1948-10-31 Cracovia - Wisła Kraków 1:1
|
I liga , 22 kolejka Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 31 października 1948, 11:30
(0:0)
|
|
Skład: Hymczak (18'-29' Rybicki) W. Gędłek E. Jabłoński Glimas Mazur M. Jabłoński Szeliga S. Różankowski E. Różankowski Radoń L. Poświat Ustawienie: 3-2-5 |
Sędzia: Władysław Przybysz z Bydgoszczy
|
Skład: Jurowicz Kubik Legutko Flanek M. Filek A. Wapiennik Cisowski Gracz Kohut Rupa Mamoń Ustawienie: 3-2-5 |
Mecze tego dnia: | ||
1948-10-31 Cracovia - Wisła Kraków 1:1 |
Zapowiedź meczu
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.1
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.1
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.3
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.1
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.2
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.3
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.4
- Trzecia zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Czwarta zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Piąta zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Zapowiedź meczu w dzienniku Dziennik Polski
Opis meczu
O dużą stawkę walczono zbyt ostro
Faworytka Wisła zaledwie zremisowała z Cracovią
KRAKÓW, 1.11 (tel. wł.) — Cracovia — Wisła 1:1 (0:0).
Strzelcy Kohut i Rożankowski
Sędzia Przybysz z Bydgoszczy. Zawodom przyglądało się ok. 30.000 osób (rekord w tym sezonie w Krakowie).
Wisła: Jurowicz; Kubik, Flanek; Filek I, Legitko, Wapiennik I, Cisowski, Gracz, Kohut, Rupa, Mamoń.
Cracovia: Hymczak (Rybicki; Gędłek, Glimas; Mazur, Jabłoński I, Jabłoński II, Szeliga, Rożankowski II, Poświat, Radoń, Rożankowski I.
Zagadka kto będzie tegorocznym mistrzem Polski klasy państwowej Cracovia czy Wisła pozostała nadal nierozwiązana. Niedzielna batalia nie przyniosła rozwiązania.
Zwolennicy Cracovii opuszczali z zadowoleniem stadion, że ich chłopcy aczkolwiek grali bez chorego Parpana, nie dali się pokonać, chociaż "vox populi" skazywał ich przed meczem na pewną przegraną z niepokonaną w jesiennej rundzie Wisłą.
Zwolennicy Wisły mieli miny raczej zatroskane, liczyli tak bardzo na pewne zwycięstwo. Drużyna wyjechała nawet w piątek do Rabki, aby wypocząć. Rachuby zostały przekreślone. Remis bowiem nie zmienił sytuacji w górze tabeli
CO BĘDZIE
Gorsza jednak sprawa wynikła z Graczem, który w ub. czwartek ukarany został 6-miesięczną dyskwalifikacją a zagrożeniem uprawomocnienia się kary w razie najlżejszego przekroczenia, a w niedzielę Gracz za brzydki faul z Jabłońskim II zapisany został przez sędziego Przybysza do ukarania. Jeżeli poprzednia kara automatycznie się uprawomocni Gracz może mieć pretensję tylko do siebie samego, do swego nieposkromionego temperamentu.
"Wielkie derby Krakowa" było typową walką o punkty, niestety, bardzo brzydką do pauzy. Pierwszą część zawodów nie można nazwać inaczej jak „rąbanką na boisku". Zaledwie po kwadransie gry zostaje utrącony przez Mamonia bramkarz Cracovii Hymczak, później Gracz fauluje Jabłońskiego II, którego znoszą z boiska, jak również Filka sfaulowanogo przez Rożankowskiego I. Kres tej kopaninie kładzie sędzia Przybysz, zapisując trzech zawodników do ukarania za niebezpieczni grę. To poskutkowało.
WISŁA ZAWIODŁA
Wisła zawiodła swoich zwolenników. Wisła źle gra na mokrym boisku. Drobny deszcz, który padał przez całą drugą połowę był handicapem Cracovii, Bramkostrzelny atak Wisły nie miał swego dnia na śliskim, ciężkim boisku, tylko Rupa błysnął wielką formę. Był to najlepszy mecz w sezonie tego pracowitego zawsze skromnego łącznika Wisły. Jedynie Rupa grał w pełnym tego słowa znaczeniu w ataku Wisły przez pełnych 90 minut, przy tym grał nadzwyczaj fair, co szczególnie należy podkreślić. Obok niego wyróżniał się również Mamoń. Kohutowi należy się nota tylko za przytomnie zdobytą "główką" bramkę, ale nadmierną pracowitością nie grzeszył. Gracz uzmysłowiwszy sobie swój postępek w I połowie był zupełnie „przygaszony” po pauzie. Cisowski nie miał pola do popisu. W pomocy Legutko był najpracowitszy i wraz z Filkiem trzymał ciężar defensywy Wisły. Wapiennik wypadł słabiej jak również Kubik w obronie, który niepotrzebnie w II połowie sfaulował Radonia, za co sędzia podyktował rzut karny przeciw Wiśle.
Flanek był mocnym punktem obrony Wisły. Jurowicz uchronił ją od porażki, broniąc w pięknym stylu rzut karny, bity przez Jabłońskiego II. Zawinił natomiast kornera, z którego padła wyrównająca bramka. To było jego jedyne przewinienie w tym meczu.
DZIEŃ JABŁOŃSKICH
Cracovia miała najlepszych zawodników w braciach Jabłońskich, z których Jabłoński starszy kpt. drużyny zastąpił w zupełności Parpana i był bodaj najlepszym graczem na boisku. Jabłoński I miał naprawdę swój „wielki” dzień i jemu oraz Gędłkowi w obronie Cracovia zawdzięczać może wynik remisowy, który jest niezaprzeczonym sukcesem białoczerwonych.
Atak Cracovii jest nadal jej piętą Achillesową, Eksperymentalny skład z Rożankowskim I na skrzydle powiódł się o tyle, że właśnie Rożankowski I, który przez 60 minut był jednym z najsłabszych zawodników w decydującym momencie potrafił w nieprawdopodobny sposób znaleźć się pod bramką (bijąc przedtem sam rzut rożny) i z bliskiej odległości strzelić do siatki Wisły.
W ataku zadowolił jedynie Szeliga, który był najpracowitszy i wiedział co chciał. Zarówno Radoń, jak i Rożankow6ki II razili powolnością i spóźniali się w akcjach. Poświat jako kierownik ataku nie zadowolił. Zadanie przerastało jego siły, Hymczak, który po kontuzji powrócił, nie ponosi winy w utraconej bramce, gdyż główka Kohuta była nie do obrony. Partner Gędłka Glimas był tym razem nieco słabszy. Jako całość Cracovia zagrała bardzo ambitnie i ofiarnie, brak Parpana tylko początkowo deprymował drużynę, później jednak w miarę rozwoju gry cała jedenastka zdobyła się na wielki wysiłek.
ŚLADEM PIŁKI
Pierwszy kwadrans gry przynosi wzajemne badanie sił. Ataki załamują się na przedpolach i gra toczy się na połowie boiska. W 18 min. Mamoń atakuje Hymczaka w następstwie czego bramkarz Cracovii schodzi na 12 minut z boiska, zastępuje go Rybicki. W 36-ej następuje wspomniany na początku incydent Gracza z Jabłońskim II. Jabłońskiego znoszą z boiska, wraca nań dopiero po przerwie z obandażowaną nogą. W końcowym okresie I połowy gra się bardzo zaostrza.
Po przerwie Wisła przystępuje z miejsca do ofensywy. 9 min. przynosi Wiśle zasłużony sukces po pięknej kombinacji ataku Rupa, Gracz, Cisowski, Kohut ten ostatni zdobywa głową bramkę. Radość zwolenników Wisły nie trwa długo, w 11 min. sędzia dyktuje rzut karny przeciwko Wiśle za faul Kubika na Radoniu. Jabłoński II egzekwuje. Dobrze plasowany strzał broni jednak z niezwykłą przytomnością Jurowicz. Od tej chwili w drużynie Wisły jakby się coś popsuło. Do głosu dochodzi teraz Cracovia i nieprzerwanie atakuje ją. W 21 min. strzał Poświata Jurowicz wybija na róg, rzut rożny bije Rożankowski I, który momentalnie znajduje się pod bramką Wisły i z odległości 3 m pakuje piłkę do bramki. Bramka deprymuje zupełnie Wisłę, która aż do końca zawodów oddaje inicjatywę Cracovii. Rzutów rożnych 3:3, Sędzia Przybysz był energiczny i sumieny.
Przegląd Sportowy
Piłkarz
Tak jak i dotychczas, — wszelkie przewidywania zawiodły. Drużyny walczyły ambitnie, często dość ostro i bez pardonu, a tylko dzięki doskonale prowadzącemu ten mecz sędzie-mu Przybyszowi z Bydgoszczy zawdzięczać należy, że mecz zakończył się bez niepotrzebnych utarczek słownych czy też wystąpień krewkich fanatyków.
Jeszcze jeden dowód więcej, że w spotkaniach tych właśnie drużyn, —wyniku nie sposób przewidzieć. Można go tylko zgadywać na ślepo, na los szczęścia, można spodziewać się mniej lub więcej ładnej gry, ale zawsze trzeba wierzyć, że w to właśnie spotkanie zawodnicy obu drużyn wkładają najwięcej ambicji, najwięcej wysiłku i grają do ostatniej chwili.
Jeśli chodzi o niedzielne spotkanie Cracovii z Wisłą, to stwierdzić należy, że Wisła mogłaby wygrać, gdyby jej atak nie grał tak nerwowo, oraz gdyby nie miała przeciwko sobie tak dobrze grających tyłów Cracovii.
Również i Cracovia mogła to spotkanie wygrać (pomijając rzut karny), gdyby miała atak, który potrafi myśleć w grze, kombinować a prze¬de wszystkim... strzelać.
Stare piłkarskie przykazanie mówi: najlepszą obroną, jest dobry atak! Ale w Cracovii nie było ataku, byli tylko sporadycznie „przerywający się" gracze pędzący za wypuszczoną naprzód piłką, przed którymi często-gęsto obronne formacje Wisły kapitulowały więcej z przewrażliwieni jak z braku umiejętności.
Przeciążona obrona i pomoc Cracovii, walczyły niemal bez wytchnienia z napierającym przeciwnikiem, gdyż atak białoczerwonych nie potrafił utrzymać piłki.
Przechodząc do
OCENY DRUŻYN
przyznać trzeba, że jako całość Wisła była drużyną jednolitą, stanowi lepiej zgrany zespół, bez wybitnie słabszych punktów, jak to można było zauważyć u przeciwnika.
Jurowicz nie miał zbyt wiele pracy. gdyż pracy tej nie dawali mu napastnicy Cracovii. Trzy lub cztery strzały Poświata czy Różankowskiego II, kilka wysokich centr lub dalekich wypuszczeń, nie można nazwać ani przeciążeniem, ani niebezpieczeństwem podbramkowym. Raz tylko — a mogło to być decydujące w całym spotkaniu — Jurowicz pokazał klasę reprezentacyjną, kiedy Flanek był lepszym od swego kolegi Kubika. Pomoc Wisły grała dobrze, a najlepszy był tu Legutko. Chodził za atakiem i wracał pod bramkę kiedy było po. trzeba. Wapiennik był lepszym od Filka. Trzymał dobrze Szeligę, a nawet strzelał, podczas gdy Filek miał niewdzięczną rolę pilnowania— ale tylko pilnowania Różankowskiego I.
W ataku Wisły „klapowało" wszystko tylko do wyrównującej bramki. Kombinowano dobrze, z myślą, posyłano piłkę do współgracza dokładnie, grano w przód, a nie za dużo w szerz. Cisowski i Mamoń rwali stale naprzód, zwłaszcza Mamoń, który był bardzo niebezpieczny pod bramką. Kohut polował tylko na „wypuszczenia". Nie często mu się to udawało, gdyż miał dobrego anioła stróża. Gracz nie był bardzo widoczny. W polu jako tako, gorzej było na polu karnym. Najlepszy w tej linii był mądrze i z głową grający Rupa. Nie zepsuł ani jednej piłki i on był jedynym konstruktywnym zawodnikiem. On myślał za cały atak.
CRACOVIA, TO TYŁY!
Słyszało się po meczu, że zasługą tylnych formacyj Cracovii jest taki a nie inny wynik. Rzeczywiście podziwiać należy tych chłopców, że potrafią wytrzymać napór tylu ataków, jakich byliśmy świadkami w tym meczu.
Hymczak w bramce nie zawiódł. Można by się spierać, czy mógł odbić wcześniej piłkę zanim dosięgnął ją Kohut; ale poza tym jednym błędem robił wszystko dobrze, bez pozy, bez efektu obliczonego dla trybun.
Gędłek był naprawdę doskonały. Wkraczał szybko, wykopy jego były oswabadzające, dobrze grał głową,— grał tak jak obrońca reprezentacyjny winien grać. Glimas nie był dużo gorszym, może trochę ostrym, ale za to dobrze pracowitym zawodni¬kiem.
Najlepszym w tyłach Cracovii rutyniarz Jabłoński I, grający w miejsce chorego Parpana. Dzielnie sekundowali mu obaj skrajni Jabłoński II i Mazur mający bardzo trudną rolę utrzymania szybkich skrzydłowych Wisły.
O ataku Cracovii można napisać w kilku słowach. Myślał w nim Szeliga, a bramkę strzelił najsłabszy zawodnik. Atak nie umiał ani kombinować, ani podawać i dokładnie. Prawie wszystkie piłki szły do przeciwnika. Gdyby nie to,— przebieg gry byłby inny.
JAK GRANO?
Cracovia: Hymczak, (Rybicki), Gędłek. Glimas. Mazur. Jabłoński I i II, Szeliga, Różankowski II, Poświat, Radoń, Różankowski I.
Wisła: Jurewicz, Flanek, Kubik. Filek. Legutko, Wapiennik, Cisowski, Rupa, Kohut, Gracz, Mamoń.
Pierwsze zagrania toczą się na środku boiska. Znać że obie drużyny grają nerwowo.
Hymczak ma pierwszą piłkę w 5 minucie. Dobrze grają łącznicy Wisły, lepiej kombinują i przechodzą, ale tylko do pola karnego. Tam pilnuje dobrze obrona Cracovii i Jabłoński I. Wisła pomału przejmuje inicjatywę i atakuje, — a bieg Mamonia kończy się sfaulowaniem Hymczaka daleko od bramki. Zastępuje go Rybicki, który ma jeden bardzo trudny strzał Gracza, obroniony w ładnym stylu. Sporadyczne ataki Cracovii, kończą się zaprzepaszczeniem dogodnych sytuacji, kolejno przez Poświata, Różankowskiego i Radonia. Wolny Gędłka broni ładnie Jurowicz. Zaczyna się ostra gra. Jabłoński II schodzi z boiska, sfaulowany przez Gracza za co siędzia zapisuje go do protokołu. Za chwilę leży Filek sfaulowany przez Różankowskiego I. Obie drużyny grają w 10-kę. Wolny Legutki i spalony Kohuta, kończy pierwszą połowę.
Po pauzie przez kilka minut Cracovia jest stroną atakującą, ale podania na lewe skrzydło, psuje Rózankowski I, który właściwie
STATYSTUJE NA BOISKU.
Powoli Wisła zabiera się do roboty, Rupa ładnie prowadzi atak lewą stroną gdzie wykorzystuje szybkie¬go Mamonia. Nie długo też przychodzi efekt. Po ładnym zagraniu całego ataku Cisowski centruje dokładnie, Kohut jest szybszy od Hymczaka i
GŁOWA ZYSKUJE PROWADZENIE DLA WISŁY.
Kontrataki Cracovii trwają znowu krótko. Atak traci piłki posyłane przez pomoc. W 11 minucie Radoń otrzymuje ładne podanie Szeligi, podciąga na pole karne, gdzie zostało podcięty przez Kubika i sędzia dyktuje rzut karny. Bije go Jabłoń¬ski 11 Obandażowana noga nie oddaje tak silnego strzału, toteż plasowaną piłkę w róg broni ładnie Jurowicz.
Obustronne ataki kończą się na obronach, jednakże w 26 minucie strzał Poświata broni Jurowicz na korner. bity przez Rózankowskiego I piłka odbita przez obrońców wraca do nadbiegającego Różankowskiego I. który z paru metrów
WYRÓWNUJE 1:1.
Teraz Cracovia jest w ataku. Wisła jakby zdenerwowana, nie potrafi utrzymać łączników Cracovii, którzy dość łatwo przedostają się pod bramkę Wisły. Rusza się nawet wolny dotychczas Różankowski I i walczy o piłkę, Szeliga najpracowitszy w ataku poda je piłkę kolegom — ale nic z tego nie wychodzi. Na pięć minut przed końcem znowu Wisła ma przewagę i uzyskuje dwa kornery pod rząd, z których jednak nie po trafi nic wykorzystać.
Jak wspomnieliśmy sędzia Przybysz prowadził te zawody doskonale. Był on drobiazgowy, ale obiektywny. Zapisał Gracza, Legutkę(?) i Glimasa do protokołu za niebezpieczną grę.
Dziennik Polski
Niestety temperament naszych graczy krakowskich jest o wieki bujniejszy, niż na to zezwalają przepisy sportowe. toteż dalszy przebieg gry obfitował w obustronne faule, często złośliwe. Ofiarami ostrej gry stają się: Hymczak zniesiony z boiska na przeszło 14 minut po kopnięciu go przez „bojowego" Mamonia, Jabłoński II „ofiara" Gracza, a wreszcie Filek po zderzeniu się z Różankowskim I. Mniej groźne w skutkach atakowanie przeciwników bez piłki przez Różankowskiego II czy nawet Radonia — wykazywało całkowity brak zrozumienia ©portowej walki.
Jeśli chodzi o umiejętność gry wykazaną na boisku, to klasyfikacja wypada naturalnie korzystniej dla ataku Wisły, a tylnych formacji — dla Cracovii, które mimo braku Parpana potrafiły powstrzymać napór Wisły. W ataku Wisły wyróżnił się spokojną i celową grą bardzo dobrze usposobiony tego dnia Rupa. Kohut zdobywca bramki był jak zawsze leniwy, Gracz pilnowany pieczołowicie nie mógł więcej zdziałać, toteż gdy w nieprzepisowy sposób chciał się „uwolnić" cd opieki Jabłońskiego n, skończyło się to di a niego smutnie. Napomnienie sędziego spowoduję wprowadzenie w życie kary nałożonej z zawieszeniem. Cisowski mimo pracowitości nie potrafił przejść tak łatwo tyłów Cracovii. Legutko dobrze wspierał atak. O-brona nie miała ciężkiego zadania z gubiącym się atakiem Cracovii. Jurewicz choć nie był zbytnio zatrudniony, to jednak kilkakrotnie świetnie interweniował, a obrona karnego bitego pracz Jabłońskiego II świadczy o jego szybkiej reakcji.
Atak Cracovii mimo pozycyjnych zmian me stanowi jeszcze linii działającej zespołowo. Solowe występy jej przedstawicieli kończyły się mizernymi i niecelnymi strzałami, względnie jeszcze wcześniejszą utratą piłki. O pierwszeństwo zepsutych piłek mogą spierać się Różankowski I, którego ratuje tylko strzelona bramka, z Radoniem. Poświat dał Jednym strzałem próbkę swych możliwości. Szeliga grał z dużą ambicją. Pomoc: Mazur, Jabłoński I, Jabłoński II pracowała defensywę bardzo skutecznie nie mogła jednak nawiązać należytej łączności ze słabym atakiem. Obrońcy Gędłek i Glimas bez zarzutu. Hymczak wypadł bardzo dobrze, niepotrzebnie ryzykował jednak wybiegi.
Pierwsza połowa upływa bezbramkowo. Po przerwie początkowo silna przewaga Wisły, która zdobywa w 9 mim. prowadzenie przez Kohuta główką. W 12 minucie Cracovia przeprowadza atak i Radoń na polu kurnym zostaje sfaulowany przez Kubika. Rzut kamy broni brawurowo Jurewicz. — Wyrównanie zdobywa Cracovia w 22 minucie pracz Różankoynskiego I w zamieszaniu podbramkowym po rzucie różnym. Sędzia Przybysz z Poznania utrzymał W karbach obie drużyny.
Widzów około 25.000. (zim)
1948 Trening Noworoczny 1948-02-08 Cracovia - Korona Kraków 10:0 1948-02-15 Cracovia - Wieczysta Kraków 8:0 1948-02-22 Hejnał Kęty - Cracovia 0:6 1948-02-29 Dąbski Kraków - Cracovia 0:9 1948-03-06 Cracovia - KS Chełmek 10:1 1948-03-14 Warta Poznań - Cracovia 0:2 1948-03-21 Polonia Warszawa - Cracovia 2:5 1948-03-28 Cracovia - Slezská Ostrava 1:1 1948-03-29 Cracovia - Slezská Ostrava 1:1 1948-04-03 Cracovia - Nusle Praga 2:3 1948-04-11 Cracovia - Ruch Chorzów 0:4 1948-04-25 Rymer Niedobczyce - Cracovia 1:2 1948-05-02 Widzew Łódź - Cracovia 1:2 1948-05-15 Hajduk Split - Cracovia 2:0 1948-05-16 ŠK Žilina - Cracovia 3:1 1948-05-17 Viktoria Pilzno - Cracovia 1:0 1948-05-22 Garbarnia Kraków - Cracovia 3:2 1948-05-30 Cracovia - AKS Chorzów 5:1 1948-06-03 Tarnovia Tarnów - Cracovia 1:1 1948-06-06 Wisła Kraków - Cracovia 0:2 1948-06-19 Cracovia - ŁKS Łódź 6:1 1948-07-03 Cracovia - Polonia Bytom 2:1 1948-07-07 Cracovia - ZZK Poznań 3:1 1948-07-11 Cracovia - Legia Warszawa 2:0 1948-08-01 Cracovia - Rymer Niedobczyce 4:0 1948-08-08 Cracovia - Widzew Łódź 7:0 1948-08-15 ZZK Poznań - Cracovia 1:0 1948-08-28 Cracovia - Warta Poznań 2:2 1948-09-05 Cracovia - Polonia Warszawa 3:1 1948-09-09 Cracovia - Tarnovia Tarnów 3:0 1948-09-26 Polonia Bytom - Cracovia 2:3 1948-10-02 Orzeł Ząbkowice - Cracovia 0:0 1948-10-03 Burza Wrocław - Cracovia 2:6 1948-10-24 ŁKS Łódź - Cracovia 1:0 1948-10-31 Cracovia - Wisła Kraków 1:1 1948-11-07 Ruch Chorzów - Cracovia 1:2 1948-11-14 AKS Chorzów - Cracovia 1:0 1948-11-21 Legia Warszawa - Cracovia 0:0 1948-11-28 Cracovia - Garbarnia Kraków 2:0 1948-12-05 Cracovia - Wisła Kraków 3:1