2009-12-12 Lechia Gdańsk - Cracovia 1:0
|
Ekstraklasa , 17 kolejka Gdańsk, sobota, 12 grudnia 2009, 14:45
(0:0)
|
|
Skład: Kapsa Kaczmarek Wołąkiewicz Kożans Cvirik Surma Nowak Piątek (64' Pietrowski) Wiśniewski (44' Buzała) Zabłocki (71' Dawidowski) Lukjanovs |
Sędzia: Piotr Siedlecki
|
Skład: Cabaj Mierzejewski Tupalski Polczak (79' Wasiluk) Derbich Sacha Baran (85' Szeliga) Goliński Klich Pawlusiński Jeleń (74' Kaszuba) Ustawienie: 4-5-1 |
Zapowiedź meczu
Przegląd Sportowy
Latem jednak przeniósł się do Gdańska i od tego czasu jest przekleństwem Pasów. Gdy drogi klubu i piłkarza się schodzą, ekipa spod Wawelu traci pieniądze, bramki i punkty. Wiosną Nowak przekonywał szefów Cracovii, że powinni z nim porozmawiać o przyszłości, bowiem z końcem sezonu wygasa mu kontrakt; Ale klub upierał się, że w umowie jest zapis o automatycznym jej przedłużeniu o kolejny rok. A gdyby rozstanie miało nastąpić wcześniej - twierdziła Cracovia-należy się jej 130 tys. zł. -Wiedziałem, że racja jest po mojej stronie, dlatego śmiało zdecydowałem się odejść - mówi piłkarz.
Nowak związał się z Lechią, a jego sprawa trafiła do związkowego sądu, - Latem wygrałem rozprawę w PZPN, a potem jeszcze apelację, bo Cracovia się odwołała - mówi nam zawodnik. Klub z Krakowa nie zarobił zatem ani 130 tysięcy, ani... punktów w pierwszej w tym sezonie potyczce z Lechią. Ekipa znad morza w 2 kolejce zmierzyła się z Pasami w Sosnowcu i dosłownie je rozbiła w pył. Goście zwyciężyli 6:2, a Nowak strzelił dwa gole. Do dziś są to jego jedyne bramki w gdańskich barwach w ekstraklasie!
- Zwyciężaliśmy w pojedynkach, byliśmy lepsi w obronie, a każdy niemal strzał lądował w siatce rywali - opowiada dzisiaj były gracz krakowian i przekonuje, że byłemu klubowi wcale źle nie życzy. - Nie chcę być dla nich pechowy. Gdyby to ode mnie zależało i nie wiązało się z żadnymi stratami dla Lechii, wołałbym strzelić po jednym golu w dwóch innych meczach - zapewnia 30-latek. - Ale to nie znaczy, że w sobotę nie chcę zgarnąć kompletu punktów.Źródło: Przegląd Sportowy 11 grudnia 2009
Dziennik Polski
WI rundzie piłkarze z Gdańska rozbili w Sosnowcu Cracovię 6-2. Po tym meczu trenera Artura Płatka zmienił Orest Lenczyk.
Po ostatniej serii 4 zwycięstw z rzędu krakowianie są już tylko 3 punkty za Lechią. Czy podtrzymają dzisiaj zwycięska serię? Widać, że duch w drużynie jest dobry. - Fajnie byłoby zakończyć rundę mocnym akcentem, ale wiemy, z jakim mocnym rywalem gramy. Na pewno każdy z nas marzy o tym, by zmazać plamę z Sosnowca - mówi kapitan Cracovii Marcin Cabaj. Trener Lenczyk docenia klasę rywala, mówi, że Lechią ma bardzo silną drugą linię, w której błyszczą dwie gwiazdy z Krakowa - Łukasz Surma i Paweł Nowak, do niedawna gracz Cracovii. Ten drugi mówi, że każda seria ma swój koniec i liczy na wygraną z byłymi kolegami. Dość pewny siebie wydaje się młody szkoleniowiec Lechii Tomasz Kafarski. - Mamy swój sposób na Cracovię, myślę, że będzie on skuteczny, a widowisko na tym nie ucierpi - zapowiadał na konferencji w Gdańsku Kafarski.
Szkoleniowiec Cracovii ma poważny problem personalny, do Gdańska nie pojechał Radosław Matusiak, któremu odnowiła się kontuzja przywodziciela. Piłkarz próbował trenować, ale ból nie ustępował. - Potrzebni mi są w sobotę gracze na sto procent zdrowi. Będziemy musieli sobie radzić bez Matusiaka. Nie ma jednak piłkarzy niezastąpionych - mówił Lenczyk. Ciekawe, na kogo postawi Lenczyk w środku ataku? Czy będzie próbował przesunąć na tę pozycję Mariusza Sachę (wtedy na skrzydle zagrałby Konrad Cebula) czy może zdecyduje się po raz pierwszy dać szansę gry od pierwszej minuty młodemu Jakubowi Kaszubie, który w przegranym meczu z Lechią strzelił jedną z bramek? Pierwszy wariant wydaje się bardziej prawdopodobny, choć nie raz Lenczyk zaskakiwał nieoczekiwanymi rozwiązaniami personalnymi.
Piłkarze Cracovii wczoraj w godzinach południowych dotarli ekspresem do Gdańska, a po południu odbyli trening na obiekcie AWF. Kadra na ten mecz: bramkarze: Marcin Cabaj, Łukasz Merda; obrońcy: Łukasz Derbich, Łukasz Mierzejewski, Piotr Polczak, Paweł Sasin, Łukasz Tupalskl, Marek Wasiluk; pomocnicy: Arkadiusz Baran, Konrad Cebula, Michał Goliński, Mateusz Klich, Dariusz Kłus, Dariusz Pawlusiński, Mariusz Sacha, Sławomir Szeliga; napastnicy: Jakub Kaszuba, Mateusz Jeleń.
Oba zespoły po raz pierwszy w ekstraklasie spotkały się w 1949 roku. Był to pierwszy występ Lechii w tej klasie rozgrywkowej. Beniaminek pojechała do Krakowa i poległ aż 1-5. Bilans 21 spotkań jest minimalnie korzystniejszy dla Cracovii: 8 zwycięstw, 6 remisów i 7 porażek, bramki: 34-32.Źródło: Dziennik Polski 12 grudnia 2009
Opis meczu
Sportowe Tempo
Sędziował Piotr Siedlecki z Warszawy. Żółte kartki: Wiśniewski, Wołąkiewicz - Tupalski. Widzów 7000. LECHIA: Kapsa – Wołąkiewicz, Kożans, Cvirik, M. Kaczmarek - Ł. Surma, P. Nowak, Piątek (64 Pietrowski) - Lukjanovs, Zabłocki (72 Dawidowski), Wiśniewski (44 Buzała). CRACOVIA: Cabaj – Mierzejewski, Tupalski, Polczak (79 Wasiluk), Derbich – Pawlusiński, A. Baran (85 Szeliga), Goliński, Klich, Jeleń (74 Kaszuba) – Sacha.
Spotkanie poprzedziła minuta ciszy ku czci Antoniego Browarczyka, kibica Lechii, jednej z pierwszych ofiar stanu wojennego. Przez całą szerokość jednej z trybun zawieszono transparent z napisem: "Pamiętamy mord na narodzie". Po 20 minutach kibice musieli go ściągnąć. Już w 3 minucie Cracovia, występująca bez kontuzjowanego Radosława Matusiaka, stworzyła wyborną okazję. Po rzucie rożnym obrońcy gospodarzy zbyt krótko wybili piłkę i strzelał zza linii pola karnego Goliński. Uderzenie nie było silne, więc futbolówkę przejął Polczak i znalazł się sam przed Kapsą, którego uratowało to, że stoper gości nie przyjął zbyt dokładnie piłki. Później przez długi okres czasu nic ciekawego się nie działo - akcje rozgrywane były w środkowych rejonach boiska i żadna z drużyn nie uzyskała wyraźnej przewagi. Dopiero w 23 minucie prawą stroną przedarł się Zabłocki i kiedy wbiegł w pole karne fatalnie strzelił, choć powinien podawać do dobrze ustawionego Wiśniewskiego. Ten drugi miał swoją szansę, lecz strzelił zbyt słabo, by Cabaja zaskoczyć. Siedem minut później Kaczmarek zagrał piłkę ręką i stworzył "Pasom" szansę, bowiem Goliński egzekwował rzut wolny z 20 metrów. Przymierzył jednak w środek bramki i Kapsa nie miał problemów z obroną. Po chwili znów w roli głównej wystąpił Goliński, który znakomitym podaniem uruchomił Pawlusińskiego. Ten jednak zgubił futbolówkę, a powinien się znaleźć sam przed golkiperem. W kolejnej akcji Goliński strzelał zza linii pola karnego i po rykoszecie Kapsa sparował futbolówkę na rzut rożny, a w 45 minucie przymierzył obok słupka. Pierwsza odsłona zakończyła się bezbramkowym remisem, ale lepszą organizacją gry, szanowaniem piłki i szybkością mogła imponować Cracovia. Na jej tle gospodarze zaprezentowali się bardzo słabo.
Po przerwie mecz stał się trochę szybszy, ale zapewne przez temperaturę, która oscylowała w okolicach zera. W 53 minucie defensywa gości popełniła pierwszy poważny błąd. Po nieudanej pułapce ofsajdowej strzelał z 12 metrów Zabłocki, ale obok słupka. Po chwili ten sam piłkarz wykonywał rzut wolny z lewej strony boiska. Zapewne chciał dośrodkować, tymczasem futbolówka szybowała w górny róg i Cabaj musiał ratować sytuację wybiciem jej na róg. "Pasy" odpowiedziały akcją Klicha, który z prawego skrzydła wbiegł przed pole karne i uderzył w dłuższy róg. Piłka zmierzała przy słupku do bramki, ale fantastyczną interwencją popisał się Kapsa. W 72 minucie - po okresie kilkuminutowej dominacji Lechii - piłkę w środkowych rejonach boiska przejął Dawidowski, który na murawie pojawił się trzy minuty wcześniej. Były wiślak (od 2004 r. leczył kontuzję i rozegrał tylko 14 spotkań) podał na lewo do Buzały, który po wymianie piłki z Pietrowskim dośrodkował na 7 metr. Zupełnie nie pokryty Dawidowski wykorzystując zawahanie kulejącego Polczaka tylko dołożył nogę do futbolówki i skierował ją w środek bramki. Po raz ostatni w ekstraklasie ten zawodnik strzelił gola w sezonie 2003/04 w barwach Amiki Wronki. Od tej chwili miejscowi złapali wiatr w żagle, opanowali środek boiska i groźnie atakowali. W 85 minucie z bliska strzelał Lukjanovs, ale Cabaj był na miejscu. Krakowianie powinni wyrównać w doliczonym czasie gry, kiedy to po wrzutce z lewego skrzydła Tupalskiego w słupek "główkował" Goliński. W dobitce szansę miał jeszcze Pawlusiński, lecz został zblokowany.
- Przegraliśmy na własne życzenie. Lechia stworzyła sobie jedną sytuację i ją wykorzystała. Byliśmy drużyną zdecydowanie lepszą, ale ta nie zawsze wygrywa - podsumował Michał Goliński.
Zdaniem trenerów
- To nie był najlepszy mecz w wykonaniu moich zawodników – podsumował na pomeczowej konferencji prasowej Tomasz Kafarski. – Szczególnie na początku nie potrafiliśmy złapać właściwego rytmu i narzucić swojego stylu przeciwnikowi. Lepiej wyglądało to po przerwie, a zwieńczeniem była przepiękna bramka, zdobyta przez przebywającego zaledwie chwilę na boisku Dawidowskiego. Dziś możemy cieszyć się ze zdobytych tej jesieni 26 punktów. Ten kapitał pozwoli nam ze spokojem przygotowywać się do rundy wiosennej.
- W ostatnim czasie wierzyłem, że uda nam się na dobre odrzucić ten cień przegranej, który od początku bieżącego sezonu ciąży nad Cracovią – powiedział po meczu trener gości Orest Lenczyk. – Lechia dziś jednak pokrzyżowała nam szyki. Nie wiem co było przyczyną metamorfozy zespołu po pierwszej połowie… W 75 minucie Lechia wykorzystała nasze niezdecydowanie, a Tomek Dawidowski to już nie takie bramki strzelał. W końcówce zabrakło nam odrobiny szczęścia.
Przegląd Sportowy
Joker Dawidowski
- Tuż przed wejściem na boisko trener zakomunikował mi, że zostało 20 minut do końca. Miałem wejść na plac, aby drużyna dłużej zaczęła się utrzymywać przy piłce i stworzyła kilka groźnych sytuacji - opowiada Dawidowski, który po spotkaniu trafił na... kontrolę antydopingową.
Kwadrans przed końcem meczu, w którym pod względem piłkarskim do tego momentu lepsza była Cracovia, na lewej flance Paweł Nowak oraz Paweł Buzała wymanewrowali obronę gości i ten drugi precyzyjnie dograł piłkę w pole karne. Przeskoczył jeszcze nad nią Ivans Lukjanovs, a nadbiegający Dawidowski mocnym kopnięciem pokonał Marcina Ca-baja. - Joker? Nie lubię tego określenia. Nie ekscytuję się też tym, że to mój pierwszy gol od sześciu lat, bo w Wiśle przez pięć sezonów praktycznie nie grałem tylko się leczyłem. Była to niemal kopia sytuacji z meczu z Bełchatowem. Wtedy Lukjanovs trącił piłkę i... zabrakło mi nogi. Dziś ją puścił i choć było trochę dalej od bramki niż poprzednio, strzeliłem intuicyjnie. Cieszę się, że sprawiłem prezent sobie, rodzinie i kibicom - relacjonował autor gola.
Dawidowski zaledwie we wrześniu wznowił treningi w Gdańsku, a dopiero w listopadzie podpisał kontrakt, wracając po 11 latach do klubu, w którym się wychował. To jego 37. gol w 157. występie w ekstraklasie.
Lepsi pokonani
Poza tą sytuacją gospodarze zagrozili poważnie „Pasom” jeszcze tylko dwukrotnie. Cabaj musiał popisać się klasą broniąc strzały Jakuba Zabłockiego i Lukjanovsa. - Potwierdziło się, że w tym meczu wygra ten, kto strzeli pierwszy gola - oceniał Buzała.
- Z przebiegu meczu nie zasłużyliśmy na porażkę. W pierwszej połowie Lechia praktycznie nie istniała. Zabrakło nam po prostu skuteczności - dodawał krakowianin Dariusz Pawlusiński.Źródło: Przegląd Sportowy grudnia 2009
Trenerzy po meczu
Orest Lenczyk, trener Cracovii:
-Jak się nie wykorzystuje okazji, nie strzela bramek, to daje się szansę rywalowi. Lechii udało się jedno ładne zagranie. To za trudne pytanie, skąd była taka różnica między pierwszą a drugą połową. Ale przecież walczyliśmy do końca. Niestety, brakowało łutu szczęścia i to nawet w ostatniej minucie. Mimo niekorzystnego wyniku mojej drużynie należy się szacunek. Pokazała się z dobrej strony. Chciała tutaj wygrać oraz zatrzeć niekorzystne wrażenie po porażce z pierwszej rundy (2:6 przyp. red.).
Tomasz Kafarski, trener Lechi:
- Nie było to najlepsze spotkanie w naszym wykonaniu. Szczególnie w pierwszej połowie graliśmy za mało agresywnie, brakowało płynnych akcji. Po zmianie stron zaprezentowaliśmy się lepiej. Szacunek dla rezerwowych, że wnieśli w nasze poczynania dużo ożywienia. Emocji może nie było za wiele, ale zrobiliśmy firmową akcję. W jej przeprowadzeniu 66 procent udziału właśnie mieli piłkarze, którzy weszli z ławki. Po rundzie jesiennej mamy 26 punktów. To niezły kapitał, aby wiosną walczyć o postawione nam przed sezonem cele, czyli miejsce w pierwszej ósemce ekstraklasy.
2009-07-05 CF Monterrey - Cracovia 2:0 2009-07-08 Cracovia - Przebój Wolbrom 2:0 2009-07-11 Cracovia - Bruk-Bet Nieciecza 2:0 2009-07-11 Cracovia - Okocimski Brzesko 1:1 2009-07-15 Cracovia - Hutnik Kraków 5:1 2009-07-15 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia 1:0 2009-07-18 Cracovia - Górnik Zabrze 1:0 2009-07-18 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:0 2009-07-22 Sandecja Nowy Sącz - Cracovia 0:0 2009-07-25 Cracovia - GKS Katowice 3:0 2009-08-01 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:0 2009-08-07 Cracovia - Lechia Gdańsk 2:6 2009-08-15 Legia Warszawa - Cracovia 0:0 2009-08-23 Cracovia - Lech Poznań 1:0 2009-08-29 Korona Kielce - Cracovia 1:1 2009-09-05 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:1 2009-09-12 Cracovia - Arka Gdynia 1:1 2009-09-19 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0 2009-09-23 Piast Kobylin - Cracovia 1:1 k.2:4 2009-09-26 Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:0 2009-10-02 Cracovia - KGHM Zagłębie Lubin 1:1 2009-10-10 Korona Kielce - Cracovia 1:1 2009-10-17 Cracovia - Polonia Bytom 1:2 2009-10-25 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 1:0 2009-10-30 Cracovia - PGE GKS Bełchatów 0:1 2009-11-04 Cracovia - Cracovia (ME) 1:2 2009-11-07 Polonia Warszawa - Cracovia 0:1 2009-11-14 Ruch Chorzów - Cracovia 3:1 2009-11-22 Wisła Kraków - Cracovia 0:1 2009-11-25 Legia Warszawa - Cracovia 2:0 2009-11-28 Cracovia - Piast Gliwice 3:2 2009-12-05 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:0 2009-12-12 Lechia Gdańsk - Cracovia 1:0 2010 Trening Noworoczny 2010-01-20 Polonia Bytom - Cracovia 3:0 2010-01-30 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 0:6 2010-02-03 Cracovia - Resovia Rzeszów 4:3 2010-02-10 Cracovia - FK Chimki 0:0 2010-02-13 Cracovia - Slovan Liberec 2:0 2010-02-14 Skonto Ryga - Cracovia 1:0 2010-02-19 Dynamo Kijów U-21 - Cracovia 1:0 2010-02-20 Urał Jekaterynburg - Cracovia 3:1 2010-02-26 Cracovia - Legia Warszawa 1:2 2010-02-27 Cracovia - GKS Katowice 4:0 2010-03-06 Lech Poznań - Cracovia 3:1 2010-03-13 Cracovia - Korona Kielce 3:0 2010-03-19 Arka Gdynia - Cracovia 2:0 2010-03-27 Cracovia - Ruch Chorzów 1:4 2010-04-01 Cracovia - Jagiellonia Białystok 0:1 2010-04-09 KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia 0:0 2010-04-15 Cracovia - Cracovia (ME) 3:1 2010-04-15 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:1 2010-04-24 Polonia Bytom - Cracovia 1:2 2010-04-27 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 1:0 2010-04-30 PGE GKS Bełchatów - Cracovia 3:0 2010-05-07 Cracovia - Polonia Warszawa 1:2 2010-05-11 Cracovia - Wisła Kraków 1:1 2010-05-15 Piast Gliwice - Cracovia 0:1