1961-08-16 Cracovia - Legia Warszawa 1:2
mecz zaległy
|
I liga , 16 kolejka Kraków, Stadion Cracovii, środa, 16 sierpnia 1961, 18:00
(1:1)
|
|
Skład: L. Michno Mikołajczyk Rewilak Szymczyk Malarz Jarczyk Hausner Ankus Pietrasiński Suder Kowalik Ustawienie: 4-2-4 |
Sędzia: Buczek
|
Skład: Fołtyn Kostaniak (46'Żmijewski) Grzybowski J. Woźniak Strzykalski Zientara Ciupa Brychczy Nowara Błażejewski Boguszewski Ustawienie: 3-2-5 |
Zapowiedź meczu
- Zapowiedź meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
- Zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Zapowiedź meczu w dzienniku Dziennik Polski
Opis meczu
Dziennik Polski
w Cracovii świetnie zagrał przede wszystkim stoper Rewilak — nie popełnił on ani jednego błędu, grał często, pewnie i skutecznie. Dwa] pozostali obrońcy Szymczyk i Mikołajczyk spełnili swe zadania pod koniec meczu Szymczyk tylko niepotrzebnie zaczął się „bawić" pod bramką. Z pomocników na lepsza notę zasłużył Jarczyk, dobry w defensywie i wspierający celnymi podaniami atak. Mularz miał kilka słabszych podań i to mu obniża notę. Linia u nie zawiodła jednak, o bramkarzu pisaliśmy już powyżej, jego ładna parada przy ostrym strzale Boguszewskiego nie rehabilituje go jednak za pierwszą bramkę. W ataku najlepiej wypadli: Hausner, który miał przeciwko sobie reprezentanta Polski Wożniaka, Suder i Ankus. Piertrasiński i Kowalik tylko w pierwszej połowie mieli kilka niezłych zagrań, po przerwie byli niewidoczni.
Drużyna warszawska górowała rutyną, i taktyką. W pojedynkach górnych zwyciężali z reguły „wojskowi", dysponowali oni również lepszym startem do piłki. Goście: — to wyrównany zespól, mający najsilniejsze punkty w Woźniaku, Grzybowskim, Zientarze, Brychczym i Boguszewskim. Wysocy i silni fizyczni piłkarze Legii wzbudzali respekt wśród „młodzieży krakowskiej *. Z przebiegu spotkania Legia nie zasłużyła raczej na zwycięstwo. W najlepszym razie należał się im remis. W tym meczu szczęście wyraźnie było po stronie legionistów — oddali oni trzy groźne i celne strzały, zdobywając dwie bramki. Początek meczu zaczął się sensacyjnie, Cracovia z miejsca ruszyła do ataku, świetne wypuszczenie Pietrasińskiego do piłki dochodzi Suder, ostry, płaski strzał, Fołtyn nie próbował nawet bronić i 1:0 dla Cracovii. Wybuch entuzjazmu na trybunach. Impet krakowian trwa przez pierwszy kwadrans, świetny rajd Hausnera, ładne zagranie Kowalika i Pietrasiński spóźnia się ze strzałem. Nagle w 18 minucie Zientara decyduje się na daleki strzał, piłka wpada obok robinsującego Michny do bramki. Ogólna konsternacja. Cały dorobek pracującej na pełnych obrotach drużyny Cracovii został zniweczony — stan 1:1. Do głosu dochodzą teraz "legioniści”. Ich strzały jednak są tak niecelne, że Michno nie musi interweniować. Znowu notujemy fatalne „pudła” Ankusa i Pietrasińskiego, piłka aż się prosiła by wepchnąć ja do bramki Fołtyna — nie miał kto jednak tego uczynić. Do przerwy wynik utrzymał się. 1:1.
Po zmianie boisk następuje przeszeregowanie w Legii, z boiska zeszedł Kostaniak, — jego miejsce w obranie zajął Strzykalski, na pomoc przeszedł Nowara a do ataku — Żmijewski. Cracovia grała bez zmian. Do głosu dochodzą gospodarze, pierwsze 10 minut to gra tylko na połowie Legli. Ładne zrywy krakowian, sporo idealnych pozycji a bramka jednak nie pada. W 65 min. niesamowite zamieszanie pod bramką Legii, silny strzał z woleja Sudera trafia w słupek, dobitka napastnika na czyjąś nogę i wreszcie Woźniak silnym wykopem wyjaśnia sytuację. W końcówce Legia chce raczej utrzymać wynik remisowy. W 80 min. Kowalik z paru metrów przenosi ponad bramką i to była ostatnia okazja Cracovii. Publiczność zaczyna opuszczać boisko. Jest już tylko 5 minut do końca, Piłkę dostaje nieobstawiony Błażejewski, bez namysłu strzela z 25 m i Michno wyjmuje piłkę z siatki. Legia wygrywa 2:1.
Po meczu tym Legia wysunęła się na trzecie miejsce, a Cracovia zajmuje 12 lokatą.
Echo Krakowa
Pechowa porażka Cracovii z Legią 1:2.
Cracovia zebrała w trakcie meczu wiele braw, ale po jego zakończeniu rozgoryczenie sympatyków nie miało granic. Aż dziw bierze dlaczego niektórzy kibice są tak zacietrzewieni i bezlitośni w swych ocenach.
— Bramkarz Michno prze grał nam mecz! — słyszało się opinię co drugiego kibica. Owszem, przegrał, bowiem jest „ostatnią instancją” w drużynie, ale dlaczego nikt nie chciał widzieć, że przy utracie pierwszej bramki Michno był zasłonięty i nie widział momentu strzału Zientary, a przy drugiej — piłka strzelona została przez Błażejewskiego b. mocno i z 16m wpadła w samo „okienko”. Dlaczego też nie oklaskiwano Michny za obronę bardzo trudnej piłki strzelonej ostro przez Woźniaka w 63 min. i przez Boguszewskiego w 78 min.?
Kibice są bardzo niesprawiedliwi! Michno tego meczu nie przegrał w sensie jego winy za utratę obydwu bramek, a w kilku wypadkach bronił jak za swych najlepszych dni. Porażki z Legią nie da się chyba inaczej wytłumaczyć jak słabą dyspozycją strzałową napastników Cracovii, którzy wczoraj mieli wiele dogodnych pozycji do strzałów a więc do odniesienia przez gospodarzy wysokiego zwycięstwa. Tymczasem nawet ładne niekiedy dla oka akcje nie zostały poparte ostrymi i zdecydowanymi strzałami. Wręcz odwrotnie, w kilku wypadkach wszyscy zawodnicy sprawiali wrażenie jakby nie chcieli brać na swoje barki odpowiedzialności za strzały i... podawali piłkę w nieskończoność.
Piłkarze Legii od chwili utraty bramki, a więc od 40 sek. grali bardzo uważnie i ostrożnie a na ataki decydowali się dopiero po rozegraniu piłki. Ich poczynania miały w sobie coś z „powagi starszego brata”, który zdaje sobie sprawę ze swej przewagi, ale też nie lekceważy przeciwnika. Przewaga ta odzwierciedlała się w rutynie, w spokojnym rozgrywaniu piłki na swojej połowie, w umiejętnym unieszkodliwianiu wszystkich zakusów przeciwnika. Oczywiście legioniści mieli w tym wszystkim ogromne szczęście, czego dowodem jest i to, że strzały Pietrasińskiego i Hausnera odbiły się od poprzeczki i słupka.
Pierwsza połowa meczu była wyrównana. W 1 min, po ładnym zagraniu Pietrasiński — Suder, ten ostatni zdobywa prowadzenie 1:0. W 15 min. Pietrasiński mą okazję podwyższyć wynik, ale zbyt długo bawi się z piłką wystawioną mu precyzyjnie i sprytnie przez Kowalika. Tymczasem w 18 min. strata piłki przez Jarczyka w obrębie środka boiska okazuje się fatalna w skutkach. Przejmuje ją Zientara i po krótkim biegu ostro strzela z 25 m, a zaskoczony takim obrotem sprawy Michno zbyt późno interweniuje i jest 1:1.
Później obydwie drużyny mają jeszcze po kilka niewykorzystanych pozycji. Po zmianie stron Cracovia ma więcej z gry a w okresie od 60 do 80 min. nie schodzi niemal z połowy przeciwnika. Niestety, w 87 min. traci bramkę, której szczęśliwym strzelcem jest Błażejewski i Legią wywozi z Krakowa 2 cenne punkty.
Źródło: Echo Krakowa nr 192 z 17 sierpnia 1961
Gazeta Krakowska
CRACOVIA: Michno, Mikołajczyk, Rewilak, Szymczyk, Malarz, Jarczyk, Hausner, Ankus, Płetrasiński, Suder, Kowalik.
LEGIA: Fołtyn, Kostaniak, Grzybowski, Woźniak, Strzykalski, Zientara, Ciupa, Brychczy, Kowara, Błażejewski, Boguszewski. Po przerwie w ataku grał Żmijewski, Strzykalskl na obronie za Kostaniaka, a Nowara w pomocy.
Jeszcze nie upłynęły 2 minuty kiedy gromkie „jest” poderwało ponad 20 tys. widzów, zebranych na stadionie Cracovii. W tym bowiem momencie po ładnej akcji rozpoczętej przez Rewilaka piłkę przejął Pietrusiński podał prostopadle do Sudera, który strzałem w sam róg zdobył prowadzenie dla swej drużyny. Jak się okazało była to jedyna bram¬ka, na którą stać było napastników Cracovii, mimo że jeszcze do przerwy i po pauzie zdołali sobie wyrobić wyjątkowo dużą Ilość świetnych pozycji do zdobycia bramek. Niestety, żadna z nich nie została już wykorzystana. Legia miała takich okazji o ileż mniej, ale odniosła zwycięstwo. Ta właśnie umiejętność wykorzystywania sytuacji, a gdy trzeba zwolnienia gry, świadczy najlepiej o klasie i dojrzałości drużyny.
I tu okazuje się, że Cracovia, która wczoraj grała jak za najlepszych swych dni, jest drużyną potrafiącą wprawdzie pięknie grać, ale* nie umiejącą wygrywać. Słowem z taktyki — niedostatecznie. Wczoraj powtórzył się błąd, który Cracovia popełniła już raz grając w Krakowie z Lechią. I w tamtym spotkaniu drużyną wyraźnie przeważającą byli gospodarze, a zwycięstwo odnieśli gdańszczanie. Podobnie było w meczu wczorajszym. Cała drużyna Cracovia grała wyjątkowo ofiarnie i ambitnie. Szybka gra, zdecydowane wejścia w piłkę, krótkie kry¬cie, wszystko to sprawiło, że napastnicy Legii zostali wybici z uderzenia i drużyną dominującą w przekroju całego meczu była Cracovia. Zwłaszcza po przerwie Cracovia nie schodziła przecież z połowy gości. Legia w tym okresie gry zdobyła się dosłownie na 3 skuteczne kontrataki, z których jeden zakończył się pięknie obronionym przez Michnę strzałem wolnym. Następną akcję zakończoną strzałem Boguszewskiego, Michno również skutecznie zlikwidował, a trzecia w 87 min. gry przyniosła gościom zwycięstwo ze strzału Błażejewskiego.
Pierwszą bramkę dla Legia zdobył w 18 min. gry Zientara z dalekiego strzału. Trzeba dodać, że strzał był wprawdzie trudny, ale możliwy do obrony.
Wczorajszy mecz dowiódł nie po raz pierwszy, że młodzi zawodnicy Cracovii potrafią grać. Ale grać, to jeszcze nie znaczy wygrywać. Trzeba przypomnieć, że za wyjątkiem meczu z Ruchem i wysokiej przegranej w Gdańsku. Cracovia schodziła z boiska pokonana różnicą i bramki. Przynajmniej połowa z tych porażek przy lepszej taktyce, powinna się zakończyć remisami. To samo było wczoraj gdy nieustanne ataki w drugiej połowie gry nie zostały do 87 min. gry uwieńczone powodzeniem, należało bronić remisu. Wtedy jeden punkt byłby obroniony, a tak byliśmy świadkami jeszcze jednej, jak się to określą, pechowej porażki, na skutek której w dalszym ciągu Cracovia pozostaje na 12 miejscu, Legia natomiast awansowała na trzecią pozycję.
W wyjątkowo ofiarnie grającej drużynie Cracovii trudno kogoś specjalnie wyróżnić. Trzeba raczej wspomnieć o tych, którzy nie dorównywali kolegom. Należeli da nich słabo broniący Michno (Jedna z dwu puszczonych bramek była do obrony), oraz zwalniający grę i mało bojowy Pietrasiński, Pozostał zasłużyli na słowa uznania i dotyczy to szczególnie Rewilaka, Malarza, Jarczyk a oraz Haunsnera i Sudera.
1961 Trening Noworoczny 1961-02-19 Cracovia - Zwierzyniecki Kraków 3:2 1961-02-23 Cracovia - Korona Kraków 1:1 1961-02-26 Cracovia - Naprzód Lipiny 4:0 1961-03-02 Cracovia - Wieliczanka Wieliczka 6:2 1961-03-05 Cracovia - Wawel Kraków 1:1 1961-03-08 Cracovia - Unia Tarnów 0:1 1961-03-12 Cracovia - Polska (juniorzy) 2:0 1961-03-19 Cracovia - Polonia Bydgoszcz 4:1 1961-03-26 Legia Warszawa - Cracovia 3:2 1961-03-28 Cracovia - Dynamo Kijów 1:2 1961-03-31 Aktivist Brieske - Cracovia 3:1 1961-04-03 Chemie Halle - Cracovia 1:0 1961-04-15 Cracovia - Górnik Zabrze 2:3 1961-04-23 Stal Mielec - Cracovia 1:5 1961-04-26 Cracovia - Lechia Gdańsk 0:1 1961-05-10 Cracovia - Zawisza Bydgoszcz 4:1 1961-05-14 Lech Poznań - Cracovia 1:1 1961-05-20 Cracovia - Aktivist Brieske 2:5 1961-05-24 Odra Opole - Cracovia 2:1 1961-05-28 Cracovia - Polonia Bytom 1:2 1961-06-11 Wisła Kraków - Cracovia 1:0 1961-07-01 Tarnovia Tarnów - Cracovia 0:3 1961-07-05 ŁKS Łódź - Cracovia 1:2 1961-07-09 Cracovia - Stal Sosnowiec 1:1 1961-07-12 Cracovia - Ruch Chorzów 1:3 1961-07-15 Stal Czechowice - Cracovia 1:5 1961-07-16 Leszczyński Bielsko-Biała - Cracovia 5:4 1961-07-24 Victoria Częstochowa - Cracovia 2:3 1961-07-29 Stal Mikołów - Cracovia 2:6 1961-08-06 Polonia Bydgoszcz - Cracovia 2:0 1961-08-10 Cracovia - Kabel Kraków 2:3 1961-08-13 Lechia Gdańsk - Cracovia 4:0 1961-08-16 Cracovia - Legia Warszawa 1:2 1961-08-19 Górnik Zabrze - Cracovia 2:1 1961-08-26 Cracovia - Stal Mielec 1:1 1961-09-03 Zawisza Bydgoszcz - Cracovia 0:1 1961-09-06 Cracovia - Lech Poznań 6:2 1961-09-17 Polonia Bytom - Cracovia 1:2 1961-09-24 Cracovia - Wisła Kraków 0:1 1961-10-11 Cracovia - Borek Kraków 5:2 1961-10-15 Ruch Chorzów - Cracovia 4:1 1961-10-24 Cracovia - Garbarnia Kraków 2:1 1961-10-29 Cracovia - Odra Opole 2:0 1961-11-12 Cracovia - ŁKS Łódź 2:1 1961-11-19 Stal Sosnowiec - Cracovia 3:0 1961-11-26 Cracovia - Polonia Bytom 1:1 1961-12-03 Bielawianka Bielawa - Cracovia 2:0