1959-05-24 Górnik Radlin - Cracovia 0:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Górnik Radlin


pilka_ico
I liga , 9 kolejka
Radlin, niedziela, 24 maja 1959

Górnik Radlin - Cracovia

0
:
0

(0:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Michał Matyas

Sędzia: Misiak
Widzów: ok. 5 000 „ok.” nie może być przypisane do zadeklarowanego typu liczbowego o wartości 5000.

Skład:
Sztuka
Konopelski
Durniok
Gołąb
Malarz
Dudoń
Marciniak (46' Procak)
Jarczyk
Manowski
Satora
Kasprzyk

Ustawienie:
3-2-5
Mecze tego dnia:

1959-05-24 Garbarnia Zembrzyce - Cracovia II 4:1
1959-05-24 Górnik Radlin - Cracovia 0:0


Zapowiedź meczu

Opis meczu

"Cracovia ratuje punkt w Radlinie po słabym meczu bez bramek" -
Przegląd Sportowy

Cracovia ratuje punkt w Radlinie po słabym meczu bez bramek

Relacja z przeglądu Sportowego
GÓRNIK: Kłaczek, Ucherek, Oślizło, Hibner, Bożek, Kubocz, Dybała, Piaskowski, (Dembowy), Kokot. Krawczyk, Polonius.

Po bardzo słabej grze spotkanie przyniosło wynik bezbramkowy. Krzywdzi on trochę drużynę gospodarzy, która w przekroju całego spotkania była zespołem lepszym, posiadającym przede wszystkim moc okazji do sforsowania trudnej zapory, jaką był bramkarz Cracovii Sztuka. W pierwszej połowie Durniok dwukrotnie rękami zatrzymał przed polem karnym Krawczyka. który najprawdopodobniej zdobyłby bramki, gdyby nie niesportowe podejście stopera gości. Ponieważ działo się to przed polem karnym, sędziemu Misiakowi nie pozostało nic innego jak podyktować rzuty wolne, które mogły być jedyną rekompensatę za unieszkodliwienie łącznika drożyny radlińskiej.
Między 60 i 75 min. gry bramka Cracovii była oblegana. Sztuka dwoił się i troił, a w jednym wypadku nawet słupek uratował go przed wyciągnięciem piłki a siatki.
Cracovia może więc mówić o szczęściu, niemniej fortuna do tej drużyny nie uśmiechnęła się w 100 procentach, gdyż nawet w ostatniej minucie meczu Kasprzyk trafił w poprzeczkę.
Mecz był dość emocjonujący, ale stal na słabym poziomie. Górnik zasłużył na ostrą kryty kę za niezaradność na polu bramkowym. Cracovia zaś za mało produktywną grę ataku wskutek czego piłka bardzo rzadko znajdowała się na przedpolu gospodarzy.

W ogóle wyróżniających się zawodników trudno się było doszukać. W Cracovii na dobrą sprawę tylko Sztuka i Durniok zasłużyli na pochwalę, w Górniku zaś dobrze spisywała się pomoc Bożek — Kubocz, dobre zagrywki miał również Kokot. Publiczność opuszczała boisko wielce niezadowolona.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 85 z 25 maja 1959 [1]


"W Rybniku cenny remis" -
Echo Krakowa

W Rybniku cenny remis

Mecz ten, rozegrany w Rybni­ku, nie dostarczył spodziewanych emocji ani tym, którzy przewidywali ostrą grę, ani tym, którzy liczyli na wysoki poziom. Grano natomiast bardzo ambitnie nawet ofiarnie, lecz zbyt nerwowo. Takie same błędy popełniali gospodarze co i piłkarze z Krako­wa. Dominowała niecelność po­dań, zbędna bieganina za źle adresowaną piłką. Najlepiej spisa­ły się linie obronne i pomocnicy obu drużyn, podczas gdy ataki prześcigały się w niezaradności.

W pierwszej części zawodów lepiej grali górnicy. Częściej atakowali i znacznie więcej strze­lali, choć nie zawsze celnie. Bramkarz Cracovii miał jednak okazję popisać się swoją klasą już w 8 minucie przy rzucie wolnym z 15 m. Bywało i tak, że sędzia nie dostrzegł spalonego. Wówczas to Durniok nie widział innego wyjścia, jak przytrzymać Kokota czy Krawczyka „za poły fraka”, i zarobić w ten sposób „tylko” rzut wolny. W 23 minucie potężna „bomba” zatrzęsła po­przeczką Cracovii, co powtórzy­ło się jeszcze w 29 minucie. Pod bramką Górnika także nie było spokojnie, o co starali się Ma­nowski, Kasprzyk, a rzadziej Sa­tora.

Po przerwie Cracovia grała le­piej, kiedy niedysponowanego Marciniaka zmienił Procak. Atak był wówczas groźniejszy i umiał wywalczyć okresami przewagę. Nie potrafił jednak strzelić bramki nawet wtedy, kiedy nie bronił do niej nikt dostępu. A taką okazję w ostatnich minutach mieli i Kasprzyk i Procak, głów­kując dobrze, bo zaskakująco, lecz akurat w poprzeczkę. W su­mie Cracovia swoją postawą za­służyła na pochwałę, którą okla­skami wyrażała nawet rybnicka widownia. Bo też goście technicz­nie przewyższali Górników, gra­jąc jednak zbyt miękko, by przy jej pomocy sforsować defensywę miejscowych.
W. ZAKULSKI
Źródło: Echo Krakowa nr 120 25 maja


"Cracovia wywozi punkt z Rybnika" -
Gazeta Krakowska

Cracovia wywozi punkt z Rybnika

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Połowicznym sukcesem Cracovii zakończyła się jej wyprawa na gorący teren Radlina. Biało czer¬wieni wywieźli stamtąd jeden punkt, uzyskawszy -wynik bez bramkowy.

Gdyby napad Cracovii wniósł się chociażby w pewnej tylko części na ten poziom, jaki pokazała w tym meczu defensywa, oba punkty powiększyłyby skromny dotych-czasowy dorobek. Niestety poza Manowskim nikt nawet Jurczyk przesunięty tam po przerwie na miejsce słabego Marciniaka, nie zagrał z głową. W pomocy Cracovii „zadebiutował” z pełnym powodzeniem Dudoń. ale dopiero od przerwy, wszedłszy na miejsce Jarczyka.

Paziom meczu niestety odpowiadał lokacie, jaką zajmują Obaj niedzielni przeciwnicy, gdyż także i ofensywa Górnika nie mogła sobie poradzić z ambitnymi defensorami Cracovii, a doszedłszy już do strzału podlewała niemiłosiernie. W sumie jednak gospodarze mieli więcej okazji do zdobycia bramki, goście natomiast tylko dwie i dwie po przerwie.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 123 z 25 maja 1959


Mecze sezonu 1959