1964-11-15 Cracovia - Lublinianka Lublin 2:0
|
![]() Kraków, stadion Wawelu, niedziela, 15 listopada 1964, 13:00
(0:0)
|
|
Skład: L.Michno Poprawski Rewilak Antczak Mikołajczyk Królikowski Hausner Dzierżak J.Stokłosa Ziąbka J.Kowalik Ustawienie: 3-2-5 |
Sędzia: Mularczyk
|
Skład: Kokowicz Rudak Konopka Bielesz (Ciupa) Rejdych Paździor Bartmański Gorbat Pietrasiński Gosek Pietruszka Ustawienie: 3-2-5 |
Mecze tego dnia: | ||
|
Zapowiedź meczu
- Zapowiedź meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Zapowiedź meczu w dzienniku Dziennik Polski
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Pojedynek nie stał na najwyższym poziomie. Obie drużyny przeprowadzały wiele akcji, ale tylko nieliczne nosiły znamiona dobrej gry. Cracovia miała w pierwszej połowie meczu kilka okazji do zdobycia bramki. Napastnicy nie wytrzymali jednak nerwowo i za wszelką cenę chcieli zdobyć bramkę. Na przedpolu przeciwnika umieć zachować spokój i zimne nerwy — to rzecz niełatwa.
W sumie mocz, choć nie na najlepszym poziomie podobał się publiczności. Był prowadzony w wartkim tempie, a piłkarze obu zespołów imponowali publiczności swą ambitną grą. Nic dziwnego, mecz toczył się o wielką stawkę. Obie drużyny zagrożone są spadkiem.
Cracovia: Michno, Poprawski, Rewilak, Antczak, Mikołajczyk, Królikowski, Hausner, Ziąbka, Kowalik, Dzierżak, Stokłosa.
Echo Krakowa
CRACOVIA — Michno, Poprawski, Rewilak, Antczak, Mikołajczyk, Królikowski, Hausner, Dzierżak, stokłosa, Ziąbka, Kowalik. LUBLINIANKA — Kokowlcz, Rudak, Konopka, Bielesz (Czuba), Rejdych, Paździor, Bartmański, Gorbat, Pietrasiński, Gosek, Pietruszka.
Krótko po rozpoczęciu gry Gosek oddaje daleki, silny strzał z1 trudem obroniony przez Michnę. W chwilę później podobną „bombą” popisuje się Stokłosa. Jeszcze kilkakrotnie napastnicy obu drużyn nie mogąc sforsować obrony przeciwnika usiłowali zdobyć bramkę z dalekich strzałów — ale bez powodzenia. Toteż długo utrzymywał się wynik bezbramkowy. Dopiero w 71 min. po raz pierwszy na listę strzelców wpisał się Ziąbka, posyłając piłkę z bliskiej odległości do siatki, a 14 minut później wynik podwyższył Kowalik.
Zwycięstwo Cracovii mogło być wyższe, gdyby nie pech prześladujący napastników krakowskich w podbramkowych sytuacjach. M. in. w 19 min. po strzale oddanym przez Hausnera głową — piłka trafiła w słupek, a w 56 min. Kowalik strzelając do pustej bramki trafił piłką w poprzeczkę. Dwie doskonałe okazje zaprzepaścił Ziąbka.
W sumie gra stała na przeciętnym poziomie. Obydwie drużyny popełniały sporo błędów, tym niemniej zespołem trochę lepszym okazała się Cracovia, która ambitnie walcząc odniosła zasłużone zwycięstwo. Do jaśniejszych punktów' w drużynie biało-czerwonych należeli: Rewilak, Hausner i Kowalik. Jeśli chodzi o Lubliniankę to zaprezentowała mierne umiejętności. Pod koniec meczu w zespole gości ujawniły się braki kondycyjne.