1959-02-18 Ferencváros Budapeszt - Cracovia 2:0
|
![]() Budapeszt, środa, 18 lutego 1959
(0:0)
|
|
Skład: Horvath (Hodi) Bertha Madroi Dalocki Gerendasz (Gӧrykisz) dr Dekai Rakosi Orosz Fridmansky Vileszar (Szigetl) Fenyvesy |
Sędzia: Gere
|
Skład: Michno Malarz Gołąb Kęcki Durniok Konopelski Procak(Bombka) Jarczyk Manowski Satora Kasprzyk |
Skład zespołu Cracovii
Skład zespołu Cracovii z kronik klubowych Cracovii.
Zapowiedź meczu
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.1
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.2
Opis meczu
Dziennik Polski
Przegląd Sportowy
Źródło: Przegląd Sportowy nr 28 z 19 lutego 1959 [2]
Gazeta Krakowska
Bramki dla FTC zdobyli:, Dalnoki i Fenyyesyi. W drużynie krakowskiej dobrze wypadła obrona z Durniokiem na czele.
Echo Krakowa
FERENCVAROS: Horvath (Hodi). Bertha, Madroi. Dalncki, Gerendasz (Gӧrykisz), dr Dekai, Rakosi, Orosz. Fridmansky, Vileszar (Szigetl), Fenyvesy. Bramki strzelili: Dalnoki (z rzutu karnego) w 67 min., craz Fenyvesy w 82 min. gry. Śliskie boisko bardzo utrudniało grę piłkarzom obu zespołów, nie pozwalając na rozwinięcie bardziej składnych akcji. W zespole krakowskim bardzo dobrze zagrała linia defensywy. Szczególnie wyróżnili się Durniok na stoperze. Konopelski w pomocy oraz Michno w bramce — interweniujący z powodzeniem w kilku bardzo groźnych sytuacjach. Słabiej wypadła piątka napastników, nie rozumiejąca się jeszcze wzajemnie. W przekroju całego meczu, zespołem lepszym byt Ferencvaros, tym niemniej krakowianie mieli 3 doskonałe okazje do zdobycia bramki. Manowski w 43 min. gry podciągnął piłkę na pole karne przeciwnika, w sprytny sposób zmylił Mattroia, lecz... strzelił prosto w ręce Horvatha. W 77 min. słupek przyszedł w sukurs węgierskiemu bramkarzowi, a w 85 min. strzał Bombki przeszedł tuż obok bramki. Były to właściwie najgroźniejsze sytuacje w ciągu całego meczu, stworzone przez atak polskiej drużyny.
Ferencvaros miał znacznie więcej dogodnych okazji. Wszelkie jednak zakusy przejawiane przez zawodników węgierskich, likwidowali obrońcy oraz Michno. W bardzo groźnych momentach, kiedy zdawało się, że piłka znajdzie już drogę do siatki bramkarza Cracovii 4-krotnie "wyręczył” słupek. a raz poprzeczka. Dopiero w II połowie meczu Węgrzy zdobyli prowadzenie z rzutu karnego, podyktowanego przez sędziego za faul Durnioka na Fridmanskym, który miał prawie 100-procentową okazję do zdobycia bramki. Kilkanaście minut później lewoskrzydłowy Fenyvesy po raz drugi zmusił Michnę do kapitulacji. W zespole węgierskim grało wielu aktualnych reprezentantów Węgier, m. in.: Mattroi, Fridmansky, Fenyvesy, Orosz i Ra kosi. Drużyna wykazuje już dobre przygotowanie do mistrzostw, i niektórzy kibice w Budapeszcie liczyli na znacznie wyższe zwycięstwo swych pupilów. Tymczasem zawodnicy Ferencvaros natrafili na silny opór ze strony krakowian, którzy grali z wielką ambicją i sercem, wykazując przy tym niezłą kondycję.
Po meczu trener MATJAS powiedział: „Jestem zadowolony z wyniku, z kondycji zawodników i z gry naszej defensywy. W ataku brak jeszcze odpowiedniego powiązania akcji." Trener Ferencvaros — TATRO J oświadczył: „Gdyby nie bioto, piłkarze obu drużyn mogliby zademonstrować w większym stopniu swe umiejętności, a gra zapewne była' by jeszcze lepsza. W Cracoviipodobali mi się Konopelski i Durniok. Uważam, że w mojej drużynie na wyróżnienie zasługują: dr Dekai i Mattroi.”
Sędzia zawodów GERE: „Piłkarze Cracovii grają bardzo fair. Rzut karny podyktowałem za wyraźny faul na Fridmanskym. Z zespołu polskiego wyróżnili się: Durniok, Konopelski i Michno, z Ferencvaros — Mattroi, dr Dekai i Fridmansky."