2019-04-02 Cracovia - Korona Kielce 2:1
|
Lotto Ekstraklasa , 28 kolejka Kraków, ul. Kałuży 1, wtorek, 2 kwietnia 2019, 18:00
(1:0)
|
|
Skład: Peškovič Sipľak Dytiatiew Helik Ferraresso (46' Râpă) Dimun Wdowiak Serafin (54' Hernández) Dąbrowski Piszczek (73' Hanca) Cabrera |
Sędzia: Krzysztof Jakubik
|
Skład: Hamrol Rymaniak Kovacević Alvarez Gardawski Petrak Żubrowski Kosakiewicz (46' Soriano) Arveladze (75' Jukić) Pucko (46' Bjelica) Forbes |
Informacje prasowe przed meczem
Cracovia.pl
Pasów!
Jako pierwsi hołd wielkiemu rodakowi oddadzą nasi piłkarze, którzy na rozgrzewkę wybiegną w specjalnie dedykowanych Św. Janowi Pawłowi II koszulkach z napisem „Ojcze Święty Pamiętamy!" Następnie tuż przed pierwszym gwizdkiem wspólnie wysłuchamy ukochanej pieśni Ojca Świętego - „Barka", która towarzyszyła Papieżowi przez całe życie i stała się hymnem jego pontyfikatu.
Chwilę później zawodnicy Pasów wyjdą na boisko w koszulkach meczowych z nadrukiem „02.04.19r JPII Pamiętamy". Koszulki następnie trafią na cele charytatywne m.in. na rzecz fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia". Na koniec w 21 minucie i 37 sekundzie trwania meczu wszyscy Kibice na stojąco oklaskami oddadzą hołd Św. Janowi Pawłowi II - największemu Kibicowi Pasów!
Ojcze Święty, Cracovia pamięta!
Sport
Janusz Gol trafił do Cracovii w trakcie rundy jesiennej i od razu wskoczył do podstawowego składu. Pierwsze mecze nie były dla niego zbyt udane, ale co najmniej od początku rundy wiosennej jest jednym z kluczowych piłkarzy ,,Pasów". Na boisku Gol jest bijącym sercem zespołu Michała Probierza.
Nerwy Milana
Do tej pory nie opuścił żadnego spotkania, w meczu z Koroną nie zagra z powodu czwartej żółtej kartki Kibice ,,Pasów" przekonają się jak wygląda ich drużyna bez kapitana zespołu. - Wiedzieliśmy, że Janusza prędzej czy później zabraknie, więc szykowaliśmy się na ten moment. W trakcie obozu specjalnie graliśmy sparingi bez niego, aby zobaczyć, jak poradzi sobie zespół. Mamy jeszcze kilku innych zawodników zagrożonych pauzą i ostatnio wypadają po kolei z gry - mówi trener Cracovii, MichałvProbierz. Szkoleniowiec ,,Pasów" nie chce zdradzać, kto zagra za Gola, ale wybór jest naturalny. W jego miejsce zagra zapewne Damian Dąbrowski, który przed meczem z Górnikiem niespodziewanie stracił, miejsce w wyjściowej jedenastce. To doświadczony gracz, który niedawno był w orbicie zainteresowań selekcjonera, ale na razie nie potrafił wrócić do dyspozycji sprzed kontuzji. Jego partnerem w środku pomocy będzie zapewne Milan Dimun. W początkowej fazie meczu z Górnikiem Milan był nieco nerwowy, ale potem było coraz lepiej i jestem z niego zadowolony - zapewnia Probierz.
Niepotrzebne emocje
Gol tym razem wcieli się w rolę widza. W meczu z Górnikiem rozegrał kolejne bardzo dobre spotkanie choć mógł też być anty bohaterem meczu. Sędzia Wojciech Myć podyktował rzut karny po tym, gdy Gol start się z Borisiem Sekuliciem. Potem jednak sędzia odwołał ,,jedenastkę". - W tej sytuacji to bardziej ja byłem ciągniety za koszulkę, stąd ten upadek, który miał miejsce razem z zawodnikiem Górnika - opisuje Gol. Wkrótce sędzia znów podyktował karnego dla Górnika i znów go odwołał. - To już było wyraźne, że zawodnik Górnika dość mocno podskoczył. Karnych nie powinno być i mam nadzieję, że tovwszyscy potwierdzą. Szkoda tych emocji i nerwów, bo sędzia sobie gwizdnie, a nam skacze ciśnienie i wszyscy czekają na decyzję. Sędziowie mają teraz taki margines błędu, że mogą sobie gwizdnąć nawet delikatne dotknięcie, potem sprawdzić i ewentualnie decyzję cofnąć. Dla nas piłkarzy jest to jednak źródło niepotrzebnych emocji - opisuje pilkarz ,,Pasów".
Walka na całego
W meczu z Koroną może zabraknąć nie tylko jego. Pod znakiem zapytania stoi występ Michala Peskovicia, który w meczu z Górnikiem doznał urazu uda. Jeśli Michal nie zdoła zagrać, do bramki wejdzie Krystian Stępniowski. W sparingach prezentował się bardzo dobrze, więc jestem pewny, że jeśli zagra, to będzie silnym punktem naszego zespołu - zapewnia Probierz. Jego drużyna jest już o krok od zapewnienia sobie miejsca w górnej ósemce. - Wszystko jest w naszych rękach, bo teraz jesteśmy w tabeli najwyżej
spośród zespołów, które walczą o miejsce w grupie mistrzowskiej. Dwa zespoły będą musiały odpaść i każdy chce uniknąć tego losu - dodaje trener ,,Pasów".Źródło: Sport nr 78 z 2 kwietnia 2019
Echo Dnia
O pierwszą ósemkę walczy dziesięć drużyn, a w tabeli panuje ogromny ścisk. Czwartą w tabeli Cracovię i 10 Koronę dzielą tylko dwa punkty. Może się więc okazać, że to uplasowania się w ósemce będzie potrzeba w tym sezonie aż 45 punktów. Korona ma po 27 kolejkach 40 i jak wszystkie inne ekipy – trzy mecze do rozegrania. - Pułap punktowy do załapania się do pierwszej ósemki od trzech lat rośnie i ten rekord w tym sezonie też pewnie zostanie pobity, bo dużo zespołów jest zainteresowanych tymi miejscami. Czy liczę ile tych punktów potrzeba? Nie bawię się w statystyki. Jeśli wygramy dwa najbliższe spotkania, to powinno wystarczyć – mówi Kuba Żubrowski, pomocnik Korony Kielce. Kieleckiej drużynie zostały do rozegrania trzy mecze, we wtorek z Cracovią, w piątek 5 kwietnia w Kielcach z Zagłębiem Lubin i na koniec 13 kwietnia wyjazd do Piasta Gliwice.
- Trudno powiedzieć, które z tych spotkań są jest najtrudniejsze, bo wszystkie te zespoły są w dobrej formie. Najpierw gramy z Cracovią i chcemy zrewanżować się jej za jesienną porażkę w Kielcach – mówi popularny Żuber. W drużynie Pasów nie zagra we wtorek środkowy pomocnik Janusz Gol, który w wygranym przez Cracovię meczu z Górnikiem w Zabrzu, złapał kolejną żółtą kartkę i musi pauzować. - To dla nas dobra informacja, bo Janusz Gol był ostatnio w dobrej formie. Jedziemy do Krakowa po trzy punkty – zapowiada Żubrowski.
Trener Gino Lettieri nie będzie mógł skorzystać w tym spotkaniu z kontuzjowanych marcina Cebuli, Joonasa Tamma i Ognjena Gniaticia. Zmiany w stosunku do zremisowanego 0:0 meczu z Lechem Poznań w Kielcach mogą być kosmetyczne.Źródło: Echo Dnia
Gazeta Krakowska
Głównym pytaniem dotyczącym składu gospodarzy na to spotkanie jest to, czy będzie mógł zagrać bramkarz Michal Pesković?
Przypomnijmy, że golkiper doznał urazu mięśnia uda podczas ostatniego spotkania Cracovii w Zabrzu. Wykazał się heroizmem, dotrwał do końca spotkania, ale nie wiadomo, czy będzie mógł uczestniczyć w kolejnym.- Zadecydujemy o tym we wtorek przed meczem - mówi trener Cracovii Michał Probierz. Gdyby nie udało się doprowadzić golkipera ,,Pasów" do pełnej sprawności, wtedy zastąpi go Krystian Stępniowski. - Krystian dobrze prezentował się w sparingach, poza tym zagrał w dwóch ostatnich meczach kontrolnych ze Stalą Mielec i kadrą MZPN - przypomina Probierz. - Oczywiście, że szkoda byłoby, gdyby nie zagrał Michal, ale takie jest życie. Zastąpi go Krystian i wierzę w to, że będzie naszym silnym punktem.
Wiadomo, że gospodarze będą mieli problem w środku pola, za kartki wypada bowiem Janusz Gol, który od przyjścia do Cracovii rozegrał w niej wszystkie ligowe mecze. Zapewne szansę dostanie Milan Dimun, który ostatnio pierwszy raz w tym roku zagrał od 1 minuty, a wcześniej był rezerwowym. - Wiedzieliśmy, że Janusz prędzej czy później ,,złapie" kartkę - mówi szkoleniowiec krakowian. Co pewien czas nam ktoś wypada, a niektórzy zawodnicy mają po trzy kartki. Mamy plan na ten mecz, jak grać bez Janusza, ale oczywiście go nie zdradzę. Co do Milana Dimuna, to reaguje dobrze na to, że jest rezerwowym, to profesjonalista.
Nie do końca ze względów sportowych nie grał, po prostu miał przerwę, ze względu na operację. Walka o miejsce w grupie mistrzowskiej zapowiada się pasjonująco do ostatniej kolejki. ,,Pasy" chciałyby zapewnić sobie w niej udział jak najszybciej. Trener Probierz mówił, że by znaleźć się w tym gronie, trzeba mieć minimum 45 punktów, a więc jego podopiecznym brakuje jeszcze trzech. - Chcielibyśmy zrobić to już we wtorek - mówi. - Teraz będzie wiele remisów, każdy punkt może wiele znaczyć. Może tak być, że bezpośrednie mecze będą decydowały. Robimy swoje, nie patrzymy na to, co się dzieje dookoła. Czeka nas trudny bój, bo Korona jest bardzo wymagającym rywalem, odbudowała się, ma kilku groźnych zawodników, choćby Watora Arveladze. Korona gra różnymi ustawieniami, zmienia je w trakcie gry często gra trójką obrońców, czasem gra dwoma, innym razem jednym napastnikiem. W meczu z Lechem nie chciała się otworzyć. Spodziewamy się takiego meczu, ciężkiego, wierzymy, że kibice będą naszym 12 zawodnikiem.
Probierz podczas weekendu był w Czechach, wizytował Slavię Praga i Victorię Pilzno. Przykre, że ,,odjeżdżają" nam ci, którzy są wokół - mówi. - Kraj, który ma 10 mln ludzi potrafi zorganizować wszystkobtak, że klub ma wiele boisk do treningu.
2 kwietnia mija 14 rocznica śmierci Jana Pawła II. Piłkarze Cracovii zagrają w specjalnych unikatowych koszulkach z nadrukiem ,,02.04.19r JPII Pamiętamy". Następnie tuż przed pierwszym gwizdkiem w akompaniamencie hejnalisty z Wieży Mariackiej kibice odśpiewają ulubioną pieśń papieża - ,,Barkę".
Przypuszcazalny skład Cracovii: Stępniowski - Rapa, Helik, Dytiatjew, Siplak - Wdowiak, Dimun, Hernandez, Dąbrowski, Hanca - Cabrera.Źródło: Gazeta Krakowska nr 78 z 2 kwietnia 2019
Trenerzy przed meczem
Michał Probierz, trener Cracovii
Nie wiem czy w meczu z Koroną Kielce zagra Michal Pesković, decyzję podejmiemy jutro. Gdyby jednak się nie udało, to Krystian Stępniowski może wskoczyć na jego miejsce. Reszta zawodników jest do naszej dyspozycji. Walka o górną ósemkę trwa na całego i każdy może złapać kartki i wypaść z gry. Wcześniej był to Michal Siplak czy Mateusz Wdowiak, a teraz padło na Janusza Gola. Mamy jednak opracowane różne warianty gry. Chcemy awansować, ale nikt nie da nam gwarancji, że tak się stanie. Zrobimy wszystko, by zapewnić sobie ten awans, ale czeka nas ciężki bój. Rywale mają w składzie groźnych zawodników i też będą walczyć o korzystny rezultat. Musimy być przygotowani na różne warianty jak np. gra trójką obrońców czy dwójką napastników. Wierzymy, że kibice będą z nami i będą naszym dwunastym zawodnikiem, gdyż będzie to ciężki pojedynek.
Gino Lettieri, trener Korony Kielce
Postaramy się zdobyć w dwóch najbliższych spotkaniach komplet punktów, aby spokojnie myśleć o pierwszej ósemce. Cracovia to ciekawy przeciwnik i czeka nas interesujące starcie. Czekam już na ten mecz i mam nadzieję, że zespół pokaże się z jak najlepszej strony. Oba zespoły grają o wszystko. Właśnie dlatego uważam, że ten mecz będzie naprawdę interesujący. Mamy nadzieję, że to my wygramy i przywieziemy do Kielc trzy punkty. Nie mamy powodu, aby obawiać się przeciwników. Drużyna pokazała charakter w tych dwóch ostatnich meczach. Jagiellonia i Lech to nie są najsłabsze drużyny, więc teraz też nie będziemy się chować i bać rywali.
Opis meczu
gazetakrakowska.pl
Trener Michał Probierz mógł odetchnąć z ulgą – fizjoterapeuci doprowadzili do zdrowia Michala Peskovicia, który miał mocno zbił mięsień uda po meczu z Górnikiem Zabrze. Szkoleniowiec musiał „załatać” dziurę w środku pola, bo po raz pierwszy od czasu, kiedy przyszedł do Cracovii nie mógł wystąpić Janusz Gol, pauzujący za kartki. Szkoleniowiec mocno zaskoczył składem, desygnując do niego Jakuba Serafina. To był dopiero drugi występ młodego zawodnika „Pasów” od pierwszej minuty w Cracovii. Na ławce szkoleniowiec posadził m.in. Sergiu Hancę, który ostatnio spisywał się słabo. Nie zagrał też Javi Hernandez. W rolę rozgrywającego musiał się wcielić Milan Dimun. Kolejny raz szansę dostał Filip Piszczek.
Zanim doszło do meczu – upamiętniono 14 rocznicę śmierci papieża Jana Pawła II. Na trąbce odegrano jego ulubioną pieśń „Barkę”. Patetyczny nastrój szybko jednak musiał minąć, bo stawką były bardzo ważne punkty w kontekście walki o czołową ósemkę. W 7 min „Pasy” mogły prowadzić. Serafin jednak przyjmował piłkę zamiast strzelać od razu i szansa przepadła. Gra kulała, brakowało dokładnego rozegrania, częste były straty piłki. Jak to się zwykło określać, w początkowych fragmentach był to mecz walki. W 19 min krakowianie wreszcie przeprowadzili akcję, po której ręce same składały się do oklasków. Z dystansu strzelił Damian Dąbrowski, piłka leciała w stronę dalszego słupka i odbiła się od niego, a z dobitką pospieszył Filip Piszczek, który rzucił się szczupakiem i celnie główkował do bramki. To czwarty gol tego napastnika w tym sezonie.
Niebawem, w 21.37 min meczu wszyscy powstali i oklaskami uczcili godzinę śmierci Jana Pawła II. Ale zaraz podniosły nastrój prysł, bo pojawiły się wulgarne przyśpiewki na Wisłę, notabene zaintonowane przez fanów Korony. Kielczanie rzadko gościli w polu karnym Cracovii, ale w 29 min groźnie strzelał Wato Arweladze, na szczęście dla gospodarzy – niecelnie. Sędzia sprawdzał VAR, bo w tej sytuacji padł w polu karnym Matej Pućko, ale nakazał grę. Po kontrze gospodarzy w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Mateusz Wdowiak, ale zamiast podawać, strzelił w golkipera. W 39 min kapitanie zachował się Pesković broniąc strzał głową Felicio Browna Forbesa z bliska! Goście zdobyli gola przed przerwą, ale piłka odbiła się od będącego na spalonym Ivana Alvareza i sędzia słusznie nie uznał bramki. Fatalnie zaczęła się dla gospodarzy II połowa. Po dośrodkowaniu z rogu główkował i z bliska pokonał Peskovicia.
W 53 min mogło być 2:1 dla „Pasów”, ale Piszczek zbyt długo przekładał piłkę z nogi na nogę. W rewanżu Pesković obronił strzał Arveladze. Probierz rzucił do gry swoją bron atutową czyli Javiego Hernandeza. Czas uciekał, a gospodarze nie mogli znaleźć sposobu na rywali. Brakowało im dokładności w rozgrywaniu akcji. W 90 min piłkę ręką w polu karnym dotknął Adnan Kovacević i sędzia po analizie VAR przyznał „jedenastkę”. Do piłki podszedł Airam Cabrera i strzelił swą 11. bramkę w tym sezonie! Kolejny mecz krakowianie rozegrają w piątek o godz. 20.30, z Miedzią w Legnicy.
Cracovia – Korona Kielce 2:1 (1:0) Bramki: 1:0 Piszczek 19, 1:1 Brown Forbes 49, 2:1 Cabrera 90+3 karny.
Cracovia: Pesković – Ferraresso (46 Rapa), Helik, Dytiatjew, Siplak – Piszczek (73 Hanca), Dąbrowski, Dimun, Serafin (55 Hernandez), Wdowiak – Cabrera.
Korona: Hamrol – Rymaniak, Kovacević, Marquez, Gardawski – Petrak, Żubrowski, Arveladze (76 Jukić), Kosakiewicz (46 Soriano), Pućko (46 Bjelica) – Brown Forbes.
Sędziowali: Krzyszof Jakubik (Siedlce) oraz Barłomiej Lekki (Zabrze), Marcin Lisowski (Warszawa). Żółte kartki:Helik (90, niesportowe zachowanie) - Petrak (61, faul). Widzów:8076.Źródło: gazetakrakowska.pl 2 kwietnia 2019 [2]
Sport
Przed meczem trener ,,Pasów" Michał Probierz zapowiadał, że nadchodzi czas remisów i wiele wskazywało na to, że tak będzie w tym meczu. Cracovia rozpoczęła dobrze i dość szybko wyszła na prowadzenie. Damian Dabrowski po słabym występie w derbach stracił miejsce w podstawowym składzie, ale los szybko mu pomógł. W spotkaniu z Górnikiem Zabrze Janusz Gol dostał czwartą żółtą kartkę sezonu i wczoraj musiał odpocząć. Dąbrowski wrócił więc do składu, a dodatkowo zastąpił Gola w roli kapitana ,,Pasów.
Błyskawiczny szczupak
I nie zawiódł. W 19 minucie rywale niespecjalnie kwapili się, by zabrać mu piłkę, więc zdecydował się na strzał. Dabrowski potrafu huknąć i tak było tym razem. Piłka odbiła się od słupka, a wtedy refleksem wykazał się Filip Piszczek. Napastnik ,,Pasów" efektownym szczupakiem dobił piłkę do siatki. Były piłkarz Sandecji przeżywa najlepszy czas w Cracovii wywalczył miejsce w składzie, a w pięciu ostatnich meczach strzelił 3 gole. To był dobry fragment Cracovii, ale potem do głosu coraz częściej zaczęli dochodzić goście. Ciepło pod bramką Michala Peskovicia zrobiło się, gdy sędzia Krzysztof Jakubik analizował na VAR-rze, czy gościom należy się karny. Uznał, że nie, ale zaraz pod bramką ,,Pasów było jeszcze gorącej.
Gapa z Kostaryki
Tym razem Pesković błysnął fantastyczną formą. W niesamowity sposób obronił strzał głową Felicio Brown Forbesa. Kostarykanin chwilę później mógł ponownie złapać się za głowę, ale teraz tylko z powodu własnej nieporadności. Wato Arweładze posłał piłkę do siatki Cracovii, ale po drodze trafiła stojącego na linii Forbesa. Sędzia nie uznał gola, bo piłkarz Korony był na pozycji spalonej. Koledzy w szatni pewnie długo będą wypominać mu tę sytuację Za to zaraz po przerwie Forbes wreszcie mógł unieść ręce w górę w geście triumfu. Arweładze dośrodkował z prawej strony, a Forbes przeskoczył Milana Dimuna i strzałem głową zdobył gola na 1:1. To był wynik, który nikogo nie radował w pełni, ale też nikogo nie pakował w prawdziwe tarapaty.
Nauka poszła w las
A jednak piłkarze ,,Pasów" dopięli swego. W doliczonym czasie gry piłka trafiła w rękę Adnana Kovacevicia, a po analizie VAR-u sędzia zobaczył, że Bośniak wykonał ruch ręka w stronę piłki i podyktował rzut karny. Jedenastkę na gola zamienił niezawodny Airam Cabrera. Hiszpan strzelił gola w piątym meczu z rzędu! Bez jego goli Cracovia miałaby w tych meczach o 7 punktów mniej.Źródło: Sport nr 79 z 3 kwietnia 2019
Dziennik Polski
Z jednej strony hołd dla Karola Wojtyły w 14. rocznicę jego śmierci i odegrana na trąbce ,,Barka". Z drugiej - flaga Z ,,pozdrowieniami do więzienia" i wulgarna przyśpiewka na trybunie,:z której wcześniej skandowano ,,Nie ma lepszego nad Jana Pawła II". Krakowski klub powinien chyba przemyśleć sens obchodzenia tej rocznicy na stadionie, bo powiedzieć, że u normalnego widza pojawia się dysonans poznawczy, to nie powiedzieć nic. Cracovia w starciu z Koroną też była nielicho niekonsekwentna, ale szczęście było po jej stronie. Dzięki temu ma już niemal pewne miejsce w grupie mistrzowskiej. - Na 90 procent - wyliczył Michał Probierz, opiekun ,,Pasów". - To był nasz cel, najtrudniejszy do osiągnięcia. Po ośmiu kolejkach nikt się nie spodziewał, że to będzie możliwe. Rozmawiałem z wiceprezesem Probierzem i jestem zadowolony z trenera-żartował, nawiązując do swej podwójnej funkcji w klubie. Wczoraj wybrał taktykę działania przez zaskoczenie. Wiadomo było, że Cracovia będzie musiała sobie radzić bez pauzującego za kartki Janusza Gola, ale brak w składzie Javiego Hernandeza i Sergiu Hanki musiał być dla kielczan niespodzianką. Na boisku pojawiła się ekipa, która nie miałaby problemu z wniesieniem fortepianu na 10. piętro. Trzech defensywnych pomocników - uwagę przykuwała zwłaszcza obecność Jakuba Serafina, do tej pory rzadko oglądanego -oraz silny i wysoki Filip Piszczek w roli skrzydłowego miało zagwarantować gospodarzom przewagę w środku pola. Pomysł na początku wypalił, Korona, drużyna, po której nigdy nie wiadomo, czego się spodziewać, długo nie była w stanie zrobić sensownej akcji. Za to ,,Pasy" przy pomocy prostych środków - przechwyt, kontratak - robiły w polu karnym gości sporo szumu. Raz skutecznie po strzale Damiana Dąbrowskiego piłka odbiła się od słupka, a głową do pustej bramki dobił ją Piszczek. Były też inne szanse, ale po dwóch kwadransach gospodarze zaczęli mylić kroki.
Druga połowa nie mogła się dla krakowian rozpocząć gorzej, bo przy rożnym Felicio Brown Forbes zgubił obrońców i zdobył bramkę. Maszyna Probierza zacięła się, na wysokie obroty wróciła dopiero w ostatnim kwadransie. Na boisku pojawili się Hanca i Hernandez, Korona była w opałach. Do szczęśliwego finału udało się doprowadzić, choć w bólach po karnym w ostatniej minucie doliczonego czasu gry, podyktowanego po wideoweryfikacji za zagranie ręką. Airam Cabrera wytrzymał ciśnienie i ,,Pasy" coraz mocniej naciskają ligową czołówkę.Źródło: Dziennik Polski 3 kwietnia 2019
Sportowe Tempo
1-1 Felicio Brown Forbes 49 (głową)
2-1 Airam Cabrera 90+3 (karny)
Sędziował Krzysztof Jakubik (Siedlce). Żółte kartki: Helik - Petrak. Widzów 8076.
CRACOVIA: Peskovic - Ferraresso (46 Rapa), Helik, Dytiatiev, Siplak - Dimun - Piszczek (74 Hanca), Dąbrowski, Serafin (55 Hernandez), Wdowiak - Cabrera.
KORONA: Hamrol - Rymaniak, Kovacevic, Marquez, Gardawski - Żubrowski, Petrak - Kosakiewicz (46 Soriano), Arveladze (76 Jukic), Pucko (46 Bjelica) - Brown Forbes.
Cracovia, ulubiony klub papieża Jana Pawła II, uczciła 14. rocznicę śmierci odegraniem przez trębacza "Barki". To było przed meczem, a w 21. minucie i 37. sekundzie kibice podziękowali Ojcu Świętemu oklaskami.
Gospodarze w początkowej fazie prezentowali się lepiej. W 8. minucie, po wrzutce Wdowiaka, bramkarz rywali wypuścił piłkę z rąk, ale okazji nie wykorzystał Serafin.
W 19. minucie Pasy objęły prowadzenie. Dąbrowski niespodziewanie zdecydował się na strzał z prawej strony, zza narożnika szesnastki, trafiając w dalszy słupek. Odbitą futbolówkę dobił głową do siatki z 3 m Piszczek.
Utrata gola była dla Korony sygnałem do ataku, W 28. minucie do centry ruszył Pucko, razem z nim Ferraresso, zawodnik gości upadł domagając się karnego, ale po analizie VAR sędzia nie przyznał mu racji.
W 32. minucie krakowianie wyprowadzili ładny kontratak, lecz Wdowiak przegrał pojedynek ze skracającym kąt golkiperem.
Końcówka I połowy należała do przyjezdnych. W 39. minucie z 7 m główkował Brown Forbes, ale Peskovic kapitalnie sparował piłkę na korner. Trzy minuty później kielczanie przeprowadzili bodaj najładniejszą akcję spotkania. W ostatniej fazie Arveladze uderzył z 10 m do - wydawać się mogło - pustej bramki. Pechowo trafił jednak w stojącego tuż przed linią bramkową Browna Forbesa, ten przedłużył do siatki, ale oczywiście arbiter odgwizdał spalonego...
Zaraz po przerwie Korona wyrównała. Z rzutu rożnego Arveladze dośrodkował na 10. metr, a Brown Forbes posłał futbolówkę głową w prawy, dolny róg. Kostarykańczyka nie upilnował Dimun.
Goście postanowili pójść za ciosem. W 52. minucie Bjelica chytrze próbował zaskoczyć Peskovica, ale ten obronił strzał z wolnego z prawej strony zza szesnastki. Po chwili Arveladze posłał bombę zza pola karnego, lecz golkiper Pasów spisał się znów doskonale.
Trener Michał Probierz zmianami uspokoił grę swych podopiecznych, którzy pod koniec meczu osiągnęli przewagę. W 87. minucie pod bramkę zagrał Dąbrowski, a Cabrera uprzedził obrońcę, ale z 6 m uderzył w boczną siatkę.
Decydujący moment nastąpił w 89. minucie gdy Hernandez próbując podać do Hanki trafił w rękę Kovacevica. Po wideoweryfikacji sędzia podyktował karnego, którego - już w doliczonym czasie - wykonał Cabrera strzałem w lewy, dolny róg. To 11. gol Hiszpana w tym sezonie ekstraklasy.
W 90+4. minucie Cracovia mogła podwyższyć. Ładną akcję zespołową finalizował uderzeniem z 10 m Hernandez, ale Hamrol obronił.
Statystycznie mecz był wyrównany. 11:12 w strzałach, 5:6 w celnych, 51:49% w posiadaniu piłki, 2:8 w kornerach i 117:109 km pod względem przebiegniętego dystansu. W najważniejszej rubryce, golach, lepsi byli krakowianie, z pewnością osłabieni brakiem pauzującego za kartki Gola.
st
Trenerzy po meczu
Michał Probierz, trener Cracovii
Zyskaliśmy bardzo ważne punkty i zrobiliśmy duży krok naprzód. Zaczęliśmy bardzo dobrze, zaskoczyliśmy przeciwników ustawieniem. W drugiej połowie stracona bramka wyprowadziła nas z równowagi. Udało nam się jednak odrobić stratę, rzut karny okazał się być decydujący. To był trudny mecz, ale na szczęście daliśmy radę. Dziękujemy wszystkim kibicom, którzy byli naszym 12 zawodnikiem. Atmosfera była bardzo dobra, liczę na to, że pomoże nam to podczas przyszłych starć. Zrobimy wszystko, żeby być jeszcze wyżej w tabeli.
Gino Lettieri, trener Korony Kielce
Pierwsza połowa meczu nie należała do nas. Cracovia była od nas sprytniejsza i szybsza. W drugiej połowie pokazaliśmy więcej, strzeliliśmy gola, jednak zaczęło nam brakować sił. Pod koniec został podyktowany rzut karny dla gospodarzy, do czego nie powinniśmy dopuścić. Ponadto pojawiły się w naszej drużynie błędy w komunikacji. Trzeba przyznać, że Cracovia była od nas lepsza na boisku.
Źródło: [4]
Piłkarze po meczu
Cracovia.pl
- Dzisiejszy mecz był bardzo trudny, niezwykle wymagający. Świetnie, że jako pierwsi strzeliliśmy gola, ale Korona wyrównała tuż po rozpoczęciu drugiej połowy. Na szczęście w doliczonym czasie podyktowano nam rzut karny. Udało nam się przekuć go na bramkę i jesteśmy w pierwszej ósemce. Uważam, że Cracovia ma teraz swój najlepszy czas.
Tak jak powiedziałeś, wygraliśmy dzięki jedenastce podyktowanej w doliczonym czasie. Arbiter skorzystał w tej sytuacji z pomocy systemu VAR. Czy Ty byłeś od razu pewien, że należy nam się karny? - Nie byłem pewien, ale popatrzyłem na reakcję Javiego. Wiedziałem, że musi być karny, ponieważ on nigdy nie oszukuje. Zobaczyłem, że sędzia używa wideo weryfikacji i podejmuje właściwą decyzję. Sytuacja rozwinęła się po naszej myśli.
Jesteśmy prawie pewni awansu do górnej ósemki. Dodatkowo, obroniliśmy czwarte miejsce w tabeli. Na co stać Cracovię w tym sezonie?
- Jesteśmy w dobrej pozycji. Następnie czeka nas mecz w Legnicy. Wierzę, że go wygramy. Teraz znajdujemy się w pierwszej ósemce, może w przyszłym roku uda nam się zagrać w pucharach.
Wspomniałeś o naszym kolejnym spotkaniu. Będzie to wyjazdowy mecz z Miedzią Legnica. Myślisz, że to będzie wymagające starcie? Miedź gra o życie.
- Na pewno. Każdy mecz jest trudny. Dla mnie, nie ma łatwych spotkań. Każde spotkanie jest wymagające. Drużyna z Legnicy nie prezentuje się teraz zbyt dobrze, ale to nie oznacza, że będzie lekko. Jestem jednak pewien, że zwyciężymy.
Jesteś bardzo religijny. 2 kwietnia to 14 rocznica od śmierci Papieża Jana Pawła II, który był kibicem Pasów. Czy dla Ciebie spotkanie to miało wyjątkowy charakter?
- To na pewno specjalny dzień dla całej społeczności Cracovii. Cieszę się, że mogłem w nim uczestniczyć.
Rozmawiała Katarzyna SzostakŹródło: Cracovia.pl 3 kwietnia 2019 [5]
Informacje prasowe po meczu
Sport
To nie była zwykła wygrana, bo spotkały się zespoły będące w podobnej sytuacji. Zarówno dla Cracovii, jak i Korony był to mecz, który mógł otworzyć drzwi do górnej ósemki lub niemal całkowicie je zatrzasnąć. Górą okazali się piłkarze ,,Pasów", choć szalę zwycięstwa przeważyli na swoją stronę dopiero w doliczonym czasie gry. Wcześniej mogło być po wszystkim, ale... na korzyść gospodarzy.
Ból w udzie
Michal Pesković dwukrotnie obronił w bardzo trudnych sytuacjach. Jeszcze w pierwszej połowie odbił piłkę po strzale głową Felicio Browna Forbesa, a po przerwie obronił bardzo mocne i celne uderzenie Wato Arweladzego. Pesković zatrzymał w ten sposób swoją byłą drużynę, bo w sezonie 2016/17 był zawodnikiem Korony Kielce. Gdy odchodził wydawało się, że koniec jego kariery jest już bliski, tymczasem Słowak odnalazł się w zespole ,,Pasów', a niedawno przedłużył kontrakt. Co ciekawe, niewiele brakowało, a w meczu z Koroną by nie zagrał. Klubowi lekarze robili wszystko, by wyleczyć kontuzję uda i plan się powiódł. Gdyby Pesković nie mógł zagrać we wtorek, w bramce ,,Pasów" stanąłby Krystian Stępniowski. Być może i on obroniłby w tych sytuacjach, ale jeśli nie - nikt nie mógłby mieć do niego pretensji. - W meczu z Koroną czułem się już nieco lepiej niż w końcówce spotkania z Górnikiem, ale ciągle czułem jeszcze ból z powodu krwiaka na nodze. To jest pewien dyskomfort, ale nie przeszkadza mi to w grze, a z dnia na dzień będzie coraz lepiej opisuje Pesković.
Ręka na pulsie
Po wygranej z Koroną Cracovia ma na koncie już 45 punktów i praktycznie pewne miejsce w górnej ósemce. Bardzo nas to cieszy, tym bardziej, że ostatnio nie przegrywamy u siebie meczów i kontynuujemy tę passę. Jesteśmy mocni, bo nawet jak w poprzednich meczach zaczynaliśmy od straty gola, to potem potrafiliśmy to odwrócić. Mecz z Koroną to kolejny przykład, że czasem zwycięska bramka padnie dopiero w ostat- niej minucie - mówi Słowak. Przed ,,Pasami" teraz kolejny mecz z drużynąvwalczącą o życie (Miedź Legnica), a na zakończenie rundy zasadniczej zmierzą się z liderem rozgrywek, Lechią Gdańsk. - Będziemy mogli podejść do tych meczów nieco spokojniej, ale przecież i te punkty będą liczyć się w ostatecznym rozrachunku. Po zakończeniu rundy zasadniczej czeka nas druga część sezonu, w której będziemy chcieli zająć jak najwyższe miejsce. Mam nadzieję, że już na st procent jesteśmy w grupie mistrzowskiej i nikt jakimś cudem nas z niej nie wyciągnie - dodaje Pesković.
- W walce o utrzymanie decydujące mogą okazać się mecze bezposrednie, a teraz mamy lepszy bilans z Pogonią czy Koroną podkreśla trener ,,Pasów" Michał Probierz. Do walki o górną ósemkę wciąż jednak może wmieszać się zespół, z którym mamy gorszy bilans, więc musimy być czujni i zrobić wszystko, by jak najszybciej tę sprawę zamknąć - dodaje.Źródło: Sport nr 80 z 4 kwietnia 2019
Felieton
Raf_jedynka:90 słów o meczu (plus to co doliczy sędzia): Kibic numer jeden
Jak idzie to po prostu idzie. W meczu z Koroną trener Michał Probierz zrealizował chyba wszystkie cele jakie były do osiągnięcia. Poszerzył kadrę, przetestował kolejne ustawienie i zgarnął pełną pulę.
W dramaturgii końcówki spotkania można poszukiwać metafizycznych odniesień. Ale to: Peškovič, Dąbrowski, Piszczek i Cabrera oraz wszyscy pozostali, konsekwentnie pracują na wynik i znów mamy komplet punktów.
Szóste zwycięstwo w ósmym meczu na wiosnę daje nam niemal na pewno grupę mistrzowską. Ważne jest jednak to, że drużyna złapała i wciąż utrwala nawyk wygrywania. A zwycięstwa otwierają przed nami niezwykłą perspektywę walki o najwyższe cele.
źródło: terazpasy.pl [[6]]
2018-06-16 Górnik Wieliczka - Cracovia 0:4 2018-06-23 MFK Karviná - Cracovia 2:4 2018-06-27 Cracovia - Partizan Belgrad 0:1 2018-06-30 NK Maribor - Cracovia 4:0 2018-07-04 Cracovia - Gabala FK 1:0 2018-07-07 Cracovia - Dinamo Zagrzeb 0:1 2018-07-14 Puszcza Niepołomice - Cracovia 0:3 2018-07-21 Śląsk Wrocław - Cracovia 3:1 2018-07-29 Lech Poznań - Cracovia 2:0 2018-08-06 Cracovia - Arka Gdynia 0:0 2018-08-11 Pogoń Szczecin - Cracovia 1:1 2018-08-17 Cracovia - Zagłębie Lubin 0:1 2018-08-24 Piast Gliwice - Cracovia 3:1 2018-09-02 Cracovia - Legia Warszawa 0:0 2018-09-07 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia 2:2 2018-09-14 Jagiellonia Białystok - Cracovia 3:1 2018-09-22 Cracovia - Wisła Płock 3:1 2018-09-26 ROW 1964 Rybnik - Cracovia 1:3 2018-09-30 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:1 2018-10-07 Cracovia - Wisła Kraków 0:2 2018-10-13 Cracovia - Piast Gliwice 0:0 2018-10-22 Cracovia - Górnik Zabrze 2:0 2018-10-28 Korona Kielce - Cracovia 0:1 2018-10-31 Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Cracovia 2:0 2018-11-03 Cracovia - Miedź Legnica 0:0 2018-11-10 Lechia Gdańsk - Cracovia 1:0 2018-11-17 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia 2:1 2018-11-24 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1 2018-12-02 Cracovia - Lech Poznań 1:0 2018-12-10 Arka Gdynia - Cracovia 0:3 2018-12-15 Cracovia - Pogoń Szczecin 2:1 2018-12-22 Zagłębie Lubin - Cracovia 1:2 2019 Trening Noworoczny 2019-01-18 Stal Mielec - Cracovia 1:1 2019-01-23 Cracovia - Vejle BK 1:1 2019-01-26 Cracovia - Achmat Grozny 3:3 2019-01-31 Cracovia - Partizan Belgrad 1:0 2019-02-01 Cracovia - Proleter Nowy Sad 0:1 2019-02-09 Cracovia - Piast Gliwice 2:1 2019-02-10 Garbarnia Kraków - Cracovia 2:4 2019-02-17 Legia Warszawa - Cracovia 0:2 2019-02-18 Gwarek Tarnowskie Góry - Cracovia 3:2 2019-02-24 Cracovia - Jagiellonia Białystok 1:0 2019-03-02 Wisła Płock - Cracovia 3:2 2019-03-09 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 2:1 2019-03-17 Wisła Kraków - Cracovia 3:2 2019-03-22 Stal Mielec - Cracovia 0:0 2019-03-26 Małopolski ZPN - Cracovia 0:1 2019-03-29 Górnik Zabrze - Cracovia 0:1 2019-04-02 Cracovia - Korona Kielce 2:1 2019-04-05 Miedź Legnica - Cracovia 2:1 2019-04-13 Cracovia - Lechia Gdańsk 4:2 2019-04-20 Legia Warszawa - Cracovia 1:0 2019-04-23 Cracovia - Jagiellonia Białystok 0:1 2019-04-26 Piast Gliwice - Cracovia 3:1 2019-05-05 Cracovia - Lechia Gdańsk 2:0 2019-05-11 Cracovia - Lech Poznań 1:0 2019-05-15 Zagłębie Lubin - Cracovia 1:2 2019-05-19 Cracovia - Pogoń Szczecin 0:3