzom swój błąd, a jednocześnie uspokoić wzburzoną publiczność, ukarał kolejną żółtą kartką - za błahe przewinienie! - Samca. Było to w 53. min, tarnobrzeski gracz ze spuszczoną głową opuścił plac gry, a szansę gości na odrobienie strat oczywiście zmalały.

Z obu tych wydarzeń - kompromitujących warszawskiego arbitra - korzyść była jedna. Otóż wyzwoliły one w piłkarzach Cracovii i Siarki tak zwaną "sportową złość" (w dobrym tego słowa znaczeniu), mecz stał się jeszcze bardziej zażarty, ba - odtąd właśnie miał sporą ekspresję. Przyjezdni - uznanie im za to - walczyli bardzo dzielnie, "Pasy" zaś raz po raz kontrowały. W tej fazie spotkania bezsprzecznie bliżsi zdobycia gola byli krakowianie, ale cóż - z ich dyspozycją strzałową było kiepsko. Skromnie licząc, futboliści w biało-czerwonych kostiumach mieli w tym okresie co najmniej cztery pozycje, z których powinny paść bramki.
Źródło: Tempo 17 marca 1997


"Lob Sosina" -
Dziennik Polski

Lob Sosina

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
Cracovia - Siarka 1-0 (1-0)

1-0 Sosin 40 min. Sędziował Gromek z Warszawy. widzów 1.5 tys, żółte kartki: Bcmas Przypkowski, Wilczo, Samiec. Szypuła, czerwona: Samice 55 min.

CRACOVIA: Matusiak - Szy-miński, Walankiewicz, Góra -Kubik Sosin. Depa, Bernas (89 Węgiel) - Dołęga, Martyniuk (80 Hrapkowicz), Zegarek (67 Powroźnik). SIARKA: Janowski - Wilczek, Żuchnik (72 Rejczyk), Jarzyna - Przypkowski (65 Szypuła), Drasowski. Nowicki, Hynowski. Złotek (80 Paplerz) -Białek, Samice.

Piłkarze Cracovii udanie zapoczątkowali rundę wiosenną, rewanżując się Siarce za wysoką porażkę w I rundzie 1-5. W Cracovii udanie zadebiutowało trzech graczy: bramkarz Jarosław Matusiak, obrońca Leszek Walankiewicz i napastnik Maciej Dolega.

Gospodarze, lak jak mówił nam w piątek trener Alojzy Łysko, przystąpili do gry trzema napastnikami; Martyniukiem, Zegarkiem i Dołęgą. Cracovia postawiła więc na atak, lecz przez długie minuty nic przynosiło to efektu wobec uważnej gry Siarki, która starała się opanować strefę środkową i grać kontrami. W 19 min po zagraniu Kubika. Martyniuk był na 8 metrze, ale piłka zaplątała mu się między nogami i szansę diabli wzięli. W 30 min Bernas strzelił zaskakująco z około 30 metrów, ale piłka minimalnie minęła poprzeczkę. w 37 min Nowicki ograł obronę Cracovii, strzelił płasko, Matusiak zdołał jednak zatrzymać piłkę. 40 min - szybka akcja Cracovii, Kubik -Martyniuk, ten podaje na wolne pole do Sosina, który strzelił lobem nad wybiegającym bramkarzem, piłka trafiła w wewnętrzną stronę poprzeczki, spadła la linię bramkową i wyszła w pole. Boczny sędzia nie miał żadnej wątpliwości - był goli.

Po przerwie Siarka ostro natarta, w 49 min Nowicki znalazł się w dogodnej sytuacji, ale
ANDRZEJ STANOWSKI
Źródło: Dziennik Polski nr 64 z 17 marca 1997


Opinie trenerów

Alojzy Łysko, trener Cracovii: - Jesieni zadowolony ze zdobycia 3 punktów. z gry mniej. Od 55 min graliśmy z przewagą jednego gracza, a mimo to nasz zespól me potrafił uporządkować gry. Były golowe szanse, zabrakło nam skuteczności. Pozytywnie oceniam grę trzech debiutantów: Walankiewicza (duży spokój), bramkarza Maiusiaka (nie popełnił błędu). Dołęgi (waleczny, szybki napastnik, musi się jeszcze zgrać z kolegami).

Jan Złomańczuk, trener Siarki; - Mieliśmy opanować środek boiska, atakować skrzydłami. Po pierwszej groźnej akcji gospodarzy straciliśmy gola, ód 55 min byliśmy osłabieni przez wykluczenie Samca.

źródło: [1].

Mecze sezonu 1996/97