2009-10-30 Cracovia - PGE GKS Bełchatów 0:1
|
Ekstraklasa , 12 kolejka Stadion Ludowy w Sosnowcu, piątek, 30 października 2009, 17:45
(0:0)
|
|
Skład: Cabaj Mierzejewski Polczak Tupalski Derbich Sasin (75' Cebula) Baran (71' Kłus) Klich Pawlusiński Szeliga Sacha (75' Kaszuba) Ustawienie: 4-2-3-1 |
Sędzia: Dawid Piasecki
|
Skład: Sapela Szyndrowski Pietrasiak Lacić Toik Janus (66' Cetnarowski) Rachwał Gol Korzym (81' Fonfara) Wróbel Costly Ustawienie: 4-4-2 |
Mecz następnego dnia: | ||
Opis meczu
POLSKA Gazeta Krakowska
Wystarczy, że dzisiaj Jagiellonia zremisuje z Polonią Warszawa i „Pasy" wylądują na ostatnim miejscu w tabeli. Takiego koszmaru nie oczekiwano. - Może zostanę uznany za szalonego, ale powiało dziś optymizmem - stwierdził trener krakowian Orest Lenczyk.
Kibiców raczej nie zarazi entuzjazmem. Trzecią z rzędu porażkę Cracovii oglądało zaledwie sto (!) osób. - Nie sądziłem, że kiedykolwiek na meczu ekstraklasy będę w stanie policzyć widzów na palcach jednej ręki. Tak nie powinno być - narzekał trener przyjezdnych Rafał Ulatowski.
Cracovia zagrała wczoraj bez kontuzjowanego Michała Golińskiego i chorego Radosława Matusiaka (napastnik został odesłany do domu z grypą i gorączką kilka godzin przed meczem). Duże osłabienie? Tylko pozornie. Bez najsowiciej opłacanych piłkarzy zespół „Pasów" grał nieco lepiej niż w ostatnich kolejkach. Do ideału ciągle brakowało bardzo, bardzo dużo, lecz przynajmniej gra w obronie zaczęła mieć coś wspólnego z futbolem. W ofensywie brakowało siły ognia, ale kilka akcji i strzałów z dystansu mogło napędzić gościom strachu.
Ktoś niezorientowany nie byłby w stanie rozstrzygnąć, która z drużyn zalicza się do ekstraklasowej czołówki, a która szoruje brzuchem o dno tabeli. Ot, taki charakterystyczny dla polskiej ligi paradoks, którego jednak nie widać - na nieszczęście dla Cracovii - w wyniku.
O zwycięstwie Bełchatowa zadecydowały szczegóły. W 49 minucie gospodarze popełnili jeden jedyny poważny błąd. Maciej Korzym znalazł się z piłką kilka metrów od bramki i pewnym strzałem pokonał Marcina Cabaja.
I w zasadzie jedyna różnica między faworyzowanym rywalem a "Pasami" polegała na tym, że goście potrafili taką okazję wykorzystać, a gospodarze nie. Raptem sześć minut później wymarzoną sytuację zmarnował Mateusz Klich. Cracovia grała ambitnie, próbowała wyszarpać choć punkt, ale im dalej w las, tym było gorzej. W końcówce bełchatowianie mogli podwyższyć rezultat, ale Cabaj nie dał się już pokonać.
- Dzisiaj pokazaliśmy naszą grą, że nie zasługujemy na tak złe miejsce w tabeli, ale punktów mamy tyle, ile mamy i to martwi. Bardzo martwi - skwitował ze smutkiem obrońca Łukasz Derbich.Źródło: POLSKA Gazeta Krakowska 31 października 2009
Przegląd Sportowy
PGE GKS Bełchatów podtrzymał zwycięską passę. Drużyna prowadzona przez Rafała Ulatowskiego wygrała po raz piąty z rzędu, a autorem decydującej bramki w Sosnowcu był Maciej Korzym. Położenie Cracovii jest coraz gorsze. Jeśli Jagiellonia dziś nie przegra z Polonią Warszawa, Pasy zostaną czerwoną latarnią ekstraklasy.
W pierwszej odsłonie oddano... jeden celny strzał. Dariusz Pawlusiński uderzył, lecz Konrad Sapela nie miał problemów z wyłapaniem piłki. Trener gospodarzy Orest Lenczyk nie mógł wystawić etatowego napastnika Radosława Matusiaka, bo ten się przeziębił i nie był w stanie grać. W ataku zastąpił go Mariusz Sacha, który jednak lepiej czuje się na skrzydle.
Bełchatowianie rozgrywali piłkę dokładniej, lecz nic konkretnego z tego nie wynikało. Najbliżej powodzenia byli po niedokładnym wybiciu Marcina Cabaja. Futbolówkę w okolicy linii środkowej przejął Tomasz Wróbel i podjął odważną próbę przelobowania bramkarza Pasów. Uderzył za mocno, piłka przeleciała nad poprzeczka.
Ale po przerwie już pierwsza akcja ofensywna Bełchatowa zakończyła się golem. Marek Szyndrowski podał w pole karne do Krzysztofa Janusa. Pozostawiony bez opieki zawodnik GKS płasko zacentrował, Maciej Korzym przyjął piłkę i strzałem z 9 m pokonał Cabaja. Spełniła się przestroga Lenczyka. Przed meczem przypomniał on, że Korzym jest w dobrej formie i obsłużony dokładnym podaniem, wie, jak skierować piłkę do siatki.
Gospodarze na stratę gola zareagowali najlepiej jak mogli. Przez 5 minut mocno naciskali przeciwnika i mieli dwie szansę. Pierwszą dostali przypadkowo. Z rzutu rożnego wrzucił Łukasz Derbich. Carlo Costly próbował wybić piłkę za bramkę, ale trafił w słupek. Blisko było samobója, więc Sapela i koledzy najedli się strachu.
Jeszcze lepsza okazja dla Pasów nastąpiła po chwili. Składną akcję Arkadiusza Barana z Pawlusińskim zmarnował jednak Mateusz Klich. Spudłował z odległości 8 m, a był w bardzo dobrym miejscu do zdobycia gola.
Animuszu Cracovia miała jednak za mało. Bełchatów opanował sytuację na tyle, by wyrównać obraz meczu. Kilka szybkich wymian w środku pola pozwoliło gościom zawiązać kontry. Te z kolei sprawiły, że krakowianie przypomnieli sobie, iż w piłkę gra się na dwie bramki. Na kwadrans przed końcem Cabaj musiał się wyciągnąć, by sparować uderzenie Wróbla, rykoszetujące jeszcze od nogi Piotra Polczaka. W końcówce rezerwowy Jakub Kaszuba strzelał dwukrotnie, lecz raz spudłował, a raz piłkę wyłapał Sapela.
Imponuje nie tylko zwycięska passa Bełchatowa. Szacunek budzi przecież fakt, że po raz ostatni GKS stracił gola w ekstraklasie 18 września (Martins Ekwueme z Zagłębia Lubin). Minęło 1,5 miesiąca, 489 minut gry, a konto strat Bełchatowa jest wciąż takie samo.Źródło: Przegląd Sportowy 31 października 2009
Dziennik Polski
Na kilka godzin przed meczem okazało się, że w zespole krakowskim nie będzie mógł zagrać Radosław Matusiak, który rozchorował się na grypę i miał 39,5 stopnia gorączki. Trener Orest Lenczyk musiał więc z konieczności przemeblować linię ataku: miejsce środowego napastnika powierzył Mariuszowi Sasze, na skrzydłach grali Dariusz Pawlusiński i Paweł Sasin.
Pierwsza połowa przyniosła duże zaskoczenie, spodziewano się ataków będącego na fali Bełchatowa, tymczasem lepiej prezentowali się grający z wielką ambicją krakowianie. Dobrze radziła sobie 4-osobowa linia środkowa, kilka razy ładnie rozegrał piłkę Mateusz Klich. Bardzo aktywny na lewej obronie był Łukasz Derbich, który włączał się do akcji ofensywnych.
W roli defensywnego pomocnika wystąpił po dłuższej przerwie Arkadiusz Baran i też prezentował się dobrze. To właśnie Baran w 13 min oddał zaskakujący strzał, i to ze słabszej swojej prawej nogi, ale Łukasz Sapela nie dał się zaskoczyć. Potem trochę niedokładnie wybił piłkę Marcin Cabaj, z ponad 50 metrów lobował go Tomasz Wróbel, ale nie trafił do bramki.
32 i 33 minuta przyniosły dwa kornery dla Cracovii, po drugim chytrze strzelał Pawlusiński, ale piłka trafiła w zewnętrzną stronę siatki przy bliższym słupku. W 37 min próbował z dystansu, z ponad 25 metrów, uderzać Klich, ale metr nad poprzeczką.
Bełchatowianie zaskoczeni walecznością "Pasów" w pierwszych 45 minutach nie stworzyli praktycznie żadnej groźniej sytuacji, nie oddali celnego strzału na bramkę Cabaja.
Druga połowa zaczęła się od ataków gości. Już 46 minucie po rzucie rożnym tuż zza linii pola karnego strzelał Janusz Gol, piłka poleciała tuż nad poprzeczką. Po czterech minutach GKS prowadził 1-0 po strzale Macieja Korzyma. Zagapiła się dobrze do tej pory grająca obrona Cracovii...
Nie zraziło to "Pasów", ambitnie ruszyły do odrabiania strat. W 51 min ładnie z 16 metrów uderzył Klich, Sapela wybił piłkę na róg. Po kornerze atakowany przez Łukasza Mierzejewskiego Carlos Costly o mało co nie strzelił samobójczego gola, ale na jego szczęście piłka odbiła się od słupka.
W 55 min wydawało się, że będzie remis. Po rajdzie Pawlusiński wyłożył piłkę na 6. metr do Klicha, ale po strzale pomocnika Cracovii futbolówka poszybowała 30 cm nad poprzeczką. W 61 min krakowianie w ciągu kilkudziesięciu sekund egzekwowali trzy rzuty rożne; po trzecim z kąta chytrze uderzył Derbich, ale piłka tylko musnęła poprzeczkę.
W 70 min dobrze grającego Barana zastąpił Dariusz Kłus. Trener Lenczyk tłumaczył po meczu, że Baran miał na swoim koncie żółty kartonik. Potem Lenczyk dokonał dwóch zmian, za Sachę i Sasina weszli Jakub Kaszuba i Konrad Cebula.
W 76 min najbardziej widoczny w ataku gości Wróbel strzelał z 17 metrów, piłka otarła się jeszcze o jednego z graczy Cracovii, leciała pod poprzeczkę, ale Cabaj wybił ją na róg. Poszła kontra Cracovii, w pole karne podawał Derbich, "szczupakiem" uderzył piłkę Kaszuba, ale wprost w Sapelę. Za moment po drugiej stronie groźnie było pod bramka Cabaja, strzelał Costly, był rykoszet, piłka minimalnie minęła słupek.
Ostatnie minuty to ataki Cracovii. W 89 min po rzucie wolnym do piłki na 10. metrze doszedł Kaszuba, ale był w trudnej pozycji i piłka poleciała nad poprzeczką.
Jest takie powiedzenie: biednemu wiatr w oczy. Krakowianie nie byli wczoraj zespołem gorszym od rywala, ba, były okresy, że to oni prezentowali się korzystniej. Jedna dobra akcja zespołu z Bełchatowa zadecydowała o jego wygranej. Również "Pasy" miały jedną stuprocentową sytuację, ale nie wykorzystał jej Klich.
Krakowianie, choć teoretycznie osłabieni (bez Matusiaka, Michała Golińskiego, Jakuba Grzegorzewskiego) zaprezentowali się lepiej, niż w ostatnich meczach z Polonią Bytom i Odrą. Dobrze grała defensywa, ale nie ustrzegła się jednego poważnego błędu w 50 min. I to zadecydowało o wyniku meczu.
Bełchatowianie, jak na drużynę z czołówki, swoją grą rozczarowali, ale podtrzymali dobrą passę, piąty mecz bez porażki. I na dodatek odczarowali Stadion Ludowy w Sosnowcu, na którym nigdy wcześniej GKS nie wygrał (oczywiście w pojedynkach z Zagłębiem Sosnowiec).
Jak padła bramka
0-1 Rajd prawą stroną przeprowadził rajd Krzysztof Janus, wykorzystując potknięcie Łukasza Derbicha na śliskiej murawie podał na 7. metr, a Maciej Korzym trafił do siatki.Źródło: Dziennik Polski 31 października 2009
2009-07-05 CF Monterrey - Cracovia 2:0 2009-07-08 Cracovia - Przebój Wolbrom 2:0 2009-07-11 Cracovia - Bruk-Bet Nieciecza 2:0 2009-07-11 Cracovia - Okocimski Brzesko 1:1 2009-07-15 Cracovia - Hutnik Kraków 5:1 2009-07-15 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia 1:0 2009-07-18 Cracovia - Górnik Zabrze 1:0 2009-07-18 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:0 2009-07-22 Sandecja Nowy Sącz - Cracovia 0:0 2009-07-25 Cracovia - GKS Katowice 3:0 2009-08-01 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:0 2009-08-07 Cracovia - Lechia Gdańsk 2:6 2009-08-15 Legia Warszawa - Cracovia 0:0 2009-08-23 Cracovia - Lech Poznań 1:0 2009-08-29 Korona Kielce - Cracovia 1:1 2009-09-05 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:1 2009-09-12 Cracovia - Arka Gdynia 1:1 2009-09-19 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0 2009-09-23 Piast Kobylin - Cracovia 1:1 k.2:4 2009-09-26 Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:0 2009-10-02 Cracovia - KGHM Zagłębie Lubin 1:1 2009-10-10 Korona Kielce - Cracovia 1:1 2009-10-17 Cracovia - Polonia Bytom 1:2 2009-10-25 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 1:0 2009-10-30 Cracovia - PGE GKS Bełchatów 0:1 2009-11-04 Cracovia - Cracovia (ME) 1:2 2009-11-07 Polonia Warszawa - Cracovia 0:1 2009-11-14 Ruch Chorzów - Cracovia 3:1 2009-11-22 Wisła Kraków - Cracovia 0:1 2009-11-25 Legia Warszawa - Cracovia 2:0 2009-11-28 Cracovia - Piast Gliwice 3:2 2009-12-05 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:0 2009-12-12 Lechia Gdańsk - Cracovia 1:0 2010 Trening Noworoczny 2010-01-20 Polonia Bytom - Cracovia 3:0 2010-01-30 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 0:6 2010-02-03 Cracovia - Resovia Rzeszów 4:3 2010-02-10 Cracovia - FK Chimki 0:0 2010-02-13 Cracovia - Slovan Liberec 2:0 2010-02-14 Skonto Ryga - Cracovia 1:0 2010-02-19 Dynamo Kijów U-21 - Cracovia 1:0 2010-02-20 Urał Jekaterynburg - Cracovia 3:1 2010-02-26 Cracovia - Legia Warszawa 1:2 2010-02-27 Cracovia - GKS Katowice 4:0 2010-03-06 Lech Poznań - Cracovia 3:1 2010-03-13 Cracovia - Korona Kielce 3:0 2010-03-19 Arka Gdynia - Cracovia 2:0 2010-03-27 Cracovia - Ruch Chorzów 1:4 2010-04-01 Cracovia - Jagiellonia Białystok 0:1 2010-04-09 KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia 0:0 2010-04-15 Cracovia - Cracovia (ME) 3:1 2010-04-15 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:1 2010-04-24 Polonia Bytom - Cracovia 1:2 2010-04-27 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 1:0 2010-04-30 PGE GKS Bełchatów - Cracovia 3:0 2010-05-07 Cracovia - Polonia Warszawa 1:2 2010-05-11 Cracovia - Wisła Kraków 1:1 2010-05-15 Piast Gliwice - Cracovia 0:1