1963-09-21 Cracovia - Lublinianka Lublin 3:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Augustyn Dziwisz
pilka_ico
II liga , 8 kolejka
Kraków, Stadion Cracovii, sobota, 21 września 1963, 16:30

Cracovia - Lublinianka Lublin

3
:
0

(1:0)



Herb_Lublinianka Lublin

Trener:
Kazimierz Górski
Skład:
Michno
Rewilak
Paździor
Antczak
Kupiec
Szymczyk
Hausner
Z. Stroniarz
Zapalski
Zuśka
Poprawski

Ustawienie:
3-2-5

Sędzia: Gramdor z Łodzi
Widzów: 12 000

bramki Bramki
Poprawski (20' róg)
Z. Stroniarz (80')
Hausner (82')
1:0
2:0
3:0
Skład:
Kokowicz
Bielesz
Kostaniak
Wełniak
Galas
Kwiatkowski
Ciupa
Pierasiński
Nowara
Gorbat
Olszok

Ustawienie:
3-2-5
Mecz następnego dnia:

1963-09-22 Cracovia II - Sandecja Nowy Sącz 2:1



podczas meczu

Data

Według kronik Cracovii mecz rozegnano 20 września.

Zapowiedź meczu

Opis meczu

"Dwa punkty i pozycja leadera" -
Gazeta Krakowska

Dwa punkty i pozycja leadera

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Spotkanie odbiegało poziomem od rozegranych dotychczas przez Cracovię meczy. Na drużynie krakowskiej znać już pierwsze oznaki zmęczenia mistrzowskimi walkami. Mecz miał tylko niewiele okresów dobrej gry zademonstrowanej przez oba zespoły. Cracovia — za co trzeba pochwalić wszystkich zawodników —wykazuje dużo ambicji i woli zwycięstwa i to miało decydujący wpływ na wynik meczu.

W sobotnim spotkaniu zaobserwowaliśmy znów nowe zmiany personalne w składzie Cracovii. I tak w bramce zagrał Michno, a na pozycji środkowego obrońcy Paździor. W sobotę wszystko się udało. Ale zapytujemy — czy nagłe zmiany przyniosą jakieś korzyści?
W pierwszej połowie Cracovia narzucała styl gry i często zagrażała bramkarzowi gości Kokowiczowi. Niestety celownik napastników Cracovii nie był dobrze wyregulowany. Jedyna bramka która padła w 31 minucie została strzelona przez obrońcę gości, po rzucie rożnym wykonanym przez Poprawskiego.
Po przerwie pomimo prowadzenia, Cracovia nadal gra nieskutecznie. W tym okresie gry, napastnicy Lublinianki parokrotnie stworzyli groźne sytuacje pod bramką Michny. Dopiero w S» minucie rozstrzygnęły się losy spotkania. Ambitne zagranie Hausnera, mądre wykończenie akcji przez Zuśkę a Stroniarz II dopełnił formalności i z najbliższej odległości uzyskał drugą bramkę. Teraz Cracovia zagrała Już dobrze. W dwie minuty później Hausner zdecydował się na zaskakujący strzał z dalszej odległości i bramkarz, po raz trzeci wyjął piłkę z siatki.
CRACOVIA: Michno, Rewilak, Paździor, Antczak, Kupiec, Szymczyk, Hausner, Zuśka, Zapalskl, Stroniarz II, Poprawski.

Sędziował pan Grambor z Łodzi.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 225 z 23 września 1963


"Cracovia ponownie na i miejscu po zwycięstwie nad Lublinianką 3:0" -
Echo Krakowa

Cracovia ponownie na i miejscu po zwycięstwie nad Lublinianką 3:0

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.1
Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.2
CRACOVIA—LUBLINIANKA 3:0 (1:0). Bramki zdobyli: Popraw-, lici w 21 min., Stroniarz II w 81 min. i Hausner w 12 min. gry. Sędziował p. Grambor z Lodzi. Widzów ok. 12 tysięcy.

CRACOVIA: Michno — Rewilak, Paździor, Antczak — Kupiec, Szymczyk — Hausner, Zuśka, Zapalski, Stroniarz II, Poprawski LUBLINIANKA: Kokowicz — Bielesz. Kostaniak, Wełniak — Galas, Kwiatkowski — Ciupa, Pietrasińskii, Nowara, Gorbat, Olszok.

Tym razem Cracovia wykorzystała atut własnego boiska i zdetronizowała leadera tabeli II ligi — Lubliniankę. Mimo tak efektownego zwycięstwa z gry biało-czerwonych nie jesteśmy zadowoleni... W zasadzie na palcach jednej ręki można było policzyć jakieś bardziej składne' zagrabia linii ofensywnej. Początkowo nerwem do gry imponował Poprawski, lecz nie znajdował zrozumienia u swych partnerów, później ,,przebudził się” hausner, ale grał zbyt solowo. Słabiej niż zwykle grali (pod względem taktycznym!!!) Zapalski i Stroniarz II. Natomiast jedynym pełnowartościowym graczem był Kupiec w pomocy, którego widzieliśmy i w akcjach obronnych i w zaczepnych. Obrona poza kilkoma błędami Paździora, wywiązała się wzorowo i unieruchomiła groźny, w Innych meczach, atak Lublinianki, w którym występują tacy bombardierzy jak: Pietrasiński, Ciupa i Nowara.

Mecz zaczął się od zmiennych ataków. W 7 min. Ciupa ostro strzelił i piłka wymknęła się z rąk Michny (pod słońce), lecz na szczęście nikt z napastników gości nie zorientował się w dogodnej sytuacji. W I min. piłka po strzale Stroniarzą li musnęła poprzeczkę. W 14 min. Szymczyk był o krok od zdobycia prowadzenia, lecz Kekowicz w pięknym stylu wyłapał piłkę kopniętą b. silnie z 30 m. W 17 min. Nawara nie wykorzystał minięcia się ,.z górną piłką” Paździora i strzelił to. słabo. W M min. Poprawski egzekwował rzut rożny, po którym piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. W 23 min. Poprawski znów pięknie strzelił, lecz piłka trafiła w poprzeczkę. Po przerwie gra tylko chwilami nabiera wyrazu. Tempo bowiem słabnie, a gospodarze zaczynali odczuwać zmęczenie, po meczu z Polonią. Teraz goście nie potrafią wykorzystać kilku okazji na wyrównanie. Dopiero w ostatnich 13 min. na boisku ponownie panuje Cracovia i zdobywa dwie bramki przez Stroniarza TT i Hausnera.

U zwycięzców najlepszym zawodnikiem był Kupiec, a wyróżnili się ponadto boczni obrońcy oraz skrzydłowi.
Źródło: Echo Krakowa nr 223 z 23 września 1963


"Cracovia-Lublinianka 3:0 (1:0)" -
Dziennik Polski

Cracovia-Lublinianka 3:0 (1:0)

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
Był taki okres podczas wczorajszego meczu Cracovii z Lublinianką, ze co bardziej wrażliwi kibice krakowskiej drużyny drżeli o wynik spotkania. Bo mimo, ze Cracovia prowadziła 1:0 i była drużyną lepszą, dala się w początkowym okresie drugiej połowy zepchnąć do rozpaczliwej obrony, a napastnicy gości robili co chcieli z defensywą krakowian. To trwało jednak tylko 15 minut, potem wszystko wróciło do normy, piłkarze Cracovii „otrząsnęli się” i zaczęli wreszcie poprawnie grać. A w ogóle to zawodnicy biało - czerwonych grają tak nierówno, że szewska pasja bierze oglądając raz zupełnie nieporadną, prymitywną piłkę, innym razem poprawne, w miarę szybkie i dokładne zagrania. Skąd się to bierze?

Tę poprawną grę oglądaliśmy wczoraj niestety tylko w ostatnich 20 minutach, wtedy po okresie silnej przewagi gości Hausner i Zuśka przedryblował z piłką pół boiska, ten ostatni podał Stroniarzowi, który z kilku metrów strzelił, podwyższając na 2:0. Od taj pory krakowianie niepodzielnie panowali na boisku. Już w dwie minuty potem Hausner tak się rozochocił ową sprawnie przeprowadzoną akcją, że nie wytrzymał nerwowo i kiedy nadarzyła się okazja kropnął z dwudziestu metrów, a bramkarz po raz trzeci musiał skapitulować. Pierwsza bramka padła w 31 minucie — Poprawski wybijał piłkę z rogu i uczynił to w tak niecodzienny sposób, że ujadła ona bezpośrednio do bramki obok zdumionego bramkarza i próbujących interweniować zawodników gości. Tak więc było wczoraj 3:0 : okresy dobrej gry Cracovii oraz momenty, że miało się już tego wszystkiego dość. Przede wszystkim od dłuższego Już czasu obserwujemy niedobrą grę obrońców. Brak ładu w ich akcjach, niepotrzebne zabawy z piłką pod własną bramką. niepilnowanie swoich pozycji — jeżeli Cracovia zagrała ostatnio słabsze mecze, to wiele w tym „zasługi” Właśnie obrońców. Poprawiła się nieznacznie gra napastników (choć czy nie za mocno to powiedziane?), pomoc Jako tako daje sobie radę, obrona jest w tej chwili bez wątpienia najsłabszym punktem drużyny. W dużej mierze przyczyniły się do tego bezustanne zmiany osobowe w tej linii.

Lublinianka okazała się zespołem bardzo, bardzo przeciętnym, aż dziwi tak wysoka pozycja, jaką drużyna ta obecnie zajmuje.

Cracovia: Michno, Rewilak, Paździor, Antczak. Kupiec, Szymczyk, Hausner, Zuśka, Zapalski, Stroniarz, Poprawski. Lublinianka: Kokowicz, Bielesz. Kostaniak, Wełniak, Galos, Kwiatkowski, Ciupa. Pietrasińaki, Nawara, Gorbat, Olszok. Sędziował p. Grambor z Łodzi.
Źródło: Dziennik Polski nr 226 z 22 września 1963


Mecze sezonu 1963/64