2010-04-24 Polonia Bytom - Cracovia 1:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 17:54, 16 sty 2023 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

w pierwotnym (17 kwietnia, 14:45) i w drugim terminie (18 kwietnia, 12:30) odwołany z powodu żałoby narodowej


Herb_Polonia Bytom

Trener:
Jurij Szatałow
pilka_ico
Ekstraklasa , 25 kolejka
Bytom, sobota, 24 kwietnia 2010, 12:30

Polonia Bytom - Cracovia

1
:
2

(1:1)



Herb_Cracovia

Trener:
Orest Lenczyk
Skład:
Skaba
Kulpaka
Klepczyński
Killar
Kotrys
Trzeciak (46' Radzewicz)
Kuranty (46' Bykowski)
Sawala
Barcik
Bažík
Podstawek (83' Nowak)

Ustawienie:
4-5-1

Sędzia: Włodzimierz Bartos z Łodzi
Widzów: 5000

bramki Bramki

Sawala (43')
0:1
1:1
1:2
Matusiak (7' - k.)

Ślusarski (89')
zolte_kartki Żółte kartki
Klepczyński
Skaba
Wasiluk
Szeliga
Merda
Skład:
Merda
Mierzejewski (77' Derbich)
Polczak
Wasiluk
Sasin
Pawlusiński
Szeliga (74' Baran)
Klich
Moskała (64' Suvorov)
Ślusarski
Matusiak

Ustawienie:
4-4-2
Mecze tego dnia: Mecz następnego dnia:

2010-04-24 Krakus N.H. (U-18) - Cracovia (U-18) 1:2
2010-04-24 Polonia Bytom - Cracovia 1:2

2010-04-25 Cracovia (ME) - Polonia Bytom (ME) 2:3



Zapowiedź meczu

"Western w Bytomiu południową porą" -
Gazeta Wyborcza

Western w Bytomiu południową porą

Piłkarze Cracovii zmierzą się dziś na wyjeździe z Polonią. W klubie narzekają na wczesną porę rozgrywania spotkania, ale w przypadku porażki w drużynie może nastać godzina zero.

Podopieczni trenera Oresta Lenczy-ka przez dwa tygodnie odpoczywali od rozgrywek z powodu żałoby narodowej. W przeciwieństwie do rywali nie grali we wtorek. Mecz z bytomianami rozpocznie cykl trzech spotkań w ciągu zaledwie tygodnia.

- Nie pamiętam sytuacji, by na sześć kolejek przed końcem ligi nie było choć jednego spadkowicza. Jeśli przegramy w Bytomiu, znajdzie-my się pod wodą. Choć to bolesne, jesteśmy jednym z kandydatów do spadku - podkreśla szkoleniowiec.

Największe emocje wśród krakowian budzi jednak pora rozpoczęcia meczu (godz. 12.30). Termin ustaliły władze Ekstraklasy SA, które kierowały się planem transmisyjnym (mecz pokaże Orange Sport). Z tego powodu Cracovia wyjechała na Śląsk już wczoraj, choć Polonia to jeden z najbliższych sąsiadów krakowian.

- Nie przypominam sobie, by moja drużyna w ekstraklasie grała kiedyś w południe. Godzina jest dla obydwu jednakowa, ale to my mamy mniej punktów, a Polonia jest już pewna utrzymania. To dziwny prezent, zwłaszcza, że do końca sezonu już nikt nie zagra o tej porze - denerwuje się Lenczyk.

Paradoksalnie godz. 12.30 może okazać się atutem krakowian. W siedmiu meczach tego sezonu rozgrywanych wczesnym popołudniem (przed godz. 15) zdobyli 12 punktów, tyle samo co w 17 spotkaniach wieczornych.

O tej porze pokonali Lecha, Piasta, Śląsk i Koronę. Statystyki nie są po stronie Polonii, choć popołudniową porą wygrała tylko raz i to z Cracovią. W Bytomiu bardziej martwią się brakiem kibiców na trybunach. - Można przytaczać jakieś naukowe teorie o tym, że wieczorami organizm lepiej reaguje, ale nie ma co marudzić - podkreśla Jurij Szatalow, trener gospodarzy. Lenczyk zwraca uwagę na temperaturę. - Dwa dni temu trenowaliśmy przy 6 stopniach, teraz zgotowano nam western w samo południe, a termometr ma wskazywać piętnaście stopni więcej. Czekaliśmy na wiosnę, ale chyba lepiej byłoby grać w deszczu -uważa trener.

Szkoleniowiec Cracovii będzie miał do dyspozycji Mateusza Klicha, który pauzował przez trzy ostatnie kolejki z powodu czerwonej kartki. Do zdrowia wrócili Arkadiusz Baran i Dariusz Pawlusiński. Kontuzjowany jest Mariusz Sacha, a tuż przed wyjazdem ze składu wypadli jeszcze Wojciech Łuczak i Łukasz Tupalski. W Bytomiu cieszą się z powrotu najlepszego Strzelca Grzegorza Podstawka, który zdobył więcej bramek w tym sezonie niż Bartosz Ślusarski i Radosław Matusiak razem wzięci. Napastnik ma też szczęście do Cracovii, bo w trzech ostatnich meczach ekstraklasy strzelił krakowianom dwie bramki, a jedną dołożył w sparingu.

- Nie mam dobrych wspomnień z meczów z Polonią. W ostatnim sprawdzianie byliśmy o wiele gorsi piłkarsko. Jednak jako trener wygrywałem z bytomianami - podkreśla Lenczyk.

Cracovia ostatni raz zwyciężyła na stadionie w Bytomiu w meczu ligowym 49 lat temu!
Szymon Opryszek
Źródło: Gazeta Wyborcza 24 kwietnia 2010


"Western w samo południe" -
Dziennik Polski

Western w samo południe

piłkarska ekstraklasa. Cracovia gra dzisiaj w Bytomiu - już z Mateuszem Klichem, ale bez Mariusza Sachy

- To będzie mecz z gatunku być albo nie być. Jeśli nie zdobędzie-my punktów, to możemy się znaleźć pod wodą - taką opinię wyraził wczoraj trener Cracovii Orest Lenczyk przed dzisiejszym spotkaniem „Pasów” w Bytomiu z Polonią (godz. 12.30, sędziuje Włodzimierz Bartos z Łodzi).

Trener Cracovii przyznaje, że jest zaskoczony, iż jego drużyna jest tak nisko w tabeli. - Roztrwoniliśmy masę punktów, doprowadziliśmy do tęgą że upatruje się w nas jednego z kandydatów do spadku. To jest dla mnie bardzo bolesne. Patrząc na grę innych uważam, że nie powinniśmy być w ogonie tabeli. Ale w ekstraklasie nie ma litości. W walce o utrzymanie jest zaangażowanych kilka drużyn, nie pamiętam takiej sytuacji od lat. Dramatyczna walka będzie trwała zapewne do ostatniej kolejki. My przede wszystkim musimy patrzyć na siebie. Na pewno nie pojedziemy do Bytomia, aby tylko bronić się, choć trzeba pamiętać, że gospodarze na swoim boisku są bardzo groźni, wygrali z Legią, długo męczyła się z nimi Wisła Kraków - mówi Orest Lenczyk.

Pojedynek zostanie rozegrany o nietypowej porze, już o godz. 12.30. - Nie przypominam sobie, aby w tych rozgrywkach wyznaczono mecz tak wcześnie. To będzie western w samo południe. Sam jestem ciekaw, jak zareagują na to organizmy piłkarzy, tym bardziej, że w ostatnich dniach temperatury były bardzo niskie, a na sobotę zapowiadają 18-20 stopni. Ale nie ma co narzekać, oba zespoły będą miały takie same warunki - dodaje Lenczyk. W jakim składzie zagra Cracovia? Po absencji w trzech meczach za czerwoną kartkę wraca Mateusz Klich, w pełni sił są po wyleczeniu urazów Arkadiusz Baran i Dariusz Pawlusiński.

W ciągu ostatnich trzech dni z gry wypadło dwóch zawodników - Mariusz Sacha i Łukasz Tupalski. Ten pierwszy ma lekko naciągnięty mięsień dwugłowy i Lenczyk nie chce ryzykować jego zdrowia - Chcemy, by Sacha był gotowy do gry już na wtorkowy mecz z Odrą Wodzisław w Krakowie - stwierdza Lenczyk.

Łukasz Tupalski zszedł wczoraj z treningu, naciągnął przy-wodziciela, dzisiaj ma mieć zrobione USG, ono wykaże jak poważny jest uraz. Nie będzie też w kadrze meczowej Wojciecha Łuczaka, który po występie w Młodej Ekstraklasie ma uraz łydki. Dochodzi do tego wcześniejsza poważna kontuzja Michała Golińskiego, zerwanie torebki stawowej w kostce eliminuje go z gry praktycznie do końca sezonu.

W meczu w Bytomiu gra ofensywna krakowian ma być oparta na dwóch kreatywnych piłkarzach - Klichu i Aleksandrze Suworowie. Ten drugi dobrze zaprezentował się w dwóch pierwszych meczach z Legią Warszawa i Lechem Poznań, potem jednak nabawił się kontuzji i 2-tygodniowa przerwa źle odbiła się na jego formie. - W Bytomiu bardzo liczę na niego - mówi Lenczyk.

W tej sytuacji w składzie Cracovii zagadka jest tylko jedną kto wystąpi w roli defensywnego pomocnika - Szeliga czy Baran? W bramce trudno oczekiwać zmiany, po dobrym występie w Lubinie trener zapewne znowu postawi na Łukasza Merdę.

W Bytomiu też jedna niewiadoma - kto zagra w ataku, Bykowski czy Podstawek? Ten drugi trzy dni chorował, ale wczoraj już normalnie trenował. Kontuzja eliminuje z gry dobrego słowackiego obrońcę Hrickę.
ANDRZEJ STANOWSKI
Źródło: Dziennik Polski 24 kwietnia 2010


Opis meczu

"Liga: Polonia Bytom – Cracovia 1:2 (1:1)" -
TerazPasy.pl

Liga: Polonia Bytom – Cracovia 1:2 (1:1)

W porównaniu z poprzednim meczem ligowym z Zagłębiem Lubin w wyjściowym składzie Cracovii zaszła tylko jedna zmiana. Miejsce kontuzjowanego Michała Golińskiego zajął Mateusz Klich.

Cracovia od pierwszych minut starała się atakować i już w trzeciej minucie po akcji Moskały i dośrodkowaniu Ślusarskiego Matusiakowi zabrakło centymetrów, aby w dogodnej sytuacji pięć metrów przed bramką strącić piłkę głową.

W 7 minucie Cracovia prowadziła już 1:0. Po dośrodkowaniu Moskały z lewej strony Killar tak niefortunnie próbował opanować piłkę, że trącił ją ręką. Sędzia bez wahania wskazał na punkt 11 metrów. Skutecznie rzut karny na bramkę zamienił pewnym strzałem w lewy róg Radosław Matusiak.

W kolejnych minutach Cracovia nie rezygnowała z prób podwyższenia prowadzenia, ale nie udało się stworzyć klarownej sytuacji.

W 21 minucie powinno być 2:0 dla Cracovii. Bartosza Ślusarskiego w polu karnym faulował bramkarz Wojciech Skaba i sędzia po raz drugi w tym meczu podyktował rzut karny dla Cracovii. Po raz drugi piłkę na „wapnie” ustawił sobie Radosław Matusiak. Tym razem bramkarz Polonii wyczuł intencje Matusiaka i zdołał odbić piłkę. Matusiak mógł naprawić swój błąd, ale piłka po dobitce minęła światło bramki...

Cracovia od początku meczu prezentowała się lepiej od rywali. Gra częściej toczyła się na połowie gospodarzy, którzy nie stwarzali większego zagrożenia dla bramki Pasów. Pierwszy strzał (niecelny) na bramkę Łukasz Merdy oddał w 32 minucie z rzutu wolnego Marek Bażik.

W 33 minucie Mateusz Klich podaniem ze środka boiska do Radosława Matusiaka rozpoczął akcję, która mogła zakończyć się bramką gdyby Matusiak zamiast strzelać oddał piłkę do zupełnie nieobstawionego kilka metrów przed bramką Dariusza Pawlusińskiego...

Cracovia mogła prowadzić 2, a nawet 3:0, a tymczasem trzy minuty przed przerwą Polonia doprowadziła do wyrównania. W pozornie niegroźnej sytuacji Szymon Sawala znalazł się nagle za plecami obrońców Cracovii i technicznym strzałem z 7 metrów posłał piłkę obok bezradnego Łukasza Merdy. 1:1...

Drugą połowę meczu Cracovia rozpoczęła w niezmienionym składzie.

Pięć minut po wznowieniu gry Cracovia przeprowadziła pierwszą groźną akcję po przerwie. Bartosz Ślusarski uwolnił się spod opieki obrońców na linii środkowej boiska i po dynamicznym rajdzie posłał piłkę wzdłuż linii pola bramkowego, ale ani Matusiak, ani Moskała zdołali sięgnąć piłki.

W 55 minucie na strzał zza linii pola karnego zdecydował się Radosław Matusiak, ale piłka nieznacznie minęła bramkę Wojciecha Skaby. Cztery minuty później po dośrodkowaniu Dariusza Pawlusińskiego w pole karne Bartosz Ślusarski i Tomasz Moskała będąc tuż przed bramką nie zdołali sięgnąć piłki. Po chwili Pawlusiński ponownie wrzucał piłkę do Ślusarskiego i ponownie zabrakło centymetrów, aby napastnik Cracovii sięgnął piłkę i skierował ją do bramki.

W 64 minucie trener Orest Lenczyk dokonał pierwszej zmiany wprowadzając na boisko Aleksandru Suvorova, który zastąpił Tomasza Moskałę.

W 68 minucie Polonia mogła objąć prowadzenie. Grzegorz Podstawek otrzymał piłkę przed polem karnym i po indywidualnym rajdzie strzelił tuż obok słupka. Chwilę później bardzo groźnie z 18 metrów uderzył Marek Bażik, ale i tym razem piłka minęła światło bramki. Napór Polonii nie słabł i po kilkudziesięciu sekundach Radzewicz groźnie dośrodkował z lewej strony, ale Merda w ostatniej chwili przeciął nogą lot piłki... W 72 minucie Bażik uderzył z rzutu wolnego z 25 metrów, ale Merda zdołał obronić. Chwilę później po dośrodkowaniu Barcika z lewej strony piłka przeleciała wzdłuż bramki, ale żaden z trzech piłkarzy Polonii nie zdołał jej sięgnąć i skierować do pustej bramki...

W 73 minucie trener Cracovii wprowadził do gry Arkadiusza Barana, który zastąpił Sławomira Szeligę. Trzy minuty później boisko opuścił Łukasz Mierzejewski, a jego miejsce zajął Łukasz Derbich. Po tej zmianie Paweł Sasin przeszedł na prawą obronę, a Łukasz Derbich zajął miejsce z lewej strony.

Po trwającym kilka minut zdecydowanym naporze Polonii Cracovii udało się opanować sytuację i w końcowych minutach mecz się wyrównał.

W 88 minucie Łukasz Derbich wrzucił piłkę w pole karne do Bartosza Ślusarskiego, który strzałem głową posłał piłkę w długi róg bramki Skaby. 1:2 dla Cracovii!

Sędzia doliczył trzy minuty... Koniec meczu!
Crac
Źródło: TerazPasy.pl 24 kwietnia 2010 [1]


"Zwycięski jubileusz" -
Gazeta Wyborcza

Zwycięski jubileusz

Przed wyjazdem Lenczyk narzekał jak nigdy: na kontuzje, godzinę rozgrywania spotkania i pogodę, jakby w obawie, że ktoś lub coś ze-psuje jego święto. Na stadionie Polonii, na który przybył nawet prezes Janusz Filipiak, trener rozgrywał bowiem jubileuszowy 500. mecz w ekstraklasie w 33-letniej karierze szkoleniowej.

Tym razem Lenczyk nie eksperymentował, ale postawił na ofensywny skład z Bartoszem Ślusarskim i Radosławem Matusiakiem w ataku. Jego podopieczni wyszli na boisko jak na musztrę: dobrze ustawieni taktycznie, skoncentrowani i waleczni. Skutki? Gospodarze oddali tylko dwa strzały w pierwszej połowie. Prawdziwa walka o względy jubilata (i miano jedynego napastnika w składzie w pojedynkach z mocniejszymi rywalami) rozpętała się w ataku. Ślusarski i Matusiak - podobni wiekiem, wzrostem i stylem gry, obrali dwa różne sposoby przypodobania się 67-letniemu Lenczykowi.

Pierwszy biegał wzdłuż i wszerz boiska, schodził na skrzydła, wracał się po piłkę, próbował rozgrywać i dyrygował kolegami. Mniej widoczny Matusiak raz po raz wikłał się w nieudane dryblingi, czekał na okazję schowany za obrońców, tylko raz uderzył zza pola karnego. Miał jednak szczęście, bo już w 6. minucie Czech David Kotrys odbił piłkę ręką w polu karnym. Matusiak wykorzystał jedenastkę bez skrupułów. Kwadrans później, gdy Ślusarski został sfaulowany przez Wojciecha Skabę po ładnym rajdzie, ulubieniec Lenczyka jeszcze raz stanął twarzą w twarz z bramkarzem gospodarzy. - Rzadko zdarza się, by dostać dwa rzuty karne w jednym meczu. Obydwa były jednak słusznie podyktowane - przekonywał Ślusarski. Tymczasem Matusiak szybko chwycił piłkę, nie dyskutował z Markiem Wasilukiem (rezerwowy egzekutor jedenastek) i strzelił bez namysłu w środek bramki. Skaba obronił i byłby zapewne bezradny przy dobitce napastnika, gdyby piłka nie wy- 3 lądowała kilka metrów od bramki.

- Zarozumialstwo Matusiaka spowodowało, że wykonywał rzut kamy, g Wytknąłem mu to. Na jego miejscu dałbym strzelać Wasilukowi - skwitował Lenczyk. To był kulminacyjny punkt spotkania. Zimny prysznic obudził Polonię, a krakowianie popełniali błąd za błędem. Święto szkoleniowca Cracovii popsuł Wasiluk, który dał się oszukać bezlitosnemu Szymonowi Sawali. Po zmianie stron atakowali już tylko bytomianie. Im więcej mieli okazji, tym większą nieskutecznością razili.

Jednak Lenczyk potwierdził, że jest najbardziej doświadczonym trenerem ekstraklasy. Na minutę przed ostatnim gwizdkiem sędziego rezerwowi Aleksandra Suworow i Łukasz Derbich przeprowadzili szybką kontrę. Dośrodkowanie obrońcy wykorzystał ładnym strzałem głową Ślusarski. To był jego pierwszy gol w ekstraklasie od jedenastu miesięcy . - Gdy jechaliśmy do Bytomia po cichu sobie myślałem, że fajnie byłoby wywieźć trzy punkty. Udało się, zagraliśmy najlepszy mecz wiosną. To ważne, bo ostatnio nie rozpieszczaliśmy kibiców - podsumował napastnik. Ślusarski zapisał się też w statystykach Lenczyka, bo jego gol okazał się 600. bramką dla drużyn prowadzonych przez szkoleniowca. Na świętowanie krakowianie nie mają czasu, bo już jutro zmierzą się z Odrą Wodzisław .

Kibice Cracovii aż 49 lat czekali na ligowe zwycięstwo swoich piłkarzy w Bytomiu. W1961 roku krakowianie też wygrali 2:1 w Bytomiu po golach Edwarda Pietrasińskiego i Janusza Kowalika.
SZYMON OPRYSZEK
Źródło: Gazeta Wyborcza kwietnia 2010


"Przerwali czarną serię" -
Przegląd Sportowy

Przerwali czarną serię

Piłkarze Cracovii przełamali wreszcie kompleks drużyny z Bytomia. Pasy pokonały na wyjeździe Polonię 2:1 i są coraz bliżej utrzymania się w gronie najlepszych polskich drużyn. Od powrotu bytomian do ekstraklasy w 2007 roku Cracovia z pięciu spotkań przegrała aż cztery przegrała. Wczoraj czarna seria została wreszcie przerwana. Zwycięstwo zapewnił gościom w przedostatniej minucie meczu Bartosz Ślusarski. Pasy mogły jednak zapewnić sobie trzy punkty znacznie wcześniej.

W pierwszych dwudziestu minutach meczu sędzia podyktował dwa rzuty karne dla gości, ale ci wykorzystali tylko jedną jedenastkę.

- Do karnych wyznaczeni byli Radosław Matusiak oraz Marek Wasiluk. Piłkarze między sobą mają podjąć decyzję, kto czuje się bardziej na siłach. Po pierwszej jedenastce Matusiak poczuł się pewnie i chciał wykonać także drugiego karnego. Zarozumialstwo go zgubiło. Powinien odpuścić i zostawić piłkę Wasilukowi. Nie jest aż takim specjalistą od karnych aby podchodzić do każdej próby. W przerwie dostał za to niezłą burę - przyznał szkoleniowiec Pasów Orest Lenczyk.

W pierwszej połowie Cracovia była stroną dominującą, ale gospodarzom wystarczył jeden celny strzał, aby doprowadzić do wyrównania. Po przerwie sytuacja się odwróciła i to bytomianie mieli znaczniej więcej okazji do zdobycia gola. Trener Jurij Szatałow postanowił zagrać va banque i wpuścił na boisko drugiego napastnika. Na murawie pojawił się Maciej Bykowski, a także Marcin Radzewicz, który na lewej stronie pomocy zmienił Jacka Trzeciaka. Siła napędowa gospodarzy wzrosła, ale przeszkodą nie do pokonania dla bytomian okazał się bramkarz Pasów Łukasz Merda, który kilka razy uratował swój zespół przed utratą gola.

- Coś w tym spotkaniu udało się mi obronić. Cieszę się z tego, ale bardziej jestem zadowolony z wygranej. Daliśmy się miejscowym wyszumieć, a w pod koniec meczu załatwiliśmy sprawę. To ważne dla nas zwycięstwo. Da ono nam nieco spokoju, przed spotkaniem z Odrą, który czeka nas w następnej kolejce. Musimy go wygrać - mówił po meczu bramkarz Cracovii.

Zwycięstwem w Bytomiu krakowscy piłkarze zrobili prezent swojemu trenerowi, który po raz 500 prowadził zespól w ekstraklasie. - Pięćset? Wy-daje mi się, że tych spotkań było już tysiąc. Nie będę się spierał ze statystykami. To mało istotne. Ważniejsze, że wygraliśmy ważny bój. Spotkanie ułożyło się nam doskonale, ale nie potrafiliśmy wykorzystać znakomitych okazji bramkowych. Zamiast grać spokojnie musieliśmy do końca meczu walczyć o komplet punktów. Na szczęście się udało - przyznał po meczu trener gości.
KRZYSZTOF POLACZKIEWICZ
Źródło: Przegląd Sportowy 26 kwietnia 2010


"Rewolwerowiec Ślusarski" -
Dziennik Polski

Rewolwerowiec Ślusarski

Trener Cracovii Orest Lenczyk mówił przed meczem, że będzie to western grany w samo południe. W roli rewolwerowca wystąpił Bartosz Ślusarski, jego gol zdobyty w 89 minucie dał „Pasom” bezcenne trzy punkty. To pierwsza wygrana Cracovii na boisku w Bytomiu w meczu ligowym od 49 lat!

Piłkarze, trenerzy, kibice przeżywali w tym meczu huśtawkę nastrojów. Zaczęło się dla krakowian świetnie. W 8 minucie Matusiak pewnie wykorzystał karnego przyznanego za zagranie piłki w polu karnym ręką przez Kotrysa W 21 minucie arbiter przyznał gościom drugą jedenastkę, faul bramkarza Skaby na Ślusarskim był ewidentny (bramkarz gospodarzy ujrzał także żółty kartonik). Piłkę na 11 metrze ustawił znowu Matusiak i tym razem chybił. Strzelił w środek bramki, Skaba odbił piłkę nogami, wydawało się jednak, że dobitka Matusiaka z 5 metrów musi trafić do siatki, ale piłka przeleciała obok słupka - Matusiak nie powinien strzelać drugiego karnego, zadecydowało jego zarozumialstwo, wytknąłem mu to - mówił po meczu Lenczyk, który po niewykorzystaniu karnego rzucił na ławce: - Zaraz będzie 1-1 i po meczu. W pierwszej połowie na boisku dominowała Cracovia, widać było, że krakowianie przyjechali do Bytomia po trzy punkty. Grali odważnie, ofensywnie. Od pierwszych minut meczu pierwszoplanową postacią w ich zespole był Ślusarski, dobrze radzili sobie pomocnicy, czarną robotę w tej formacji wykonywał Szeliga A gospodarze grali wolno, bez dynamiki, w ogóle nie zagrażali bramce Merdy.

W 35 min po podaniu Klicha Matusiak uciekł obrońcom Polonii, ale z kąta, z 6 metrów, strzelił półtora metra nad poprzeczką. A jednak „Pasy” nie utrzymały jednobramkowej przewagi do przerwy, wystarczyło jedno gapiostwo dobrze do tej pory grającej obrony (złe ustawienie Wasiluka) i w 43 min Sawala wyrównał. Podenerwowany słabą grą swego zespołu trener Polonii Jurij Szatałow w przerwie dokonał dwóch zmian, wprowadził drugiego napastnika Bykowskiego i skrzydłowego Radzewicza Gra wyrównała się, ale nadal w pierwszych 20 minutach drugiej odsłony nieco lepiej prezentowali się goście. Nie bronili remisu, atakowali. Dwa razy strzelali z dystansu Klich i Matusiak, oba uderzenia były minimalnie niecelne. Trzy razy groźnie było pod bramką Skaby najpierw po dośrodkowaniu Ślusarskiego, potem po dwóch centrach Pawlusińskiego. Ale oto nagle w 68 min przebudziła się grająca do tej pory apatycznie Polonia Sygnałem.

była akcja Podstawka, który wpadł w pole karne i nieco z kąta z 15 m uderzył tuż obok słupka W ciągu następnych 4 minut gospodarze stworzyli aż cztery dobre sytuacje bramkowe. Wszystkie akcje szły lewą stroną, gdzie Radzewicz i Barcik ogrywali Mierzejewskiego. Dwukrotnie dobrze interweniował Merda, raz odbił piłkę nogą po dośrodkowaniu Radzewicza, potem wybił futbolówkę w bok po mocnym strzale z wolnego Bażika.

Trener Lenczyk widząc co się świeci szybko zareagował, wycofał zmęczonego Szeligę („pod koniec meczu zabrakło mi sił” - przyznał po meczu ten piłkarz), jego miejsce zajął Baran. Boisko opuścił też Mierzejewski, na prawą stronę przeszedł Sasin, a na lewej obronie grał Derbich. Krakowianie opanowali grę w środku boiska, w czym duża zasługa Barana, Sasin nie pozwalał na lewej stronie hasać Radzewiczowi. Tylko raz w 79 min Polonia doszła do dobrej sytuacji, po centrze Barcika Podstawek główkował z 7 metrów, obok słupka.

I kiedy wszyscy oczekiwali, że mecz zakończy się podziałem punktów, krakowianie przeprowadzili bardzo dobrą i skuteczną akcję zakończoną efektowną główką Ślusarskiego. Sędzia doliczył do meczu 3 minuty, Cracovia szanowała piłkę i gospodarze nie stworzyli sobie już żadnej sytuacji. Olbrzymia była radość krakowian i ich kibiców (było ich na stadionie ok. 250) po ostatnim gwizdku arbitra. To dopiero trzecie wyjazdowe zwycięstwo „Pasów” w tych rozgrywkach.

Widać zwyżkę formy kra--kowian, przez większą cześć meczu byli zespołem lepszym, ale mieli 10-minutową zapaść w drugiej połowie, co przy lepszym nastawieniu celowników graczy Polonii mogło skończyć się bardzo źle. Miała Cracovia w sobotę trzech wyróżniających się zawodników, był to przede wszystkim Ślusarski, w obronie pewnie grali Polczak i Sasin. Trener Lenczyk trafił ze zmianami, przy zwycięskiej bramce duży udział mieli Su-worow i Derbich. Cały zespół trzeba pochwalić za waleczność, zaangażowanie.

- Podziękowałem zawodnikom za wysiłek, powiedziałem, że cieszyć się będziemy dopiero po najbliższym meczu z Odrą Wodzisław, jeśli wygramy będzie to zwycięstwem do kwadratu - tonował nastroje trener Orest Lenczyk.
ANDRZEJ STANOWSKI
Źródło: Dziennik Polski 26 kwietnia 2010


Mecze sezonu 2009/10

CF Monterrey 2009-07-05 CF Monterrey - Cracovia 2:0  Przebój Wolbrom 2009-07-08 Cracovia - Przebój Wolbrom 2:0  Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2009-07-11 Cracovia - Bruk-Bet Nieciecza 2:0  Okocimski Brzesko 2009-07-11 Cracovia - Okocimski Brzesko 1:1  Hutnik Kraków 2009-07-15 Cracovia - Hutnik Kraków 5:1  Podbeskidzie Bielsko-Biała 2009-07-15 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia 1:0  Górnik Zabrze 2009-07-18 Cracovia - Górnik Zabrze 1:0  Zagłębie Sosnowiec 2009-07-18 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:0  Sandecja Nowy Sącz 2009-07-22 Sandecja Nowy Sącz - Cracovia 0:0  GKS Katowice 2009-07-25 Cracovia - GKS Katowice 3:0  Śląsk Wrocław 2009-08-01 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:0  Lechia Gdańsk 2009-08-07 Cracovia - Lechia Gdańsk 2:6  Legia Warszawa 2009-08-15 Legia Warszawa - Cracovia 0:0  Lech Poznań 2009-08-23 Cracovia - Lech Poznań 1:0  Korona Kielce 2009-08-29 Korona Kielce - Cracovia 1:1  Śląsk Wrocław 2009-09-05 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:1  Arka Gdynia 2009-09-12 Cracovia - Arka Gdynia 1:1  Ruch Chorzów 2009-09-19 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0  Piast Kobylin 2009-09-23 Piast Kobylin - Cracovia 1:1 k.2:4  Jagiellonia Białystok 2009-09-26 Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:0  Zagłębie Lubin 2009-10-02 Cracovia - KGHM Zagłębie Lubin 1:1  Korona Kielce 2009-10-10 Korona Kielce - Cracovia 1:1  Polonia Bytom 2009-10-17 Cracovia - Polonia Bytom 1:2  Odra Wodzisław Śląski 2009-10-25 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 1:0  GKS Bełchatów 2009-10-30 Cracovia - PGE GKS Bełchatów 0:1  Cracovia_herb 2009-11-04 Cracovia - Cracovia (ME) 1:2  Polonia Warszawa 2009-11-07 Polonia Warszawa - Cracovia 0:1  Ruch Chorzów 2009-11-14 Ruch Chorzów - Cracovia 3:1  Wisła Kraków 2009-11-22 Wisła Kraków - Cracovia 0:1  Legia Warszawa 2009-11-25 Legia Warszawa - Cracovia 2:0  Piast Gliwice 2009-11-28 Cracovia - Piast Gliwice 3:2  Śląsk Wrocław 2009-12-05 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:0  Lechia Gdańsk 2009-12-12 Lechia Gdańsk - Cracovia 1:0  Cracovia_herb 2010 Trening Noworoczny  Polonia Bytom 2010-01-20 Polonia Bytom - Cracovia 3:0  Zagłębie Sosnowiec 2010-01-30 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 0:6  Resovia Rzeszów 2010-02-03 Cracovia - Resovia Rzeszów 4:3  FK Chimki 2010-02-10 Cracovia - FK Chimki 0:0  Slovan Liberec 2010-02-13 Cracovia - Slovan Liberec 2:0  Skonto Ryga 2010-02-14 Skonto Ryga - Cracovia 1:0  Dynamo Kijów U-21 2010-02-19 Dynamo Kijów U-21 - Cracovia 1:0  Urał Jekaterynburg 2010-02-20 Urał Jekaterynburg - Cracovia 3:1  Legia Warszawa 2010-02-26 Cracovia - Legia Warszawa 1:2  GKS Katowice 2010-02-27 Cracovia - GKS Katowice 4:0  Lech Poznań 2010-03-06 Lech Poznań - Cracovia 3:1  Korona Kielce 2010-03-13 Cracovia - Korona Kielce 3:0  Arka Gdynia 2010-03-19 Arka Gdynia - Cracovia 2:0  Ruch Chorzów 2010-03-27 Cracovia - Ruch Chorzów 1:4  Jagiellonia Białystok 2010-04-01 Cracovia - Jagiellonia Białystok 0:1  Zagłębie Lubin 2010-04-09 KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia 0:0  Cracovia_herb 2010-04-15 Cracovia - Cracovia (ME) 3:1  Zagłębie Sosnowiec 2010-04-15 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:1  Polonia Bytom 2010-04-24 Polonia Bytom - Cracovia 1:2  Odra Wodzisław Śląski 2010-04-27 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 1:0  GKS Bełchatów 2010-04-30 PGE GKS Bełchatów - Cracovia 3:0  Polonia Warszawa 2010-05-07 Cracovia - Polonia Warszawa 1:2  Wisła Kraków 2010-05-11 Cracovia - Wisła Kraków 1:1  Piast Gliwice 2010-05-15 Piast Gliwice - Cracovia 0:1