1959-02-18 Ferencváros Budapeszt - Cracovia 2:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Ferencváros Budapeszt


pilka_ico
mecz towarzyski
Budapeszt, środa, 18 lutego 1959

Ferencváros Budapeszt - Cracovia

2
:
0

(0:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Michał Matyas
Skład:
Horvath (Hodi)
Bertha
Madroi
Dalocki
Gerendasz (Gӧrykisz)
dr Dekai
Rakosi
Orosz
Fridmansky
Vileszar (Szigetl)
Fenyvesy

Sędzia: Gere
Widzów: 5 000

bramki Bramki
Dalnoki (k.)
Fenyvesi
Skład:
Michno
Malarz
Gołąb
Kęcki
Durniok
Konopelski
Procak(Bombka)
Jarczyk
Manowski
Satora
Kasprzyk



podczas meczu

Skład zespołu Cracovii

Skład zespołu Cracovii z kronik klubowych Cracovii.

Zapowiedź meczu

Opis meczu

"0:2 przegrywa Cracovia na Węgrzech" -
Dziennik Polski

0:2 przegrywa Cracovia na Węgrzech

BUDAPESZT: W swym pierwszym meczu na terenie Węgier drużyna piłkarska Cracovii zmierzyła się z I-ligowym zespołem Ferencvaros. Piłkarze krakowscy przegrali 0:2, utrzymując jednakże do przerwy wynik bezbramkowy 0:0. Bramki dla gospodarzy zdobyli Dalnoki i Fenyvesi. W jedenastce krakowskiej najlepszym był środkowy obrońca Durniok.
Źródło: Dziennik Polski nr 42 z 19 lutego 1959 [1]


Przegląd Sportowy

BUDAPESZT, 18.2. (tel. wł.). Piłkarze Cracovii rozegrali w środę swe drugie spotkanie na terenie Węgier. Przeciwnikiem ich była czołowa drużyna ligowa Ferencvaros. Wygrali Węgrzy 2:0 (0:0). Bramki strzelili Dalnoki z karnego oraz Fenyvesi. Sędziował Gere. Widzów 5.000.
W.W.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 28 z 19 lutego 1959 [2]


"Dobra postawa piłkarzy Cracovii w meczu z FTC Budapeszt" -
Gazeta Krakowska

Dobra postawa piłkarzy Cracovii w meczu z FTC Budapeszt

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
BUDAPESZT. Przebywająca na Węgrzech I-ligowa drużyna piłkarska Cracovii, spot¬kała się wczoraj w Budapeszcie z czołowym zespołem I ligi węgierskiej FTC (Ferencvaros) Budapeszt. Po interesującej i na dobrym poziomie stojącej: grze spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2.0 (0:0)).
Bramki dla FTC zdobyli:, Dalnoki i Fenyyesyi. W drużynie krakowskiej dobrze wypadła obrona z Durniokiem na czele.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 42 z 19 lutego 1959


"Nikła porażka piłkarzy Cracovii II z Ferencwaros 0:2" -
Echo Krakowa

Nikła porażka piłkarzy Cracovii II z Ferencwaros 0:2

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.1
Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.2
Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.3
ROZEGRANE wczoraj w Budapeszcie na stadionie Vasasu spotkanie piłkarskie między Migowym Fcrencvarosem a Cracovią zakończyło się zwycięstwem drużyny węgierskiej 2:0 (0:0). Gra krakowian na ogół podobała się budapeszteńskiej publiczności, jak również węgierskim fachowcom piłkarskim. Wynik uzyskany przez biało-czerwonych z lak renomowanym przeciwnikiem należy uznać za zadowalający.

FERENCVAROS: Horvath (Hodi). Bertha, Madroi. Dalncki, Gerendasz (Gӧrykisz), dr Dekai, Rakosi, Orosz. Fridmansky, Vileszar (Szigetl), Fenyvesy. Bramki strzelili: Dalnoki (z rzutu karnego) w 67 min., craz Fenyvesy w 82 min. gry. Śliskie boisko bardzo utrudniało grę piłkarzom obu zespołów, nie pozwalając na rozwinięcie bardziej składnych akcji. W zespole krakowskim bardzo dobrze zagrała linia defensywy. Szczególnie wyróżnili się Durniok na stoperze. Konopelski w pomocy oraz Michno w bramce — interweniujący z powodzeniem w kilku bardzo groźnych sytuacjach. Słabiej wypadła piątka napastników, nie rozumiejąca się jeszcze wzajemnie. W przekroju całego meczu, zespołem lepszym byt Ferencvaros, tym niemniej krakowianie mieli 3 doskonałe okazje do zdobycia bramki. Manowski w 43 min. gry podciągnął piłkę na pole karne przeciwnika, w sprytny sposób zmylił Mattroia, lecz... strzelił prosto w ręce Horvatha. W 77 min. słupek przyszedł w sukurs węgierskiemu bramkarzowi, a w 85 min. strzał Bombki przeszedł tuż obok bramki. Były to właściwie najgroźniejsze sytuacje w ciągu całego meczu, stworzone przez atak polskiej drużyny.

Ferencvaros miał znacznie więcej dogodnych okazji. Wszelkie jednak zakusy przejawiane przez zawodników węgierskich, likwidowali obrońcy oraz Michno. W bardzo groźnych momentach, kiedy zdawało się, że piłka znajdzie już drogę do siatki bramkarza Cracovii 4-krotnie "wyręczył” słupek. a raz poprzeczka. Dopiero w II połowie meczu Węgrzy zdobyli prowadzenie z rzutu karnego, podyktowanego przez sędziego za faul Durnioka na Fridmanskym, który miał prawie 100-procentową okazję do zdobycia bramki. Kilkanaście minut później lewoskrzydłowy Fenyvesy po raz drugi zmusił Michnę do kapitulacji. W zespole węgierskim grało wielu aktualnych reprezentantów Węgier, m. in.: Mattroi, Fridmansky, Fenyvesy, Orosz i Ra kosi. Drużyna wykazuje już dobre przygotowanie do mistrzostw, i niektórzy kibice w Budapeszcie liczyli na znacznie wyższe zwycięstwo swych pupilów. Tymczasem zawodnicy Ferencvaros natrafili na silny opór ze strony krakowian, którzy grali z wielką ambicją i sercem, wykazując przy tym niezłą kondycję.

Po meczu trener MATJAS powiedział: „Jestem zadowolony z wyniku, z kondycji zawodników i z gry naszej defensywy. W ataku brak jeszcze odpowiedniego powiązania akcji." Trener Ferencvaros — TATRO J oświadczył: „Gdyby nie bioto, piłkarze obu drużyn mogliby zademonstrować w większym stopniu swe umiejętności, a gra zapewne była' by jeszcze lepsza. W Cracoviipodobali mi się Konopelski i Durniok. Uważam, że w mojej drużynie na wyróżnienie zasługują: dr Dekai i Mattroi.”

Sędzia zawodów GERE: „Piłkarze Cracovii grają bardzo fair. Rzut karny podyktowałem za wyraźny faul na Fridmanskym. Z zespołu polskiego wyróżnili się: Durniok, Konopelski i Michno, z Ferencvaros — Mattroi, dr Dekai i Fridmansky."
Źródło: Echo Krakowa nr 41 z 19 lutego 1959



Mecze sezonu 1959