1964-05-27 Cracovia - Start Łódź 0:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Adam Niemiec
pilka_ico
II liga , 25 kolejka
Kraków, stadion Wawelu, środa, 27 maja 1964

Cracovia - Start Łódź

0
:
1

(0:0)



Herb_Start Łódź


Skład:
L.Michno
Mikołajczyk
Rewilak
Szymczyk
Kupiec
Maciejewski
F.Kowalik (46' Ślusarek)
Gądek
Hausner
Zuśka
J.Kowalik

Ustawienie:
3-2-5

Sędzia: Ślusarczyk
Widzów: 6 000

bramki Bramki
0:1 Markiewicz (76')
Skład:
Rosiński
Sobolewski
Kuchnicki
Szewiałlo
Soporek
Bończak
Buliński
Łazarek
Matysik
Pawłowski
Markiewicz



Opis meczu

"Kryzys piłkarzy Cracovii nadal trwa" -
Gazeta Krakowska

Kryzys piłkarzy Cracovii nadal trwa

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Wczorajsze spotkanie piłkarskie o mistrzostwo II ligi pomiędzy Cracovią i Startem zakończyło się zwycięstwem łodzian 1:0 (0:0).

Wczoraj piłkarze Cracovii ponownie rozczarowali swych sympatyków. Zagrali kompromitujące słabo, ani przez chwilę nie byli zespołem groźnym, a co najgorsze wykazali bardzo duże braki kondycyjne. Najsłabszą linią go¬spodarzy był niewątpliwie atak. W formacji tej nie było ani jednego wartościowego zawodnika, skąd trener i kierownictwo znaleźli miejsca w pierwszej drużynie dla zawodników do gry w szeregach ligowych jeszcze nieprzydatnych, jak: Gądek, Franciszek Kowalik, Ślusarek, pozostanie tajemnicą. Zawiedli także Hausner i Zuśka, jedynie Kowalik przez krótki okres czasu próbował poprowadzić swych kolegów, ale po kilku nieudanych rajdach i on się zagubił. Nie lepiej zaprezentowała się drużyna łódzka, kandydat do I ligi piłkarskiej. Wprawdzie drużyna Startu zaprezentowała publiczności krakowskiej bardziej wyrównany zespół, z mądrze, taktycznie grającym rutyniarzem Soporkiem. ale to też za mało jak na tak wysokie aspiracje. O zwycięstwie gości zadecydowała przypadkowa bramka. Po przerwie, w okresie lekkiej przewagi Cracovii, wypad napastników łódzkich lewym skrzydłem zakończył się celnym dośrodkowaniem, z którego Markiewicz w 74 min., z bliskiej odległości, uzyskał jedyną bramkę. To było chyba wszystko, co można powiedzieć o wczorajszym meczu.

Cracovia: Michno, Mikołajczyk, Rewilak. Szymczyk, Kupiec. Maciejewski. Fr. Kowa¬lik, (Ślusarek), Gądek, Hausner, Zuśka, J. Kowalik.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 125 z 28 maja 1964


"Start wygrywa w Krakowie 1:0" -
Echo Krakowa

Start wygrywa w Krakowie 1:0

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
CRACOVIA - START Łódź 0:1 (0:0). Jedyną bramkę zdobył Markiewicz w 76 min. Sędziował p. Ślusarczyk z Kielc. Widzów ok. 6 tysięcy.

CRACOVIA: Michno - Mikołajczyk, Rewilak, Szymczyk - Kupiec, Maciejewski — Fr. Kowalik, (Ślusarek), Gadek, Hausner, Zuśka, J. Kowalik. START: Rosiński - Sobolewski, Kuchnicki, Szewiałlo — Soporek, Bończak - Buliński, Łazarek, Matysik, Pawłowski, Markiewicz.

— Co się dzieje z Cracovią? — pytają kibice. Faktycznie w ostatnich meczach biało-czerwoni nie wykazują swych dotychczasowych walorów, a w meczu ze Startem prześcigali się w nieudolnych zagraniach. Tylko Janusz Kowalik w ataku oraz Mikołajczyk w obronie utrzymują się w jakiej takiej formie. Natomiast pozostali zawodnicy prezentują iście „wakacyjną formę”.

Z przebiegu gry Cracovia winna to spotkanie wygrać, ale strzały Kowalika, Gądka i Ślusarka obronił z dużym szczęściem bramkarz gości - Rosiński. W 75 min. sędzia nie dostrzegł zagrania ręką na polu karnym przez Soporka i wówczas nastąpił kontratak gości. Markiewicz z ostrego kąta zdecydował się na strzał, a piłka fałszem ugrzęzła w przeciwnym rogu bramki Cracovii. I w ten właśnie sposób Start wywiózł 2 punkty z Krakowa, na które przed meczem nie liczył.
Źródło: Echo Krakowa nr 125 z 29 maja 1964


"Cracovia - Start 0:1 (0:0)" -
Dziennik Polski

Cracovia - Start 0:1 (0:0)

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
Jeżeli był Jeszcze ktoś, kto sądził, że niedobra gra piłkarzy Cracovii, to po prostu chwilowy brak formy, ten po wczorajszym meczu biało-czerwonych ze Startem Łódź stracił wszelkie złudzenia. Otóż nie przejściowy brak formy i nie chwilowa niedyspozycja, nie załamanie Się drużyny (bo i czym) i nie nerwy lub pech są przyczyną niepowodzeń, ale po prostu nieumiejętność. Nieumiejętność gry w piłkę nożną w ogóle, nieumiejętność wykorzystania najprostszych sytuacji na boisku, nieumiejętność wreszcie wyciągnięcia wniosków z uprzednio źle rozegranych spotkań. A było Ich niestety ostatnio wiele.

Jeżeli piłkarze Cracovii rozgrywają piłkę wszerz boiska, gubią ją i potykają się o nią, jeżeli podają ją sobie z odległości kilku metrów, a- otrzymawszy nierzadko oddają przeciwnikowi — to bardzo przepraszam, ale gdzie tu można mówić o Jakiejś taktyce i myśli w grze? Jak można wprowadzić do zespołu spokój i rozsądek, jeżeli wychodzą podstawowe błędy techniczne, nie pomoże takie czy inne ustawianie składu, skoro zawodnicy mają nierzadko kłopot z utrzymaniem piłki, a oddanie celnego strzału jest absolutnym problemem. Nie może myśleć o ekstraklasie drużyna, która traci punkty na własnym boisku z przeciwnikiem także niewiele umiejącym. Wczorajsze rozgoryczenie kibiców biało-czerwonych nie miało granic. Ostateczne pożegnanie z I ligą wypadło bardzo miernie, ale przynajmniej uspokoiło co większych optymistów: może przyszłoroczne boje o ekstraklasę będą bar dziej pomyślne. Jest jednak więcej niż pewne, że z tym zespołem Cracovia niewiele „zwojuje”, (ri)

Cracovia: Michno, Mikołajczyk, Rewilak, Szymczyk, Kupiec, Maciejewski, Fr. Kowalik (Ślusarek), Gądek, Hausner, Zuśka, J. Kowalik. Sędziował p. Ślusarczyk z Kielc. Bramkę zdobył Markiewicz w 74 min. gry.
Źródło: Dziennik Polski nr 125 z 28 maja 1964


Mecze sezonu 1963/64