1948-03-21 Polonia Warszawa - Cracovia 2:5
|
I liga , 2 kolejka stadion Legii, Warszawa, niedziela, 21 marca 1948
(1:1)
|
|
Skład: Borucz Szczepaniak C. Wiśniewski Gierwatowski E. Brzozowski Jagodziński Jaźnicki Wołosz Świcarz Szularz Ochmański Ustawienie: 3-2-5 |
Sędzia: Władysław Przybysz z Bydgoszczy
|
Skład: Rybicki (74' Hymczak) W. Gędłek Parpan Glimas E. Jabłoński M. Jabłoński Szeliga S. Różankowski Szewczyk L. Poświat Bobula Ustawienie: 3-5-2 |
Mecze tego dnia: | ||
1948-03-21 Polonia Warszawa - Cracovia 2:5 |
Opis meczu
Przegląd Sportowy
WARSZAWA, 21.3. Cracovia - Polonia 5:2 (1:1). Bramki dla Cracovii zdobyli: w 22-ej Poświat, w 48-ej Parpan z wolnego, w 55-ej Szewczyk, w 78-ej Parpan z wolnego, w 79-ej Poświat, dla Polonii: w 10-ej Jaźnicki, i w 65-ej Szularz. Sędzia Przybysz z Bydgoszczy, widzów ok. 10.000.
Cracovia: Rybicki (Hymczak), Gędłek, Glimas, Jabłoński I, Parpan, Jabłoński II, Bobula, Poświat, Szewczyk, Różankowski, Szeliga.
Polonia: Borucz, Szczepaniak, Gierwiatowski, Wiśniewski, Brzozowski, Jagodziński, Jaźnicki, Wołosz, Świcarz, Szularz, Ochmański.
Po meczu w Poznaniu oświadczyłem graczom Cracovii, że coś mi się w grze ich nie zgadza, nie moge jednak chwilowo rozgryźć, w czym jest wada. Po dzisiejszym występie "krakusów" w Warszawie, jestem, jak się zdaje, na dobrym tropie.
GORZEJ NIŻ W POZNANIU
Cracovia wygrała dzisiaj w wyższym stosunku, niż przed tygodniem, niemniej jednak trudno mi będzie dać jej lepszą notę, bo powiedzmy wprost: Cracovia prezentowała się gorzej na stadionie WP, niż na boisku Warty.
Już wówczas uderzyło mnie, że przy energiczniejszych kontratakach przeciwnika wdziera się w szeregi "białoczerwonych" chaos i nieporządek. Dziś nie ma co do tego wątpliwości.
Trudno mi pojąć, dlaczego drużyna, która zdradza inteligencję w grze, nagle traci całkowicie głowę i popełnia kardynalne błędy. Należą do nich wykopy na hurra, które wobec nieobstawiania przeciwnika kończą się natychmiastowym powrotem piłki w strefę zagrożenia. Błędy te robiła nie tylko obrona, której ostatecznie można jeszcze wybaczyć niedokładność wykopów, ale co gorsza pomoc i łącznicy ilekroć cofali się w tył.
Taktycznie grała Cracovia fatalnie i przy mniejszej brawurze Rybickiego, który ostatecznie przepłacił ją kontuzją mogła nawet... mecz przegrać. Jest bowiem faktem, że pod bramką białoczerwonych było było więcej drażliwych sytuacji, niż po przeciwnej stronie, gdzie stan stałego alarmu zapanował dopiero w ostatnich kilkunastu minutach gry. Więcej pola do popisu miał też Rybicki, niż Borucz, który miał dzisiaj na sumieniu conajmniej dwie bramki.
WADY CRACOVII
Błędem było nie tylko to, że nie myślano o kryciu przeciwnika, ale lano też wodę na jego młyn, grając niemal wyłącznie górnymi, niedokładnymi piłkami. By Polonię rozłożyć, należało konsekwentnie płasko kombinować, co zdezorientowałoby jej defensywę i uniemożliwiło jej wspieranie własnego ataku. Był bowiem znaczny okres czasu, w którym pomoc warszawska, jako całość górowała nad identyczną linią przeciwnika, mimo niezmordowanego Parpana. Byłby on klasycznym pomocnikiem-stopperem, gdyż jest on w pracy destrukcyjnej zaocznie lepszy, niż w umiejętności konstruowania ataku. Z drugiej strony wydaje mi się, że bracia Jabłońscy grając z przodu i w środku, byliby idealną podbudówką dla napadu, plasując dokładnie piłkę gdzie należy. Ale niech głowi się nad tym kierownictwo Cracovii.
DRUŻYNA IMPROWIZACJI
Wracając do wydarzeń na boisku stwierdzić należy, że Polonia wypadła lepiej, niż należało się spodziewać. Sąsiad mój miał wprawdzie do niej pretensje, że ustawicznie improwizuje, ale wyznam szczerze, że nie uważam, by było to błędem, szczególnie gdy ustawicznie zaskakiwało się przeciwnika, któremu dwa rzuty wolne dopomogły do uzyskania aż tak wielkiej rozpiętości bramkowej. Bramki liczy się naturalnie wszystkie, ale gdyby nie to, wynik brzmiałby tylko 3:2 i odpowiadałby lepiej przebiegowi spotkania. Inna rzecz, że Cracovia jest drużyną do której można mieć więcej zaufania, i dlatego należało się jej zwycięstwo jak też i za finisz, w którym słabsza kondycyjnie Polonia nie mogła dotrzymać kroku. Był to jeden z wielkich mankamentów drużyny warszawskiej, która poza tym utrzymała nie tylko grę otwartą, ale miała i znaczne okresy przewagi.
WINA BORUCZA
Borucz, jak wspomnieliśmy spatałaszył najmniej dwie bramki. Są ludzie, którzy obarczają go nawet trzema, gdyż uważają, że powinien był obronić oba rzuty wolne z dalekiej odległości. Ja osobiście mam pretensję o trzecią zdobytą przez Szewczyka z trudnego kąta oraz o czwartą z wolnego Parpana.
Obrona Szczepaniak - Gierwiatowski trzymała się lepiej, niż należało oczekiwać, biorąc pod uwagę z jednej strony "lata", z drugiej ciężkie boisko. Rutyna i spokój obu obrońców robiły swoje. W pomocy Brzozowski grał uważnie i dokładnie, to też szachował napad krakowski, miał doskonałe wsparcie ze strony Wiśniewskiego, dzięki czemu tandem Szeliga - Różankowski , który chodził dobrze w Poznaniu tym razem był mniej groźny. Jagodziński początkowo niezły pod koniec nie wytrzymał nacisku.
ZRYWY BEZ WYKOŃCZENIA
Atak Polonii zaskakiwał nagłymi zrywami, jakimiś szalonymi kombinacjami, które doprowadzały na krok do bramki. Gdyby umiał on zdobyć się na bardziej ustabilizowaną grę wynik byłby lepszy. Świcarz nie posiada swej właściwej formy, to też jego nagłe wyskoki do przodu nie dają oczekiwanego efektu. Ochmański grał spokojniej, niż dawniej, jednak współpraca jego z Szularzem nie osiągnęła poziomu z roku 1946. Jaźnicki miał szereg bardzo dobrych zagrań i należało go więcej forsować, tym bardziej, że lewa strona Cracovii grała tym razem słabiej. Wołosz był pracowity bez specjalnych wad i zalet.
SZALONY ORLANDO
Z drużyny Cracovii wyróżnić należy przede wszystkim bramkarza Rybickiego, który miał szereg pierwszorzędnych parad. Szybkość, błyskawiczny refleks i odwaga pozwalały mu rozwiązywać trudne zadania. Niestety w 29-ej minucie po przerwie został kontuzjowany i istnieje obawa obrażeń wewnętrznych. - Zastępca jego Hymczak nie miał pola do popisu.
Z obrońców lepiej wypadł Gędłek, któremu jednak w tłoku zdarzały się również niedokładności. Bracia jabłońscy grali słabiej, niż przed tygodniem nie myśleli o odpowiednim wyprowadzaniu piłek i należytym dostarczaniu ich do napadu. Parpan stał się ulubieńcem publiczności. Nic dziwnego dwoił się i troił, jak się rzekło pretensje są tylko o dokładność podań.
1948 Trening Noworoczny 1948-02-08 Cracovia - Korona Kraków 10:0 1948-02-15 Cracovia - Wieczysta Kraków 8:0 1948-02-22 Hejnał Kęty - Cracovia 0:6 1948-02-29 Dąbski Kraków - Cracovia 0:9 1948-03-06 Cracovia - KS Chełmek 10:1 1948-03-14 Warta Poznań - Cracovia 0:2 1948-03-21 Polonia Warszawa - Cracovia 2:5 1948-03-28 Cracovia - Slezská Ostrava 1:1 1948-03-29 Cracovia - Slezská Ostrava 1:1 1948-04-03 Cracovia - Nusle Praga 2:3 1948-04-11 Cracovia - Ruch Chorzów 0:4 1948-04-25 Rymer Niedobczyce - Cracovia 1:2 1948-05-02 Widzew Łódź - Cracovia 1:2 1948-05-15 Hajduk Split - Cracovia 2:0 1948-05-16 ŠK Žilina - Cracovia 3:1 1948-05-17 Viktoria Pilzno - Cracovia 1:0 1948-05-22 Garbarnia Kraków - Cracovia 3:2 1948-05-30 Cracovia - AKS Chorzów 5:1 1948-06-03 Tarnovia Tarnów - Cracovia 1:1 1948-06-06 Wisła Kraków - Cracovia 0:2 1948-06-19 Cracovia - ŁKS Łódź 6:1 1948-07-03 Cracovia - Polonia Bytom 2:1 1948-07-07 Cracovia - ZZK Poznań 3:1 1948-07-11 Cracovia - Legia Warszawa 2:0 1948-08-01 Cracovia - Rymer Niedobczyce 4:0 1948-08-08 Cracovia - Widzew Łódź 7:0 1948-08-15 ZZK Poznań - Cracovia 1:0 1948-08-28 Cracovia - Warta Poznań 2:2 1948-09-05 Cracovia - Polonia Warszawa 3:1 1948-09-09 Cracovia - Tarnovia Tarnów 3:0 1948-09-26 Polonia Bytom - Cracovia 2:3 1948-10-02 Orzeł Ząbkowice - Cracovia 0:0 1948-10-03 Burza Wrocław - Cracovia 2:6 1948-10-24 ŁKS Łódź - Cracovia 1:0 1948-10-31 Cracovia - Wisła Kraków 1:1 1948-11-07 Ruch Chorzów - Cracovia 1:2 1948-11-14 AKS Chorzów - Cracovia 1:0 1948-11-21 Legia Warszawa - Cracovia 0:0 1948-11-28 Cracovia - Garbarnia Kraków 2:0 1948-12-05 Cracovia - Wisła Kraków 3:1