2011-04-21 Cracovia - KGHM Zagłębie Lubin 2:2
|
Ekstraklasa , 23 kolejka Kraków, czwartek, 21 kwietnia 2011, 17:45
(1:1)
|
|
Skład: Kaczmarek Szeliga (79' Masaryk) Kosanović Trivunović Struna Ntibazonkiza Puzigaća Boljević Suvorov Giza (59' Klich) Višŋakovs (64' Dudzic) Ustawienie: 4-4-1-1 |
Sędzia: Robert Małek z Katowic
|
Skład: Isailović Nhamoinesu (68' Dinis) Horvath Reina Rymaniak Plizga Hanzel Abwo Ekwueme Traoré (84' Woźniak) Osmanagić (92' Błąd) Ustawienie: 4-4-2 |
Zapowiedź meczu
Dziennik Polski
W 23. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Cracovia gra dzisiaj na swoim stadionie z Zagłębiem Lubin. Początek meczu, który poprowadzi Robert Małek, o godzinie 17.45. Oba zespoły dzielą w tabeli cztery miejsca Niby niewiele, ale sytuacja lubinian jest nieporównywalnie lepsza Zgromadzili 28 punktów, podczas gdy „Pasy” mają ich tylko 19. Po porażce w Gdyni sytuacja Cracovii stała się znowu bardzo trudna, do Arki i Polonii Bytom traci 4 punkty.
„Pasy” grają na swoim stadionie, na którym ostatnio najczęściej wygrywają. W ostatnich pięciu meczach 4-krotnie pokonali rywali, z Legią zremisowali. Dobra passa krakowian zaczęła się od listopadowego spotkania z GKS Bełchatów, które wygrali 3-2, choć jeszcze na 5 minut przed końcem przegrywali 0-2.
Piłkarze Cracovii podkreślają, że na swoim obiekcie gra się im zdecydowanie lepiej niż na wyjazdach. - Stadion przy ulicy Kałuży nas uskrzydla, czujemy się na nim znakomicie, wspaniale dopingują nas kibice. I to przekłada się ostatnio na zwycięstwa Liczę, że w czwartek to się nie zmieni. Jesteśmy bardzo bojowo nastawieni, wiemy, że urządza nas tylko wygrana i mocno w nią wierzymy. Mamy równocześnie świadomość, że jeśli chcemy utrzymać się w ekstraklasie, to musimy także zacząć wygrywać na wyjazdach. Same zwycięstwa w Krakowie nie wystarczą - mówi Sławomir Szeliga, który wraca do składu Cracovii.
W Zagłębiu Lubin jeszcze niedawno występował Mateusz Bartczak. Miał wielką ochotę zagrać przeciwko swoim byłym kolegom, ale przeszkodził mu w tym zapis w umowie między klubami. Mógłby wystąpić, gdyby Cracovia zapłaciła Zagłębiu 100 tys. zł. Prezes „Pasów” Janusz Filipiak powiedział jednak stanowczo „nie”. - Zagłębie to nie obliczalny zespół, ale ostatnio pod wodzą nowego trenera Jana Urbana nieco zmieniło oblicze. Liczba punktów zdobytych w ekstraklasie świadczy, że to niezła drużyna Ale ostatnio mieli tąpnięcie w meczu z Jagiellonią (porażka u siebie 0-2 - przyp.). My też zanotowaliśmy wpadkę w Gdyni. Jeśli chcemy wywalczyć trzy punkty, trzeba je wybiegać, wyszarpać walką. Naszym atutem będzie własne boisko - twierdzi Bartczak.
W Cracovii nie zagrają także: kontuzjowany Łukasz Nawotczyński, ukarani za kartki Arkadiusz Radomski i Hesdey Suart.
Trener Jan Urban, który jeszcze nigdy nie przegrał z Cracovią (rozmowa z nim poniżej), też musi kombinować ze składem. Okazuje się, że uraz wyleczył Dawid Plizga, choć nie wiadomo, czy zagra od pierwszych minut. Do zespołu wraca po kartkach Bartosz Rymaniak, trybunał PZPN zawiesił karę Goście Nhamoinesu. Do Krakowa nie pojechali kontuzjowani Szymon Pawłowski i Konrad Wilczek, którego uraz odniesiony w ostatnim meczu z Jagiellonią okazał się bardziej poważny.Źródło: Dziennik Polski 21 kwietnia 2011
Opis meczu
TerazPasy.pl
Oprócz zmian kadrowych trener wrócił do ustawienia z wysuniętym Saidim Ntibazonkizą i Aleksandru Suvorovem na lewym skrzydle.
Piłkarze Cracovii od pierwszych minut uzyskali optyczną przewagę na boisku. Zdecydowanie częściej utrzymywali się przy piłce, a gra toczyła się na połowie lubinian. Niestety nie przekładało się to na sytuacje do zdobycia bramki. W pierwszym kwadransie jedyny strzał na bramkę Zagłębia oddał w 5 minucie Aleksandru Suvorov, gdy z rzutu wolnego z 25 metrów posłał piłkę tuż obok słupka. Zagrożeniem dla lubinian nie były również rzuty rożne. W tej fazie meczu rywale ograniczali się jedynie do nieudanych prób wyprowadzenia szybkiego kontrataku.
Goście pierwszą groźniejszą akcję przeprowadzili w 19 minucie. Zakończył ją celnym strzałem Łukasz Hanzel, a piłkę na róg wybił Wojciech Kaczmarek. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do główki na piątym metrze wyskoczył nie pilnowany przez nikogo Mouhamadou Traore i spokojnie głową wbił piłkę do bramki Cracovii. 0:1...
Cracovia nie rzuciła się do błyskawicznego odrabiania strat, ale nadal dominowała na boisku. W 26 minucie znakomitą dynamiczną akcją popisał się Aleksejs Visnakovs, który zszedł do środka boiska i po efektownej serii zwodów uderzył mocno i celnie z linii pola karnego, ale bramkarz Zagłębia z trudem wybił piłkę nad poprzeczkę.
Niespełna kwadrans po stracie bramki Cracovia odrobiła stratę. Zrobił to w pięknym stylu 20-letni stoper Cracovii Milosz Kosanović, który popisał się lekkim, ale niezwykle precyzyjnym strzałem z 25 metrów w dolny róg bramki Isailovića. 1:1.
W ostatnich minutach pierwszej połowy Cracovia nadal przeważała. Kilkakrotnie, zwłaszcza po rzutach rożnych, zakotłowało się pod bramką Zagłębia ale nie były to klarowne, bramkowe sytuacje. W pierwszej Pasy prezentowały się lepiej od Zagłębia, ale w grze Cracovii była za duża nerwowość już przy wyprowadzaniu piłki z obrony, co powodowało duży chaos i przypadkowość przy rozgrywaniu piłki na połowie przeciwnika. Stąd niewielka, biorąc pod uwagę znaczną przewagę, ilość sytuacji bramkowych.
W przerwie meczu trener Jurij Szatałow nie dokonał żadnej zmiany.
Dwie minuty po wznowieniu gry składną akcję Cracovii zakończył strzał Vladimira Boilevića, ale uderzona z 20 metrów piłka przeleciała tuż nad poprzeczką.
Cracovia nadal przeważała, ale bramkę mogło zdobyć Zagłębie. W 54 minucie meczu piłkarze Cracovii tylko Wojciechowi Kaczmarkowi zawdzięczają, że nie stracili drugiej bramki. Przy biernej postawie obrońców Łukasz Hanzel znalazł się z piłką przed bramkarzem Cracovii, ale Kaczmarek zdołał instynktownie odbić piłkę po strzale z 10 metrów... Trzy minuty później z bliska, ale na szczęście dla Cracovii zbyt lekko, aby zaskoczyć Kaczmarka strzelał Horvath.
W 59 minucie trener Jurij Szatałow dokonał pierwszej zmiany w tym meczu wprowadzając na boisko Mateusza Klicha, który zastąpił Piotra Gizę.
W 61 minucie zaskakującym strzałem z dystansu obronionym przez Kaczmarka popisał się David Abwo, a w odpowiedzi celnie z rzutu wolnego uderzył Milosz Kosanović. Chwilę później nad poprzeczką bramki Cracovii z rzutu wolnego uderzył Dawid Plizga.
W 65 minucie boisko opuścił Aleksejs Visnakovs, a jego miejsce zajął Bartłomiej Dudzic. Po tej zmianie Ntibazonkiza przeszedł na skrzydło, a Dudzic zajął pozycję wysuniętego napastnika.
Po godzinie gry z każdą minutą stroną aktywniejszą stawali się goście. Oddanie dotychczasowej inicjatywy zemściło się na Cracovii w 71 minucie, gdy Dawid Plizga ośmieszył defenzorów Cracovii i w sytuacji sam na sam pokonał Wojciecha Kaczmarka. 1:2...
Cracovia ruszyła do odrabiania strat i mogła wyrównać już dwie minuty później, ale strzał Dudzica z ostrego kąta minął słupek bramki Zagłębia... W 76 minucie Ntibazonkiza po efektownym rajdzie lewą stroną boiska strzelił z kilkunastu metrów w górny róg, ale Isailović zdołał odbić piłkę. Minutę później o wrzutce z prawej strony Mateusza Klicha w dogodnej sytuacji do strzału uprzedził obrońca i wybił piłkę.
Dwanaście minut przed końcem meczu trener Szatałow wprowadził na boisko słowackiego napastnika Pavolo Masaryka, który zastąpił Sławomira Szeligę.
W końcówce meczu, goście mimo prowadzenia, nie ograniczali się jedynie do obrony własnej bramki i umiejętnie przenosili grę na przedpole bramki Kaczmarka. Cracovia atakowała chaotycznie i nie mogła wypracować sobie dogodnej sytuacji do oddania strzału, który mógłby uratować choć jeden punkt...
Sędzia doliczył trzy minuty. Przez ponad 100 sekund Cracovia nie stworzyła żadnego zagrożenia pod bramką Zagłębia. Gdy sędzia spoglądał na zegarek na strzał rozpaczy z 25 metrów zdecydowała się Aleksandru Suvorov, a potężnie uderzona piłka wpadła do bramki! 2:2. Cracovia ratuje remis!Źródło: TerazPasy.pl 21 kwietnia 2011 [1]
Gazeta Wyborcza
W rundzie rewanżowej Cracovia nie przegrała żadnego spotkania u siebie i nie straciła bramki przez 302 minuty. Bez względu na poziom rywala dominowała i błyszczała w ofensywie. Stadion przy ul. Kałuży był jedną z nielicznych ligowych twierdz, a krakowianie uchodzili za rycerzy wiosny.
W Wielki Czwartek drużyny wyszły mocno osłabione. W pierwszych składach pojawiło się po ośmiu obcokrajowców. Wystarczyło 20 minut, by Zagłębie obnażyło wady defensywy gospodarzy: problemy w kryciu, brak asekuracji i refleksu.
Podopieczni trenera Szatałowa grali jak na wyjazdach: byli bezproduktywni, ospali i nie próbowali akcji oskrzydlających. O formie krakowian świadczą poczynania obrońców, którzy skompromitowali się przy straconych golach. Najpierw nie upilnowali w polu karnym Mouhamadou Traore, potem Dawid Plizga minął pięciu krakowian i zdobył bramkę na 2:1.
Krakowianie byli zdezorientowani i do bólu chaotyczni. Nie potrafili skonstruować dynamicznych akcji, jakby rażeni niekorzystnymi statystykami. Jan Urban, trener gości, do tej pory nigdy nie przegrał z Cracovią. W ośmiu meczach prowadzone przez niego Legia Warszawa i Polonia Bytom siedmiokrotnie wygrywały - zdobyły aż 15 bramek, straciły zaledwie jedną.
Mimo niekorzystnych statystyk trener Szatałow nie bał się posadzić na ławce Mateusza Klicha. - Był w słabszej formie - tłumaczył szkoleniowiec.
Rozgrywającego zastąpił Piotr Giza, ale notował stratę za stratą i potwierdził, że nie bez powodu siedział do tej pory na ławce rezerwowych. - Był w lepszej formie niż Mateusz - stwierdził trener Szatałow.
Pod nieobecność 21-letniego lidera Cracovii wykonywanie stałych fragmentów gry wołało o pomstę do nieba. W pierwszej połowie gospodarze mieli aż dwanaście rzutów rożnych i trzy wolne, ale zastępujący Klicha Aleksandru Suworow i Giza wyraźnie nie mieli pomysłu na zaskoczenie obrony rywali.
Ich dośrodkowania mijały pole karne lub trafiały w ręce Bojana Isalovicia. W 34. minucie do piłki podszedł Milosz Kosanović i pokazał starszym kolegom, jak uderzać z dystansu. Bramkarz Zagłębia nawet nie drgnął, a trener Urban tylko złapał się za głowę. To był jedyny dobry moment w grze gospodarzy w pierwszej połowie, bo później strzelali już tylko na oślep.
Po przerwie krakowian próbowali poderwać do boju rezerwowi: Klich, Bartłomiej Dudzic i Pavol Masaryk, ale żaden z nich niczym szczególnym się nie wyróżnił. W końcu w doliczonym czasie gry zza pola karnego ładnie uderzył Suworow, czym zapewnił punkt Cracovii. Reprezentant Mołdawii rozgrywał trzeci mecz (z szesnastu w tym sezonie), w którym wytrzymał pełne 90 minut.
Po remisie z Zagłębiem krakowianie są dalecy od zrealizowania planu Szatałowa, który przed rundą wiosenną mówił, że do utrzymania wystarczy osiem zwycięstw. Do tej pory Cracovia wygrała trzy mecze (dwa kolejne zremisowała), na wyjazdach głównie przegrywa. Do końca sezonu musiałaby jeszcze pokonać pięciu z siedmiu rywali.
Dzięki zdobytemu punktowi gospodarze zminimalizowali stratę do Arki Gdynia i Polonii Bytom do trzech punktów. Rywale Cracovii w walce o utrzymanie zagrają jednak na wyjazdach w Wielką Sobotę.
Pewnie z tego powodu kilku piłkarzy gospodarzy po ostatnim gwizdku długo leżało na murawie, jakby rozpaczając nad straconą szansą.Źródło: Gazeta Wyborcza wydanie krakowskie 22 kwietnia 2011 [2]
Sportowe Tempo
1-1 Kosanović 34
1-2 Plizga 70
2-2 Suworow 90+3
Sędziował Robert Małek (Zabrze). Żółte kartki: Ntibazonkiza, Bojlević - Isailović. Widzów 7800. CRACOVIA: Kaczmarek - Struna, Kosanović, Trivunović, Puzigaca - Visnjakovs (64 Dudzic), Bojlević, Szeliga (78 Masaryk), Suworow - Giza (59 Klich), - Ntibazonkiza. ZAGŁĘBIE: Isailović - Rymaniak, Costa (69 Dinis), Horvath, Sergio Reina, - Plizga - Hanzel, Abwo, Ekuweme - M. Traore (84 Woźniak), Osmanagić (90 Błąd).
W ostatnich dniach o meczu Cracovia - Zagłębie mówiło się wiele, ale przypominając starcie sprzed paru lat, z korupcyjnymi podtekstami ujawnionymi niedawno przez akt oskarżenia wrocławskiej prokuratury. Żadnego z antybohaterów tamtego spotkania nie było na boisku, ale w szerokiej kadrze był Łukasz Mierzejewski, uwikłany w tamten wątek.
Jurij Szatałow musiał znaleźć zastępców dla Arkadiusza Radomskiego i Hesdeya Suarta, pauzujących za kartki oraz Mateusza Bartczaka, którego wykluczyły ustalenia kontraktowe między Cracovią a Zagłębiem. Szatałow zdecydował się też na zastąpienie Mateusza Klicha Piotrem Gizą. Dokonał zmian (w jedenastce Puzigaca i Suworow) i czekał na efekty, szybko się mógł zmartwić.
Bo nie toczył się ten mecz tak dobrze dla Pasów jak inne przy Kałuży. W 20 min Cracovia po prostym błędzie w kryciu przy rzucie rożnym straciła gola. Osmanagić dośrodkował z rogu na dalszy słupek, na 6. metrze stał całkiem nieobstawiony M. Traore. Podskoczył nawet niewysoko i głową posłał piłkę do siatki. Wcześniej, poza rzutem wolnym wolnym wykonywanym w 5 min przez Suworowa, a niecelnym, Cracovia nie miała szczególnie dogodnych szans bramkowych. Drugi rzut wolny już nie był żadnym zagrożeniem, bo Suworow trafił w mur. Przed golem Zagłębie już postraszyło Kaczmarka. Hanzel z ponad 20 metrów uderzał po ziemi, bramkarz Cracovii wybił piłkę.
Isailović bardziej musiał się wykazać umiejętnościami w 26 min, Visnjakovs mimo asysty rywali, przyjął piłkę podaną przez Bojlevicia i strzelał bardzo mocno. Bramkarz Zagłębia nie miał szans zrobić czegokolwiek poza piąstkowaniem.
Całkowicie bezradny był jednak w 34 min przy niesamowitym strzale Kosanovicia. Piłkarz Pasów podszedł do rzutu wolnego na 25. metrze i lewą nogą nadał piłce tak niesamowitą rotację, że zakręciła obok muru i zmieściła się przy słupku,a pod poprzeczką bramki Isailovicia. Cudowny gol! Takie trafienie mogło uskrzydlić gospodarzy. - To ważny gol. Spróbowałem już tak strzelać w sparingu z Rużemberokiem. Ale tak jak Aleks Suworow jeszcze nie strzelam - śmiał się w przerwie Milan Kosanović, któremu kibicują dziś na stadionie Cracovii rodzice i dziewczyna.
Wydawało się, że Cracovia ruszy do ataku zaraz po przerwie, ale to Zagłebie poczynało sobie odważniej. Trivunović stanął na drodze Traore w ostatniej chwili przed tym, jak znalazłby się sam przez Kaczmarkiem. Ale w 55 min Hanzel skorzystał z niedopatrzenia obrońców Pasów i wyszedł już sam na bramkarza Cracovii. Kaczmarek znakomicie wybił piłkę uderzoną z paru metrów. Plizga jeszcze raz przetestował Kaczmarka, tym razem z dystansu, zatrzymały piłkę plecy Kosanovicia. Jeszcze Horvath główkował celnie, ale tam gdzie był Kaczmarek.
Cracovia nie przebijała się przez defensywę Zagłębia, więc szans musiała szukać w stałych fragmentach gry. W 62 znów rzut wolny wykonywał Kosanović, strzelał inaczej, bardziej płasko po ziemi, celnie, ale Isailović sobie poradził.
W 70 min Pasy znów przegrywały po serii katastrofalnych błędów. Plizga zaczął rajd prawie od połowy boiska, biegł z piłką przez środek, mijając Szeligę, Klicha i jeszcze trzech innych krakowian, aż dobiegł do Kaczmarka. Pierwszy strzał posłał w niego, ale odbita piłka jeszcze raz do niego trafiła, w dobitce się nie pomylił. Mecz nabrał rumieńców. W 72 min Cracovia powinna była wyrównać - Dudzic z trzech metrów posłał piłkę obok dalszego słupka, ale miał bardzo ostry kąt. W 76 min jeszcze jedną szansę miały Pasy, Ntibazonkiza pomknął lewą stroną, minął dwóch rywali, strzelał, bramkarz wybił piłkę.
Zagłębie nie forsowało już tempa, Cracovia naciskała, żeby jeszcze odrobić stratę. Strzały Ntibazonkizy i Masaryka były jednak okropnie niecelne. Wreszcie w trzeciej z doliczonych minut strzał rozpaczy oddał Suworow - piekielnie mocny, z 30 metrów i celny. Isailović nic nie miał do powiedzenia. Za chwilę sędzia skończył mecz.
Swoje boisko służyło wiosną Cracovii i pozostała na nim niepokonana, ale zapewne liczyła w tym starciu na więcej niż remis.
st
Dziennik Polski
Obaj trenerzy nie mogli skorzystać z kilku podstawowych graczy, w Cracovii brakowało Arkadiusza Radomskiego i Hesdeya Suarta (kartki), Łukasza Nawotczyńskiego (kontuzja) i Mateusza Bartczaka (zapis w kontrakcie). W pierwszej połowie gospodarze nie mieli pomysłu na grę, nie miał kto pokierować poczynaniami zespołu w środku boiska, poukładać gry. Nie potrafili tego uczynić obaj defensywni pomocnicy, grający od pierwszych minut zamiast Mateusza Klicha Piotr Giza też był mało widoczny. Obrońcy niepotrzebnie grali długimi piłkami na niebyt rosłych piłkarzy ofensywnych Cracovii.
Goście też niczym nie imponowali, byli schowani za podwójną gardą. - Taka była nasza taktyka, chcieliśmy sprowadzić gospodarzy do ataku pozycyjnego i to się nam udało - mówił po meczu trener Zagłębia Jan Urban. Z boiska wdało nudą. Aż w 20 min Cracovia straciła golą gdy zaspała obrona przy rzucie rożnym. Potem „Pasy” atakowały, biły seriami rzuty rożne, ale bez efektu Raz na mocny strzał z dystansu zdecydował się Aleksejs Visnakovs, ale Bojan Isailović wybił piłkę na róg. Kilka minut potem Milos Kosanović świetnym strzałem z wolnego doprowadził do wyrównania - Na meczu byli moi rodzice i dziewczyna, więc miałem dużą motywację. To moja pierwsza bramka w profesjonalnej piłce - mówił potem z uśmiechem Serb. -Aleks jest pierwszy w kolejce do wolnych i po dwóch próbach nie chciał kolejnego, więc ja spróbowałem.
Oczekiwano, że w drugiej połowie gospodarze zagrają z większą werwą, zepchną rywala do defensywy. Ale na boisku role odwróciły się, teraz to goście częściej atakowali. Mieli ułatwione zdanie, bo obrona gospodarzy prezentowała się źle. - Aż strach było patrzeć co wyczyniają nasi obrońcy - mówił po meczu Szatałow. W 55 min Łukasz Hanzei mijał graczy Cracovii jak tyczki, jego strzał z 5 m znakomicie obronił Wojciech Kaczmarek. W 69 min po „główce” Csaby Horvatha piłka musnęła poprzeczkę.
Szatałow próbował coś zmienić w grze swojego zespołu, wprowadził na boisko Klicha i Bartłomieja Dudzicą ale obraz gry nie ulegał zmianie. Ataki gości były groźniejsze i w 70 min Plizgą wykorzystując fatalne ustawienie obrony, wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Dopiero po tej bramce „Pasy” ruszyły do ataku, świetną pozycję miał Dudzic (strzelił z paru metrów obok słupka), potem Isailović odbił w bok piłkę po mocnym strzale z dystansu Szeligi, a Ntibazonkiza zakończył rajd też mocnym uderzeniem, sparowanym przez bramkarza W końcówce Cracovia rozpaczliwie naciskała i w 90+3 min udało się jej doprowadzić do remisu - po mocnym i precyzyjnym strzale Suworowa - Decyzję o strzale podjąłem szybko. To dla mnie najważniejsza bramka w Cracovii, bo uratowała nam punkt. Wcześniej kiedy strzelałem, to później albo przegraliśmy, albo traciliśmy prowadzenie - mówił Suworow, dodając jednak: - To dla nas strata dwóch punktów, ale będziemy walczyć do końca
Cracovia rozegrała jeden ze słabszych meczów w tej rundzie. Zawiodła obroną z wyjątkiem jak zawsze pewnego bramkarza Kaczmarka Nie było zawodnika który wziąłby ciężar gry na siebie. Poczynania „Pasów” były bardzo chaotyczne, nerwowe. - Już przed meczem z Arką twarze niektórych zawodników były jak papier, dzisiaj też widać było w ich grze ogromną nerwowość - komentował Szatałow.Źródło: Dziennik Polski 22 kwietnia 2011
Przegląd Sportowy
Cracovii po raz drugi w tym sezonie w ostatniej dopisało szczęście. Wcześniej w meczu z PGE GKS Bełchatów tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego Pasy zapewniły sobie zwycięstwo. Tym razem los uśmiechnął się do Alexandru Suvorova, który w ostatniej minucie zdecydował się na strzał zza linii pola karnego i uratował punkt. Mołdawianin pokazał, że stać go na zdobywanie bramek nie tylko w reprezentacji, dla której w eliminacjach EURO 2012 strzelił trzy gole. Jan Urban przyjechał na stadion przy Kałuży drugi raz w tym sezonie. Był w Krakowie z Polonią Bytom i po jednym dniu pracy w tym zespole wygrał 1:0. Mógł liczyć na powtórkę i tym razem od chwili, gdy Mouhamadou Traore strzałem głową uzyskał prowadzenie dla Zagłębia. Senegalczyk wykorzystał dobrą centrę Amera Osmanagicia, ale trzeba przyznać, że w tej sytuacji przyspali obrońcy i bramkarz gospodarzy. Wojciech Kaczmarek po raz pierwszy od dwóch miesięcy dał się pokonać na własnym boisku.
Drugi gol Traore
Traore po raz kolejny przypomniał się Cracovii. Trzy lata temu anonimowy wtedy piłkarz nie wzbudził zainteresowania przy Kałuży. Po jednym meczu testowym sztab ówczesnego szkoleniowca Pasów Stefana Majewskiego życzył mu powodzenia w innym klubie. I Traore wypłynął w Zagłębiu. Wczoraj strzelił Cracovii drugą bramkę w tym sezonie. Dziś Pasy mogą żałować, bo nie mają napastnika tej klasy, a trener Jurij Szatałow przed każdym meczem głowi się, kogo ustawić najbliżej bramki rywali. Wczoraj postawił na Saidiego Ntibazonkizę i Burundyjczyk furory nie zrobił. Był skazany na niepowodzenie w pojedynkach o górne piłki z wyższymi o głowę Csabą Horvathem i Sergio Reiną. Ntibazonkiza to wartościowy piłkarz, ale pod warunkiem, że ma miejsce do tego, by się rozpędzić. Uwikłany w siłowe pojedynki męczy się na boisku. W pierwszej, sennej połowie taktycznie lepsi byli lubinianie. Tracili kontrolę nad przebiegiem gry tylko wtedy, gdy Cracovia. egzekwowała stałe fragmenty gry. Gospodarze wykonali przed przerwą aż 11 rzutów wolnych i Bojan Isailović w tłoku często musiał piąstkować piłkę. Serb dawał sobie radę... za wyjątkiem sytuacji w 34. minucie. Do rzutu wolnego nieoczekiwanie podszedł tym razem Milos Kosanović. Stpper z Serbii strzelił obok muru i było 1:1. Z trybun jego zagranie oklaskiwali najbliżsi: rodzice i dziewczyna. - Zwykle nie wykonuję rzutów wolnych, nawet ich nie ćwiczę, ale tym razem spróbowałem. I wpadło - mówił w przerwie uradowany Kosanović.
Nie poszli za ciosem
Skoro Cracovia wyrównała grając u siebie, to oczekiwano, że pójdzie za ciosem. Nic z tego. W drugiej połowie znów Zagłębie robiło nieco lepsze wrażenie. Łukasz Hanzel w wymarzonej sytuacji, będąc 8 metrów od bramki, przegrał pojedynek z Kaczmarkiem, a Urban z niedowierzaniem złapał się za głowę. Błędu kolegi nie powtórzył za to Dawid Plizga. Przedarł się przez bierną obronę gospodarzy i kopnął piłkę z zamiarem umieszczenia jej w dalszym rogu bramki. Pierwszy strzał Kaczmarek sparował nogą, ale futbolówka znów trafiła do Plizgi, który tym razem już nie chybił.
Zagłębie mogło wczoraj zapewnić sobie utrzymanie w ekstraklasie, ale w ostatnich sekundach spotkania nastąpiła kosztowna chwila dekoncentracji i zwycięstwo przepadło. Natomiast Cracovia, choć liczyła na większy dorobek punktowy, dzięki bramce Suvorova nadal jest w grze o byt.Źródło: Przegląd Sportowy 22 kwietnia 2011
Trenerzy po meczu
Jan Urban (KGHM Zagłębie): - Nie można być minimalistą. Wiedzieliśmy, że przyjeżdżamy na bardzo trudny teren, a Cracovia pokazała w tej rundzie, że u siebie jest niebezpiecznym zespołem. Z drugiej strony po to są analizy meczowe, aby się przygotować. Nie przyjechaliśmy tu grać jak Legia, czy Lech, aby wygrać, wiedzieliśmy, że w naszej lidze mało kto potrafi grać atakiem pozycyjnym. Nie graliśmy na swojej połowie przez to, że Cracovia zepchnęła nas do defensywny - my tak po prostu chcieliśmy grać. Stąd nasze ustawienie i do dziewięćdziesiątej minuty wszystko układało się po naszej myśli. Niestety stracona bramka nie pozwala nam myśleć o wyższych miejscach, a co więcej musimy czasami obracać się za siebie. Może będę nieskromny, ale wydaje mi się, że zasłużyliśmy na zwycięstwo w tym spotkaniu. Nigdy nie przegrałem z Cracovią? To czysty przypadek. Nasza liga jest tak spłaszczona, że gdyby nie gole na Legii i w Krakowie, to mielibyśmy trzydzieści trzy punkty i zupełnie inne cele. Przed nami ciężkie mecze.
Jurij Szatałow (Cracovia): - Trzeba się cieszyć nawet z tego jednego punktu, bo w drugiej połowie niektórzy piłkarze dali sygnał, że nie zasługują na grę w Ekstraklasie. Mieliśmy przewagę, tymczasem Zagłębie stworzyło w pierwszej połowie tylko jedną sytuację i strzeliło bramkę. W drugiej połowie nie było obrony w niektórych sytuacjach, momentami aż strach było patrzeć na akcje Zagłębia, bo „śmierdziało" niemal po każdym dośrodkowaniu w nasze pole karne. Czekamy na zawodników, którzy dojdą po kartkach, po kontuzjach i mam nadzieję, że ta gra będzie lepsza. Nie zgodzę się z tym, że drużynie zabrakło zaangażowania. Walczyła. Emocje są bardzo widoczne - przed meczem z Arką niektórzy mieli twarze jak kartki, nie szło z nimi rozmawiać. To też pokazuje, że Ekstraklasa to już najwyższy poziom. Charyzmatyczny lider? Żałuję, że nie mamy takiego człowieka. Taktyka Zagłębia sprawiła nam sporo trudności, to było dla nas zaskoczenie, że przeciwnik tak bardzo się cofnął. Grało się przez to ciężej.
Filmy
Doping kibiców
Kącik Małego Pasiaka
Skrót z meczu
"Pasy" grają w kratkę. Czas na zwycięstwo?
Traore (0:1)
Kosanović (1:1)
Kaczmarek ofiarnie broni strzał Hanzela
Plizga (1:2)
Dudzic myli się o centymetry
Suworow (2:2)
2010-06-26 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 1:2 2010-06-30 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 4:2 2010-07-03 Pogoń Szczecin - Cracovia 0:0 2010-07-03 Warta Poznań - Cracovia 0:1 2010-07-07 Cracovia - Znicz Pruszków 2:3 2010-07-10 Górnik Polkowice - Cracovia 1:1 2010-07-17 Cracovia - Górnik Łęczna 1:1 2010-07-17 GKS Katowice - Cracovia 1:1 2010-07-21 Cracovia - Kasımpaşa Stambuł 1:0 2010-07-24 AGOVV Apeldoorn - Cracovia 2:2 2010-07-27 NEC Nijmegen - Cracovia 1:1 2010-07-30 BV Veendam - Cracovia 0:2 2010-08-06 Cracovia - MC Algier 1:0 2010-08-13 Cracovia - Śląsk Wrocław 2:3 2010-08-16 Legia Warszawa - Cracovia 2:1 2010-08-22 Lech Poznań - Cracovia 5:0 2010-08-27 Korona Kielce - Cracovia 1:0 2010-09-11 Cracovia - Górnik Zabrze 2:3 2010-09-17 Lechia Gdańsk - Cracovia 1:0 2010-09-21 GKP Gorzów Wielkopolski - Cracovia 0:1 2010-09-25 Cracovia - Arka Gdynia 2:0 2010-10-02 KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia 0:0 2010-10-09 Cracovia - TSV 1860 Monachium 2:1 2010-10-17 Cracovia - Ruch Chorzów 2:3 2010-10-23 Polonia Warszawa - Cracovia 3:0 2010-10-27 Cracovia - Lech Poznań 1:4 2010-10-30 Cracovia - Polonia Bytom 0:1 2010-11-05 Cracovia - Wisła Kraków 0:1 2010-11-12 Widzew Łódź - Cracovia 2:2 2010-11-20 Jagiellonia Białystok - Cracovia 4:2 2010-11-26 Cracovia - PGE GKS Bełchatów 3:2 2010-12-04 Cracovia - Cracovia (ME) 4:2 2011 Trening Noworoczny 2011-01-15 Cracovia - Kolejarz Stróże 2:3 2011-01-21 Cracovia - Warta Poznań 2:0 2011-01-28 Cracovia - Dolcan Ząbki 1:0 2011-01-28 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 3:1 2011-02-03 NK Osijek - Cracovia 1:0 2011-02-06 Cracovia - Zbrojovka Brno 1:0 2011-02-09 Cracovia - Mash'al Muborak 1:0 2011-02-14 Cracovia - Wołyń Łuck 2:2 2011-02-17 Cracovia - Szachtior Karaganda 1:0 2011-02-25 Cracovia - Legia Warszawa 3:3 2011-03-04 Śląsk Wrocław - Cracovia 0:0 2011-03-13 Cracovia - Lech Poznań 1:0 2011-03-19 Cracovia - Korona Kielce 3:0 2011-03-26 Cracovia - MFK Ružomberok 3:3 2011-04-03 Górnik Zabrze - Cracovia 1:0 2011-04-09 Cracovia - Lechia Gdańsk 3:0 2011-04-17 Arka Gdynia - Cracovia 3:0 2011-04-21 Cracovia - KGHM Zagłębie Lubin 2:2 2011-04-27 Cracovia - Pogoń Lwów 4:2 2011-05-01 Ruch Chorzów - Cracovia 1:0 2011-05-07 Cracovia - Polonia Warszawa 3:1 2011-05-10 Polonia Bytom - Cracovia 1:2 2011-05-15 Wisła Kraków - Cracovia 1:0 2011-05-21 Cracovia - Widzew Łódź 1:2 2011-05-25 Cracovia - Jagiellonia Białystok 3:0 2011-05-29 PGE GKS Bełchatów - Cracovia 1:0