1948-07-07 Cracovia - ZZK Poznań 3:1
|
![]() Kraków, Stadion Cracovii, środa, 7 lipca 1948, 18:15
(2:1)
|
|
Skład: Hymczak W. Gędłek Parpan |
Sędzia: Warzecha
|
Skład: Tomiak (7' Gołębiowski) Sobkowiak Tarka R. Wojciechowski Słoma Matuszak Polka Bednarek T. Anioła F. Wojciechowski Białas Ustawienie: 3-2-5 |
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Przegląd Sportowy
Cracovia wykazała w środowym meczu z ZZK poprawę formy i pokonała zasłużenie kolejarzy poznańskich 3:1 (2:1). Bramki dla Cracovii zdobyli Radoń i Rożankowski II po jednej oraz jedna samobójcza, dla ZZK – Bednarek.
Na zawodnikach Cracovii, a zwłaszcza na Jablońskim II i Parpanie znać już poprawę formy. Jedynie Bobula jest jeszcze słabszy. ZZK prawie cały mecz grało z rezerwowym bramkarzem, bowiem Tomiak już w pierwszych minutach meczu zderzył się nieszczęśliwie z Rożankowskim II i musiał zejść z boiska. Zastępca Tomiaka – Gołębiowski zagrał dobrze.
ZZK zademonstrował dobrą grę, szybką i zdecydowaną. Przez cały mecz prowadził otwartą walkę, na atak odpowiadając atakiem. Pierwszą bramkę strzelił Radoń (Cr.) w 13 m., w 18 min. Rożanowski II poprawia wynik na 2:0. W 41 min. Bednarek (ZZK) zdobywa po błędzie Hymczaka pierwszy punkt dla swych barw.
W 4 min. po przerwie ostry strzał Bobuli odbija się od Sobkowiaka (ZZK) i piłka wpada do bramki. Sędziował dobrze p. Warzecha, widzów 10.000.
Echo Krakowa
Do ostatniej minuty zawodów grą prowadzona była w morderczyni tempie, przy pełnym nakładzie sal zawodników obu drużyn, a o zmiennych sytuacjach podbramkowych najlepiej mówi stosunek rogów 8.6 dla Cracovii.
ZZK
Poznaniacy zaprezentowali się z jak najlepszej strony. Kondycja, szybkość, start, poprawna technika, zrozumienia zespołowej gry, to walory, które wróżą drużynie kolejarzy poznańskich dobrą lokatę w tabeli.
Kontyzjonowanego w pierwszych minutach gry Tomiaka zastąpił w bramce Gołębiowski, który bronił bizo j przy puszczonych bramkach winy nie ponosi. Sobkowiak winowajca samobójczej bramki poza tym jedynym, słabym momentem tworzył z Wojciechowskim I zgraną parę obrońców.
Pomoc kolejarzy poznańskich zagrała dużo lepiej niż w meczu z Garbarni 4 i była dla ataku gospodarzy zaporą trudną do przełamana.
Najlepszą częścią drużyny gości był dobrze kombinujący, lotny i przebój o- wy atak. Szczególnie niebezpieczni pod bramką byli Anioła i Białas.
CRACOVIA
Hymczak w bramce miał trzy bardzo słabe momenty (przy wybiegach z bramki), ale obronił pewnie kilka niebezpiecznych strzałów.
W obronie i pomocy biało-czerwonych nastąpiła od ostatniego meczu wyraźna poprawa, szczególnie pocieszającym objawem jest powrót do formy Jabłońskiego II i Parpana.
Drugą miłą niespodzianką jest gra młodego Radonia w ataku. Pracowity len i staranny w grze chłopak jest już dziś mocną pozycją w drużynie. Młodość jego i pilność w treningach każą się spodziewać dalszego rozwoju jego ta lentu Poza Radoniem dobrze w tej linii zagrali iszczę Szeliga i Różankowski II.
PRZEBIEG SPOTKANIA
Widownia z miejsca przeżywa silne emocje. Tomiak ratuje wybiegiem w ciężkiej sytuacji, wybierając piłkę z pod nóg Rózankowskiego II. Pałka przenosi «ę z jednego pola karnego na drugie, ale obrońcy wkroczą ją na czas.
W 13 mm, Radoń przejmuje prostopadłe podanie Jabłońskiego II i z silnego skosa ostrym strzałem posyła piłkę do siatki.
W 5 minut potem Jabłoński I wywalcza piłkę, podciąga, podaje Różankowskiemu II, który zmienia bieg piłki po raz drugi piłka trzepoce się w siatce.
ZZK nie doje za wygraną, narzuca jeszcze ostrzejsze tempo, ale wyrazem zmiennych akcyj jest tylko szereg korne rów po obu stronach — nie wykorzystanych.
W 42 min. w zamieszaniu podbramkowym Bednarek wykorzystuje nieobecność Hymczaka w bramce i poprawia wynik na 2:1.
Po zmianie pól już w drugiej minucie notujemy piękna akcję ataku gospodarzy, a Gołębiowski z trudem w bija strzał Różankowskiego na róg.
Kontrataki Poznaniaków są niezwykle groźne, a trio obronne Cracovii pracuje bardzo nerwowo. Po wybiegu Hymczaka — Gędłek ratuje na linii i w beznadziejnej sytuacji.
Po przeciwnej stronie piękny strzał Radonia trafia w słupek.
Końcowe minuty należą raczej do ZZK, wynik jednak nie ulega już zmianie.
Sędziował p. Warzecha z Bytomia poprawnie.
Dziennik Polski
ZZK przegrał z Cracovią zdecydowanie. Wprawdzie atak jego grał b. lotnie i niebezpiecznie, ale w liniach defensywnych, poza Tarką, był chaos. Toteż na ogół słabo grający atak Cracovii zdobył łatwo dwie bramki ze strzału Radonia w 13 min. i główki Rożanikowskiego II w 18 min. Trzecią bramkę dla Cracovii „zdobył" obrońca ZZK Sobkowiak, skierowując strzał Bobuli głową do własnej bramki. Jedyną bramkę dla ZZK strzelił w zamieszaniu Bednarek w 41 min. Cracovia powinna uzyskać wyższy wynik, gdyż tylko poprzeczka przy -wspaniałej bombie Parpane w 25 min., oraz słupek przy strzale Radonia uchroniły ZZK od straty dalszych bramek.
Gra byłą b. szybka, szczególnie po przerwie. Zagrania jednak w obu drużynach były przeciętne. Wyróżnić należy z Cracovii Glimasa i Jabłońskiego H, którzy wybijali się ponad współpartnerów. W ZZK najlepszym by? Tarka na środku pomocy. Sędziował Warzecha. Widzów ok. 8.000.