1961-03-26 Legia Warszawa - Cracovia 3:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Legia Warszawa

Trener:
Kazimierz Górski
pilka_ico
I liga , 2 kolejka
Warszawa, niedziela, 26 marca 1961

Legia Warszawa - Cracovia

3
:
2

(2:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Michał Matyas
Skład:
Fołtyn
Mahseli
Grzybowski
Nowak
Strzykalski
Zientara
Ciupa
Brychczy
Nowara
Błażejewski
Boguszewski

Ustawienie:
3-2-5

Sędzia: Janusz Marcinkowski z Łodzi
Widzów: 18 000

bramki Bramki
Błażejewski (17')
Nowara (36')

Błażejewski (63')
1:0
2:0
2:1
3:1
3:2


Hausner (46')

Hausner (75')
Skład:
L. Michno
Durniok
Konopelski
Rewilak (46' Suder)
Malarz
Jarczyk
Hausner
Ankus
Pietrasiński
Szymczyk
Kowalik

Ustawienie:
4-2-4
Mecze tego dnia:

1961-03-26 Cracovia II - Zryw Szarów 5:0
1961-03-26 Legia Warszawa - Cracovia 3:2



Zapowiedź meczu

Opis meczu

Dziennik Polski

Niewesołe miny mieli w niedzielę wieczorem kibice krakowskich drużyn ligowych. Dwa nędzne remisy na własnych boiskach i poza tym same porażki — to stanowczo za mało. Cracovia nie „urwała” Legii ani jednego punktu. Sprawdziły się nasze obawy o formę tylnych formacji biało-czerwonych. Atak zrobił twoje — strzelił dwie bramki, co powinno było wystarczyć do uzyskania wyniku remisowego. Niestety powtarzające się „kiksy” Konopelskiego — stanowiącego poza tym mocny punkt obrony Cracovii — ułatwiły Legii osiągnięcie zwycięstwa. Utratę obu punktów osładza częściowo dobra gra młodego ataku biało-czerwonych i jego utrzymująca się dyspozycja strzałowa. Cracovia po dwóch meczach ma na swym koncie najwięcej strzelonych bramek po Górniku i Polonii Bytom. 9 kwietnia biało-czerwoni mieli grać na swoim boisku z Lechią, ponieważ jednak trzech juniorów (Kowalik, Hausner i Rewilak) wyjeżdża do Portugalii, mecz z Lechią odbędzie się w późniejszym terminie.
Źródło: Dziennik Polski nr 74 z 28 marca 1961 [1]


"Mimo porażki oklaski dla piłkarzy Cracovii" -
Echo Krakowa

Mimo porażki oklaski dla piłkarzy Cracovii

Trzeba na wstępie stwierdzić, że piłkarze Cracovii nie zasłużyli z przebiegu gry na porażkę. Najle­piej umiała to ocenić warszawska widownia, która schodzących do szatni zawodników biało-czerwo­nych nagrodziła rzęsistymi okla­skami. Podopieczni trenera M. Matyasa nie tylko byli zespołem szybszym i składniej grającym, ale wykazali wyższość techniczną nad „starymi repami”, z których przecież kilku niejeden raz wy­stępowało w drużynie narodowej.

Po kilku obustronnych atakach, już w 5 min. Fołtyn musi bronić strzały gości. Po dalszych minu­tach — krakowianie są nadal w stałym natarciu. Niestety, w 15 min. Konopelski przegrywa poje­dynek główkowy z Brychczym, w efekcie czego Błażejewski z bliska uzyskuje bramkę. W 37 min. ko­lejny błąd Konopelskiego przyno­si 2 bramkę dla Legii ze strzału Nowary.
Po zmianie stron krakowianie ostro atakują i wreszcie w 47 min. po ładnym zagraniu Kowa­lik — Ankus, piłka wędruje do Hausnera, który w pełnym biegu uzyskuje głową bramkę. Oklaski na trybunach zachęcają gości do dalszej ofensywy. Ale teraz coraz lepiej grający Brychcy popisuje się zagrywką z Boguszewskim, po której piłkę otrzymuje Błażejew­ski, podwyższając wynik na 3:1. Biało-czerwoni jednak nie załamują się i znów niepokoją defensywę przeciwnika. W 74 min. akcja krakowian uwieńczona została 2 bramką zdobytą znów przez Hausnera. Mimo dalszych wysiłków biało-czerwoni schodzą z boiska pokonani.

U zwycięzców dobrze grali: Foł­tyn, Mashelli, Grzybowski oraz Brychcy i Nowara. Natomiast po­mocnicy grali zbyt ostro, tak że Zientarę sędzia zapisał do proto­kołu. U pokonanych wszyscy poza Konopelskim zagrali nadspodziewanie dobrze, a najlepsi to: Dur­niok, Jarczyk, Malarz, Hausner, Ankus i Kowalik.
G. ALEKSANDROWICZ
Źródło: Echo Krakowa nr 73 z 27 marca 1961


"Sprawiedliwy byłby remis. Warszawska publiczność oklaskiwała grę Cracovii" -
Gazeta Krakowska

Sprawiedliwy byłby remis. Warszawska publiczność oklaskiwała grę Cracovii

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska cz.1
Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska cz.2
Rozegrane wczoraj na Stadionie Wojska Polskiego w Warszawie spotkanie piłkarskie pomiędzy Legią i Cracovią zakończyło się wynikiem 3:2 (2:0). Bramki zdobyli dla Legii: Błażejewski w 16 1 63 minucie gry oraz Nowara w 33 min. Dla Cracovii Hausner w 46 i 70 min. gry.

"Z gry mojej drużyny Jestem całkowicie zadowolony, z sędziego niestety nie” — tak w jednym zdaniu streścił swe wrażenia trener Michał Matyas z którym rozmawiałem bezpośrednio po zakończeniu meczu. Istotnie, Cracovia zagrała w Warszawie bardzo dobry mecz i w przekroju całego spotkania zasłużyła co najmniej na remis.
Cracovia rozpoczyna pięknie mimo że gra pod wiatr. Już w pierwszej minucie Hausner strzela ostro na bramkę Fołtyna. Piłka mierzona w okienko idzie niestety na aut. Przez 15 min. gra jest wyrównana a właściwie stroną atakującą jest Cracovia. Stopniowo Legia otrząsa się z przewagi od 15 min. uzyskuje przewagę, którą utrzymuje do końca pierwszej połowy. W tym okresie gry legioniści będąc drużyną skuteczniejszą zdobywają 2 bramki, w obu wypadkach dużą winę ponosi obrona Cracovii a zwłaszcza Konopelski, który brzydko skiksował co wykorzystał Nowara strzelając drugą bramkę dla Legji.
Po przerwie Cracovia gra z wiatrem. W miejsce Rewilaka, który nie grał najlepiej, wchodzi na boisko Suder. Gra on w ataku a na obronę wraca Szymczyk. W tym zestawieniu gra nabiera rumieńców i już w 46 min. Hausner z podania Kowalika zdobywa bramkę dla Cracovii. W 50 minucie gry Pietrasiński ma idealną szamsę na wyrównanie. Po płynnej akcji Kowalik — Suder, Pietrasiński doslaje na pele karne mierzoną piłkę ale w momencie składania się do strzału zostaje "podcięty” przez obrońców Legii. Musi być karny — mówią widzowie, ale o dziwo, sędzia „nie zauważył” żadnego przewinienia!) Ta krzywdząca decyzja powoduje, że Cracovia traci częściowo inicjatywę, Legia znów naciska i w 63 min. gry Błażejewski podwyższa wynik na 3:1 dla Legli. Ale to nie koniec zawodów. W min. po akcji Suder — Pietrasiński ten ostatni strzela z 20 m . Fołtyn wypuszcza piłkę, która wolno toczy się w kierunku bramki. W ostatniej chwili dopada ją Mashelli i wybija na róg. W 3 minuty później pod bramką Legii robi się straszliwe zamieszanie. Z najbliższej odległości strzelają kolejno: Suder, Kowalik, Pietrasiński, Fołtyn i obrona Legii gubią się zupełnie aż wreszcie piłkę łapie Hausner strzela pewnie i wynik już tylko 3:2. Teraz Cracovia znów gra bardzo dobrze utrzymując lekką przewagę do końca spotkania. Oceniła to w pełni publiczność dopingując pod koniec meczu właśnie zawodników krakowskich.
W przekroju całego spotkania Cracovia na tle renomowanej Le. gil wypadła zupełnie dobrze. Remis byłby właściwym wykładnikiem poziomu gry obu drużyn. Na najwyższe noty zasłużyli: Durniok w obronie, Jarczyk w pomocy oraz Hausner, Pletrasiński i Kowalik w ataku. Konopelski popełnił przed przerwą dwa błędy, które kosztowały Cracovię utratę dwóch bramek. Po pauzie grał on lepiej. Szymczyk w ataku był mało widoczny, w obronie wypadł dobrze.

W ogóle Legia grająca przecież w swym najlepszym aktualnym składzie nie wypadła imponująco.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 73 z 27 marca 1961


Mecze sezonu 1961