1959-05-03 Gwardia Warszawa - Cracovia 6:1
|
I liga , 7 kolejka Warszawa, niedziela, 3 maja 1959
(3:0)
|
|
Skład: Stefaniszyn Woźniak Matuszkiewicz Hodyra Jurczyk E. Starzyński Gawroński Paczkowski Machorek Zb. Szarzyński Baszkiewicz. |
Sędzia: Antoni Marszol z Chorzowa
|
Skład: Sztuka Konopelski Durniok Gołąb Malarz Jarczyk Procak Marciniak Manowski Satora Kasprzyk Ustawienie: 3-2-5 |
Mecze tego dnia: | ||
1959-05-03 Gwardia Warszawa - Cracovia 6:1 |
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Przegląd Sportowy
Z przebiegu meczu wypadło ono zbyt wysoko. Goście grali w polu zupełnie dobrze, lecz poza linią obrony Gwardii nic byli w stanic przejść, a dalekimi strzałami, zresztą bardzo anemicznymi, me byli w stanie zmusić Stefaniszyna do kapitulacji. O skuteczności gry ataku krakowskiego świadczy najlepiej fakt, że nawet honorową bramkę „sprokurowai" dla nich nerwowy obrońca przeciwnika. Durniok, Konopelski i Sztuka, w obronie, Jurczyk w pomocy i Kasprzyk w napadzie — to kilku zaledwie piłkarzy Cracovii, których grę należy uznać za zadowalającą.
Twórcami wysokiego zwycięstwo Gwaran była trójka dobrze usposobionych strzałowo i kondycyjnie napastników: Baszkiewicz, Hachorek i Gawroński. Ten ostatni zdobył nawet 3 bramki, co w jego karierze zdarzało się bardzo rzadko. Wydaje się nam, że jedną z bramek, podarował Gwardii sędzta liniowy, nie sygnalizując wyraźnie spalonego Hachorka.
Ogólnie biorąc, w meczu warszawskim skuteczność triumfowała nad stylową grą, zdecydowanie i szybkość nad kombinacjami na stojąco.
Gwardziści rozpoczęli spotkani) z wielkim impetem i już w 1 min gry Hachorek otrzymuje dokładna podanie Baszkiewicza strzela tu kolo słupka. W chwile potem, ten sam zawodnik przedostaje się na pole karne przeciwnika i bramkarz Cracovii Sztuka wybija piłkę końcem palców.
W 25 min. gry pada pierwsza bramka dla Gwardii. Harpagony przeprowadzają charakterystyczną dla siebie "zagrywkę". Błyskawiczna akcja całą piątką, silny strzał Baszkiewicza, sparowany z trudem przez Sztukę, dobitka Paczkowskiego i piłka zatrzepotała w siatce.
Za chwilę .było 2:0. Baszkiewicz rozpoczął rajd od połowy boiska ściągnął na siebie defensywę gości, wypuścił w "uliczkę" Gawrońskiego i gwardzista dopełnił jedynie formalności.
Utrata w ciągu 2 minut dwu bramek nic załamuje piłkarzy z podwawelskiego gronu. „Pasiaków" ogarnia olbrzymi zapał i chęć nawiązania równorzędnej walki z szarżującym przeciwnikiem. Cóż z tego, kiedy wszelkie ich akcje kończą się na polu karnym przeciwni-ka. System stu podań, wózkowanie posunięte do absurdu, ułatwia jedynie interwencje Maruszkiewiczowi i spółce.
Aktywność Cracovii nie trwała długo. Gwardia po zrywie gości znów opanowała sytuację. Rozpoczęło się oblężenie bramki Sztuki. Mimo Jednak kilku dogodnych sytuacji do podwyższenia wyniku, harpaganom nic udało się do przerwy zrobić dalszych goli.
Po wznowienia gry gwardziści przejmują z miejsca inicjatywę. W 41 min. grający bez zarzutu Gawroński ponownie wpisuje się na listę strzelców, wykorzystując dokładne podanie Paczkowskiego.
Teraz gospodarze grają jak z nut. Szczególnie niebezpieczna jest strona lewa — Baszkiewicz, Z. Szarzyński i oto w okresie olbrzymiej przewagi drużyny warszawskiej, w 66 min. pada bramka dla Cracovii . Prawoskrzydłowy "pasiaków" Procak wykonał rzut rożny. Piłka zaplątała się w nogach obrońcy Gwardii Woźniaka i wpadła do siatki obok bezradnego Stefaniszyna.
Echo Krakowa
Wynik nie odzwierciedla jednak tego, co działo się na boisku. Krakowianie w polu byli okresami równorzędnym przeciwnikiem dla gospodarzy a tylko „koronkowe” super kombinacje na polu bramkowym Stefaniszyna niweczyły poczynania drużyny w kierunku zdobycia bramki. Mecz poza dużą ilością strzelonych bramek nie należał do widowisk ciekawych.
A oto kolejność w jakiej padły bramki. Serię ich rozpoczął w 25 min. Paczkowski. Minutę później po strzale Gawrońskiego już jest 2:0. Ten sam zawodnik w 47 min. uzyskał trzecią bramkę. W 85 minucie zawodów Woźniak pięknym nie do obrony strzałem umiejscawia piłkę w własnej bramce. Nie deprymuje to jednak „gwardzistów’, lecz wręcz odwrotnie rozpoczynają oni huraganowy atak, który uwieńczony jest dalszymi trzema bramkami zdobytymi 87 min. przez Hachorka, w przez Gawrońskiego na kilka sekund przed końcem meczu przez Z. Szarzyńskiego.
Źródło: Echo Krakowa nr 102 z 4 maja 1959
Dziennik Polski
1959 Trening Noworoczny 1959-02-15 Spartacus Békéscsaba - Cracovia 1:2 1959-02-18 Ferencváros Budapeszt - Cracovia 2:0 1959-02-22 EVTC Budapeszt - Cracovia 3:1 1959-02-25 Spartacus Budapeszt - Cracovia 1:0 1959-03-01 Spartacus Budapeszt - Cracovia 1:2 1959-03-08 Cracovia - Stal Sosnowiec 2:1 1959-03-12 Cracovia - Hutnik Nowa Huta 2:1 1959-03-15 Cracovia - ŁKS Łódź 2:2 1959-03-22 Polonia Bytom - Cracovia 4:2 1959-03-29 Cracovia - FC Stadlau 2:2 1959-03-30 Cracovia - Cambridge University 4:0 1959-04-05 Legia Warszawa - Cracovia 1:1 1959-04-12 Cracovia - Lechia Gdańsk 0:0 1959-04-16 LZS Kraków - Cracovia 2:3 1959-04-19 Ruch Chorzów - Cracovia 3:0 1959-04-26 Cracovia - Wisła Kraków 0:1 1959-05-03 Gwardia Warszawa - Cracovia 6:1 1959-05-10 Cracovia - Polonia Bydgoszcz 3:1 1959-05-16 Cracovia - Wawel Kraków 0:3 1959-05-24 Górnik Radlin - Cracovia 0:0 1959-06-06 Cracovia - Pogoń Szczecin 3:5 1959-06-14 Górnik Zabrze - Cracovia 3:0 1959-06-21 Stal Mielec - Cracovia 0:1 1959-07-04 Cracovia - Unia Lublin 5:0 1959-07-12 Piast Nowa Ruda - Cracovia 3:0 1959-07-18 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:1 1959-07-22 Bielawianka Bielawa - Cracovia 3:3 1959-08-01 ŁKS Łódź - Cracovia 0:2 1959-08-08 Cracovia - Polonia Bytom 1:2 1959-08-22 Cracovia - Legia Warszawa 1:2 1959-08-30 Unia Tarnów - Cracovia 3:3 1959-09-03 Cracovia - Hutnik Nowa Huta 3:1 1959-09-06 Lechia Gdańsk - Cracovia 0:3 1959-09-09 Cracovia - Ruch Chorzów 5:1 1959-09-13 Wisła Kraków - Cracovia 2:3 1959-09-17 Cracovia - Kraków (młodzież) 2:2 1959-09-20 Cracovia - Gwardia Warszawa 0:1 1959-10-04 Polonia Bydgoszcz - Cracovia 6:0 1959-10-10 Cracovia - Calisia Kalisz 3:0 1959-10-11 Tarnovia Tarnów - Cracovia 0:0 1959-10-25 Cracovia - Górnik Radlin 2:1 1959-11-01 Pogoń Szczecin - Cracovia 0:0 1959-11-08 Cracovia - Garbarnia Kraków 1:1 1959-11-15 Cracovia - Górnik Zabrze 0:1