1959-03-30 Cracovia - Cambridge University 4:0
|
![]() Kraków, Stadion Cracovii, poniedziałek, 30 marca 1959, 15:30
(1:0)
|
|
Skład: Michno Konopelski Śliwa Szymczyk Jarczyk Gołąb Fudalej Banasik Skrzyński Manowski Krasny |
Sędzia: Połaniecki
|
Skład: Barber Page Bird Harie Kelleher Helmer Williams Hart Catt Collince Rix |
Mecz poprzedniego dnia: | ||
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Przegląd Sportowy
W drugim meczu, rozegranym w poniedziałek, Cracovia pokonała College Cambridge 4:0 (1:0), zdobywając bramki przez Satorę 2, Krasnego i Skrzyńskiego. Sędziował Połaniecki. Widzów ok. 4 tysięcy.
Lekarze są zdania, że śmiech doskonale pomaga w trawieniu, toteż „ubaw”, jaki mieli krakowianie był z uwagi na ewentualne obżarstwo świąteczne rzeczą ze wszech miar pożądaną. Na murawie boiska Cracovii stanęły bowiem na przeciw siebie ligowa jedenastka biało-czerwonych, w której juniorzy Śliwa i Skrzyński zajęli pozycję środkowych w obronie i napadzie oraz drużyna akademików z College Cambridge, której członkowie pewnie widzieli nieraz dobry futbol, ale zademonstrować go w żaden sposób nie mogli.
Gospodarze znów potraktowali przeciwnika na prawach wyjątkowych gości, toteż zamiast międzynarodowego meczu oglądano coś w rodzaju zabawy kotka z myszką, poza tym wiele… dobrych chęci ze strony studentów angielskich.
}Źródło: Przegląd Sportowy nr 50 z 31 marca 1959 [1]
Gazeta Krakowska
Strzelcami bramek dla Cracovii byli: Satora w 47 i 82 min., Krasny w 3 min. i Banasik w 48 mim. Ponadto sędzia Połaniecki nie uznał jeszcze piątej bramki zdobytej przez Gołąba w 65 min.
Echo Krakowa
CAMBRIDGE — Barber. Page. Bird, Harie, Kelleher, Helmer, Williams, Hart, Catt, Collince. Rix. CRACOVIA — Michno, Konopelski, Śliwa, Szymczyk. Jarczyk, Gołąb. Fudalej, Banasik, Skrzyński, Manowski, Krasny.
Wprawdzie zapowiadano, że kilku studentów z Cambridge grało w klubach ligowych w Anglii, jednak była to zwykła plotka i w zasadzie nikt nie spodziewał się po gościach gry chociażby na poziomie naszej czołówki. I tak też było... Goście angielscy traktują piłkę jako jeden ze sportów uzupełniających im rozrywki podczas studiów i n e przyjechali do nas, aby zachwycać swą grą publiczność. Goszczą oni u studentów UJ w ramach wymiany między tymi uczelniami, a spotkanie z Cracovią zostało zakontraktowane w celu wypełnieni czasu sympatykom piłkarstwa w drugi dzień świąt. W meczu tym uwidoczniła się dzielna postawa studentów w walce z l-ligowcami. Chwielibyśmy, aby nasi studenci byli tak wysportowani Jak chłopcy z Cambridge, którzy — o dziwo — nie „murowali” bramki, przyjmując grę otwartą. W sumie goście-jako zespół piłkarski reprezentują poziom przeciętnej III ligi.
Cracovia występująca w osłabionym składzie, potraktowała spotkanie bardzo ulgowo, chwilami nawet zbyt ulgowo i dostroiła się do poziomu gry przeciwników. Mecz by! więcej niż przeciętnym widowiskiem z momentami humorystycznymi, kiedy to napastnicy biało-czerwonych po kilka razy strzelali bezskutecznie do pustej bramki.
Ponad poziom wybijali się: w Cracovii — junior Śliwa i Krasny. w Cambridge — Catt i Collince w ataku oraz prawy obrońca — Page (jeden autentyczny były piłkarz 11-ligowej drużyny zawodowej).
Dziennik Polski