1964-08-30 Cracovia - Raków Częstochowa 0:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Adam Niemiec
pilka_ico
II liga , 3 kolejka
Kraków, stadion Wisły, niedziela, 30 sierpnia 1964, 17:00

Cracovia - Raków Częstochowa

0
:
0

(0:0)



Herb_Raków Częstochowa


Skład:
L.Michno
Maciejewski
Rewilak
Dzierżak
Kupiec
Poprawski
Hausner
Zuśka
Zapalski
J.Kowalik
F.Kowalik

Ustawienie:
3-2-5

Sędzia: Stec z Lublina
Widzów: 8 000

Skład:
Wolnik
Trzeciak
Głowacki
Sitek
Szwed
St. Stachowiak
Olszewski
J. Stachowiak
Szmidt
Rzychoń
Polis
Mecze tego dnia:

1964-08-30 Cracovia - Raków Częstochowa 0:0
1964-08-30 Hutnik Nowa Huta - Cracovia II 3:0



Zapowiedź meczu

Opis meczu

"W ataku Cracovii »figuranci«" -
Gazeta Krakowska

W ataku Cracovii »figuranci«

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Z przebiegu meczu rezultat bezbramkowy jest słuszny. Więcej okazji mieli krakowianie. Ich akcje były jednak niemrawe, w ważnych momentach zabrakło zdecydowa¬nego Strzelca. Atak Rakowa był trochę lepszy ale napast¬nicy zapominali również o strzelaniu.

Pierwsza połowa toczyła się przy przewadze gospodarzy. W 1 min. J. Kowalik nie prze¬jął podania przed samą bramką. Ten sam piłkarz w 23 min. trafia w poprzeczkę. 34 min. J. Kowalik ograł kilku przeciwników, idealnie podał F. Kowalikowi, lecz ten z paru metrów nie trafił do pustej bramki. W tym okresie gry goście zmarnowali również parę dobrych okazji do zdobycia bramki. W ostatniej minucie przed przerwą strzał z 30 m Hausnera obronił bramkarz Rakowa na róg. W chwilę później Zapalski z bliskiej odległości strzela obok bramki. Po zmianie stron inicjatywę przejęła drużyna gości. W defensywę Cracovii zaczyna wkradać się chaos. Trwało to jednak tylko kwadrans. Gra się znowu przeniosła pod bramkę Rakowa. W 72 min. po kiksie obrońcy gości piłkę przejął Kowalik. Jego poczynania skończyły się strzałem w aut.
W zespole krakowskim zobaczyliśmy znowu Hausnera. Piłkarz ten okresami imitował grę, okresami... przyglądał się Jak walczą Jego koledzy. Niewiele lepiej za¬grał Zapalski. Ta para wyraźnie odbijała nawet od słabszych, lecz ambitnie grających: Zuśki i Fr. Kowalika. Jeden napastnik z prawdziwego zdarzenia — Janusz Kowalik nie może przecież wygrywać spotkań. Pomoc zagrała na swym normalnym poziomie, w obronie najlepszy był Rewilak. Niepewnie wkraczał w akcję Dzierżak. Bramkarz Michno nie miał wielkiego pola do popisu.

Cracovia: Michno, Maciejewski, Rewilak, Dzierżak, Kupiec, Poprawski, Hausner, Zuśka, Zapalski, J. Kowalik, Fr. Kowalik. Sędziował p. Stec z Lublina.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 207 z 31 sierpnia 1964


"Raków równym partnerem Cracovii" -
Echo Krakowa

Raków równym partnerem Cracovii

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
CRACOVIA — RAKÓW Częstochowa Sędziował p. Stec z Lublina. Widzów ok. 7 tys.

CRACOVIA: Michno — Maciejewski, Rewilak, Dzierżak — Kupiec, Poprawski — Hausner, Zuśka, Zapaiski, J. Kowalik, F. Kowalik. RAKÓW: Wolnik — Trzeciak, Głowacki, Sitek - Szwed, St. Stachowiak - Olszewski, J. Stachowiak, Szmidt, Rzychoń, Polis.

Tak nierównego zespołu jak obecnie, Cracovia już dawno nie miała. Nic więc dziwnego, że ambitnie grająca jedenastka Rakowa wywiozła z podwawelskiego grodu cenny remis. Goście grali nieustępliwie. Przy każdej okazji „parli” do przodu i często zagrażali bramce Michny. Tymczasem gospodarze mimo przewagi technicznej popełniali bez przerwy jeden i ten sam błąd: atakowali środkiem pola. Oczywiście, duży wpływ miała na to anemiczna postawa Hausnera na prawym skrzydle. Także po przeciwnej flance nie było nikogo do montowania akcji, gdyż F. Kowalik spełniał rolę trzeciego po. mocnika . i tylko sporadycznie włączał się do akcji ofensywnych. W tej sytuacji cały ciężar gry w tej formacji spoczywał na Januszu Kowaliku, który jednak był pieczołowicie pilnowany przez przeciwnika i nie mógł wiele zdziałać.

Mecz nie stał na wysokim poziomie, choć toczył się w szybkim tempie. Już w 2 min. Hausner podał piłkę do J, Kowalika, lecz po strzale tego ostatniego odbiła się ona od nogi obrońcy. W 5 min. Rzychoń został uprzedzony w dojściu do piłki przez robinsonającego Michnę a w 11 min. ten sam zawodnik spudłował z bliskiej odległości. W 23 min. Cracovia mogła prowadzić 1:0 lecz po strzale Kowalika piłka odbiła się od poprzeczki a kontratak gości zakończył się „pudlem” lewego łącznika. Ten sam zawodnik jeszcze raz zmarnował okazję na zdobycie gola, a w 2 min. później F. Kowalik skopiował wyczyn Rzychonia z najbliższej odległości.

Po zmianie stron w obydwu drużynach nie wymieniono żadnego zawodnika. Również obraz gry nie wiele uległ zmianie. Obydwa zespoły miały po kilka okazji do uzyskania bramki, lecz zarówno Michno jak i Wolnik, do końca meczu utrzymali „czyste konto”.

Tak więc z przebiegu gry wynik remisowy jest sprawiedliwy, chociaż bardziej wyrównanemu zespołowi gości przeciwstawili gospodarze lepszą technikę oraz więcej niż poprawną postawę przede wszystkim J. Kowalika a w dalszej kolejności Michny, Maciejewskiego , Kupca oraz Zuśki.
Źródło: Echo Krakowa nr 204 z 31 sierpnia 1964


Mecze sezonu 1964/65