1954-10-10 Ogniwo MPK Kraków - Kolejarz Poznań 5:0
|
I liga , 14 kolejka Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 10 października 1954, 15:00
(2:0)
|
|
Skład: W. Pajor Mazur Kaszuba Glimas Wapiennik M. Kolasa Gołąb Dudoń Radoń Kasprzyk Wawrzusiak Ustawienie: 3-2-5 |
Sędzia: Wołkowski
|
Skład: Krzysztofiak Sobkowiak Szafczyk Deska Słoma Chudziak Kajdasz T. Anioła Pietrzak (46' K. Urbaniak) Gogolewski F. Wojciechowski Ustawienie: 3-2-5 |
Mecze tego dnia: | ||
1954-10-10 Ogniwo MPK Kraków - Kolejarz Poznań 5:0 |
Ciekawostki
Józef Gołąb ustalając wynik spotkania przeszedł do historii jako strzelec gola nr 700 w historii występów "Pasów" w elicie.
Uwaga! Klasyfikacja obejmuje wszystkie realnie uzyskane gole na boisku, czyli również w spotkaniach zweryfikowanych i anulowanych, natomiast bez walkowerów w spotkaniach nierozegranych. - przyp. Benedictus
Zapowiedź meczu
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowskie
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowskie
Opis meczu
Przegląd Sportowy
Toteż raczej Ogniwo bliskie było zdobycia półtuzinowej bramki niż Kolejarz honorowej. Gra „na Aniołę" całkowicie zastopowanego przez Kaszubę którego dzielnie wspierali Mazur i Wapiennik, dała taki rezultat, że bombardier poznański w ciągu 90 minut zaledwie trzy razy doszedł do strzału z których jeden był celny. Mający więcej swobody ruchu Gogolewski „dobił" do reszty swoją drużynę, gdy przy stanie 2:0 nie wykorzystał tzw murowanej pozycji. Ponadto pomoc poznańska wałęsała się po środku boiska nie wspierała własnego napadu, jak również nie nadążała na czas pod własna bramkę.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 84 z 11 października 1954 [1]
Gazeta Krakowska
Po ostatnich niepowodzeniach drużyn krakowskich, po słabiutkim spotkaniu z NRD w Krakowie — niedzielny mecz Ogniwa w Krakowie był przyjemnym widowiskiem.
W drużynie zwycięzców poza słabo grającym Wawrzusiakiem — wszyscy dali z siebie maksimum wysiłku i ambicji, by mecz wygrać. Na szczególne wyróżnienie zasługuje Radoń i Kasprzyk, których wspaniałe zagrania i celne strzały budziły zachwyt widowni. Również Pajor w bramce dwukrotnie obronił prawie pewne bramki.
Kolejarz zawiódł. Nawet ich „bombardier'* Anioła tym razem był zupełnie niegroźny.
PRZEBIEG GRY
Mimo przygniatającej przewagi Ogniwa pierwsza bramka pada dopiero w 16 min. ze strzału Radonia (nie bez winy bramkarza Krzysztofiaka). — Również z winy obrońcy Sobkowiaka w 30 min. Radoń zdobywa druga bramkę. Tuż przed przerwa ostry strzał Gogolewskiego Pajor z trudem paruje na róg.
Po przerwie Ogniwo znów przejęło inicjatywę w swe ręce. W 50 min. z dośrodkowania Dudonia Kasprzyk podwyższa wynik na 3:0. Za chwile zaskakujący silny strzał Anioły bramkarz Ogniwa przerzuca na róg. W 62 min. Kasprzyk wygrywa pojedynek z dwoma obrońcami i bramkarz Kolejarza jest bezsilny. Ogniwo prowadzi 4:0. Doping licznej publiczności robi swoje. Atak za atakiem sunie na bramkę Krzysztofiaka. Trzykrotnie „pudłuje" z dobrych pozycji Wawrzusiak. W 73 min. Kasprzyk lewa flanką przechodzi obronę i trafia... w słupek. Odbita piłkę przejmuje Gołąb i ustala wynik meczu — 5:0.
Dziennik Polski