1963-11-10 Cracovia - Garbarnia Kraków 0:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Augustyn Dziwisz
pilka_ico
II liga , 14 kolejka
Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 10 listopada 1963, 14:00

Cracovia - Garbarnia Kraków

0
:
1

(0:1)



Herb_Garbarnia Kraków


Skład:
Michno
Mikołajczyk (20' Paździor)
Rewilak
Antczak
Kupiec
Szymczyk
Hausner
Poprawski
Kowalik
Zuśka
Z. Stroniarz

Ustawienie:
3-2-5

Sędzia: Włodzimierz Karolak z Łodzi
Widzów: 18 000

Skład:
Ostręga
Wełniak
Karpiel
Kurek
Kucharczyk
Bieniek
Gadocha
Browarski
Odsterczyl
Jasiówka
Olszok
Mecze tego dnia:

1963-11-10 Cracovia - Garbarnia Kraków 0:1
1963-11-10 Cracovia - Górnik Jaworzno 2:1



Wydarzenia przedmeczowe

Pierwszy bramkarz Cracovii Henryk Stroniarz wieczorem w przeddzień meczu został zaatakowany na ulicy i brutalnie pobity przez dwóch kibiców i dwóch piłkarzy rezerw Garbarni. W wyniku napadu odniósł ciężkie obrażenia czaszki.

podczas meczu

Zapowiedź meczu

Opis meczu

"Cracovia-Garbarnia 1:0 (1:0)" -
Gazeta Krakowska

Cracovia-Garbarnia 1:0 (1:0)

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
CRACOVIA: Michno, Mkołajczyk, (Paździor), Antczak, Kupiec, Hausner, Zuśka, Poprawski, Kowalik,Stroniarz II.

GARBARNIA: Ostręga, Wełniak, Karpiel, Kurek, Kucharczyk. Bieniek, Gadocha, Browarski, Odsterczyl, Jasiówka. Olszok.
Bramkę dla Garbarni zdobył w 12 min. Olszok. Sędziował p. Karolak z Lodzi. Widzów ok. 20 tysięcy.
Małe derby krakowskich II- ligowców nie wypadły okazale. Szczególnie druga połowa spotkania była nużąca.
Cracovia zdawała sobie dobrze sprawę z tego, że aby nie utracić ścisłego kontaktu z czołówką musi koniecznie wygrać to spotkanie. Jej akcje od początku spotkania były więc bardzo szybkie, a piłkarze grali nadzwyczaj ambitnie. Kilka strzałów sparował w pole bądź wyłapał bramkarz Ostręga. Moment nieuwagi biało-czerwonych zadecydował o utracie bramki. — Wysunięty do przodu Olszok ograł Rewilaka, wyskoczył przed niego i strzelił lekko obok wybiegającego Michny. 1:0 dla Garbarni to oczywiście nie mogło jeszcze zdeprymować gospodarzy. Ale akcje Cracovii były teraz nerwowe, często rwały się, mimo, że Cracovia była ciągle stroną nadającą ton grze.
W drugiej połowie obraz gry zmienił się radykalnie na korzyść Garbarni. Piłkarze z Ludwinowa umiejętnie zwalniali tempo gry, spokojnie rozgrywali piłkę, częściej gościli na przedpolu Cracovii, strzelali w każdej nadarzającej się okazji, orientując się doskonale, że Michno broni niepewnie. W pewnym momencie wydawało się. te Garbarnia podwyższy wynik. Gadocha wypracował sobie idealną sytuację, zamiast strzelać do bramki ostrą piłkę, podał do Odsterczyla. Brakło jednak ułamków sekundy aa dojście do podania.
Cracovia miała okazję wyrównać na 5 minut przed końcem spotkania. Zuśka i Szymczyk przeszkadzali sobie jednak nawzajem. Atmosfera całego spotkania była bardzo nerwowa. Grano zbyt ostro, w wyniku czego koledzy znieśli z boiska Mikołajczyka, a sędzia kilka¬krotnie zapisywał nazwiska piłkarzy do swojego notesu. — Oczekiwaliśmy ładnego spot¬kania. prowadzonego fair. Zawiedliśmy się całkowicie.

P. S. Arbiter spotkania p. Karolak z Lodzi nie miał podobnie jak piłkarze najlepszego dnia. Jego liczne decyzje wywoływały protesty publiczności zwolenników Cracovii i Garbarni.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 266 z 11 listopada 1963


"Znów sukces Garbarni w małych »derbach«" -
Echo Krakowa

Znów sukces Garbarni w małych »derbach«

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
CRACOVIA: Mlebno — Mikołajczyk (od 33 min. Paździor), Rewilak, Antczak — Kupiec, Szymczyk — Hausner, Zośka, Poprawski, Kowalik, Stroniarz II. (Kilka minut po rozpoczęciu gry rolę kierownika ataku przejął Szymczyk, a Poprawski przeszedł do pomocy).

GARBARNIA: Ostroga — Kurek, Karpiel, Wełniak — Kucharczyk, Beniek — Gadocha, Browarski, Odsterczyl, Jasiówka, Olszok.

Po ostatnim zwycięstwie nad Wawelem, piłkarze Garbarni wygrali po raz drugi małe „derby”, tym razem z Cracovią. Trzeba obiektywnie przyznać, że zwycięstwo „garbarzy” było zasłużone. Umiejętnie potrafili zorganizować obronę a następnie przechodzili do kontrnatarcia. Jeden z groźnych wypadów zapewnił im zwycięską bramkę. Olszok bowiem przytomnie wykorzystał błąd Rewilaka, który oślepiony promieniami słońca, minął się w wyskoku z piłkę. Przejął ją skrzydłowy Garbarni, przebiegł kilka metrów i strzelił tuż obok wybiegającego Michny. Ta bramka zadecydowała o sukcesie drużyny ludwikowskiej.

Cracovia miała wprawdzie w pierwszej części meczu znaczną przewagę w polu, lecz. Jej akcje kończyły się na linii pola karnego przeciwnika. Napastnicy biało-czerwonych w żaden sposób nie potrafili sforsować linii obronnych „garbarzy”. W decydujących momentach do akcji włącza) się bramkarz Ostręga przytomnie łapiąc kilka groźniejszych strzałów. Gra z każdą minutą przybierała na zaciętości, w wyniku której Olszok brutalnie sfaulował Mikołajczyka. Obrońca Cracovii opuścił boisko a na jego miejsce wszedł Paździor.

W drugiej połowie spotkania Cracovia prezentuje się Jeszcze gorzej! W tym okresie piłkarze Garbarni przejmują inicjatywę, mają dwukrotnie idealne wprost okazje na podwyższenie wyniku, lecz fatalnie pudlują.

W drużynie zwycięzców na najlepsze noty zasłużyły linie obronne z bramkarzem Ostręgą na czele. W zespole Cracovii trudno kogokolwiek wyróżnić. Warto dodać, że Cracovia wystąpiła do zawodów bez Stroniarza w bramce, który dzień wcześniej pobity został przez chuliganów.
Źródło: Echo Krakowa nr 264 z 11 listopada 1963



Mecze sezonu 1963/64