2024-09-21 Puszcza Niepołomice - Cracovia 1:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Puszcza Niepołomice

Trener:
Tomasz Tułacz
pilka_ico
PKO Ekstraklasa , 9 kolejka
Kraków, ul. Kałuży 1, sobota, 21 września 2024, 12:15

Puszcza Niepołomice - Cracovia

1
:
2

(1:1)



Herb_Cracovia

Trener:
Dawid Kroczek
Skład:
Komar
Mroziński
Craciun
Yakuba
Sipľak (72’ Okoniewski)
Abramowicz
Serafin © (83' Walski)
Lee (83' Sołowiej)
Stępień
Cholewiak (46’ Revenco)
Kosidis (88' Stępień)

Sędzia: Sebastian Krasny (główny), Sebastian Mucha, Jakub Ślusarski (asystenci)
Widzów: 4 095

bramki Bramki
Kosidis (6') 1:0
1:1
1:2

Ghiță (15')
Kakabadze (67')
zolte_kartki Żółte kartki
Kosidis (2’)
Cholewiak (18’)
Abramowicz (45’)
Craciun(47’ 78’)
Revenco (56')
Yakuba (77')
Rózga (47')
Kakabadze (62’)
Rakoczy (77')
Glik (81')
czerwone_kartki Czerwone kartki
Craciun (78')
Skład:
Ravas
Kakabadze ©
Jugas
Glik
Ghiță
Rózga (69’ Rakoczy
Hasić (83' Al-Ammari)
Sokołowski
Maaigard
Källman
van Buren (46’ Ólafsson)
Mecz poprzedniego dnia: Mecze tego dnia:

2024-09-20 Glinik Gorlice - Cracovia II 1:0

2024-09-21 Cracovia (U-17) - Escola Varsovia (U-17) 2:2
2024-09-21 Lech Poznań (U-19) - Cracovia (U-19) 0:2
2024-09-21 Puszcza Niepołomice - Cracovia 1:2



Zapowiedź meczu

"Trener Cracovii: Teraz jest nowe rozdanie, nie patrzę na zeszły sezon" -
gazetakrakowska.pl

Trener Cracovii: Teraz jest nowe rozdanie, nie patrzę na zeszły sezon

Cracovia w sobotę o godz. 12.15 zagra na swoim stadionie z Puszczą Niepołomice. Nie będzie gospodarzem tego meczu, to „Żubry” nim będą, korzystają bowiem z gościny „Pasów”.

Cracovia jednak nie uda się do szatni gości, ani na ich ławkę rezerwowych, tylko na swoją.

„Pasy”, ale też Puszczę, czekają w najbliższych dniach dwa mecze – derbowy w sobotę o 12.15 i potem pucharowe – w przypadku Cracovii będzie to wtorkowa (godz. 13) konfrontacja w Nowym Sączu z Sandecją, w przypadku Puszczy pucharowy mecz w Łęcznej z Górnikiem (środa, godz. 19).

- Najbliższy mecz jest dla nas najważniejszy – nie ma wątpliwości trener Cracovii Dawid Kroczek. - Cała kadra trenuje w komplecie, to jest bardzo ważne. Chcemy podtrzymać dyspozycję z zeszłego weekendu, zdobyć trzy punkty i zagrać dobre spotkanie.

W minionym sezonie „Pasy” zremisowały z Puszczą 1:1 i przegrały z nią 0:1.

- Nie wracamy do tego, co było w zeszłym sezonie, bo jest nowe rozdanie – kontynuuje Kroczek. - Skupiamy się na tym co tu i teraz. Chcemy być skuteczniejsi o jedną bramkę. Nie chcę się wypowiadać o Puszczy. Dla nas jest istotne to, co my zrobimy. Powinniśmy zagrać skuteczne spotkanie. Ciężko na to pracujemy.

Mecz jest jak każdy inny, nie ma znaczenia, że Puszcza gra na naszym stadionie, oba zespoły będą chciały zdobyć trzy punkty. Ważne jest to, jak my wypełnimy założenia.

Dla „Pasów” to drugi mecz na nowej płycie. Z kolei dla niepołomiczan to debiut na tej nawierzchni.

- Przed meczem z Pogonią nie mieliśmy takiej możliwości, by tu trenować, w tym tygodniu też nie wchodziliśmy na płytę – mówi trener Cracovii. - Zagraliśmy już jednak jeden mecz. Boisko będzie takie samo dla dwóch zespołów. Płyta jest bardzo dobra, to boisko o wysokim standardzie.

Stałe fragmenty są mocną stroną obu zespołów.

- Każdy zespół bierze to pod uwagę, musimy znać mocne elementy rywala – mówi trener „Pasów”. - Ale my też jesteśmy zespołem skutecznym ze stałych fragmentów gry (Cracovia zdobyła w ten sposób osiem bramek w tym sezonie, Puszcza cztery).

Cracovia jest zwykle mniej czasu przy piłce niż rywal. Puszcza też nie lubi jej prowadzić więc mamy do czynienia z ciekawą sytuacją.

- Jeśli jesteś więcej czasu w obronie, to siłą rzeczy rywal ma więcej piłkę przy nodze, ale liczą się konkrety – to, ile razy jesteś w polu karnym, jakie stwarzasz realne zagrożenie bramki. Posiadanie piłki nie ma kompletnie znaczenia – tłumaczy Kroczek. - Staramy się grać jak najlepiej – dodaje młodzieżowiec Filip Rózga. - Czekają nas dwa ciężkie mecze. Każdy walczy o miejsce w wyjściowym składzie. Skoncentrowani jesteśmy na Puszczy, potem przyjdzie czas na Sandecję.

Rózga wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie, choć ostatnio był zmiennikiem.

- Lepiej mi się gra od pierwszej minuty – zaznacza. - Mam więcej czasu na tom by się pokazać, staram się poprawiać słabsze strony i ulepszać te mocniejsze. Z każdym treningiem wyglądam coraz lepiej i mam nadzieję, że w meczu przyniesie to rezultaty. Skupiam się tylko na piłce, a tych rzeczy, które ludzie piszą, staram się nie czytać, mieć czystą głowę przed meczami. Często z Michałem Rakoczym rozmawiamy, daje mi podpowiedzi, zagrał ponad 100 meczów w ekstraklasie. Z tego się cieszę, z jego cennych rad.

Rózga czasem „łapie” „głupie” kartki.

- Bywały mecze, że łapałem niepotrzebne żółte kartki – mówi. - Ale są sytuacje, gdy rywal wychodzi z kontrą i wtedy człowiek jest skazany na to, by sfaulować przeciwnika, mecz jednak wymusza takie sytuacje.
Źródło: gazetakrakowska.pl 21 września 2024 [1]


Opis meczu

"Puszcza Niepołomice - Cracovia. Przerwana seria Puszczy. "Pasy" pokazały, jak się odrabia straty" -
gazetakrakowska.pl

Puszcza Niepołomice - Cracovia. Przerwana seria Puszczy. "Pasy" pokazały, jak się odrabia straty

W meczu 9. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Puszcza Niepołomice - Cracovia 1:2. Puszczy skończyła się pasa meczów u siebie bez porażki, było ich 14, od 4 listopada 2023. W tym sezonie miała pięć meczów z rzędu bez przegranej. Cracovia wróciła na pozycję wicelidera.

Trener Dawid Kroczek dokonał jednej zmiany w składzie w porównaniu z ostatnim meczem – Davida Olafssona zmienił Filip Rózga. Z kolei trener Puszczy Tomasz Tułacz zamienił kontuzjowanego Mateusza Radeckiego na Mateusz Cholewiak.

W pierwszych minutach zespoły badały się wzajemnie. W 5 min Piotr Mroziński strzelił w boczną siatkę, ale już minutę później dobrze przyjął piłkę, odbiła się od Konrada Stępnia, trafiła do Michalisa Kosidis i ładnym strzałem w róg pokonał Henricha Ravasa.

Puszcza złapała pewność siebie. I to ona prowadziła grę. Ale Cracovia ma w tym sezonie mocne stałe fragmenty – po rzucie rożnym w wykonaniu Ajdina Hasicia świetnie główkował Virgil Ghita i strzałem głową doprowadził do wyrównania. To drugi z rzędu gol rumuńskiego obrońcy, jego trzeci w sezonie, a w sumie dziewiąty Cracovii po stałych fragmentach w tym sezonie.

„Pasy” złapały właściwy rytm – próbował lobować bramkarza Mick van Buren – ale przelobował też poprzeczkę. Po chwili próbował Ghita – uderzył z daleka w ręce bramkarza. Puszcza odzyskała wigor i mecz stał się bardzo wyrównany.

W przerwie w obu zespołach nastąpiły zmiany. W Cracovii za Micka van Burena wszedł David Olafsson i zajął „swoje” miejsce na wahadle, a Rózga zagrał jako ofensywny zawodnik obok Hasicia i Benjamina Kallmana. Z kolei w Puszczy Ioa-Calin Revenco zastąpił Cholewiaka.

Po dłuższym okresie bez sytuacji na strzał z dystansu zdecydował się Jakub Serafin – piłka nieznacznie minęła słupek. Gra koncentrowała się w środku pola.

Ale „Pasy” naciskały. Hasić w 65 min uderzył z zaskoczenia i Kevin Komar musiał wykazać się umiejętnościami, by wybić piłkę, która odbiła się od słupka i wyszła na róg.

W 67 min goście przeprowadzili ciekawą akcję – piłka trafiła do Otara Kakabadze, który zdecydował się na zaskakujący strzał z ostrego kąta – piłka przełamała ręce Komara i wpadła do siatki!

Niepołomiczanie zerwali się do ataków, by odrobić straty. Od 78 min mocno zmieniła się sytuacja boiskowa – drugą żółtą i w konsekwencji czerwona kartka został ukarany Artur Craciun i od tej pory „Pasy” grały w przewadze. I krakowianie chcieli to wykorzystać – w 86 min Kallman źle podawał i szansa jednak przepadła. Po chwili uderzał Michał Rakoczy – ale Komar obronił.
Jacek Żukowski
Źródło: gazetakrakowska.pl 24 sierpnia 2024 [2]


"Magiczny strzał Kakabadze i zwycięstwo nad Puszczą!" -
cracovia.pl

Magiczny strzał Kakabadze i zwycięstwo nad Puszczą!

W meczu 9. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Puszcza Niepołomice - Cracovia 1:2. Puszczy skończyła się pasa meczów u siebie bez porażki, było ich 14, od 4 listopada 2023. W tym sezonie miała pięć meczów z rzędu bez przegranej. Cracovia wróciła na pozycję wicelidera.

Cracovia pokonuje 2:1 Puszczę Niepołomice w meczu 9. kolejki PKO BP Ekstraklasy! Gole dla Pasów zdobyli Virgil Ghita i Otar Kakabadze, tym samym wreszcie Małopolskie Święto Futbolu pada łupem naszego zespołu!

Po jednym ciosie do przerwy

Puszcza od momentu awansu do elity niejednokrotnie pokazywała, że potrafi sprawić trudności wszystkim, nie inaczej było dzisiaj przy Kałuży. Gospodarze tego meczu objęli bowiem prowadzenie już w 6. minucie, kiedy Michalis Kosidis precyzyjnym strzałem z dystansu nie dał szans Henrichowi Ravasowi.

Nasz zespół szybko jednak wziął się w garść i już 10 minut później mieliśmy remis. Ajdin Hasić posłał idealne dośrodkowanie z rzutu rożnego, a Virgil Ghita zaprezentował swoją "firmówkę", będąc nie do powstrzymania w polu karnym i mocną głowką dając nam pierwszego gola w tym meczu! Pasy szybko ruszyły po kolejne trafienie, bardzo aktywni byli szczególnie Hasić i Filip Rózga, raz po raz sprawiając rywalom problemy na obu skrzydłach. Na gola polował także Mick van Buren, którego dwie sprytne próby były blisko celu, Holender jednak ostatecznie na listę strzelców w sobotnie popołudnie się nie wpisał. W pierwszej połowie nie zrobił tego zresztą już żaden z piłkarzy i do szatni schodziliśmy z remisem.

Gruziński magik znów czaruje

Druga część spotkania była przez większą część dosyć zamknięta. Puszcza, mając mimo wszystko korzystny dla siebie wynik, skutecznie zamykała przestrzenie, utrudniając Pasom konstruowanie ataków. Żubry szukały także szans po swoich charakterystycznych mocnych stronach - stałych fragmentach gry, dośrodkowaniach w pole karne i strzałach z dystansu. Dwukrotnie blisko dojścia do groźnej centry był Kosidis, blisko celu mocnym uderzeniem był także Serafin.

W 67. minucie swoje firmowe zagranie pokazał z kolei Otar Kakabadze. Kapitan z dużą szybkością wpadł w pole karne i momentalnie oddał mocny strzał w krótki róg, przełamując ręce Komara. Piłka wpadła do bramki, ale z wysokości trybun, a nawet murawy, można było to dostrzec dopiero po dłuższej chwili, ostatecznie jednak wszyscy się zorientowali i mogliśmy świętować objęcie prowadzenia! To był prawdziwie magiczny strzał naszego gruzińskiego czarodzieja.

Sytuacja Puszczy znacznie się pogorszyła w 78. minucie, kiedy Craciun faulował uciekającego mu Kallmana. Mołdawianin miał już na koncie kartonik, więc sędzia Krasny nie miał wyboru i musiał usunąć go z boiska. Grająca w przewadze Cracovia szukała zamknięcia meczu, bardzo blisko był tego Rakoczy, który przegrał jednak pojedynek sam na sam z Komarem.

Kolejna okazja, by obejrzeć zespół trenera Dawida Kroczka przy Kałuży już w poniedziałek 30 września, kiedy o 19:00 podejmiemy na Ziemi Świętej Stal Mielec.
Źródło: cracovia.pl 21 września 2024 [3]


"[NA ŻYWO] Liga: Puszcza Niepołomice - Cracovia 1:2 (1:1) - Kroczek po kroczku, troszkę po troszku" -
terazpasy.pl

[NA ŻYWO] Liga: Puszcza Niepołomice - Cracovia 1:2 (1:1) - Kroczek po kroczku, troszkę po troszku

Kroczek po kroczku, troszkę po troszku

W meczu 9. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy Cracovia wygrała z Puszczą Niepołomice 2:1 (1:1). Gole dla "Biało-Czerwonych" zdobyli obrońcy: Virgil Ghiță i Otar Kakabadze, choć wynik meczu otworzył bramką dająca prowadzenie "Żubrom" Michális Kossídis. Wygrana pozwoliła podopiecznym trenera Kroczka umocnić się na pozycji wicelidera tabeli.

Skład "Pasów" w stosunku do ostatniego meczu z Pogonią zmienił się nieznacznie: za Ólafssona w podstawowej jedenastce wybiegł Rózga.

Nominalnie był to dla "Pasów" mecz wyjazdowy, lecz rozgrywany był on na obiekcie przy ulicy Kałuży. Stąd też trybuny zapełnione były w większości kibicami krakowskiej jedenastki (komplet miejsc na sektorze D został wyprzedany), lecz także grupa z Niepołomic licznie i kolorowo wsparła swych ulubieńców.

Powody do radości dość szybko uzyskali sympatycy "Żubrów", bo już w 6. minucie Ravas musiał wyjmować piłkę z siatki. Po dynamicznej akcji prawym skrzydłem i dośrodkowaniu piłka nieco przypadkowo spadła wprost pod nogi Kossidisa, jednak Grek już z pełną premedytacją i precyzją zajął się wykończeniem akcji: najpierw zwiódł z łatwością fatalnie interweniującego Glika, a następnie uderzył mocno i celnie, tuż przy słupku.

Przez moment mogło się wydawać, że wróciły demony z dwóch poprzednich spotkań ligowych z Puszczą, w których Cracovia zawsze pierwsza traciła bramkę, zawsze przegrywała do przerwy i - do dzisiaj - nigdy nie zdołała jeszcze Puszczy pokonać.

Niepołomiczanie znów lepiej od "Pasów" weszli w mecz. Na szczęście kibice "Biało-Czerwonych" dość szybko zostali odciągnięci od złych wspomnień, bo już w 15. minucie wynik powrócił do stanu remisowego: z rzutu rożnego dośrodkował idealnie Hasić, a Ghiță pozostawiony kompletnie bez krycia wyskoczył do piłki na 4. metrze i pewnym strzałem głową zdobył swego trzeciego gola w sezonie.

Szybka utrata prowadzenia nieco zastopowała zapędy Puszczy. Gracze trenera Tułacza stracili nieco rezon, Cracovia próbowała zaś rozgrywać atak pozycyjny, szukając od czasu do czasu prostopadłych piłek do napastników. Brakowało sytuacji stuprocentowych, choć gracze "Pasów" próbowali różnych rozwiązań to mecz z każdą kolejną minutą pierwszej połowy zwalniał swoje tempo, akcje stawały się nieco monotonne w obliczu solidnej gry defensywnej obu stron.

Druga połowa udowodniła, że oba zespoły chciałyby powalczyć o pełna pulę, choć przyjęły do tego inne metody - stosowne do posiadanych zasobów. Puszcza częściej stawiała na szybkie kontrataki, stałe fragmenty gry, a ostatecznie na powodowanie jak największego chaosu w polu karnym Cracovii "wrzutkami" bez głównej myśli przewodniej. Cracovia uparcie konstruowała ataki pozycyjne, urozmaicane indywidualnymi popisami technicznymi Hasića, Rózgi, czy Maigaarda. I choć nie był to meczu typu "box to box" - na pewno kibice nie mogli się na nim nudzić.

W 58. minucie z odległości około 25. metrów próbował pokonać Ravasa Serafin, jednak jego uderzenie nieznacznie minęło słupek bramki. Rękawicę w zawodach na strzały z 25. metrów podjął Hasić, który kilka minut później pod przeciwległą bramką z identycznej odległości starał się zaskoczyć Komara - o ile Ravas musiał tylko asekurować tor lotu piłki, o tyle golkiper Puszczy musiał się bardziej wykazać i zrobił to, zbijając futbolówkę na słupek.

Interwencja bramkarza z Niepołomic uratowała zespół Puszczy, lecz nie na długo jednak, bo w 68. minucie po akcji prawym skrzydłem i rozegraniu piłki z Källmanem w pole karne wpadł Kakabadze i z bardzo ostrego konta posłał prawdziwą bombę w "krótki" róg bramki Komara.

Przez krótką chwilę nawet kibice na trybunach nie dowierzali, że Kakabadze zdołał zmieścić ten strzał tak precyzyjnie przy słupku - z przeciwległego sektora D wydawać się mogło, że piłka trafiła w boczną siatkę. Strzał Gruzina był jednak tak potężny, że przełamał ręce Komara i wpadł do bramki - krakowscy kibice rozpoczęli fetę na trybunach, a kapitan "Pasów" utonął w objęciach kolegów.

Od tego momentu Cracovia znalazła się na "dobrze wydeptanej ścieżce"; w tym sezonie zespół trenera Kroczka pokazywał już kilkukrotnie dojrzałość i za każdym razem, gdy w drugiej połowie wychodziła na prowadzenie w sposób rozsądny był w stanie "dowieźć" ten wynik do końca.

Mimo kilku momentów, gdy po wrzutkach "na aferę" przedpole bramki Ravasa nieco się gotowało finalnie także i tym razem "Pasiacy" zaprezentowali duże wyrachowanie i wykorzystując słabe punkty Puszczy zapewnili sobie spokojną końcówkę meczu. Stało się to za sprawą Källmana, który w 78. minucie spotkania uciekł Crăciunowi i wymusił taktyczny faul mołdawskiego defensora Puszczy. Ponieważ gracz z Niepołomic obejrzał już wcześniej w tym meczu żółtą kartkę musiał opuścić murawę i jego zespół kończył grę w dziesięciu.

Cracovia z jednej strony starała się kontrolować przebieg meczu, z drugiej udało jej się jeszcze stworzyć kilka sytuacji, które mogły zakończyć się podwyższeniem wyniku (m.in. strzał wprowadzonego w drugiej połowie Rakoczego). Tak się jednak nie stało, lecz kibice "Pasów" na pewno tym razem nie będą mieli powodu, by utyskiwać na nieskuteczność swych ulubieńców.

Cracovia wygrała spotkanie 9. serii gier zasłużenie - po raz pierwszy w historii znalazła receptę na taktykę trenera Tułacza (co także i w tym sezonie nie wszystkim się udaje), była zespołem dojrzalszym, bardziej zdeterminowanym.

W nagrodę oprócz tego, że umocniła się na 2. pozycji w tabeli ma już na swoim koncie 19 punktów. Aby lepiej oddać wagę tej informacji wypada napisać, ze w sezonie 2023/24 Cracovia kończyła jesienne granie mając na koncie 21 punktów zdobytych w... 19 meczach.

Za tydzień "Pasy wystąpią ponownie na stadionie przy ulicy Kałuży - tym razem już jako nominalny gospodarz - a ich rywalem będzie walczący w tym sezonie o utrzymanie zespół Stali Mielec, aktualnie zajmujący ostatnie miejsce w tabeli.
Paweł Mazur "depesz"
Źródło: terazpasy.pl 21 września 2024 [4]


Trenerzy po meczu

Tomasz Tułacz, trener Puszczy

Gratulacje dla Cracovii za zdobycie 3 punktów. My jesteśmy rozczarowani. Trochę zawiedzeni, bo mieliśmy momenty w których zespół wyglądał tak, jak chcieliśmy. W taki sposób, w jaki strzeliliśmy bramkę, tak mieliśmy grać cały czas. Chcieliśmy udaremnić Cracovii jej mocne strony. Nie udało się, a teraz musi być szybki czas na regenerację, musimy się podnieść, wyciągnąć wnioski, bo w środę czeka nas pucharowy mecz w Łęcznej. Nie jest w moim stylu krytykowanie zawodników na konferencjach, nie przeanalizowałem jeszcze meczu. Z pewnymi rzeczami musimy się pogodzić, to są młodzi bramkarze. Kewin to 21-letni zawodnik, mógł zareagować lepiej, ale chcę to zobaczyć. Zawiodła na pewno współpraca - Kakabadze podjął decyzję i o to mam pretensje do chłopaków, że tym się różniliśmy od przeciwnika, że wcześniej Kakabadze oddał trzy, cztery strzały z 30 m, a a my jeszcze oddajemy piłkę do boku, zamiast strzelać. Rywal podjął decyzję, uderzył z ostrego kąta i ta bramka dała zwycięstwo. To była nagroda za odwagę. Nie powiem, że Cracovia miała ogromną przewagę i musieliśmy przegrać, bo byliśmy słabsi. Mieliśmy plan, ale popełniliśmy w trzech, czterech momentach błędy. Proszę popatrzeć na skład Cracovii. Ci, którzy byli jeszcze wiosną są na wypożyczeniu, proszę zobaczyć jacy zawodnicy grają w drugiej drużynie, a którzy siedzą na ławce. Jakość piłkarska powoduje, że Cracovia jest w miejscu, w którym jest. Graliśmy z drużyną nie ze środka tabeli, tylko z tą z drugiego miejsca.

Dawid Kroczek, trener Cracovii

Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że będzie to wymagający mecz, podeszliśmy z dużym szacunkiem i respektem do przeciwnika, wiedząc, że jest on skuteczny. Wiele osób skazywało Puszczę na pożarcie w ubiegłym sezonie, a była wysoko w tabeli ligowej. Mecze z nią są wymagające i ciężkie. Dlatego też zwracaliśmy uwagę na detale. Na sytuacje, kiedy tracimy i odzyskujemy piłkę, na stałe fragmenty gry. Najważniejsze są trzy punkty. Brawa dla drużyny za to, że zdobyliśmy punkty. Takie podjęliśmy decyzje wiedząc jak przebiega spotkanie. Czasem czuję, że trzeba dokonać więcej zmian. Gdyby nie czerwona kartka dla Puszczy to byłoby ich więcej, ale mieliśmy mecz pod kontrolą grając z przewagą jednego zawodnika. Jak się przegrywa to z psychologicznego punktu widzenia jest tak, że się atakuje, ale myśmy kontrolowali grę. Nie myślałem o zmianach w kontekście kolejnego meczu. Nie myśleliśmy o Pucharze Polski. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że będziemy stroną dominującą. Że będziemy musieli stosować atak pozycyjny, bo Puszcza gra długie piłki i będzie nas do tego zmuszać. To rzecz, która nigdy nie będzie doskonała. Puszcza była dobrze zorganizowana w obronie. Atak pozycyjny nie jest łatwy dla żadnej drużyny. W końcówce mieliśmy dwie, trzy dobre sytuacje i powinniśmy ten mecz zamknąć, doprowadzić do większego spokoju. Jak się rozpoczyna mecz to nie mam obaw, tylko chcę pomóc drużynie. Przed nami długa droga, nie chciałbym, byśmy się rozprężyli. We wtorek czeka nas kolejna weryfikacja, w Pucharze Polski.

Skrót meczu

ONI ZNOWU WYGRALI! PUSZCZA - CRACOVIA, SKRÓT MECZU

Piłkarze po meczu

"ŚWIĘTOWAŁEM PO CICHU" | Otar Kakabadze po meczu z Puszczą | WYWIAD

Kulisy meczu

RUMUŃSKA WIEŻA I GRUZIŃSKI MAGIK | Puszcze Niepołomice - Cracovia | 9. kolejka Ekstraklasy | KULISY

Linki zewnętrzne