1951-11-04 Ogniwo MPK Kraków - CWKS Warszawa 2:1
|
![]() Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 4 listopada 1951, 11:00
(2:1)
|
|
Skład: W. Pajor W. Gędłek Kaszuba Glimas Mazur Korzeniak J. Pawłowski Rajtar Halkiewicz Kadłuczka Bobula Ustawienie: 3-2-5 |
Sędzia: Władysław Przybysz z Bydgoszczy
|
Skład: Stefaniszyn Korynt Orłowski Polak Zientara Oprych Sąsiadek Janeczek Brajter Olejnik Jezierski Ustawienie: 3-2-5 |
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Przegląd Sportowy
Ogniwo zagrało mecz przeciw CWKS skutecznie i... ze szczęściem. Z przebiegu gry i ilości sytuacji podbramkowych oraz z porównania sił przeciwników wynik remisowy byłby bardziej sprawiedliwy. Przegraną ma CWKS do zawdzięczenia nierówno grającej obronie. W chaosie, jaki stwarzali Korynt i Polak pod własną bramką, tracił głowę Orłowski strzelając w rezultacie samobójczą bramkę. W kilka minut później Korynt, chcąc zatrzymać przebój Kadłuczki, usiłował dryblować pod własną bramką. Wyzyskał to Bobula, który zdobywszy piłkę błyskawicznie ulokował ją w bramce. Trzecim punktem odcinającym się ujemnie na tle dobrej technicznie i ambitnej drużyny CWKS był Brajter, grający zupełnie bez serca.
W drużynie krakowskiej na pochwałę zasłużyli: Glimas, Mazur i Bobula. Nowopozyskany środkowy napastnik Halkiewicz dał się zupełnie pokryć Orłowskiemu i nie wygrał z nim ani jednego pojedynku. Wiele pojedynków przegrali również Gędłek i Kaszuba, stwarzając groźne sytuacje pod swoją bramką, które ofiarnie wyjaśniali Glimas i Mazur.
Gazeta Krakowska
Mecz stal na przeciętnym poziomie, na co niewątpliwie wpłynęło w wysokim stopniu rozmokłe boisko. Tempo zawodów szybkie. Zwycięstwo gospodarzy zaliczyć należy jako szczęśliwe, gdyż drużyna wojskowych wcale nie ustępowała zawodnikom Ogniwa, a niejednokrotnie napastnicy CWKS stwarzali bardzo groźne sytuacje podbramkowe, których jednak nie potrafili należycie wykorzystać.
W pomocy na najlepszą notę zasłużyli Kaszuba i Mazur. Z» obrońców lepszym był Glimas. który po przerwie rozegrał się i w zupełności zaszachował prawą stronę ataku wojskowych z niebezpiecznym Sąsiadkiem na czele.
Prowadzenie uzyskało Ogniwo w 25 min. gry. Malkiewicz mimo rozpaczliwej interwencji prawego obrońcy Korynta okazał się szybszym 1 piłka uderzona o nogę obrońcy wpadła do bramki Stefeniszyna. Drugą bramkę zdobył w pięć minut później Bobula.
W 38 min. gry Janeczek uzyskał jedyną bramkę dla wojskowych.
Mimo obustronnych ambitnych wysiłków wynik meczu nie uległ już zmianie.