2019-03-02 Wisła Płock - Cracovia 3:2
|
Lotto Ekstraklasa , 24 kolejka Płock, sobota, 2 marca 2019, 20:30
(1:0)
|
|
Skład: Dähne Stefańczyk Sielewski Dźwigała Ángel García Cabezali Borysiuk Furman Marazas (80' Łukowski) Rasak Varela (70' Stevanović) Kuświk (63' Zawada) |
Sędzia: Bartosz Frankowski z Torunia
|
Skład: Peškovič Râpă Helik Dytiatiew Sipľak Dąbrowski Gol Hanca (63' Čečarić) Dimun (46' Piszczek) Wdowiak (88' Datković) Cabrera |
Zapowiedź meczu
gazetakrakowska.pl
„Pasy” szykują się do sobotniego meczu z Wisłą w Płocku. Na pewno nie zagra w nim Javi Hernandez.
- Wypadnie nam na ten mecz, bo nie chcemy ryzykować pogłębienia się jego urazu – tłumaczy szkoleniowiec. - Nie będziemy ryzykować. Ostatnio zaryzykowaliśmy, może niepotrzebnie i widać było po nim, że boryka się z urazem. Wierzyliśmy, że może da radę, bo wiara czasem czyni cuda. Powinien dojść na mecz z Zagłębiem Sosnowiec. Te urazy mięśniowe spowodowane są zmianami boisk. Co do innych kontuzjowanych, to Daniel Pik zaczyna już trenować, Marcin Budziński na razie ma zajęcia indywidualne.
Ostatnio Javi musiał zejść z boiska pod koniec meczu z Jagiellonią Białystok i zastąpił go Milan Dimun. Teraz będzie podobnie.Źródło: gazetakrakowska.pl 28 lutego 2019 [1]
Opis meczu
gazetakrakowska.pl
Gra Cracovii była fatalna do przerwy, podopiecznym trenera Michała Probierza nic nie wychodziło, nic więc dziwnego, że do przerwy przegrywali. W II połowie było dużo lepiej, ale nie wystaraczyło to do zdobycia choćby jednego punktu. Cracovia musiała sobie radzić bez kontuzjowanego Javiego Hernandeza. Ten wariant ćwiczyła przez pół ostatniego meczu z Jagiellonią, gdy kontuzjowany Hiszpan musiał opuścić boisko. Wtedy zastąpił go Słowak Milan Dimun i w tym meczu też trener Michał Probierz postawił na taki sam wariant. Gospodarze grali bez dwójki podstawowych stoperów – Alana Urygi i Igora Łasickiego oraz kontuzjowanych Giorgiego Merebaszwiliego i Ricardinho, ale nie odbiło się to niekorzystnie na ich grze.
W 7 min zaatakowali gospodarze i strzałem z linii pola karnego Michala Peskovicia sprawdził Justinas Marazas. Golkiper „Pasów” wybił piłkę na róg. Krakowianie zaczęli bardzo spokojnie, nie kwapili się do żywiołowych ataków. Tymczasem miejscowi byli bardziej aktywni. Po rzucie wolnym w wykonaniu Dominika Furmana główkował Damian Rasak. Piłka odbiła się od ziemi i bramkarz Cracovii nie miał kłopotów z jej obroną. Po chwili gospodarze skontrowali, po akcji Marazasa Grzegorz Kuświk znalazł się przed Michalem Siplakiem, zrobił zwód i strzałem w róg bramki pokonał golkipera (piłka odbiła się jeszcze od nogi Słowaka, trochę myląc bramkarza).
Cracovia grała apatycznie, inaczej niż w ostatnich meczach. Natomiast płocczanie mogli podwyższyć wynik. W 35 min groźnie strzelał Nico Varela, ale Pesković świetnie wybił piłkę na róg. W 38 min bramkarz „Pasów” na spółkę z Michałem Helikiem w ostatniej chwili powstrzymali Kuświka, który dostał dobre podanie od Furmana i był sam przed bramką. To był bardzo groźny kontratak miejscowych. „Pasy” odpowiedziały szybkim atakiem, który zakończył strzałem z kilku metrów Airam Cabrera, ale Thomas Daehne odbił piłkę. W roli głównej w tej połowie był jednak Pesković, który obronił główkę Bartłomieja Sielewskiego. - Musimy ustalić nowy plan na drugą połowę i jesteśmy w stanie strzelić dwie bramki – mówił w przerwie Mateusz Wdowiak. W przerwie trener Cracovii Michał Probierz dokonał zmiany. Bezproduktywnego Milana Dimuna zastąpił Filip Piszczek. Ta połowa zaczęła się nieszczególnie dla „Pasów”. Znów strzelał Kuświk, ale Pesković był czujny.
W 49 min krakowianie znaleźli się w fatalnym położeniu. Ariel Borysiuk uderzył potężnie z 30 m trafiając w samo „okienko” i było 2:0. W 57 min Adam Dźwigała faulował Piszczka w polu karnym, który znalazł się przed bramkarzem po podaniu Cabrery. Decyzja arbitra mogła być tylko jedna – rzut karny. Hiszpan podszedł do piłki i zdobył kontaktowego gola strzałem po ziemi, choć Daehne wyczuł jego intencje. „Pasy” miały przed sobą pół godziny na odrobienie strat, mając przewagę jednego zawodnika. Krakowianie uwierzyli w powodzenie. Po chwili z dystansu strzelał Damian Dąbrowski i niemiecki golkiper Wisły musiał wykazać się kunsztem, by wybić piłkę na róg. Niebawem Cabrera strzelał z wolnego, ale trafił w mur. Goście atakowali, ale nadziali się na kontrę, którą wykończył Marazas – Pesković zdołał jednak na raty obronić. Ale to „Pasy” realizowały swój scenariusz odrabiania strat – po centrze Siplaka na 5 m idealnie nabiegł na piłkę Piszczek i zdobył bramkę wyrównującą. To jego drugie trafienie w tym sezonie. Spełniły się więc słowa Wdowiaka, ale goście nie satysfakcjonował remis.
Krakowianie mieli jeszcze wiele czasu, by strzelić zwycięską bramkę. Wisła kontrowała, w 74 min strzelał Oskar Zawada i minimalnie chybił. W rewanżu Wdowiak pognał na bramkę i posłał piłkę obok wybiegającego Daehne, ale strzał był za lekki i obrońcy zdążyli wyekspediować piłkę w pole. „Pasy” dążyły do zdobycia bramki, ale to miejscowi zdobyli gola. Oskar Zawada zagrał w pole karne, a nadbiegający Alen Stevanović strzelił do siatki. Sędzia po konsultacji z VAR anulował tego gola, bo okazało się, że Zawada faulował Ołeksija Dytiatjewa zanim przejął piłkę. Protestujący mocno Cezary Stefańczyk „spadł” z boiska za czerwoną kartkę. W 90 min Zawada padł w polu karnym po starciu z Dytiatjewem. Arbiter wskazał na karnego. Furman strzelił pewnie i gospodarze wygrali!
Wisła Płock – Cracovia 3:2 (1:0) Bramki: 1:0 Kuświk 23, 2:0 Borysiuk 49, 2:1 Cabrera 59 karny, 2:2 Piszczek 71, 3:2 Furman 90+2 karny.
Wisła: Daehne – Stefańczyk, Sielewski, Dźwigała, Angel Garcia –Marazas (80 Łukowski), Borysiuk, Rasak, Furman, Varela (70 Stevanović) – Kuświk (64 Zawada).
Cracovia: Pesković – Rapa, Dytiatjew, Helik, Siplak – Hanca (62 Cecarić), Dąbrowski, Gol, Dimun (46 Piszczek), Wdowiak(88 Datković) – Cabrera.
Sędziowali: Bartosz Frankowski (Toruń) oraz Tomasz Listkiewicz (Warszawa), Adam Kupsik (Poznań). Żółte kartki: Siplak (55, faul), Zawada (90+5, faul), Daehne (90+7, niesportowe zachowanie) – Dytiatjew (64, faul), Datković (90+4, faul). Czerwone kartki: Dźwigała (58, faul), Stefańczyk (87, niesportowe zachowanie). Widzów: 2013.Źródło: gazetakrakowska.pl 2 marca 2019 [2]
Dziennik Polski
Gra Cracovii była fatalna do przerwy, podopiecznym trenera Michała Probierza nic nie wychodziło, nic więc dziwnego, że do przerwy przegrywali. W II połowie było dużo lepiej, ale nie wystaraczyło to do zdobycia choćby jednego punktu.
Cracovia musiała sobie radzić bez kontuzjowanego Javiego Hernandeza. Ten wariant ćwiczyła przez pół ostatniego meczu z Jagiellonią, gdy kontuzjowany Hiszpan musiał opuścić boisko. Wtedy zastąpił go Słowak Milan Dimun i w tym meczu też trener Michał Probierz postawił na taki sam wariant. Gospodarze grali bez dwójki podstawowych stoperów – Alana Urygi i Igora Łasickiego oraz kontuzjowanych Giorgiego Merebaszwiliego i Ricardinho, ale nie odbiło się to niekorzystnie na ich grze.
W 7 min zaatakowali gospodarze i strzałem z linii pola karnego Michala Peskovicia sprawdził Justinas Marazas. Golkiper „Pasów” wybił piłkę na róg. Krakowianie zaczęli bardzo spokojnie, nie kwapili się do żywiołowych ataków. Tymczasem miejscowi byli bardziej aktywni. Po rzucie wolnym w wykonaniu Dominika Furmana główkował Damian Rasak. Piłka odbiła się od ziemi i bramkarz Cracovii nie miał kłopotów z jej obroną.
Po chwili gospodarze skontrowali, po akcji Marazasa Grzegorz Kuświk znalazł się przed Michalem Siplakiem, zrobił zwód i strzałem w róg bramki pokonał golkipera (piłka odbiła się jeszcze od nogi Słowaka, trochę myląc bramkarza). Cracovia grała apatycznie, inaczej niż w ostatnich meczach. Natomiast płocczanie mogli podwyższyć wynik. W 35 min groźnie strzelał Nico Varela, ale Pesković świetnie wybił piłkę na róg. W 38 min bramkarz „Pasów” na spółkę z Michałem Helikiem w ostatniej chwili powstrzymali Kuświka, który dostał dobre podanie od Furmana i był sam przed bramką. To był bardzo groźny kontratak miejscowych.
„Pasy” odpowiedziały szybkim atakiem, który zakończył strzałem z kilku metrów Airam Cabrera, ale Thomas Daehne odbił piłkę. W roli głównej w tej połowie był jednak Pesković, który obronił główkę Bartłomieja Sielewskiego. - Musimy ustalić nowy plan na drugą połowę i jesteśmy w stanie strzelić dwie bramki – mówił w przerwie Mateusz Wdowiak.
W przerwie trener Cracovii Michał Probierz dokonał zmiany. Bezproduktywnego Milana Dimuna zastąpił Filip Piszczek. Ta połowa zaczęła się nieszczególnie dla „Pasów”. Znów strzelał Kuświk, ale Pesković był czujny. W 49 min krakowianie znaleźli się w fatalnym położeniu. Ariel Borysiuk uderzył potężnie z 30 m trafiając w samo „okienko” i było 2:0.
W 57 min Adam Dźwigała faulował Piszczka w polu karnym, który znalazł się przed bramkarzem po podaniu Cabrery. Decyzja arbitra mogła być tylko jedna – rzut karny. Hiszpan podszedł do piłki i zdobył kontaktowego gola strzałem po ziemi, choć Daehne wyczuł jego intencje. „Pasy” miały przed sobą pół godziny na odrobienie strat, mając przewagę jednego zawodnika.
Krakowianie uwierzyli w powodzenie. Po chwili z dystansu strzelał Damian Dąbrowski i niemiecki golkiper Wisły musiał wykazać się kunsztem, by wybić piłkę na róg. Niebawem Cabrera strzelał z wolnego, ale trafił w mur. Goście atakowali, ale nadziali się na kontrę, którą wykończył Marazas – Pesković zdołał jednak na raty obronić. Ale to „Pasy” realizowały swój scenariusz odrabiania strat – po centrze Siplaka na 5 m idealnie nabiegł na piłkę Piszczek i zdobył bramkę wyrównującą. To jego drugie trafienie w tym sezonie. Spełniły się więc słowa Wdowiaka, ale goście nie satysfakcjonował remis.
Krakowianie mieli jeszcze wiele czasu, by strzelić zwycięską bramkę. Wisła kontrowała, w 74 min strzelał Oskar Zawada i minimalnie chybił. W rewanżu Wdowiak pognał na bramkę i posłał piłkę obok wybiegającego Daehne, ale strzał był za lekki i obrońcy zdążyli wyekspediować piłkę w pole. „Pasy” dążyły do zdobycia bramki, ale to miejscowi zdobyli gola. Oskar Zawada zagrał w pole karne, a nadbiegający Alen Stevanović strzelił do siatki. Sędzia po konsultacji z VAR anulował tego gola, bo okazało się, że Zawada faulował Ołeksija Dytiatjewa zanim przejął piłkę. Protestujący mocno Cezary Stefańczyk „spadł” z boiska za czerwoną kartkę.
W 90 min Zawada padł w polu karnym po starciu z Dytiatjewem. Arbiter wskazał na karnego. Furman strzelił pewnie i gospodarze wygrali!Źródło: Dziennik Polski
Sport
Był taki moment w trakcie tego spotkania, gdy wydawało się, że Wisła straci wszystko. Byłoby to bardzo bolesne ,bo drużyna Jose Antonio Vicuny już dawno nie prezentowała się tak dobrze, jak w sobotę. W pierwszej połowie całkowicie zdominowała Cracovię, stworzyła mnóstwo okazji do zdobycia gola, a jedną z nich wykorzystała. Tuż po przerwie Ariel Borysiuk przepięknym strzałem podwyższył na 2:0. Dopiero potem wszystko zaczęło się sypać, niczym domek z kart.
Atak na sędziego
Trener Wisły Płock mógł tylko bezradnie patrzeć, jak wszystko wymykało mu się spod kontroli. Najpierw Adam Dźwigała przewrócił w polu karnym Filipa Piszczka. Czerwona kartka, a rzut karny wykorzystał Airam Cabrera. I potem dalej - Michal Siplak wrzucał piłkę z lewej strony, a Piszczek wpakował ją do siatki. 2:2. Koniec pecha dla gospodarzy? Nic takiego. Po analizie VAR sędzia Bartosz Frankowski anulował gola zdobytego przez debiutanta Alena Stevenovicia. Nerwy puściły Cezarowi Stefańczykowi. Podbiegł do sędziego Frankowskiego, krzyczał na niego, a już zupełnie się nie kontrolując, w agresywnym geście doknął czoła sędziego swoim czołem. Nie było innego wyjścia - druga czerwona kartka dla gospodarzy.
Bezradna Cracovia
Nie pamiętam takiego meczu jak ten, ale cały czas czułem, że dziś wydarzy się coś dobrego - mówił Vicuna, który zapewnił, że nie miał chwil zwątpienia. Ale w takich momentach trudno oprzeć się wrażeniu, że zaraz stracisz wszystko. - Jak tracisz gola na 2:2 i grasz w osłabieniu, to pojawiają się myśli, by utrzymać choć ten remis - mówił Dominik Furman. Cracovia zupełnie nie potrafiła zdominować rywala grającego w dziewięciu, a na boisku rządził chaos. W doliczonym czasie gry Ołeksij Dytiatjew przewrócił w polu karnym Stevenovicia, a piłkę na jedenastym metrze ustawił Furman.- Przez chwilę miałem mysł, by strzelać podcinką, ale uznałem, że w tym momencie byłoby to zbyt duże ryzyko - opisywał. Strzelił mocno i pewnie, a szamocząca się Cracovia nie była w stanie raz jeszcze ruszyć do skutecznego pościgu. Pierwsze od listopada zwycięstwo Wisły urodziło się w bólach. - Czerwoną kartkę otrzymał Adam Dźwigała, a na ławce nie mieliśmy stopera, więc w obronie zagrał Ariel Borysiuk. Kończyliśmy z Jakubem Łukomskim na prawej obronie i z Oskarem Zawadą jako bocznym pomocnikiem opisywał Vicuna. Hiszpański trener ma ostatnio mnóstwo problemów kadrowych. W meczu z Cracovią nie mogło zagrać czterech podstawowych zawodników, a teraz pauza czeka Dźwigałę i Stefańczyka. W przypadku tego drugiego może to być długi odpoczynek, bo obrońca Wisły Płock pokazał, że szacunek do arbitrów jest u niego na bardzo niskim poziomie.
Do Gdańska po wygraną
Teraz jednak w Płocku najważniejsza jest wygrana, która powinna dać sporego kopa w walce o utrzymanie. 3 punkty zdobyte w takich okolicznościach dodadzą nam mnóstwo wiary, ale też nie mogą nas uśpić. Przed nami mecz z Lechią, a do Gdańska jedziemy po wygraną - zapewniał Furman. Cracovia za to przerwała swoją niesamowitą passę siedmiu wygranych z rzędu. Gdyby było ósme zwycięstwo, pikarze "Pasów" pobiliby klubowy rekord z 1948, W Płocku mogliśmy kontynuować te passę. Była szansa, by tu zwyciężyć, ale zawodnikom zabrakło cierpliwości - mówił Michał Probierz. - Porażka jest dla nas bolesna, ale z zespołem trzeba być także w tych trudnych momentach - dodał. Trenera ,,Pasów" cieszył dobry występ rezerwowegeo Piszczka, którego chwalił ostatnio za postawe na treningach. Bardzo dużo wniósł do naszej gry. To fajny prognostyk na przyszłość - chwalił 23-letniego napastnika. Za to zawiodło kilku piłkarzy, którzy wiosnę mieli do tej pory bardzo udaną. Gdyby nie świetna postawa Michala Peskovicia w bramce gości, mecz mógłby zostać rozstrzygnięty już w pierwsze połowie i nie byłoby tych wszystkich emocji.Źródło: Sport nr 53 z 4 marca 2019
Sportowe Tempo
2-0 Ariel Borysiuk 49
2-1 Airam Cabrera 59 (karny)
2-2 Filip Piszczek 71
3-2 Dominik Furman 90+2 (karny)
Sędziował Bartosz Frankowski (Toruń). Żółte kartki: Zawada, Daehne - Siplak, Dytiatiev, Datkovic. Czerwone kartki: Dźwigała (Wisła, 57), Stefańczyk (Wisła, 87). Widzów 2013.
WISŁA: Daehne - Stefańczyk, Sielewski, Dźwgała, Garcia - Borysiuk, Furman - Marazas (80 Łukowski), Rasak, Varela (70 Stevanovic) - Kuświk (63 Zawada).
CRACOVIA: Peskovic - Rapa, Helik, Dytiatiev, Siplak - Gol - Hanca (62 Cecaric), Dąbrowski, Dimun (46 Piszczek), Wdowiak (88 Datkovic) - Cabrera.
Każda seria kiedyś się kończy. W sobotę w Płocku Cracovia, po 7 kolejnych zwycięstwach i 8 meczach z rzędu bez porażki, w końcu uległa. Wisła dla odmiany przerwała serię 8 spotkań bez wygranej i trzech porażek...
Pierwsza połowa należała zdecydowanie do płocczan. W 7. minucie "bombę" Marazasa obronił paradą Peskovic. Kwadrans później Rasak główkował w ręce bramkarza, a po chwili miejscowi objęli prowadzenie z kontry. Kuświk strzelił z 14 m, piłka po drodze odbiła się od nogi Siplaka i myląc golkipera wpadła do siatki przy lewym słupku.
W 34. minucie Varela mierzył z lewej strony w dalszy róg, ale Peskovic stanął na wysokości zadania. Podobnie jak 4 minuty później gdy wygrał pojedynek sam na sam z Marazasem, któremu piłkę wyłożył doskonale tego dnia grający Furman, po długim rajdzie prawym skrzydłem. W 42. minucie bliski powodzenia był z kolei Sielewski.
Cracovia oddała pierwszy celny strzał dopiero w 43. minucie, po trochę przypadkowej akcji. Wdowiak chciał strzelać, wyszło podanie do Cabrery, który jednak uderzył z bliska zbyt lekko, by pokonać bramkarza.
Po przerwie gospodarze nadal mieli inicjatywę i w 49. minucie prowadzili już 2-0. Fantastycznego gola z ok. 30 m zdobył Borysiuk, futbolówka wpadła w lewe "okienko".
Przebieg meczu odmieniła sytuacja z 57. minuty. Cabrera podał za obrońcę do Piszczka, ten wychodząc na czystą pozycję został sfaulowany przez Dźwigałę, który został ukarany czerwoną kartką. Karnego niebawem wykorzystał Cabrera, strzelił w lewy, dolny róg, ale Daehne był bardzo blisko udanej interwencji.
Grając w dziesiątkę gospodarze nie ograniczali się do defensywy. W 70. minucie Marazas nie wykorzystał kolejnej okazji sam na sam. Zemściło się to za chwilę, bo krakowianie wyrównali. Siplak zacentrował z lewego skrzydła, a Piszczek wyskoczył zza obrońców i z 6 m wpakował piłkę w prawy, górny róg. 2-2.
Wisła zaatakowała w 74. minucie. Zawada uderzył w "długi" róg, ale chybił. W 85. minucie ten sam zawodnik wyłożył futbolówkę Stevanovicowi, któy z 3 m trafił do siatki. Sędzia gola uznał, ale po wideoweryfikacji anulował. Protestujący Stefańczyk zobaczył czerwoną kartkę i Wisła od 87. minuty grała w dziewiątkę! Mimo takiego osłabienia personalnego, gospodarze przeprowadzili w 90. minucie akcję, która dała im sensacyjne w tych okolicznościach zwycięstwo. Stevanovic popędził lewą stroną, w polu karnym spod linii końcowej dogrywał do Zawady, którego sfaulował Dytiatiev. Jedenastkę, już w doliczonym czasie, pewnie wykonał Furman. 3-2! Cracovia nie zdołała już odwrócić losów spotkania.
st
Trenerzy po meczu
Michał Probierz, trener Cracovii:
Spotkanie było dla nas kuriozalne, choć dla wszystkich na stadionie zapewne ciekawe. W początkowej fazie zespół Wisły był od nas lepszy, szczególnie w środku pola. Trójka defensywnych pomocników za mało kreowała, przegrywaliśmy jeden, potem dwa zero. Po rzucie karnym wydawało się jednak, że przełamiemy zespół z Płocka. Byliśmy blisko zdobycia kolejnych bramek, chcieliśmy zdominować grę poprzez akcje oskrzydlające. Nie potoczyło się to jednak tak, jak to zaplanowaliśmy - straciliśmy bramkę z karnego i jest to na pewno bolesne. Trzeba jednak być z zespołem także podczas porażki, przeanalizować wszystko i przygotować się do meczu z Zagłębiem, który jest dla nas arcyważny.
Kibu Vicuña, trener Wisły Płock:
Trudno powiedzieć, jaki to był mecz. Moim zdaniem przez pierwsze 55 minut graliśmy bardzo dobrze. Mieliśmy dużo sytuacji, jednak czerwona kartka zmieniła mecz. Drużyna pokazała charakter. Graliśmy w dziewiątkę, a jednak udało nam się wygrać. Jest to dla nas bardzo ważne. Istotne jest to, że zespół grał dobrze i zagraliśmy to co trenujemy. Cracovia jest bardzo dobrą drużyną, lecz wiemy, że Ekstraklasa jest bardzo wyrównana i wszystko jest możliwe.
Felieton
Raf_jedynka: 90 słów o meczu (plus to co doliczy sędzia): Lekcja pokory
Tak po piłkarsku, zwyczajnie nie poradziliśmy sobie w roli faworyta. W pierwszej połowie od katastrofy uchronił nas Peškovič. W przerwie Michał Probierz wstrząsnął drużyną i na drugie czterdzieści pięć minut biało-czerwoni wyszli tak jak powinni byli wyjść od początku. Tyle że zanim drużyna zdążyła zabrać się za granie było już 0:2. Przegrany mecz można było jednak wygrać, bo „wejście smoka” zaliczył Piszczek i na dwadzieścia minut przed końcem znów dostępne byływszystkie opcje. Niestety zamiast grać o zwycięstwo znów zagraliśmy „pseudo profesurę” i w efekcie przegraliśmy mecz w kuriozalnym stylu. Oby Płock był dla drużyny lekcją pokory.
Źródło: terazpasy.pl [[4]]
Piłkarze po meczu
2018-06-16 Górnik Wieliczka - Cracovia 0:4 2018-06-23 MFK Karviná - Cracovia 2:4 2018-06-27 Cracovia - Partizan Belgrad 0:1 2018-06-30 NK Maribor - Cracovia 4:0 2018-07-04 Cracovia - Gabala FK 1:0 2018-07-07 Cracovia - Dinamo Zagrzeb 0:1 2018-07-14 Puszcza Niepołomice - Cracovia 0:3 2018-07-21 Śląsk Wrocław - Cracovia 3:1 2018-07-29 Lech Poznań - Cracovia 2:0 2018-08-06 Cracovia - Arka Gdynia 0:0 2018-08-11 Pogoń Szczecin - Cracovia 1:1 2018-08-17 Cracovia - Zagłębie Lubin 0:1 2018-08-24 Piast Gliwice - Cracovia 3:1 2018-09-02 Cracovia - Legia Warszawa 0:0 2018-09-07 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia 2:2 2018-09-14 Jagiellonia Białystok - Cracovia 3:1 2018-09-22 Cracovia - Wisła Płock 3:1 2018-09-26 ROW 1964 Rybnik - Cracovia 1:3 2018-09-30 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:1 2018-10-07 Cracovia - Wisła Kraków 0:2 2018-10-13 Cracovia - Piast Gliwice 0:0 2018-10-22 Cracovia - Górnik Zabrze 2:0 2018-10-28 Korona Kielce - Cracovia 0:1 2018-10-31 Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Cracovia 2:0 2018-11-03 Cracovia - Miedź Legnica 0:0 2018-11-10 Lechia Gdańsk - Cracovia 1:0 2018-11-17 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia 2:1 2018-11-24 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1 2018-12-02 Cracovia - Lech Poznań 1:0 2018-12-10 Arka Gdynia - Cracovia 0:3 2018-12-15 Cracovia - Pogoń Szczecin 2:1 2018-12-22 Zagłębie Lubin - Cracovia 1:2 2019 Trening Noworoczny 2019-01-18 Stal Mielec - Cracovia 1:1 2019-01-23 Cracovia - Vejle BK 1:1 2019-01-26 Cracovia - Achmat Grozny 3:3 2019-01-31 Cracovia - Partizan Belgrad 1:0 2019-02-01 Cracovia - Proleter Nowy Sad 0:1 2019-02-09 Cracovia - Piast Gliwice 2:1 2019-02-10 Garbarnia Kraków - Cracovia 2:4 2019-02-17 Legia Warszawa - Cracovia 0:2 2019-02-18 Gwarek Tarnowskie Góry - Cracovia 3:2 2019-02-24 Cracovia - Jagiellonia Białystok 1:0 2019-03-02 Wisła Płock - Cracovia 3:2 2019-03-09 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 2:1 2019-03-17 Wisła Kraków - Cracovia 3:2 2019-03-22 Stal Mielec - Cracovia 0:0 2019-03-26 Małopolski ZPN - Cracovia 0:1 2019-03-29 Górnik Zabrze - Cracovia 0:1 2019-04-02 Cracovia - Korona Kielce 2:1 2019-04-05 Miedź Legnica - Cracovia 2:1 2019-04-13 Cracovia - Lechia Gdańsk 4:2 2019-04-20 Legia Warszawa - Cracovia 1:0 2019-04-23 Cracovia - Jagiellonia Białystok 0:1 2019-04-26 Piast Gliwice - Cracovia 3:1 2019-05-05 Cracovia - Lechia Gdańsk 2:0 2019-05-11 Cracovia - Lech Poznań 1:0 2019-05-15 Zagłębie Lubin - Cracovia 1:2 2019-05-19 Cracovia - Pogoń Szczecin 0:3