2019-04-26 Piast Gliwice - Cracovia 3:1
|
Lotto Ekstraklasa , 33 kolejka Gliwice, piątek, 26 kwietnia 2019, 20:30
(1:1)
|
|
Skład: Plach Kirkeskov Jodłowiec Czerwiński Hateley Parzyszek (77' Tomczyk) Valencia (89' Mak) Konczkowski Badia (70' Sokołowski) Mokwa Sedlar Ustawienie: 1-4-4-1-1 |
Sędzia: Paweł Raczkowski z Warszawy
|
Skład: Peškovič Sipľak Datković Helik Râpă (78' Piszczek) Čečarić (65' Pik) Gol Dimun (46' Wdowiak) Hanca Cabrera Hernández Ustawienie: 1-4-5-1 |
Łączny czas gry: 95 min (47+48)
Mecz następnego dnia: | ||
2019-04-27 Cracovia (U-18) - Jagiellonia Białystok (U-18) 1:3 |
Trener przed meczem
Michał Probierz, trener Cracovii
Piast jest bardzo wymagającym i poukładanym zespołem, bardzo dobrze punktującym. Gonią czołówkę i zdecydowanie się do niej zbliżają, mają też dobre statystyki w spotkaniach u siebie. Z każdym kolejnym meczem takiej serii zwiększa się jednak prawdopodobieństwo porażki. Postaramy się przerwać tę serię i wykorzystać szansę na rehabilitację. Patrzymy na siebie. Nie uważam, że ostatni mecz zagraliśmy słabo. Mieliśmy swoje sytuacje, zabrakło nam skuteczności. Gramy jednak dalej, musimy znowu złapać pewność siebie. Myślimy też o wzmocnieniach na przyszły sezon.
Damian Dąbrowski raczej nie zdąży wyleczyć się na mecz. Jest chory, dzisiaj przejdzie jeszcze badania. Filip Piszczek być może znajdzie się na ławce. Jest po zabiegu - jeśli będzie miał maskę, może wejdzie, lecz o tym również przekonamy się dzisiaj. Wielu zawodników jest zmęczonych i poobijanych, lecz po to wprowadziliśmy do gry innych i zdecydowaliśmy się na zmiany. Stawiamy na graczy mogących występować na kilku pozycjach - to daje nam więcej możliwości, jeśli idzie o rozwiązania taktyczne.
Źródło: [1]
Przed meczem
Sport
W tym sezonie dorobek Piasta może być jeszcze lepszy od osiągnięć sprzed trzech lat. Ostatnie wyniki sprawiły, że jak najbardziej realna jest nie tylko walka o wicemistrzostwo, ale nawet i o mistrzostwo Polski. W sezonie 2015/16 drużyna z Okrzei do ostatnie kolejki miała teoretyczne szanse na zdobycie historycznego mistrzostwa, ale skończyło się na - także historycznym - srebrnym medalu. Nic więc dziwnego, że obecnie wielu kibiców porównuje obecną drużynę do tamtej i zastanawia sie, która była lepsza. Takie też pytanie zadaliśmy na Twitterze. W internetowej sondzie wzięło udział kilkaset osób, a wyniki są bardzo ciekawe. 81 procent głosujących uważa, że ciekawszą i lepszą piłkę gra obecny zespół Piasta, a tylko 19 procent milej wspomina tamtą ekipę. Dlaczego tak się dzieje?
Nikt nie wierzył
Nie ma co ukrywać, że tamta drużyna narodziła się.. dość dynamicznie i spontanicznie. Latem poprzedzającym historyczny sezon postanowiono zrobić poważne wietrzenie szatni i naprędce zbudowano nowy zespół z piłkarzy niechcianych w innych klubach - lub takich po przejściach. - Z tego co pamiętam, wymieniono 14 piłkarzy i stworzono nową drużyną - mówi nam Martin Neszpor, czeski napastnik, który był jednym z piłkarzy którzy zasilili wówczas Piasta. Gdy zostaliśmy wypożyczeni do gliwickiego klubu wraz z Kamilem Vackiem, wszyscy przypuszczali, że będziemy walczyli o utrzymanie. Niewielu w nas wierzyło. To jeszcze nic, bo gdy sezon zaczęliśmy od skromnej wygranej z Niecieczą i porażki z Ruchem w Chorzowie, nastroje się nie zmieniły. Dziennikarze pisali, że nie stać nas na zbyt wiele - wspomina ,,Neszpi". Wszyscy jednak byli w błędzie, bo ekipa trenera Radoslava Latala zaczęła seryjnie wygrywać i sama się napędzała. - To była zajeb... drużyna. Trener to wszystko dobrze poukładał. Graliśmy prostą piłkę, bazowaliśmy na dużej liczbie dośrodkowań. Trener ustawił nas systemem 1-3-5-2, dzięki czemu ja i Josip Bariszić mogliśmy nękać obrońców rywali. To przynosiło efekty. Dzięki temu nie baliśmy się nikogo i wygrywaliśmy z każdym. Nie było u nas gwiazd, był kolektyw. Kuba Szmatuła bronił kapitalnie, świetną robotę wykonywał Radek Murawski, a Patrik Mraz notował asystę za asystą opowiada Czech - Poza tym tworzyliśmy prawdziwą drużynę. Zdarzało się, że po treningu w kilkanaście osób szliśmy wspólnie na kawę czy do restauracji. Bardzo się lubiliśmy i szanowaliśmy - dodaje.
Wszystko się posypało
Piast długo przewodził w ligowej tabeli, ale w najważniejszym momencie sezonu został przegoniony przez Legię. Czy mogliśmy zdobyć mistrzostwo Polski? Nie wiem, to trudne pytanie. Szkoda, że dzielono wówczas punkty. Widocznie jednak tak to się miało potoczyć. Tego już nie zmienimy, ale wicemistrzostwo także było wielkim osiągnięciem - mówi Neszpor. Miłe chwile jednak szybko zamieniły się w szarą, nie tak przyjemną rzeczywistość. ,,Srebrnego" zespołu nie udało się utrzymać, a trener Latal odszedł z drużyny. Wiem, że Piast chciał mnie wykupić, ale Sparta chciała za dużo pieniędzy. Potem zgłosiło się Zagłębie Lubin i gdy drugi raz wracałem do ,,miedziowych", odezwał się do mnie ponownie Piast. Z moim zdrowiem nie wszystko było w porządku, a ja wyczułem, że gliwiczanie są zainteresowani, ale nie aż tak bardzo przekonani do transferu i nic z tego nie wyszło - mówi Neszpor, który obecnie gra w Sigmie Ołomuniec.
Mam tu jeszcze rok kontraktu. Zagrałem w 23 meczach i strzeliłem 7 goli. Jest dobrze, choć mogło być lepiej. Dobrze się jednak czuję, z żoną czekamy na narodziny dziecka - wyjaśnia ,, Neszpi". Wielu jego kolegów po czasie także postanowiło szukać szczęścia gdzie indziej. Brazylijczyk Hebert od dłuższego czasu walczy o miejsce w składzie japońskiego JEF United Chiba. 11 meczów w bar wach cypryjskiej Omonii rozegrał w tym sezonie Słoweniec Sasza Żivec. Czech Kamil Vacek zaliczył w międzyczasie Izrael, a teraz jest w praskim Bohemiansie. W ojczyźnie gra też Chorwat Josip Bariszić, a dobrze w Palermo radzi sobie Radosław Murawski. Z polskiej pierwszej ligi natomiast nie potrafią się ,,wykopać" Bartosz Szeliga czy Paweł Moskwik. Pozostała też grupa piłkarzy która nadal ma miejsce w gliwickiej szatni i może zdobyć drugi medal do kolekcji.
Przewodzi jej oczywiście Gerard Badia, ale poza Katalończykiem wspomnienie sprzed trzech lat mają Jakub Szmatuła, Urosz Korun, Marcin Pietrowski czy Tomasz Mokwa. - Wciąż utrzymuje z wieloma kolegami kontakt, m.in. z Urosem Korunem, Kamilem Vackiem czy Saszą Żiwcem. Regularnie rozmawiam z Rado Murawskim, który świetnie sobie radzi we Włoszech. Od czasu do czasu pojawiam się na stadionie w Gliwicach, bo z Ołomuńca nie mam tak daleko. Odwiedzam też masażystę Grzegorza. Byłem na kilku meczach i cieszę się, że Piast tak dobrze sobie radzi w tym se4zonie. Czy powtórzy nasz wynik? Mam nadzieję, że tak. A może go nawet poprawi? Trzymam kciuki i życzę wszystkiego najlepszego! - mówi Martin Neszpor.Źródło: Sport nr 98 z 26 kwietnia 2019
Opis meczu
Sport
Waldemar Fornalik i Michał Probierz znają się doskonale jeszcze z czasów gry w piłkę. Obaj to doświadczeni trenerzy, więc ciekawie było już dzień przed meczem. - Przed spotkaniem z Jagiellonią akubrat czytałem, jak długą mamy passę zwycięstw, a w radiu leciała piosenka Anny Jantar: ,,Nic nie może przecież wiecznie trwać". Pomyślałem sobie, że kiedyś ta porażka u siebie musi przyjść. Teraz Waldek Fornalik powinien to usłyszeć. Presja na Piaście jest bardzo duża, bo gonią ścisłą czołówkę, u siebie zbudowali twierdzę - próbował w swoim stylu zdekoncentrować gliwiczan szkoleniowiec Cracovii. - Waldek to wytrawny gracz, byłem jego asystentem, więc wiem. Waldek dużo nie mówi, ale jak już powie to tak żeby zasiać ziarenko niepewności dodawał Probierz.
Pewniacy z wapna
Okazało się jednak, że więcej zmian w wyjściowym składzie dokonał trener gości, który wymienił cztery ogniwa. Trener Piasta do gry wypuścił Gerarda Badię oraz powracającego do zdrowia po grypie jelitowej Toma Hateley'a. Mecz z przytupem rozpoczęli goście z Krakoa, gdy groźny strzał zza pola karnego oddał Janusz Gol, ale świetnie piłkę odbił Frantiszek Plach. Dobitki próbował Airam Cabrera, ale Hiszpan w decydującym momencie się poślizgnął i wywrócił. Od tego momentu do głosu doszli gospodarze i nie oddali go do końca pierwszej części spotkania. Strzałem ostrzegawczym można było nazwać główkę nad poprzeczką Aleksandara Sedlara. Serb szybko miał lepszą okazję, gdy Milan Dimun sfaulował w polu karnym Joela Valencię, a sędzia Paweł Raczkowski po konsultacji z VAR-em podyktował rzut karny. Stoper Piasta pewnie dał gliwiczanom prowadzenie. Jeśli ktoś myślał, że od tego momentu Cracovia rzuci się do odrabiania strat, ten był w błędzie. Goście może i chcieli zaatakować, ale świetnie zorganizowana drużyna trenera Fornalika szybko wybijała im ofensywne zapędy z głowy. Gliwiczanie przeważali i mogli podwyższyć wynik spotkania. Tom Hateley huknął z rzrzutu wolnego, a Pesković obronił z najwyższym trudem. Cracovia rzadko zapuszczała się pod pole karne gospodarzy i jeden z takich wypadów dał im przypadkową szansę na gola. Tomasz Mokwa przytrzymał Bojana Czeczericia tuż przed bramką i choć jego rywal też używał rąk to arbiter z Warszawy nie miał wątpliwości, że ,,Pasom" należy się jedenastka. Do piłki podszedł specjalista, czyli Airam Cabrera. Hiszpan także przechytrzył Frantiszka Placha i zdobył 14. bramkę w tym sezonie, a 6 z rzutu karnego. Piast chciał jeszcze przed przerwą ponow- nie wyjsc na prowadzenie, ale żaden z licznych stałych fragmentów gry nie przyniósł efektów, a uderzenie z dużej odległości Sedlara powędrowało nad bramką.
Okazje były
Druga połowa rozpoczęła się niezwykle ciekawie. Na strzał z dystansu Gerarda Badii dobrą kontrą odpowiedziała Cracovia, jednak wprowadzony po przerwie Mateusz Wdowiak minął bramkarza Piasta, ale nie trafił w bramkę. Goście z Krakowa prezentowali się lepiej i stanowili twardszy orzech do zgryzienia dla Piasta. Zwłaszcza w defensywie, gdzie gospodarzom brakowało precyzji. Cracovia czekała na straty i okazje do kontr, przez co mecz z biegiem kolejnych minut stawał się podobny do partii szachów. Kibice gliwiczan mieli ogromne pretensje do sędziego Raczkowskiego, że od 60 minuty goście nie grali w osłabieniu, gdy Czeczarić w bezpardonowy sposób sfaulował bramkarza Placha. W końcu jednak niemoc gospodarzy, zwłaszcza z rzutów rożnych w piątkowy wieczór przełamał... zdecydowanie najlepszy na boisku Sedlar. Serb znów pokazał stoicki sposób, ale gola strzelił po rzucie rożnym. Końcówka zrobiła się jeszcze ciekawsza, bo ,,Pasy, marzące o udziale w europejskich pucharach, chciały wywieźć z Gliwic choćby punkt. Okazji jednak brakowało, bo Piast był czujny
w tyłach i zmobilizowany, żeby nie wypuścić zwycięstwa z rąk. Bliski podwyższenia prowadzenia był Patryk Sokołowski, lecz jego mocny strzał odbił na róg Pesković. Sytuacja ta mogła zemścić się chwilę później, lecz spudłował Javi Hernandez. Skuteczniejsi byli gospodarze, którzy w końcówce podwyższyli wynik spotkania za sprawą rezerwowego Pawła Tomczyka.Źródło: Sport nr 99 z 27 kwietnia 2019
Gazeta Krakowska
Zderzenie Cracovii zgrupą mi strzowską jest jak na razie dla niej bardzo bolesne. Trzy porażki - z Legią Warszawa (0:1), Jagiellonią Białystok (0:1) i ostatnia z Piastem Gliwice (1:3) - nie wystawiają najlepszego świadectwa podopiecznym trenera Michała Probierza. Zespół, który przystępował do rywalizacji w tej fazie z wysokiego 4. miejsca, spadł na 6., w tydzień roztrwonił cały dorobek. - W Gliwicach zespół toczył wyrównany mecz z Piastern, ale w decydujących momentach czegoś mu brakowało.
To, o co walczyliśmy przez ostatnich siedem miesięcy, to odrabianie strat, by dostać się do pierwszej ósemki, roztrwoniliśmy w siedem dni - przyznaje trener Cracovii Michał Probierz. - Straciliśmy całą pewność siebie. Porażki spowodowały nerwowość. Co do meczu w Gliwicach, to zaczęliśm bardzo dobrze, mieliśmy swoje sytuacje. Rzut karny, zupełnie przypadkowy, zmienił losy mdczu. Później mieliśmy okres, w który nie potrafiliśmy uporządkować gry, a widać było, że Piast jest na fali, że gra sprawia mu przyjemność. Narzuciliśmy wysokie tempo gry, wyrównaliśmy z rzutu karnego, potem nie wykorzystaliśmy kilku szans. Drugą połowę zaczęliśmy w zmienionym ustawieniem. Spotkanie było wyrównane, szalę przechyliła sytuacja po rzucie rożnym. Popełniliśmy błąd w ustawieniu i otworzyliśmy Piastowi drzwi do zwycięstwa.
Szkoleniowiec podnosił fakt, że przy stanie 2:1 Cracovii należał sie rzut karny za faul na Datkoviciu - Dla mnie sprawa jest ewidentna podkreślał. -Zawodnik został nadepnięty. Sędzia podjął jednak inną decyzję. Potem straciliśmy ,,głupią" bramkę. Grając na zmęczeniu brakuje nam po prostu jakosci. A Piast wypunktował nas jak wytrawny bokser.
Trenerowi Probierzowi wtórował Michał Helik, - Moim zdaniem sytuacja z Niko Datkoviciem to była czysta ,,jedenastka" - przekonywał stoper Cracovii. Byłem blisko, czekałem, aż Niko zagra mi piłkę. Widziałem, że chce to zrobić, a rywal stanął mu na stopie, co u niemożliwiło mu wyskok.
Teraz ,,Pasy" będą miały ponad tydzień na odpoczynek, bo kolejny mecz, z Lechią Gdańsk, zagrają w niedzielę 5 maja (godz. 18). Będą jednak poważnie osłabione. Ze względu na nadmiar żółtych kartek nie zagrają bowiem w tym meczu Hiszpanie Airam Cabrera i Javi Hernandez. Siła uderzeniowa krakowian (obaj strzelili w sumie 22 z 40 goli) będzie więc znacznie osłabiona.
- Cóż, sędzia dawał kartki... - stwierdził Probierz. - Wiadomo było, że w którymś meczunie zagrają. Mamy tydzień, by się przygotować do konfrontacji z Lechią. Dobrze, że kartki nie dostał Bojan Cecarić. Jego zmiana była spowodowana tym, żeby nie dostał właśnie czerwonej kartki, bo miał już na koncie żółtą, a każdy następny faul by tym skutkował.
Teraz Serb będzie miał okazję do występu. Być może od początku zagra też Filip Piszczek, który złamany nos chroni specjalną maską i przez 10 minut pokazał się na murawie w Gliwicach. Niemniej ,,Pasy" będą poważnie osłabione.
- Mamy jeszcze trzy mecze u siebie - przypomina Probierz. - Chcemy jeszcze powalczyć, mimo że sobie utrudniliśmy sytuację.
Szanse na zajęcie czwarte lokaty jeszcze nie uleciały bezpowrotnie. Nie wiadomo tylko, czy da ona prawo kwalifikacji do Ligi Europy. To już zależy tylko od
tego, czy Lechia Gdańsk zdobędzie Puchar Polski. Finał z Jagiellonią juz 2 maja.Źródło: Gazeta Krakowska 29 kwietnia 2019
Sportowe Tempo
1-1 Airam Cabrera 32 (karny)
2-1 Aleksandar Sedlar 66
3-1 Paweł Tomczyk 88
Sędziował Paweł Raczkowski (Warszawa). Żółte kartki: Mokwa, Badia - Cabrera (4żk), Dimun, Cecaric, Hernandez (8żk), Wdowiak. Widzów 6104.
PIAST: Plach - Mokwa, Czerwiński, Sedlar, Kirkeskov - Jodłowiec - Konczkowski, Valencia (90+1 Mak), Hateley, Badia (71 P. Sokołowski) - Parzyszek (78 Tomczyk).
CRACOVIA: Peskovic - Rapa (79 Piszczek), Helik, Datkovic, Siplak - Hanca, Dimun (46 Wdowiak), Gol, Cecaric (67 Pik) - Hernandez, Cabrera.
Cracovia przegrała trzeci z rzędu mecz, a w czwartym - 5 maja z Lechią - zagra bez Cabrery i Hernandeza, którzy będą pauzować za kartki. Ta sytuacja nie poprawia rokowań.
Goście już w 3. minucie mogli zdobyć gola. Gol uderzył z 18 m, ale Plach odbił piłkę do boku. Pięć minut później Dimun nieodpowiedzialnie sfaulował Valencię i po analizie VAR sędzia podyktował karnego dla Piasta. Sedlar wykonał go bezbłędnie. W 28. minucie miejscowi mieli kolejną okazję. Hateley przymierzył z wolnego z lewej strony pod poprzeczkę, Peskovic wybił jednak futbolówkę nad bramkę.
W 30. minucie, po dośrodkowaniu z prawego skrzydła, Mokwa powalił na ziemię Cecarica i tym razem arbiter odgwizdał jedenastkę dla Pasów. Cabrera strzelił w środek bramki i było 1-1. To 14. gol Hiszpana w tym sezonie i 6. z karnego.
Krakowianie zaraz po przerwie przeprowadzili ładną akcję. Cabrera podał na wolne pole do Wdowiaka, ten minął bramkarza, lecz kąt do strzału był zbyt ostry, by piłka znalazła się w siatce.
Piast zdobył zwycięską bramkę w 66. minucie ze stałego fragmentu gry. Badia zacentrował z rzutu rożnego na dalszy słupek, a Sedlar ograł Gola i z 3 m uderzył w krótki róg między nogami Peskovica. W 80. minucie mógł podwyższyć Sokołowski, ale golkiper obronił bombę z 14 m. Trzy minuty później podobną interwencją po drugiej stronie boiska popisał się Plach, po strzale Hernandeza.
Gliwiczanie przypieczętowali zwycięstwo w 88. minucie. Sokołowski odebrał piłkę Hernandezowi, zagrał na prawo do Konczkowskiego, ten do środka do Tomczyka, którzy z 10 m trafił na 3-1. Piast tym samym zapewnił sobie udział w europejskich pucharach, a poza tym włączył się do walki o mistrzostwo Polski. To siódma kolejna wygrana drużyny trenera Waldemar Fornalika u siebie!
st
Trenerzy po meczu
Michał Probierz
Straciliśmy to, co odrabialiśmy przez siedem miesięcy. Po trzech porażkach mamy już inną pewność siebie, inaczej gramy. W mecz weszliśmy jednak dobrze, przypadkowy rzut karny zmienił sytuację. Nie narzuciliśmy swojego tempa grania. Mieliśmy swoje sytuacje, lecz niewystarczająco je wykorzystywaliśmy. Mimo to zrobimy wszystko, by powalczyć w każdym następnym meczu.
Źródło: [3]
Waldemar Fornalik
To był wielki tydzień dla naszego zespołu. Trzy mecze i trzy wygrane. Drużyna pokazała charakter i dobrą grę. Jesteśmy w kapitalnym miejscu. Już teraz jest super, ale może być jeszcze lepiej. To, co uda nam się dołożyć, będzie wartością tylko dodaną.
Źródło: [4]
Felieton
Raf_jedynka: 90 słów o meczu (plus to co doliczy sędzia): Siedem
Trener Probierz rozpoczął pomeczową konferencję od zgrabnego podsumowania:
To co odrabialiśmy przez siedem miesięcy, w ciągu siedmiu dni zostało stracone.
To rzecz jasna skrót myślowy, bo miejsca w czołowej ósemce nikt nam nie odbierze, a pracę włożoną w poprawę gry widać było w każdym z trzech przegranych spotkań.
Stracona została szansa na medal ale wciąż możemy powalczyć o wyrównanie wyników osiągniętych przez drużyny Stefana Majewskiego i Jacka Zielińskiego.
Przed nami zadanie trudniejsze niż wejście na pewien pułap. Przed nami praca nad utrwalaniem schematów. Aby od lipca już bez falstartu zagrać o całą pulę.
Źródło:[5]
Piłkarze po meczu
2018-06-16 Górnik Wieliczka - Cracovia 0:4 2018-06-23 MFK Karviná - Cracovia 2:4 2018-06-27 Cracovia - Partizan Belgrad 0:1 2018-06-30 NK Maribor - Cracovia 4:0 2018-07-04 Cracovia - Gabala FK 1:0 2018-07-07 Cracovia - Dinamo Zagrzeb 0:1 2018-07-14 Puszcza Niepołomice - Cracovia 0:3 2018-07-21 Śląsk Wrocław - Cracovia 3:1 2018-07-29 Lech Poznań - Cracovia 2:0 2018-08-06 Cracovia - Arka Gdynia 0:0 2018-08-11 Pogoń Szczecin - Cracovia 1:1 2018-08-17 Cracovia - Zagłębie Lubin 0:1 2018-08-24 Piast Gliwice - Cracovia 3:1 2018-09-02 Cracovia - Legia Warszawa 0:0 2018-09-07 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia 2:2 2018-09-14 Jagiellonia Białystok - Cracovia 3:1 2018-09-22 Cracovia - Wisła Płock 3:1 2018-09-26 ROW 1964 Rybnik - Cracovia 1:3 2018-09-30 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:1 2018-10-07 Cracovia - Wisła Kraków 0:2 2018-10-13 Cracovia - Piast Gliwice 0:0 2018-10-22 Cracovia - Górnik Zabrze 2:0 2018-10-28 Korona Kielce - Cracovia 0:1 2018-10-31 Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Cracovia 2:0 2018-11-03 Cracovia - Miedź Legnica 0:0 2018-11-10 Lechia Gdańsk - Cracovia 1:0 2018-11-17 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia 2:1 2018-11-24 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1 2018-12-02 Cracovia - Lech Poznań 1:0 2018-12-10 Arka Gdynia - Cracovia 0:3 2018-12-15 Cracovia - Pogoń Szczecin 2:1 2018-12-22 Zagłębie Lubin - Cracovia 1:2 2019 Trening Noworoczny 2019-01-18 Stal Mielec - Cracovia 1:1 2019-01-23 Cracovia - Vejle BK 1:1 2019-01-26 Cracovia - Achmat Grozny 3:3 2019-01-31 Cracovia - Partizan Belgrad 1:0 2019-02-01 Cracovia - Proleter Nowy Sad 0:1 2019-02-09 Cracovia - Piast Gliwice 2:1 2019-02-10 Garbarnia Kraków - Cracovia 2:4 2019-02-17 Legia Warszawa - Cracovia 0:2 2019-02-18 Gwarek Tarnowskie Góry - Cracovia 3:2 2019-02-24 Cracovia - Jagiellonia Białystok 1:0 2019-03-02 Wisła Płock - Cracovia 3:2 2019-03-09 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 2:1 2019-03-17 Wisła Kraków - Cracovia 3:2 2019-03-22 Stal Mielec - Cracovia 0:0 2019-03-26 Małopolski ZPN - Cracovia 0:1 2019-03-29 Górnik Zabrze - Cracovia 0:1 2019-04-02 Cracovia - Korona Kielce 2:1 2019-04-05 Miedź Legnica - Cracovia 2:1 2019-04-13 Cracovia - Lechia Gdańsk 4:2 2019-04-20 Legia Warszawa - Cracovia 1:0 2019-04-23 Cracovia - Jagiellonia Białystok 0:1 2019-04-26 Piast Gliwice - Cracovia 3:1 2019-05-05 Cracovia - Lechia Gdańsk 2:0 2019-05-11 Cracovia - Lech Poznań 1:0 2019-05-15 Zagłębie Lubin - Cracovia 1:2 2019-05-19 Cracovia - Pogoń Szczecin 0:3