1964-05-13 Cracovia - Raków Częstochowa 1:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Adam Niemiec
pilka_ico
II liga , 23 kolejka
Kraków, stadion Wawelu, środa, 13 maja 1964, 17:00

Cracovia - Raków Częstochowa

1
:
1

(0:1)



Herb_Raków Częstochowa


Skład:
H. Stroniarz
Rewilak
Paździor
Szymczyk
Podedworny
Maciejewski (46' Antczak)
Hausner
Mikołajczyk
Gądek
Zuśka
J. Kowalik

Sędzia: Osada
Widzów: 10 000

bramki Bramki

Zuśka (48')
0:1
1:1
Pędziach (22')
Skład:
Skrzypiec
Trzeciak
Głowacki
Pala (Sitek)
S. Stachowiak
Szwed
Olszewski
Pędzlach
Szmidt
Rzychoń
J. Stachowiak
Mecz następnego dnia:

1964-05-14 Prokocim Kraków - Cracovia II 0:0



Zapowiedź meczu

Opis meczu

"Szczęśliwy remis piłkarzy Cracovii" -
Gazeta Krakowska

Szczęśliwy remis piłkarzy Cracovii

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Rozegrane w dniu wczorajszym zalegle spotkanie piłkarskie o mistrzostwo II ligi pomiędzy Cracovią i Rakowem Częstochowa zakończyło się wynikiem remisowym 1:1 (0:1).

Bramkę dla Rakowa uzyskał w 22 min. Pędziach, wyrównanie zdobył w 46 min. Zuśka.
Słabą formę zaprezentowali wczoraj piłkarze Cracovii. Wszyscy wierzyli, że po zwycięskim pojedynku w Lublinie drużyna Cracovii wykorzysta jeszcze szanse na premiową lokatę i odniesie dalsze zwycięstwo. Tak jednakże się nie stało, piłkarze krakowscy mogą z wyniku remisowego być raczej zadowoleni. Z przebiegu gry i zaprezentowanych umiejętności przypaść ono powinno piłkarzom Rakowa. Oni to przez przeciąg niemal całego spotkania, poza kwadransem w drugiej połowie nadawali ton grze. Byli zespołem dokładnym i bojowym, walczyli z dużą ambicją.
Piłkarze Cracovii zawiedli natomiast całkowicie ale nie tylko w ni. Stale nowe koncepcje w ustawianiu składu, gra na własnym terenie z podwójnym stoperem, wyeliminowanie gry ofensywnej pomocników to elementarne błędy, których nie do. strzegą chyba kierownictwo i trenerzy. W tej sytuacji napastnicy zdani jedynie na przypadkowe podana tracą siły w pogoni 24 piłkami do nich nie adresowanymi, a w efekcie próbują rozwiązań indywidualnymi zagrania, ml i solowymi rajdami, które nic mogą przynieść rezultatów. Oddzielne zagadnienie to brak w zespole Cracovii zawodnika, który mógłby przejąć na Siebie rolę kierownika ataku.
Oglądaliśmy wczoraj słaby mecz i trudno nam na podstawie formy zaprezentowanej przez piłkarzy Cracovio snuć jakieś optymistyczne horoskopy. Aby sytuacja poprawiła się potrzebna Jest nie tylko koncepcja całego zespołu, ale trafne i właściwe ustawienie składu drużyny.(ap)

CRACOVIA: Stroniarz, Rewilak, Paździor, Szymczyk, Pode- dworny, Maciejewski (Antczak), Hausner, Gądek, Mikołajczyk, Zuśka, Kowalik. Spotkanie sędziował p. Osada z Rzeszowa. Widzów 10 tys.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 113 z 14 maja 1964


"Cracovia remisujesz Rakowem" -
Echo Krakowa

Cracovia remisujesz Rakowem

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
CRACOVIA — RAKÓW CZĘSTOCHOWA 1:1 (0:1). Bramki zdobyli: Pędziach w 22 min. i Zuśka w 47 min. Sędziował p. Osada z Rzeszowa. Widzów około 8 tys.

CRACOYIA: Stroniarz, Rewilak, Paździor, Szymczyk, Podedworny, Maciejewski (Antczak), Hausner, Mikołajczyk, Gądek, Zuśka, Kowalik. RAKÓW: Skrzypiec, Trzeciak, Głowacki, Pala (Sitek), S. Stachowiak, Szwed, Olszewski, Pędzlach, Szmidt, Rzychoń, J. Stachowiak.

Gra biało-czerwonych nie mogła niestety nikogo zadowolić. Cracovia, zwłaszcza w pierwszej połowie spotkania, popełniła pod-stawowe błędy. Po odparciu ataku zawodnicy niepotrzebnie przetrzymywali piłkę, pozwalając przeciwnikom wrócić na twe miejsca i zorganizować na czas obronę. Wicie podań było kompromituj niecelnych 1 trafiało do gości. W sumie poziom meczu śluby.

Akcja, z której Raków- uzyskał prowadzenie rozpoczęła się po utracie piłki przez Maciejewskiego. Przejął ją stoper Głowacki, przebiegł przez połowę boiska, podał piłkę Olszewskiemu, ten ładnie centruje. Do piłki wyskakuje \Pędzlach l celnym strzałem głową zdobywa prowadzenie. Za chwilę Mikołajczyk znalazł się sam na sam ze Skrzypcem w odległości 4—5 m od bramki. Strzelił, lecz bramkarz wybił piłkę na róg.

Zaraz po rozpoczęciu gry w drugiej połowie zawodów, Zuśka uzyskał wyrównanie, ładnym strzałem z woleja. W 64 min. Rzychoń trafia piłką w- poprzeczkę. Mimo dalszych wysiłków zawodników obu drużyn. wynik nie ulega zmianie i mecz kończy się remisem, zaszczytnym dla Rakowa, niekorzystnym dla biało-czerwonych.

W drużynie Cracovii najlepiej zagrali Szymczyk i Stroniarz. Od czasu do czasu lepsze momenty miał także — Hausner. W Rakowie na najlepsze noty zasłużyli: Skrzypiec, Szwed i Pędziach.
Źródło: Echo Krakowa nr 113 z 14 maja 1964


"Cracovia-Raków 1:1 (0:1)" -
Dziennik Polski

Cracovia-Raków 1:1 (0:1)

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
Poziom, jaki zademonstrowała Cracovia we wczorajszym meczu z Rakowem osiągnął już dno. Wydaje się, że nie prędko uda się innym naszym ligowcom, choć jakże oni niedobrze grają, dorównać niewczesnym kandydatom do ekstraklasy. Gwizdy towarzyszące większości akcji gospodarzy w pierwszej części spotkania najlepiej oddawały nastroje publiczności, trudno zresztą było o inne uzewnętrznienie swoich uczuć. Tu już nie- o wyszkolenie techniczne chodziło, jeżeli tego zabrakło, można go było zastąpić odrobiną dobrej woli i jaką taką ambicją. Że jednak i o to było trudno,- można było tylko ręce bezradnie rozłożyć. Krótkie 'podania' Jakże często przechwytywane przez przeciwnika, kręcenie się zawodników w obrębie kilku metrów kwadratowych, nieporadność wobec najbardziej prostych i nieskomplikowanych sytuacji — czyż to są piłkarze, którzy jeszcze kilka tygodni temu ubiegali się o awans do I ligi? Strzeż nas Bóg przed takimi piłkarzami!

Było co prawda po przerwie trochę lepszej gry, ale że trwała ona nie dłużej niż kilka minut, nie warto jej nawet odnotowywać. Krakowianie mogą mówić w tej sytuacji o kolosalnym szczęściu. Gdyby piłkarze Rakowa grali odrobinę lepiej i gdyby potrafili wykorzystać choćby 50 procent sytuacji, oglądalibyśmy pogrom, jakich mało. Ale że goście dostroili się do poziomu gospodarzy, stąd 1:1 i niesmak po tym spotkaniu, które było monstrualną parodią piłkarskiego sportu.

Nie było w drużynie Cracovii ani jednego dobrze grającego zawodnika. Żałosna w swych poczynaniach obrona, kompromitująca pomoc, która nie wiadomo, gdzie przez cały mecz się podziewała i wreszcie paralityczny atak, zestrojony świetnie z całym zespołem. Jeszcze jeden taki mecz i wyć zaczniemy ze zgrozy. Może to obudzi piłkarzy, ich trenera i całe wreszcie kierownictwo drużyny, sekcji, klubu. Współczuję tylko p. Warmusowi, prezesowi Cracovii, który w takim momencie objął rządy w tym klubie...

Bramki zdobyli: dla Rakowa Pędzlach, dla Cracovii Gądek.

Cracovia: Sroniarz, Rewilak, Paździor, Szymczyk, Podedworny, Maciejewski (Antczak), Hausner, Mikołajczyk, Gądek, Zuśka, Kowalik.
Źródło: Dziennik Polski nr 113 z 14 maja 1964


Mecze sezonu 1963/64