1996-07-27 Siarka Tarnobrzeg - Cracovia 5:1
525. mecz Cracovii w drugiej lidze.
|
![]() Tarnobrzeg, sobota, 27 lipca 1996, 18:00
(0:0)
|
|
Sędzia: Dariusz Prauza z Częstochowy
|
Skład: Kwedyczenko Hruszczak Szymiński Łukasik Waldemar Góra Powroźnik Siemieniec Ł. Kubik Zegarek Hrapkowicz (64' Krauz) Wroński |
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Tempo
Najpierw Przypkowski w zamieszaniu pod bramką Kwedyczenki wycofał na 16 metr i Kuranty plasowanym strzałem otworzył worek z bramkami. Kolejne gole były zasługą wspomnianego Przypkowskiego, który w sobotnim meczu popisał się klasycznym hat-trickiem: w dziewięć minut drugiej połowy zdobył trzy bramki. Najładniejszą w 69 minucie - piękna centra Złotka i wolej w róg bramki.
Jedyna bramka dla Cracovii padła z rzutu karnego - przy dośrodkowaniu z kornera Łukasik został sfaulowany w wyskoku do piłki, zaś Zegarek pewnie wykorzystał "11".
Dodając inne szanse gospodarzy, Cracovia może się cieszyć, że z Tarnobrzega wyjechała tylko z pięciobramkowym bagażem. Inna sprawa, iż krakowianie wystąpili ogromnie osłabieni, z podstawowego składu ubiegłego sezonu wystąpiło zaledwie 4 zawodników. Prócz zawirowań transferowych Cracovię dotknęła bowiem plaga kontuzji.
Dziennik Polski
1-0 Kuranty 56 min. 2-0 Krzypkowski 60 min. 3-0 Krzypkowski 67 min. 4-0 Krzypkowski 70 min. 5-0 Złotek 74 min. 5-1 Zegarek (k) 77 min.
Sędziował Prauze z Częstochowy, żółte kartki: Łukasik (Cracovia), widzów 2,5 tysiąca.
CRACOVIA: - Kwedyczenko - Łukasik, Szymiński, Góra -Powroźnik, Kubik, Gruszczak, Siemieniec, Hrapkowicz (61 Krauz) - Zegarek, Wroński. Fatalnie wystartowali w rozgrywkach H ligi piłkarze Cracovii, przegrywając w Tarnobrzegu aż 1-5. Krakowianie stanowili blade tło dla odmłodzonej drużyny Siarki. Wystarczy spojrzeć na skład Cracovii, by zrozumieć skąd taka wysoka porażka. W zespole zabrakło nic tylko Dudy, Hajduka, Gruchały, którzy od nowego sezonu grać będą w Wiśle i Okocimskim. Kontuzjowani są: Mróz, Wrześniak, Depa, Węgiel,-na zbiórkę nie zgłosił się Kowalik.
Do przerwy był jeszcze jako tako, choć gospodarze mieli dużą przewagę, ale goście ograniczali się tylko do przeszkadzania w prowadzeniu gry. W 56 minucie Kuranty strzałem z około 16 metrów uzyskał prowadzenie dla Siarki i rozwiązał się worek z bramkami. W ciągu 10 minut młody Krzypkowski zanotował na swoim koncie trzy celne trafienia, w 74 minucie „dobił” krakowian Złotek. W 18 minutach 5 goli! Trzeba przyznać, iż fatalnie grająca Cracovia ułatwiała zadanie gospodarzom. Piłkarze Siarki ogrywali krakowian jak dzieci.
Dopiero w 77 minucie udało się Cracovii strzelić honorowego gola, w polu karnym faulowany był Łukasik i Zegarek pewnie wyegzekwował jedenastkę.
- Zagraliśmy bardzo słabe spotkanie, w drugiej połowie cała drużyna pogubiła się. Jeszcze jako tako grali Góra i nowo pozyskany z Górnika MK Katowice - Szymiński - powiedział II trener Cracovii Bronisław Karelus. - Jeśli szybko nie wzmocnimy składu, może być bardzo źle...