2019-03-29 Górnik Zabrze - Cracovia 0:1
|
Lotto Ekstraklasa , 27 kolejka Zabrze, piątek, 29 marca 2019, 20:30
(0:1)
|
|
Skład: Chudý Arnarson Wiśniewski Suárez (46' Bochniewicz) Sekulić Mystakídis (62' Baidoo) Gawilia Matuszek (75' Wolsztyński) Żurkowski Jiménez Angulo |
Sędzia: Wojciech Myć z Lublina
|
Skład: Peškovič Ferraresso Helik Dytiatjew Sipľak Hernández (75' Dąbrowski) Dimun Gol Cabrera (90' Strózik) Hanca Piszczek (63' Râpă) |
Mecze następnego dnia: | ||
2019-03-30 Ruch Chorzów (U-18) - Cracovia (U-18) 2:1 |
Trener przed meczem
Michał Probierz, trener Cracovii
Mateusz Wdowiak nie zagra, z powodu kartek, natomiast reszta zawodników jest do dyspozycji i dobrze przygotowana żeby zagrać w meczu. Mamy alternatywy, czyli młodych zawodników. Będziemy rozważać różne sytuacje, jesteśmy przygotowani na wszystko. Wiemy czego można się spodziewać. Straciliśmy 7 bramek w poprzednich meczach, co jest dużym problemem, jednak pracujemy nad tym. Każdy z zespołów stara się dobrze grać, próbujemy eliminować nasze błędy przed kolejnymi meczami. Jeżeli chodzi o Górnik Zabrze to jest to klub, który darze dużym sentymentem. Nastąpiły zmiany w ich zespole. Uważam, że Marcin jest bardzo dobrym trenerem i trzymam za niego kciuki. Pracowaliśmy bardzo sumiennie i solidnie, rywalizacja się zwiększyła. Wszystkie zespoły są bardzo waleczne, będziemy starać się zebrać jak najwięcej punktów.
Źródło: [1]
Opis meczu
Sport
Oba zespoły przystąpiły do gry w zmienionych składach. W "górniczej" ekipie szansę ponownie otrzymał Adam Orn Arnarson. Islandczyk zastąpił Adriana Gryszkiewicza. Po dłuższej przerwie w podstawowym zestawieniu zabrzan pojawiło się tez nazwisko Szymona Matuszka. Doświadczony pomocnik zastąpił pauzującego za żółte kartki Mateusza Matrasa. Z kolei trener Michał Probierz dał szansę Filipowi Piszczkowi, który biegał z przodu obok Airama Cabrery.
Trafienie Cabrery
Gospodarze zaczęli śmiało i ostro. Już po kilku minutach, za bezpardonowe wejście w nogi Javi Hernandeza, żółtą kartkę zobaczył - grający tym razem na lewej stronie defensywy Boris Sekulić. W pierwszym kwadransie zabrzanie faulowali aż 6 razy. Pierwszą groźną okazję stworzyli goście. Kiedy z dystansu ,,wypalił" Diego Ferraresso, dobrze interweniował Martin Chudy. Zaraz potem wolej Hernandeza minął cel. Tymczasem w 12 min miejscowi mogli prowadzić. Szymon Żurkowski zagrał kapitalną, prostopadłą piłkę w kierunku Jesusa Jimenza. Ten uciekł obrońcom, uprzedził interweniującego Michala Peskovicia, ale kiedy wszyscy widzieli futbolówkę w siatce, ta minęła cel. W 19 minucie było 1:0, ale dla gości. Janusz Gol wrzucił piłkę w pole karne. Tam Piszczek przedłużył ją głową do Cabrery, który z kilku metrów zaskoczył bramkarza Górnika. Wywołało to protesty miejscowych. Wydawało się bowiem, że tuż przed bramkową akcją Hernandez faulował Żurkowskiego. Sędzia Wojciech Myć obejrzał wszystko na ekranie monitora i podtrzymał swoją decyzję. Cabrera mógł się więc cieszyć z 10. gola w sezonie, a 4. kolejnego w ligowym starciu. W odpowiedzi ponad bramką ,,Pasów" z dystansu uderzał Giannis Mystakidis. Grek próbował napędzać ataki swojego zespołu. Potem niecelnie głową strzelał Igor Angulo. Górnik miał problemy z wykańczaniem swoich akcji. W dwóch pierwszych kwadransach gospodarzom nie udało się trafić w bramkę Peskovicia.
Słupek Angulo
Wydawało się, że zmieni się to w 34 min. Walerian Gwilia zagrał idealną piłkę do wychodzącego na czystą pozycję Angulo. Ten w sytuacji sam na sam przymierzył obok wybiegającego z bramki golkipera ,,Pasów'", ale futbolówka wylądowała na słupku. Wkrótce Hiszpan huknął z kilkunastu metrów, ale znowu niecelnie. Angulo tylko złapał się za głowe, podobnie jak Sekulić chwilę później, kiedy nie wykorzystał świetnego dośrodkowania Gwilii... W tej sytuacji na przerwę goście schodzili z jednobramkowym prowadzeniem. Drugą połowę ,,górnicy" zaczęli z jedną zmianą. Kontuzjowany ostatnio Paweł Bochniewicz zastąpił Daniego Suareza. Cracovia grała już wtedy w zmienionym ustawieniu. Piszczek przeszedł na skrzydło, a Hernandez został przesunięty na środek pomocy. Gra się zaostrzyła, a zawodnicy obu zespołów nie szczędzili sobie razów. Brakowało za to składnych akcji czy strzałów.
Dwa odwołane karne
W 54 min w starciu w polu karnym upadli Sekulić i Gol. Sędzia od razu wskazał na 11 metr. Sytuacja była kontrowersyjna. Po otrzymaniu sygnału od sędziów VAR pobiegł przeanalizować to zdarzenie na ekranie. Analizował długo, po czym, odwołał swoją decyzję i anulował pokazaną wcześniej kartkę kapitanowi ,,Pasów". Złodzieje! Złodzieje! - skandowało kilkanaście tysięcy kibiców na trybunach. Górnik atakował, miał przewagę, ale drużyna prowadzona przez trenera Probierza grała dobrze w tyłach. Na nic zdawały się próby przedarcia się w pole karne raz prawą, raz lewą stroną przez miejscowych.
W 71 min kolejne starcie w polu karnym. Żurkowski przewraca się w starciu z Siplakiem. Wydawało się, że o przewinieniu nie może być mowy. Katastrofalnie prowadzący mecz Myć wskazuje jednak na karnego. Potem, po obejrzeniu wszystkiego na monitorze, ponownie odwołuje swoją decyzję. Taki arbiter nie powinien prowadzić meczów w ekstraklasie...Źródło: Sport nr 76 z 30 marca 2019
Sport
Zdarza się, że sędzia czy jego pomocnicy popełniają błędy, ale to, co wyczyniał Wojciech Myć wraz z asystentami przy okazji Górnika z Cracovią, wołało o pomstę do nie-mba. Nic dziwnego, że nerwy puszczały piłkarzom, trenerom i kilkunastu tysiącom kibiców na trybunach.
Czemu nie było faulu?
Pierwsza kontrowersja miała miejsce już po kilkunastu minutach, kiedy do siatki trafit Airam Cabrera. Zanim piłka wędrowała między zawodnikami ,,Pasów" jak po sznurku (Gol Piszczek - Cabrera), ostro zagrał Javi Hernandez. Wydawało się, że Hiszpan odbierając piłkę Szymonowi Żurkowskiemu faulował nakładką. Arbiter nie przerwał jednak gry. Potem, już po trafieniu Cabrery, analizował wszystko na monitorze, ale nie dopatrzył się przewinienia. Hiszpański napastnik mógł się cieszyć z bramki numer 10 w tym sezonie. - Sędzia uznał, że nie było faulu i padł gol. Według mnie było inaczej i na tym kończę - stwierdził krótko ,,Zupa". Po zdobytym golu krakowianie cofnęli się na swoją połowę. Trener Michał Probierz poprzestawiał też zawodników. Grający z przodu Piszczek został przesunięty na skrzydło, a Hernandez powędrował do środka pola. Każda kolejna zmiana szkoleniowca ,,Pasów" była defensywna. Mieliśmy do czynienia z jednostronnym widowiskiem. Górnik atakował, a goście bronili się całą jedenastką na swojej połowie, momentami przed swoim polem karnym. Robili to w dobrym stylu. Cała defensywa ,,Pasów" zasłużyła w piątkowym meczu na pochwałę.
VAR w akcji
Po przerwie antybhaterem był już Myć. Ten były instruktor kulturystyki, który na szczebel ekstraklasowy awansowa w ekspresowym tempie, w 54 minucie odgwizdał pierwszego karnego dla zabrzan, po starciu Borisa Sekulicia z Januszem Golem. Kontakt - był zapewniał po meczu Serb ze słowackim paszportem. Kapitan krakowian odpowiadał: - To chyba ja byłem bardziej ciągniętym niż ciągnącym i faulującym. Ręce miałem wysoko ułożone - przekonywał. Sędzia ponownie analizował sytuację na monitorze i odwołał swoją wcześniejszą decyzję, anulując też wcześniej pokazaną Golowi żółtą kartkę Potem przyszła 71 minuta. Po starciu z Michalem Siplakiem upadł Żurkowski. Wszystko działo się w polu karnym gości. Z wysokości trybun wydawało się, że o jedenastce nie może być mowy. Innego zdania był Myć. Wskazał na ,,wapno"! Na boisku konsternacja. Ponownie podbiegł do monitora. Z góry można było zakładać, że ponownie odwoła też swoją decyzję. Tak też się stało. - Poczułem go na nodze i się przewróciłem. Takie sytuacje sędziowie też gwiżdżą, więc mogło się udaćc- przyznawał po meczu Żurkowski. Z kolei Gol komentował: - Zawodnik Górnika rzucił się. VAR pokazał, że karnych nie było, więc spisał się dobrze. Nie przypominam sobie, aby sędzia dwa razy odwoływał swoją decyzję - mówił doświadczony pomocnik.
Awantura w tunelu
Już po meczu w tunelu prowadzącym do szatni doszło do awantury. Trener Brosz miał olbrzymie pretensje do sędziego liniowego, Arkadiusza Kamila Wójcika z Warszawy, który raz za razem machał chorągiewką, sygnalizując pozycje spalone graczy z Zabrza. ,,Górnicy" mieli swoje zdanie i uważali, że gros z tych decyzji było błędnych. Nie wiadomo, jak skończy się kłótnia. Sędzia Myć opisał wszystko w meczowym sprawozdaniu.Źródło: Sport nr 77 z 1 kwietnia 2019
Gazeta Krakowska
Cracovia nie ruszyła do huraganowych ataków, ale też nie schowała się za podwójną gardą. Groźnie strzelał Diego Ferraresso i Martin Chudy wybił piłkę na róg. Po nim uderzał Hernandez – w boczną siatkę. Gospodarze odpowiedzieli akcją Jesusa Jimeneza, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem – lobował go, ale nie trafił w bramkę. W 19 min krakowianie przeprowadzili ładną akcję. Zaczął ją w narożniku Hernandez, zagrał do Janusza Gola, który przerzucił piłkę, głową zgrał ją Piszczek, a Airam Cabrera, najlepszy strzelec Cracovii strzelił z bliska, zdobywając 10. gola w tym sezonie. Sędzia sprawdzał te sytuację w systemie VAR, ale podtrzymał decyzję z boiska. Górnik poczynał sobie odważnie po stracie gola – strzelali Igor Angulo i Jesus Jimenez. W obu przypadkach niecelnie.
W 34 min było bardzo groźnie pod bramką gości - oko w oko z golkiperem Cracovii stanął Angulo – strzelił po ziemi, piłka toczyła się w kierunku bramki i odbiła się od słupka! Po chwili Ioannis Mystakidis uderzał po ziemi – piłka minęła słupek. Zabrzanie byli groźni po stałych fragmentach gry, Pesković musiał być czujny. Tę połowę zakończył groźny strzał Cabrery z wolnego po którym piłka minęła bramkę. Druga połowa zaczęła się od ciekawej sytuacji. W 55 min Gol starł się z Szymonem Żurkowskim w polu karnym. Sędzia wskazał na punkt oddalony od bramki o 11 m, ale po chwili sprawdzał VAR i anulował pierwotny werdykt.
Trener Probierz zdjął z boiska Piszczka, wzmacniając drugą linię. W 72 min przeżywaliśmy deja vu – Michal Siplak walczył z Żurkowskim w polu karnym. Zabrzanin padł, a sędzia wskazał na „wapno”. I znowu był VAR! I ponownie arbiter odwołał decyzję! Cracovia w tej połowie w ogóle nie zagrażała gospodarzom. Brakowało strzałów na bramkę Chudego. Goście byli skupieni na obronie korzystnego wyniku.
Górnik naciskał, raz Michł Helik musiał wybijać piłkę zmierzającą do bramki. Goście zdołali się obronić.
Kolejny mecz czeka „Pasy” we wtorek. O godz. 18 podejmą Koronę Kielce.Źródło: Gazeta Krakowska
Sportowe Tempo
Sędziował Wojciech Myć (Lublin). Żółte kartki: Sekulic, Matuszek, Żurkowski, Gvilia - Siplak, Hanca, Ferraresso, Gol (4żk). Widzów 13 431.
GÓRNIK: Chudy - Arnarson, Wiśniewski, Suarez (46 Bochniewicz), Sekulic - Matuszek (75 Wolsztyński) - Mystakidis (62 Baidoo), Gvilia, Żurkowski, Jimenez - Angulo.
CRACOVIA: Peskovic - Ferraresso, Helik, Dytiatiev, Siplak - Hernandez (75 Dąbrowski), Dimun, Gol, Hanca - Piszczek (63 Rapa), Cabrera (90 Strózik).
Pierwsi okazję mieli górnicy. W 12. minucie Żurkowski zagrał na wolne pole do Jimeneza, ten przerzucił piłkę nad wybiegającym Peskovicem, ale chybił.
Siedem minut później Cracovia przeprowadziła bardzo ładną akcję zespołową. Futbolówkę wywalczył Hernandez, podał do Gola, ten do Piszczka, który przedłużył głową do Cabrery. A Hiszpan z 3 m pokonał Chudego. Arbiter dostał sygnał z VAR, by sprawdził czy Hernandez nie faulował Żurkowskiego, ale uznał, że przewinienia nie było i gola zatwierdził.
W ostatnim kwadransie I połowy zabrzanie mogli zdobyć trzy bramki. W 33. minucie, po podaniu Gvilii, w sytuacji sam na sam znalazł się Angulo, lecz trafił w słupek. Trzy minuty później Hiszpan uderzył z kilkunastu metrów w "długi" róg, tyle że niecelnie. Z kolei w 41. minucie z bliska główkował Sekulic, ale w ręce bramkarza.
Po przerwie nie było już sytuacji bramkowych, ale w drużynie Górnika dwukrotnie wzbudził nadzieję... sędzia, dyktując rzuty karne. W 54. minucie wskazał na 11. metr po tym jak po starciu z Golem upadł Sekulic. VAR nie potwierdził faulu i jedenastka została odwołana. Podobnie było w 72. minucie, gdy arbiter najpierw odgwizdał faul Siplaka na Żurkowskim w polu karnym, a po obejrzeniu powtórki telewizyjnej zmienił zdanie i ukarał zawodnika Górnika żółtą kartką.
Gospodarze atakowali do końca, ale bardzo dobrze zorganizowana defensywa Pasów nie popełniła błędu.
W zespole Cracovii zabrakło Wdowiaka, który pauzował za kartki.
st
Opis meczu (artykuł o Cabrerze)
Sport
Airam Cabrera w meczu ,,Pasów" z Górnikiem Zabrze strzelił gola, który dał Cracovii ważne zwycięstwo. Hiszpan trafit do siatki w czwartym meczu z rzędu. Jaka jest tajemnica mojej skuteczności? Pewność siebie. I dobra dyspozycja. Pamiętam, że w Koronie Kielce było podobnie. Również wtedy na tym etapie sezonu byłem najskuteczniejszym piłkarzem w ekstraklasie wspomina.
Lubi wiosnę
Faktycznie. W Koronie grał w sezonie 2015/16 i najwięcej bramek zdobywał na początku rundy wiosennej. W pierwszych siedmiu meczach na początku 2016 roku strzelił dziewięć goli, po drodze uzyskał hat tricka w spotkaniu z Lechią Gdańsk (4:2). Teraz rozpędzał się nieco wolniej. W lutym zdobył tylko jedną bramkę, zmarnował rzut karny w spotkaniu z Legią, za to w marcu odpalił już na dobre i w czterech spotkaniach strzelił pięć goli. - Wygląda na to, że te miesiące to dla mnie dobry okres. W marcu wszystko układało mi się perfekcyjnie. Pięć goli to dobry okres. W marcu wszystko układało mi się perfekcyjnie. Pięć goli to dobry wynik. Oczywiście najwažniejsze jest pomaganie zespołowi, dlatego nie mogłem w pełni cieszyć się z goli strzelonych Wiśle Płock czy Wiśle Kraków. Moje bramki nie dały nam w tamtych spotkaniach punktów, dlatego satysfakcja nie była pełna - mówi. Mecz z Górnikiem rozpoczął na nieco innej pozycji niż w ostatnich spotkaniach. Trener Michał Probierz na pozycji wysuniętego napastnika postawił na Filipa Piszczka, a Cabrera miał grać tuż za nim. - To pozycja, na której grałem przez całą karierę, więc nie było to dla mnie nic nowego, ale w tym meczu to nie wyszło dobrze przekonuje Cabrera. Dlaczego? Koledzy mnie nie dostrzegali, nie dostawałem podań. Piłkę miałem przy nodze może z dwa razy. Trener to widział i szybko skorygował ustawienie - dodaje.
Karny jak żart
Było to już po golu Hiszpana. ,,Pasy" mogły więc skupić się na defensywie - Szczerze mówiąc, nie zasłużyliśmy na tę wygraną. Oczywiście, na tym etapie sezonu najważniejsze są punkty, ale pamiętam nasz mecz z Lechią w Gdańsku. Wtedy zasłużyliśmy na zwycięstwo, minimum na remis. W domu z Miedzią zasłużyliśmy na wygraną 4:0, a zremisowaliśmy 0:0. To jest futbol. Czasem nie zasługuiesz na wygraną, a jednak inkasujesz trzyvpunkty. Tak było w Zabrzu - opisuje. Piłkarze ,,Pasów" przeżywali w trakcie drugiej połowy huśtawkę nastrojów. Sędzia Wojciech Myć dwukrotnie przyznawał Górnikowi rzut karny, by go potem odwołać. O ile pierwsza sytuacja mogła wywoływać kontrowersje o tyle druga była ewidentna. Michal Siplak na pewno nie faulował Szymona Żurkowskiego. - Karny w tej sytuacji to był żart. Całe szczęście, że jest VAR. Technologia jest w takiej sytuacji bardzo pomocna - mówi Cabrera, który broni jednak sędziego. - Z pewnością chciał sędziować jak najlepiej, ale przecież wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Każdy z nas popełnia błędy. Ja też czasem w sytuacji sam na sam z bramkarzem posyłam piłkę w trybuny. Najwazniejsze jest to, że potrafił skorygować swoje decyzje. Generalnie uważam, że polscy sędziowie wykonują kawał dobrej roboty - dodaje.
Korona w sercu
Po trafieniu w Zabrzu ma już na koncie 10 goli. Wypracowałem ten dorobek w 18 meczach i uważam, że jest to bardzo dobra średnia. Jestem bardzo szczęśliwy z tych liczb, tym bardziej, że jako drużyna zdobywamy mało goli. Nie zawsze przywiązuje uwagę do liczb, ale czasem coś mówią i tak jest w tym przypadku. Jestem w dobrej formie i chcę to podtrzymać - zapewnia. A jeśli chce podtrzymać strzelecką serię, we wtorek będzie musiał trafić do siatki swojego byłego klubu, bo ,,Pasy" zmierzą się z Koroną Kielce. - Korona zawsze będzie w moim sercu. To był mój pierwszy klub po wyjeździe z Hiszpanii, pierwszy kontakt z zagraniczną pitką. Zaliczyłem tam bardzo dobry sezon. Czułem, że robią wszystko, bym czuł się tam szczęśliwy, ale teraz jesteśmy. w innych miejscach. Będę walczył o trzy punkty dla Cracovii - zapewnia. To będzie bardzo ważny mecz dla obu drużyn. ,Pasy" górną ósemkę mają już na wyciągnięcie ręki.
Co dalej?
- Jesteśmy blisko, ale jeszcze zaczekajmy. To ekstraklasa. Tu może wy darzyć się wszystko. Jeśli wygramy we wtorek, będziemy w górnej ósemce, ale najpierw trzeba to zrobić. Wtedy będzie czas, by pomyśleć o większych rzeczach, jednak teraz jest na to jeszcze za wcześnie - przestrzega.
Kibice Cracovii czekają na ten moment, ale też na informację, co dalej z Cabrerą. W tym sezonie gra w zespole na zasadzie wypożyczenia z Extramadury. Jeśli krakowianie będą chcieli zatrzymać go na dłużej, będą musieli zdecydować się na transfer definitywny. Nie będzie to łatwa decyzja. Hiszpan jest skuteczny, ale z drugiej strony - w tym roku skończy 32 lata. Z pewnością jest jednak jeszcze w stanie pograć na wysokim poziomie. Ja nic nie wiem na temat mojej przyszłości, a decyzja nie należy do mnie. Chętnie zostałbym w Krakowie na dłużej, jednak teraz skupiam się na najbliższych meczach - kończy Cabrera.Źródło: Sport nr 77 z 1 kwietnia 2019
Trenerzy po meczu
Michał Probierz, trener Cracovii
Dla nas to było bardzo ważne spotkanie, po wyniku jakim skończył się mecz w Płocku. Dziś stanęliśmy na wysokości zadania i wygraliśmy. Wiem, że potrzebujemy jeszcze trzech punktów by spokojnie skończyć rundę w pierwszej ósemce. Wiedzieliśmy, że Górnik jest bardzo dobrym zespołem, grali agresywnie, dużo biegali, narzucili szybkie tempo. Dla nas najistotniejsze jest to, że dziś wygraliśmy i możemy spokojnie przygotowywać się do kolejnego spotkania, by zapewnić sobie awans do rundy finałowej. Nasi fizjoterapeuci zrobią wszystko by postawić na nogi Michala Peskovica, który doznał urazu w początkowej fazie meczu. Dodatkowo wypadnie za kartki Janusz Gol, więc na starcie z Koroną będziemy musieli poszukać rozwiązania.
Źródło: [3]
Marcin Brosz, trener Górnika Zabrze
Żeby takie mecze przechylać na swoją korzyść, niektóre sytuacje musimy inaczej rozwiązywać. Musimy szukać więcej akcji w bocznych sektorach boiska. Brakowało dziś też strzałów z dystansu. Dobrym uderzeniem dysponują przecież Szymon Żurkowski i „Wako” Gwilia. Musimy po tym meczu wyciągnąć wnioski: we wtorek gramy w Lubinie i wszyscy oczekują, że przywieziemy stamtąd trzy punkty. Koncentrujemy się teraz tylko na tym. Stracona bramka? Ciężko mi mówić teraz o tej sytuacji. Mogliśmy się zachować zdecydowanie lepiej.
Źródło: [4]
Felieton
Felieton w Dzienniku Sport
KONTROWERSJE - SĘDZIA CIĄGNIETY ZA USZY
Nie milkną echa fatalnego i kompromitującego sędziowania w meczu Górnik-Cracovia. W drugiej połowie Wojciech Myć z Lublina najpierw odgwizdat dwa rzuty karne dla zabrzan, a potem, po wideoweryfikacji, odwołał swoje decyzje. Nie chodzi jednak tylko o te nieszczęsne ,,jedenastki", których po prawdzie nie powinien, stojąc kilkanaście metrów od całej sytuacji, gwizdać. Przecież nawet z wysokości trybun było widać, że przy drugiej z nich Szymon Żurkowski przewrócił się na murawę w więcej niż artystyczny sposób
W Zabrzu mają do Mycia pretensje o wiele innych decyzji. Przede wszystkim o sytuację z 19 minuty, kiedy ,,Pasy" zdobyły zwycięskiego gola. W akcji poprzedzającej to trafienie Javi Hernandez faulowat nakładką Żurkowskiego. Choć nieudolny arbiter oglądał całe zajście na monitorze, to nie dopatrzyt się przewinienia. Potem gospodarze, z trenerem Marcinem Broszem na czele mieli olbrzymie pretensje nie tylko do głównego, ale też do bocznego sędziego piątkowego meczu, Arkadiusza Kamila Wójcika. O co poszło? O trzymaną cały czas w górze chorągiewkę. Zabrzanie zanotowali w piątkowym meczu siedem spalonych. To rekord w ostatniej kolejce. Kim jest sedzia Wojciech Myć? Sporo o nim mogliby powiedzieć w Suwatkach. Dwa lata temu prowadził rewanżowy mecz Pucharu Polski pomiędzy Arką a Wigrami. Pierwszoligowiec wygrał na wyjeździe 4:2, ale nie wystarczyło to do awansu. Goście mieli wtedy ogromne pretensje do Mycia o podyktowanie rzutu karnego dla rywala i o nieuznaną bramkę w ostatniej minucie, która dawała im awans. - Coście zrobili?! Za co?! - krzyczeli po meczu w kierunku Mycia i jego asystentów.
Ten 29-letni arbiter wyznaczony zostat do prowadzenia półfinału Pucharu Polski, mimo że wcześniej prowadził spotkania na szczeblu... I i lIl ligi! Robi zresztą błyskawiczną karierę. Pierwszoligowym sędzią zostat po tym jak prowadził osiem gier na boiskach drugiej ligi. Na zapleczu ekstraklasy ,,błysnął" w meczu Chojniczanka - Bytovia (maj 2017), kiedy to jego btędy (anulowana kartka) l musiała naprawiać futbolowa centrala. Nie przeszkodziłobto decydentom w nominacji na ekstraklasowego arbitra, gdzie ten były instruktor kulturystyki radzi sobie wyjątkowo marnie. Widać to choćby w klasyfikacji ,,Krysztatowego gwizdka", gdzie jest w dole naszego rankingu ze średnią 5,93 pkt na mecz. Ostatnio nie popisat się w meczach Arka - Piast, gdy nie pokazał czerwonych kartek zawodnikom z Gdyni za brutalne faule. Podyktował też karnego ,,z kapelusza" dla Lechi w remisowym meczu z płocczanami...Teraz doszło Zabrze
Michał Zichlarz (Sport, nr. 78 z 2 kwietnia 2019)
Raf_jedynka, 90 słów o meczu (plus to co doliczy sędzia): Dojrzewanie
Właśnie tak!
Tak jak w Zabrzu trzeba rozgrywać mecze ze słabszymi, ale zmotywowanymi na maksa rywalami. Cracovia Probierza dojrzewa. Zagraliśmy bardzo mądrze taktycznie, bez paniki i na chłodno zgarnęliśmy całą pulę, tak jak powinniśmy np. w Płocku.
W efekcie, po 27. kolejce Michał Probierz ma tylko o punkt mniej niż Jacek Zieliński trzy lata temu i wciąż możliwe jest niemal wszystko.
Wygraliśmy piąty z siedmiu meczów na wiosnę, choć trzeba też docenić jak bardzo pomogła w tym odwaga cywilna sędziego Mycia. Arbiter udźwignął presję i po analizie VAR, potrafił wycofać się ze swoich pierwotnych decyzji.
Źródło: TerazPasy [[5]]
Piłkarze po meczu
Kulisy meczu
2018-06-16 Górnik Wieliczka - Cracovia 0:4 2018-06-23 MFK Karviná - Cracovia 2:4 2018-06-27 Cracovia - Partizan Belgrad 0:1 2018-06-30 NK Maribor - Cracovia 4:0 2018-07-04 Cracovia - Gabala FK 1:0 2018-07-07 Cracovia - Dinamo Zagrzeb 0:1 2018-07-14 Puszcza Niepołomice - Cracovia 0:3 2018-07-21 Śląsk Wrocław - Cracovia 3:1 2018-07-29 Lech Poznań - Cracovia 2:0 2018-08-06 Cracovia - Arka Gdynia 0:0 2018-08-11 Pogoń Szczecin - Cracovia 1:1 2018-08-17 Cracovia - Zagłębie Lubin 0:1 2018-08-24 Piast Gliwice - Cracovia 3:1 2018-09-02 Cracovia - Legia Warszawa 0:0 2018-09-07 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia 2:2 2018-09-14 Jagiellonia Białystok - Cracovia 3:1 2018-09-22 Cracovia - Wisła Płock 3:1 2018-09-26 ROW 1964 Rybnik - Cracovia 1:3 2018-09-30 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:1 2018-10-07 Cracovia - Wisła Kraków 0:2 2018-10-13 Cracovia - Piast Gliwice 0:0 2018-10-22 Cracovia - Górnik Zabrze 2:0 2018-10-28 Korona Kielce - Cracovia 0:1 2018-10-31 Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Cracovia 2:0 2018-11-03 Cracovia - Miedź Legnica 0:0 2018-11-10 Lechia Gdańsk - Cracovia 1:0 2018-11-17 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia 2:1 2018-11-24 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1 2018-12-02 Cracovia - Lech Poznań 1:0 2018-12-10 Arka Gdynia - Cracovia 0:3 2018-12-15 Cracovia - Pogoń Szczecin 2:1 2018-12-22 Zagłębie Lubin - Cracovia 1:2 2019 Trening Noworoczny 2019-01-18 Stal Mielec - Cracovia 1:1 2019-01-23 Cracovia - Vejle BK 1:1 2019-01-26 Cracovia - Achmat Grozny 3:3 2019-01-31 Cracovia - Partizan Belgrad 1:0 2019-02-01 Cracovia - Proleter Nowy Sad 0:1 2019-02-09 Cracovia - Piast Gliwice 2:1 2019-02-10 Garbarnia Kraków - Cracovia 2:4 2019-02-17 Legia Warszawa - Cracovia 0:2 2019-02-18 Gwarek Tarnowskie Góry - Cracovia 3:2 2019-02-24 Cracovia - Jagiellonia Białystok 1:0 2019-03-02 Wisła Płock - Cracovia 3:2 2019-03-09 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 2:1 2019-03-17 Wisła Kraków - Cracovia 3:2 2019-03-22 Stal Mielec - Cracovia 0:0 2019-03-26 Małopolski ZPN - Cracovia 0:1 2019-03-29 Górnik Zabrze - Cracovia 0:1 2019-04-02 Cracovia - Korona Kielce 2:1 2019-04-05 Miedź Legnica - Cracovia 2:1 2019-04-13 Cracovia - Lechia Gdańsk 4:2 2019-04-20 Legia Warszawa - Cracovia 1:0 2019-04-23 Cracovia - Jagiellonia Białystok 0:1 2019-04-26 Piast Gliwice - Cracovia 3:1 2019-05-05 Cracovia - Lechia Gdańsk 2:0 2019-05-11 Cracovia - Lech Poznań 1:0 2019-05-15 Zagłębie Lubin - Cracovia 1:2 2019-05-19 Cracovia - Pogoń Szczecin 0:3