2015-04-04 Cracovia - Lechia Gdańsk 3:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Robert Podoliński
pilka_ico
T-Mobile Ekstraklasa , 26 kolejka
Kraków, ul. Kałuży 1, sobota, 4 kwietnia 2015, 13:00

Cracovia - Lechia Gdańsk

3
:
2

(2:1)



Herb_Lechia Gdańsk

Trener:
Jerzy Brzęczek
Skład:
Pilarz
Rymaniak
Sretenović
Polczak
Wdowiak (64' Nykiel)
Čovilo
Dąbrowski
Marciniak
Budziński (87' Szeliga)
Rakels
Ortega (46' Dialiba)

Sędzia: Szymon Marciniak z Płocka
Widzów: 6143

bramki Bramki
Budziński (21')

Rakels (44' - k.)

Polczak (49')
1:0
1:1
2:1
2:2
3:2

Grzelczak (40')

Vranjes (47')
zolte_kartki Żółte kartki
Dąbrowski
Polczak
Rymaniak
Nykiel
Colak
Kazlauskas
Skład:
Bąk
Możdżeń
Janicki
Gerson
Wojtkowiak
Makuszewski
Borysiuk
Vranjes (80' Friesenbichler)
Grzelczak (71' Kazlauskas)
Nazario (66' Dźwigała)
Colak
Mecz poprzedniego dnia: Mecze tego dnia:

2015-04-03 Wisła Puławy (U-18) - Cracovia (U-18) 1:4

2015-04-04 Cracovia - Lechia Gdańsk 3:2
2015-04-04 Cracovia II - Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 4:0



Zapowiedź meczu

"Cracovia kontra niepokonani" -
dziennikpolski24.pl

Cracovia kontra niepokonani

W sobotę o godz. 13 Cracovia zagra na własnym boisku z Lechią Gdańsk.

- Siłą Lechii jest zespół – mówi szkoleniowiec Cracovii Robert Podoliński. - Mila, Wawrzyniak oraz Wojtkowiak to najlepsze wzmocnienia zimowe. Docierają do nas informacje o osłabieniach rywala, ale jeszcze nikt nie wygrał meczu, słysząc o kłopotach przeciwnika. Doceniamy ten zespół, przypomnę, że w tej rundzie stracił tylko jedną bramkę i to z rzutu karnego. To świadczy o sile tego zespołu.

W krakowskim zespole nie zagra Bartosz Kapustka, który musi pauzować jeden mecz za czerwoną kartkę, którą zobaczył w meczu z Wisłą. Na ile jego nieobecność może pokrzyżować szyki trenerowi?

- Jego brak to dla nas duży problem – mówi o młodym pomocniku Podoliński. Kapustka był ostatnio podstawowym zawodnikiem zespołu. „Pasy” wygrały wiosną tylko jeden mecz, mają zaledwie punkt przewagi nad strefą spadkową. Czy szkoleniowiec nie myślał o zmianie taktyki i grze np. czwórką w obronie?

- Moja koncepcja jest niezmienna, musimy być elastyczni – mówi Podoliński. - Problem mamy z czym innym. Nie ustawienia, a aktywności zawodników. W meczu z Wisłą, w sytuacjach, w których straciliśmy bramki, mieliśmy przewagę jednego zawodnika i to nie wystarczyło. Na mecz z Lechią nie bierzemy pod uwagę rozwiązania z czwórką obrońców.

Nie należy oczekiwać wielkich zmian w meczowej „18”, w porównaniu do ostatniego spotkania. Zamiast Mateusza Cetnarskiego znajdzie się w kadrze Dariusz Zjawiński.

- Uważam, że nie stoimy na straconej pozycji – mówi szkoleniowiec. - Mamy inny pomysł na ten mecz niż na derby.

Czy się sprawdzi? Porażka może zepchnąć „Pasy” do strefy spadkowej. Wszyscy zdają sobie sprawę z wagi tego spotkania.
Jacek Żukowski
Źródło: dziennikpolski24.pl 3 kwietnia 2015 [1]


Opis meczu

"Cracovia pokonała Lechię Gdańsk" -
dziennikpolski24.pl

Cracovia pokonała Lechię Gdańsk

Cracovia pokonała Lechię Gdańsk 3:2 w meczu inaugurującym 26. kolejkę ekstraklasy.

Cracovia - Lechia Gdańsk 3:2 (2:1)

Bramka: 1:0 Budziński 21, 1:1 Grzelczak 40, 2:1 Rakels 44 karny, 2:2 Vranjes 47, 3:2 Polczak 49. Sędziował: Szymon Marciniak (Płock). Żółte kartki: Polczak, Rymaniak, Dąbrowski, Nykiel - Colak, Kazlauskas. Widzów: 6143. Cracovia: Pilarz - Rymaniak, Sretenović, Polczak, Marciniak - Ortega (46 Dialiba), Dąbrowski, Budziński (87 Szeliga) Covilo, Wdowiak (64 Nykiel) - Rakels.

Lechia: Bąk - Możdżeń, Janicki, Gerson, Wojtkowiak - Makuszewski, Borysiuk, Vranjes (79 Freisenbichler), Grzelczak (71 Kazlauskas), Nazario (67 Dźwigała) - Colak.

Cracovia pokonała niepokonana wiosnę Lechię. Gospodarze wyszli na ten mecz w dawno nie widzianym w ich wykonaniu ustawieniu z czterema obrońcami. Nie przejęli się tym goście i od początku zaatakowali. Groźnie strzelał w 5 min Piotr Grzelczak - piłkę spod poprzeczki na rzut różny wybił Krzysztof Pilarz.

Na pierwszą groźną akcję Cracovii czekaliśmy do 16 min, po dograniu Adama Marciniaka Miroslav Covilo główkował nad bramką. W 21 min “Pasy” objęły prowadzenie. Po strzale Denissa Rakelsa Mateusz Bąk odbił piłkę wprost na głowę Marcina Budzińskiego, który z bliska trafił do siatki. Goście dążyli do remisu, w 33 min groźnie główkował Bruno Nazario - piłka przeleciał koło słupka. Gospodarze czyhali na kontry, po jednej z nich Mateusz Wdowiak uruchomił Rakelsa, ten jednak z ostrego kąta, mając pustą bramkę, strzelił nad poprzeczką.

W 40 min padło wyrównanie - Piotr Grzelczak uderzył technicznie z 20 m, piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki. W 43 min w polu karnym Gerson sfaulował Wdowiaka i arbiter się nie zawahał - wskazał na “wapno”. Pewnym egzekutorem karnego okazał się Rakels. Ledwo zaczęła się II połowa, a już goście mogli wyrównać. Po akcji Stojana Vranjesa, do strzału doszedł Makuszewski, ale Pilarz obronił. Potem nastąpił dwie minuty, w których nastroje kibiców zmieniały się jak w kalejdoskopie. Najpierw kapitalnym strzałem z 30 m popisał się Vranjes i przelobował golkipera Cracovii. Odpowiedź padła natychmiast. Po rzucie wolnym Piotr Polczak uprzedził bramkarza i skierował piłkę do siatki. W 55 min groźnie uderzał Mateusz Możdżeń, ale Pilarz wypiąstkował piłkę.

Przez kilka minut Cracovia dała się zamknąć na własnej połowie. Ale po kontrze o mało co Rakels nie przejął piłki - udanym wyjściem na 40 m przed bramkę powstrzymał go Bąk. Po chwili kłopoty z Łotyszem miał Rafał Janicki, ale zażegnał niebezpieczeństwo. Pilarz musiał się wykazać, broniąc strzał głową Vranjesa. “Pasy” uspokoiły grę, już nie dawały się stłamsić, szukały czwartego gola. Z dystansu strzelał Boubacar Dialiba - nad bramką. W 79 popisową akcję przeprowadził Bartosz Rymaniak, wyłożył piłkę jak na tacy Budzińskiemu, który jednak nie oddał strzału, dając się zablokować. Piłkę przejął Rakels, uderzył, ale Bąk złapał piłkę. Potem krakowianie kontrolowali wynik.
Jacek Żukowski
Źródło: dziennikpolski24.pl 4 kwietnia 2015 [2]


"Lechia zatrzymała się na... Pasach" -
Sportowe Tempo

Lechia zatrzymała się na... Pasach

1-0 Marcin Budziński 21 (głową)

1-1 Piotr Grzelczak 40

2-1 Deniss Rakels 44 (karny)

2-2 Stojan Vranjes 47

3-2 Piotr Polczak 49 (głową)

Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Żółte kartki: Polczak, Rymaniak, Dąbrowski, Nykiel - Colak, Kazlauskas. Widzów 6143.

CRACOVIA: Pilarz - Rymaniak, Sretenovic, Polczak - Wdowiak (64 Nykiel), Dąbrowski, Covilo, Marciniak - Ortega Medina (46 Diabang), Budziński (88 Szeliga) - Rakels.

LECHIA: Bąk - Możdżeń, Janicki, Gerson, Wojtkowiak - Borysiuk, Vranjes (80 Friesenbichler) - Makuszewski, Nazario (66 Dźwigała), Grzelczak (71 Kazlauskas) - Colak.

Gdańszczanie zaczęli w takim stylu, że wydawało się, iż będą kontynuować dobrą tegoroczną passę. W 4. minucie Grzelczak huknął z 20 m pod poprzeczkę, ale Pilarz wykazał się świetnym refleksem. Z przewagi gości nie urodził się gol, zdobyła go natomiast Cracovia.

W 21. minucie Rakels wpadł lewą stroną w pole karne, kąśliwie strzelił, Bąk odbił piłkę przed sobie, prosto na głowę nadbiegającego Budzińskiego, który z 5 m trafił do pustej bramki! Aktywny Rakels miał szansę na podwyższenie prowadzenia w 35. minucie, lecz z ostrego kąta spudłował.

W 40. minucie Lechia wyrównała. Defensywa gospodarzy nie przeszkodziła Grzelczakowi w oddaniu strzału z 16 m, technicznie uderzona lewą nogą futbolówka odbiła się od wewnętrznej strony prawego słupka i wpadła do siatki.

Tuż przed przerwą szczęście uśmiechnęło się do krakowian. Znajdującego się z boku pola karnego Wdowiaka Gerson kopnął w nogę i arbiter podyktował jedenastkę, być może była to kontrowersyjna decyzja. Rakels pewnie uderzył i było 2-1.

Losy meczu, jak się okazało, rozstrzygnęły się zaraz po przerwie. Najpierw z ok. 30 m kapitalnie w lewe "okienko" przymierzył Vranjes i było 2-2. Cracovia zrewanżowała się błyskawicznie. Z lewej strony z wolnego piłkę wrzucił w piątkę Budziński, a Polczak głową ubiegł bramkarza, uderzając z 2 m do siatki.

Goście próbowali odwrócić losy spotkania, ale podopieczni trenera Podolińskiego byli w defensywie znakomicie dysponowani i nie dopuszczali rywali do sytuacji bramkowych (może poza główką Nazario w 60. minucie, obronioną przez golkipera). Sami zaś mieli ich przynajmniej dwie. W 57. minucie, po wykopie Pilarza, do podania wystartował Rakels, ale przeszkodził mu Bąk, który wybiegł aż 40 metrów przed bramkę. Z kolei w 79. minucie akcję wyprowadził Rymaniak, zagrał na prawo do Budzińskiego, który jednak nie zdołał pokonać bramkarza Lechii, podobnie jak z dobitki Rakels.

ST
Źródło: Sportowe Tempo 4 kwietnia 2015 [3]


Piłkarze po meczu

Kulisy meczu

Mecze sezonu 2014/15