2019-02-17 Legia Warszawa - Cracovia 0:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Legia Warszawa

Trener:
Ricardo Sá Pinto
pilka_ico
Lotto Ekstraklasa , 22 kolejka
Warszawa, niedziela, 17 lutego 2019, 18:00

Legia Warszawa - Cracovia

0
:
2

(0:2)



Herb_Cracovia

Trener:
Michał Probierz
Skład:
Majecki
Vešović
Rémy
Jędrzejczyk
Hloušek
Agra (46' Carlitos)
Cafú
Martins
Szymański
Nagy (78' Medeiros)
Kulenović (65' Niezgoda)

Sędzia: Piotr Lasyk z Bytomia
Widzów: 20 936

bramki Bramki
0:1
0:2
Hernández (38')
Hernández (42')
zolte_kartki Żółte kartki
Majecki
Vešović
Rémy
Hloušek
Peškovič
Helik
Hanca
Cabrera
Piszczek
czerwone_kartki Czerwone kartki
Rémy (77')
Skład:
Peškovič
Râpă
Helik
Dytiatjew
Sipľak
Hanca
Dąbrowski (90' Čečarić)
Gol
Hernández
Wdowiak (90' Dimun)
Cabrera (90' Piszczek)
Zobacz również: Zdjęcia z meczu
Mecz następnego dnia:

2019-02-18 Gwarek Tarnowskie Góry - Cracovia 3:2



Opis meczu

Artykuł

"Stłamszony mistrz" -
Sport

Stłamszony mistrz

Cracovia odniosła zwycięstwo przy Łazienkowskiej po raz pierwszy od 68 lat. Rezultat 0:2 to najniższy z możliwych wymiar kary.

Goście zaczeli niedzielne spotkanie bardzo wysoko i z pomysłem na posiadanie piłki. Widać było, że trener Michał Probierz odrobił pracę domową. Gospodarze czekali na pierwszą akcję na przedpolu ,,Pasów" aż 10 minut, gdy po próbie uderzenia z dystansu Sebastian Szymański wywalczył rzut rożny. W 13 minucie mogło, a w zasadzie powinno być jednak 0:1. Mateusz Wdowiak znalazł się sam przed Radosławem Majeckim. Trudno o lepszą okazję, ale to golkiper Legii wyszedł z tego pojedynku zwycięsko

4 minuty Hernandeza

Pierwszą bramkową akcje rozprowadzili w 38 minucie lewą flanką Damian Dąbrowski i Michal Siplak. Główną robotę wykonał jednak Wdowiak, który z dużym wyczuciem wycofał piłkę z linii końcowej do wbiegającego na 11. metr Javiego Hernandeza. Rozpędzony Hiszpan uprzedził spóźnionego Andre Martinsa, nie dał się także zablokować Dominikowi Nagy'owi, i spokojnie kopnął do siatki. Przy drugim golu niefrasobliwie zachował sie natomiast Cafu, który popełnił stratę na własnej połowie. Dał się przepchnąć Airamowi Cabrerze, który dokładnie rozprowadził na skrzydle Siplaka, a następnie - wbiegając w szesnastkę - zaabsorbował defensorów Legi. Wykorzystal to Hernandez, który nieatakowany na duzym luzie, w odstępie zaledwie czterech minut, po raz drugi pokonał Majeckiego.

Awantura a'la Wdowiak

W przerwie Ricardo Sa Pinto w miejsce niezaaklimatyzowanego jeszcze do wymogów ekstraklasy Salvadora Agry wprowadził Carlitosa. I zmienit ustawienie, bo król strzelców poprzedniego sezonu zajał miejsce w pierwszej linii obok Sandro Kulenovicia (po nieco ponad godzinie zastąpionego przez Jarosława Niezgodę). Natomiast Szymański został zmuszony grać w sektorze przeznaczonym dla prawego pomocnika. W 56 minucie bramkową akcję wypracowała jednak ponownie Cracovia. Ponownie sam przed Majeckim znalaz się Wdowiak, który miał tym razem naprawdę dużo czasu, aby zastanowić się, jak skutecznie wykończyć atak. Niestety dla ,,Pasów", tej sytuacji także przekombinował, gdy chciał się zabawić z golkiperem Legii tocząc tuż przed nim piłkę podeszwą. W efekcie stracił równowage i po długich naradach z asystentami VAR koniecznych także z uwagi na wywołaną po tej sytuacji awanture na boisku - arbiter Piotr Lasyk uznał, że gościom należy się rzut karny. Cabrera nie zachował się jednak lepiej od Wdowiaka - zmarnował jedenastkę, trafiając w słupek.

Remy czerwony 2 razy

W tym momencie sportowe emocje - których nie brakowało do końcowego gwizdka - zeszły na dalszy plan, a gore wziety te zle. W efekcie w końcówce byli świadkami festiwalu kartek. Z czerwoną dla Remy'ego pokazaną najpierw w następstwie drugiej żółtej, ale zmienioną na bezpośrednią tego koloru.
Adam Godlewski
Źródło: Sport nr 41 z 18 lutego 2019


"Stolica odczarowana przez Cracovię" -
Sportowe Tempo

Stolica odczarowana przez Cracovię

0-1 Javier Hernandez 38

0-2 Javier Hernandez 42

Sędziował Piotr Lasyk (Bytom). Żółte kartki: Majecki, Hlousek, Remy, Vesovic - Cabrera, Helik, Piszczek, Hanca, Peskovic. Czerwona kartka: Remy (77). Widzów 24 579.

LEGIA: Majecki - Vesovic, Remy,Jędrzejczyk, Hlousek - Martins, Cafu - Agra (46 Lopez), Szymański, Nagy (78 Medeiros) - Kulenovic (65 Niezgoda).

CRACOVIA: Peskovic - Rapa, Helik, Dytiatiev, Siplak - Gol - Hanca, Dąbrowski (90+7 Cecaric), Hernandez, Wdowiak (90 Dimun) - Cabrera (90+5 Piszczek).

Ostatnio w najwyższej klasie rozgrywkowej Cracovia wygrała z Legią w stolicy 17 czerwca... 1951 roku. Wygrała 4-2, "główkowy" hat-trick zanotował wówczas Stanisław Różankowski, a czwartego gola strzelił Henryk Bobula.

Goście dominowali w I połowie, prowadzenie powinni byli objąć w 13. minucie, lecz - po podaniu Gola - Wdowiak nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Majeckim. Legia miała swoją okazję w 21. minucie gdy na bardzo dobrej pozycji znalazł się Agra; jego strzał z 10 m obronił jednak ładną paradą Peskovic.

W 38. minucie padł pierwszy gol dla Pasów. Wdowiak z linii końcowej dograł na 10. metr, a Hernandez, mimo asysty dwóch obrońców, trafił do siatki. Cztery minuty później było 0-2. Cabrera odebrał piłkę Cafu, podał na lewo do Siplaka, który zacentrował przed bramkę. Intuicję wykazał po raz wtóry Hernandez, który ubiegł defensorów i z 7 m posłał futbolówkę w lewy, dolny róg.

Po przerwie nadal Cracovia kontrolowała grę. W 57. minucie Wdowiak ponownie wybiegł na samotne spotkanie z bramkarzem, minął go, po czym padł na murawę, a piłkę na korner wybił powracający Remy. Po bardzo długiej analizie VAR sędzia podyktował rzut karny za faul Majeckiego, który ręką złapał Wdowiaka za nogę. W międzyczasie doszło też do przepychanek pomiędzy zawodnikami, co skończyło się czterema żółtymi kartkami. W 65. minucie karnego wykonywał Cabrera, ale trafił w lewy słupek.

W 74. minucie Remy nadepnął Hernandeza, dostał za to drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Po kolejnej wideoweryfikacji arbiter przywołał na boisko legionistę, cofnął poprzednią decyzję, po czym w 77. minucie pokazał bezpośrednią czerwoną kartkę.

Dopiero grając w dziesiątkę Legia zerwała się do ofensywy. W 84. minucie Medeiros uderzył z 25 m, ale Peskovic obronił strzał. Po chwili Niezgoda z 10 m nieznacznie chybił. W 89. minucie Jędrzejczyk główkował tuż nad bramką.

W związku z przerwami na VAR oraz "racowisko" jakie urządzili sobie kibice Legii przed meczem i w trakcie II połowsędzia przedłużył grę aż o 13 minut (ostatecznie zakończył zawody po 14 minutach prolongaty).

Warszawianie starali się złapać kontakt i w 90+3. minucie byli blisko powodzenia. Jędrzejczyk główkował w poprzeczkę, a po dobitce Niezgody piłka poszybowała tuż nad poprzeczką.

Cracovia zdołała obronić korzystny wynik i świętowała cenne zwycięstwo nad mistrzem Polski.

ST
Źródło: Sportowe Tempo 18 lutego 2019 [1]


Mecze sezonu 2018/19