2020-06-29 Cracovia - Pogoń Szczecin 2:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 18:13, 12 wrz 2023 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Spotkanie miało pierwotnie odbyć się 26 kwietnia 2020, jednak zostało przełożone z powodu zagrożenia epidemicznego. Mecz z ograniczonym udziałem publiczności (25% pojemności stadionu).


Herb_Cracovia

Trener:
Michał Probierz
pilka_ico
PKO Ekstraklasa , 33 kolejka
Kraków, ul. Kałuży 1, poniedziałek, 29 czerwca 2020, 18:00

Cracovia - Pogoń Szczecin

2
:
1

(1:0)



Herb_Pogoń Szczecin

Trener:
Kosta Runjaić
Skład:
Hroššo
Râpă
Dytiatjew
Jablonský
Pestka
Hanca
Dimun
Loshaj
Amersfoort
Wdowiak (89' Rakoczy)
Lopes

Sędzia: Tomasz Musiał z Krakowa
Widzów: 2812

bramki Bramki
Zech (22' - sam.)
Amersfoort (76')
1:0
2:0
2:1


Nunes (90')
zolte_kartki Żółte kartki
Hroššo
Jablonský
Dąbrowski
Skład:
Stipica
Stec
Triantafyllópoulos
Zech
Nunes
Listkowski (79' Smoliński)
Podstawski
Dąbrowski (65' Cibicki)
Drygas (71' Turski)
Kowalczyk
Frączczak
Zobacz również: Zdjęcia z meczu



Zapowiedź meczu

"Cracovia. O co zagra z Pogonią? O honor i zachowanie twarzy" -
gazetakrakowska.pl

Cracovia. O co zagra z Pogonią? O honor i zachowanie twarzy

Poniedziałkowy (godz. 18) mecz z Pogonią Szczecin będzie już tylko o zachowanie twarzy. „Pasy” po porażce we Wrocławiu ze Śląskiem (2:3) wypisały się praktycznie z walki o czołową trójkę. Do rozegrania mają jeszcze pięć spotkań ligowych, ale by sezon mogły uznać za uratowany, musiałyby zdobyć Puchar Polski. Zadanie piekielnie trudne, bo w półfinale, 7 lipca podejmą Legię Warszawa. W finale musiałyby uporać się z kimś z pary Lech Poznań - Lechia Gdańsk.

Trener Cracovii Michał Probierz nie chce na razie rozmawiać o pucharowych starciach. Nie da się ukryć, że ostatnie przegrane mocno nadwątliły jego pewność siebie.

- Dwa ostatnie mecze bardzo skomplikowały nam sprawę, ale będziemy walczyć do tego momentu, do którego się da – mówi. - Jest 15 punktów do zdobycia, jeszcze gramy z przeciwnikami, z którymi rywalizujemy (o miejsca 2-8 – przyp.). Zrobimy wszystko, by jak najlepiej się zaprezentować. W najbliższych dwóch meczach chcemy zdobyć sześć punktów, a dopiero potem będziemy myśleć o Pucharze Polski. Z Pogonią „Pasy” w tym sezonie wygrały u siebie 2:0 i uległy na wyjeździe 0:1. W najbliższym meczu nie zagra pauzujący za kartki Sylwester Lusiusz, wraca natomiast po kartkowej pauzie Cornel Rapa. Czy szkoleniowiec planuje istotne zmiany w składzie? Czy postawi na tych, którzy zwykle mniej grają? „Pasy” zajmują 7. miejsce w tabeli, mając tyle samo punktów, co Pogoń – po 46, a wyprzedzają ją tylko dzięki wyższemu miejscu po rundzie zasadniczej.

- Będziemy walczyć o jak najwyższe miejsce – deklaruje Probierz. - Staraliśmy się wprowadzić rotację w składzie i dlatego ostatnio pozmienialiśmy paru zawodników. Mamy teraz mecze w poniedziałek, sobotę i we wtorek i tak zrobimy, by jak najsilniejsze składy grały. Wiemy, że musimy rotować zawodnikami, bo tempo grania jest teraz duże, a w treningach nie ma teraz możliwości, by coś poprawić. Po wspomnianym spotkaniu ze szczczecinianami, w sobotę Cracovia wybierze się do Gdańska na mecz z Lechią, a 7 lipca ma mecz Pucharu Polski. W Tych ostatnich rozgrywkach grał Lukas Hrosso. Czy zastąpi więc Michala Peskovicia? W najbliższym meczu jeszcze nie, ale jak deklaruje Probierz: - Zastanawiamy się nad tym i pomyślimy, czy w Gdańsku nie wpuścimy Lukasa do bramki.

Kryzys w zespole jest wyraźny. Tylko na chwilę przełamało go zwycięstwo w Gdańsku (3:1) po sześciu porażkach z rzędu. Potem „Pasy” zdołały zremisować z Wisłą Płock (1:1) i następne mecze przegrały (0:1 z Jagiellonia, 2:3 ze Śląskiem). Probierzowi, zawodnikom i kibicom musi ciążyć brzemię aż ośmiu porażek w ostatnich 10 meczach. Gdyby zrobić tabelę z tego okresu Cracovia by ja zamykała.

- Oprócz meczów z Jagiellonią i Wisłą, które przegraliśmy zasłużenie i Legią, w którym ciężko nam było coś zrobić, to resztę przegrywamy jedną bramką – zauważa Probierz. - Decydują indywidualne błędy. Jak chce się o coś grać, to jednak niuanse decydują. Niedawno po meczu z Jagiellonią, jeszcze w fazie zasadniczej Probierz otwarcie wyrażał swe wątpliwości, czy może jeszcze czegoś nauczyć zawodników? Jak wygląda więc kwestia mobilizacji jego i zespołu przed kolejnymi meczami?

- Po tym, jak to powiedziałem, zaczęliśmy dobrze grać – twierdzi Probierz. - Rozegraliśmy od tego momentu dobre spotkania, pozmienialiśmy parę elementów w grze i wygląda to dużo lepiej, ale podstawą jest to, że nie potrafimy grać do zera. Strzelamy bramki, jak ostatnio, ale tracimy je w bardzo prosty sposób. Po zawodnikach widać, że starają się, nie można im odmówić ambicji w meczach.

Tylko czy to zadowala kibiców? W jesieni narzekano na styl „Pasów”, liczne dośrodkowania, ale zespół wygrywał, mecze na styku rozstrzygał jedną bramką.

Teraz brakuje tej determinacji, szczęścia. Nie służy wszystkim skomplikowana sytuacja z Januszem Golem, który stracił zaufanie szkoleniowca i nie jest powoływany do kadry meczowej. Czy klub zdecyduje się na ewentualne negocjacje i rozwiązanie kontraktu z Januszem Golem?

- Na razie trenuje i zobaczymy, jak dalej potoczy się ta sytuacja z Januszem – mówi wymijająco Probierz.

Im szybciej się rozstrzygnie ta sytuacja, tym lepiej. A na razie „Pasy” muszą wrócić do lepszej gry, by wyjść jeszcze z tego sezonu z twarzą.
Jacek Żukowski
Źródło: gazetakrakowska.pl 28 czerwca 2020 [1]



Opis meczu

""Pasy" wreszcie się przełamały i pokonały Pogoń Szczecin" -
Gazeta Krakowska

"Pasy" wreszcie się przełamały i pokonały Pogoń Szczecin

W meczu 33. kolejki ekstraklasy Cracovia wreszcie wygrała – po trzech meczach bez zwycięstwa i awansowała na 6. miejsce w tabeli. „Pasy” zagrały skutecznie i szczęśliwie.

Trener Michał Probierz zapowiadał zmiany w składzie, ale jedną zaskoczył – zamiast na Michala Peskovicia, postawił na Lukasa Hrosso. To efekt zbliżającego się półfinału Pucharu Polski z Legią Warszawa (7 lipca). Chodzi o to, by Hrosso ograł się przed tym meczem – w tym spotkaniu i w sobotę z Lechią w Gdańsku. Bo to on ma abonament na występy w PP. Vhoć Probierz zapowiadał zmianę w bramce dopiero na mecz w Gdańsku, postanowił jednak dokonać jej już teraz. Do składu wrócił Cornel Rapa, który ostatnio pauzował za kartki, a teraz ta przykrość spotkała Sylwestra Lusiusza. Z „11” wypadł też Ivan Fiolić, zastąpił go Florian Loshaj. Z kolei Michał Helik ustąpił miejsca Davidowi Jablonsky’emu.

Krakowianie mieli grać o honor, bo wysokie miejsca, po porażce we Wrocławiu już im uciekły. Przez pierwsze minuty Pogoń „usiadła” na Cracovii, która miała kłopot z opuszczeniem własnej połowy. W 13 min Kamil Drygas popisał się potężną „bombą” - i piłka odbiła się od poprzeczki krakowskiej bramki. Nie było widać zrywu gospodarzy. Kibice z nudów zaczęli obrażać wiceprezesa Cracovii Jakuba Tabisza, krzycząc niewybredne słowa pod jego adresem.

W 22 min fani mogli zając się czymś innym – po ostrym płaskim dośrodkowaniu Floriana Loshaja, Benedikt Zech tak nieszczęśliwie interweniował, że zaskoczył Dante Stipicę i było 1:0. W 28 min kapitalną akcję przeprowadził David Jablonsky, rozmontowując defensywę gości, ale strzelił obok słupka. W 31 min min nakręcone „Pasy” przeprowadziły kolejną dobrą akcję, strzelał Sergiu Hanca, ale Stipica popisał się refleksem i wybił piłkę na róg. W doliczonym czasie gry po rzucie rożnym główkował Tomas Podstawski, na szczęście dla „Pasów”, nad poprzeczką.

Druga połowa zaczęła się od mocnego uderzenia – Adam Frączczak uderzał z rzutu wolnego i piłka przeleciała tuż nad „okienkiem”. Niebawem groźnie po indywidualnej akcji strzelał Sebastian Kowalczyk i Hrosso uratował słupek. „Pasy” znowu zaczęły, tak jak w pierwszej połowie i dały się zepchnąć do defensywy. Krakowianie wyraźnie czekali na to, co zrobią goście. W 70 min strzelał Podstawski, Hrosso wyciągnął się jak długi, ale piłka minęła słupek.

W 76 min pięknym podaniem z lewej strony popisał się Mateusz Wdowiak, to była „piłka na nos” dla Pellego van Amersfoorta, który główkował celnie. Stipica wpadł z piłka do bramki, ale wyciągnął ją już zza linii bramkowej. To ósmy gol Holendra w tych rozgrywkach. Od tej pory krakowianie mogli już grać spokojnie. Ale gospodarze zafundowali sobie nerwówkę, tracąc gola w 1 min doliczonego czasu gry. Ricardo Nunes zmieścił piłkę w bramce strzałem z ostrego kąta. Po chwili Frączczak uderzał potężnie, ale nad poprzeczką. Ostatecznie gospodarze wytrwali z korzystnym wynikiem do końca.

W sobotę czeka Cracovię mecz z Lechią w Gdańsku, a w przyszły wtorek spotkanie półfinałowe Pucharu Polski z Legią.
Jacek Żukowski
Źródło: Gazeta Krakowska 29 czerwca 2020 [2]


"Pogoń zatrzymana na Pasach" -
Przegląd Sportowy

Pogoń zatrzymana na Pasach

Cracovia pokonała ekipę ze Szczecina 2:1 i odniosła pierwsze od lutego zwycięstwo na własnym stadionie. Portowcy trzecią najgorszą drużyną ekstraklasy w 2020 roku.

Prawa Murphy’ego to zbiór humorystycznych powiedzeń, których puentą jest, że jeśli coś może się nie udać, to właśnie tak będzie. Ale w 2020 roku Pogoń Szczecin zdążyła w pełni zapracować, by zastąpić nazwisko amerykańskiego pilota sił powietrznych w nazwie nieformalnej prawidłowości. Bo po rywalizacji w Krakowie już chyba nikt nie ma wątpliwości, że jeżeli w rundzie wiosennej coś Portowcom może nie wyjść na murawie, to nie wyjdzie. Granatowo-Bordowi dokonali nie lada sztuki i ponieśli porażkę z Cracovią, która na własnym stadionie poprzednio triumfowała w zimie.

Zech to pech

Choć Pasy również się popisały niecodziennym wyczynem – zdobyły bramkę w momencie, kiedy mogli zapomnieć jak to jest mieć piłkę przy nodze. Pogoń wbiegła na boisko stadionu przy ulicy Kałuży jak do siebie i nie oddawała futbolówki przez pierwszych 20 minut meczu. Jakby rozgrzewka się dla nich nie skończyła i trenerzy zarządzili grę na utrzymanie. Wydawało się, że gol dla przyjezdnych to kwestia czasu, prędzej czy później padnie. Aż David Stec zamarzył sobie dryblingów przed własnym polem karnym.

Nazwisko Zech rymuje się z pech i przynajmniej w poniedziałek nie było w tym przypadku. Zły los dopadł Austriaka, a wysłał w tym celu właśnie rodaka środkowego obrońcy. Stec stracił piłkę w okolicy szesnastki, Florian Loshaj podbiegł do linii końcowej, płasko dośrodkował i Zech, który chciał naprawić błąd kumpla, tak niefortunnie interweniował, że pokonał Dantego Stipicę. Stoper ryzykował i – oczywiście w przypadku Portowców – to mu się nie opłaciło. Natomiast Cracovia w akcji bramkowej miała jeden kontakt z futbolówką – to świetnie podsumowuje początek zawodów w Krakowie. Swoją drogą w minionych kolejkach trener Kosta Runjaic może mieć kłopoty ze znalezieniem Stecowi miejsca na boisku. Z przodu? Nie, z Lechem w Poznaniu (0:0) wystąpił jako skrzydłowy i z kilku metrów nie zdołał strzelić gola. Obrona? No też nie, co pokazał w starciu z Pasami. Została już tylko jedna opcja – niech żyje nam rezerwa...

Za mało argumentów na poparcie tezy z pierwszego akapitu? Nie ma problemu, jest więcej. Jeśli ktoś z ekipy gości miał skarcić gospodarzy, to Kamil Drygas. Środkowy pomocnik najwięcej bramek w ekstraklasie zdobył przeciwko Pasom – pięć – i również najczęściej asystował – trzykrotnie. Czy prowadzący Cracovię Michał Probierz o tym nie wiedział? Pewnie miał tego świadomość i przekazał uwagi na ten temat zawodnikom, aczkolwiek ci tyle razy obrywali po głowie w 2020 roku (osiem porażek), że faktycznie mogli o tym zapomnieć. Po tylu ciosach pamięć może szwankować. Tak więc Drygas po składnej akcji Ricardo Nunesa i Sebastiana Kowalczyka dostał podanie, będąc na skraju pola karnego, huknął bez przyjęcia. I co? I obił poprzeczkę. Oczywiście.

Tylko honorowy

Jeszcze nie wystarczy? Dobrze. Kowalczyk może nie grał wyjątkowo, ale kilka razy błysnął. Skoro Drygas z obramowaniem bramki zabrali mu asystę, wychowanek Salosu Szczecin wziął sprawy w swoje ręce. Po następnej niezłej akcji wpadł w szesnastkę i silnie uderzył. Naturalnie, choć golkiper Lukaš Hroššo nie był na to przygotowany, na tablicy wyników wciąż było 1:0 dla Cracovii. Bo Kowalczyk trafił w słupek. Później młodzieżowiec wyłożył piłkę Adamowi Frączczakowi, jednak kapitan Portowców mniej więcej z 11 metrów huknął wysoko nad poprzeczką. Ale raczej tego już na pecha nie można zgonić...

Nawet jeśli to nie odebrało nadziei Pogoni, zrobił to Pelle van Amersfoort kwadrans przed końcem. Uciekł defensorom, dołożył głowę do dośrodkowania Mateusza Wdowiaka, a Dante Stipica złapał futbolówkę, ale za linią, ponieważ cofnął się zbyt głęboko. Pasy w poniedziałek były niebywale skuteczne. Praktycznie nie atakowały, czekając na własnej połowie, a strzeliły dwa gole. Cud! Portowców było stać jedynie na honorowe trafienie Nunesa, któremu asystował rezerwowy Paweł Cibicki.

Cracovia zdobyła pierwsze punkty w fazie finałowej, ale Probierz wcale nie ma powodów do zadowolenia. Jego zespół przez dużą część spotkania skupił się na przeszkadzaniu i to wystarczyło na trzecią najgorszą ekipę 2020 roku, jednak na inne drużyny grupy mistrzowskiej to z pewnością będzie za mało. Pogoń dominowała przez większość rywalizacji, tyle że nijak nie umiała tego wykorzystać. Inni przeciwnicy z górnej ósemki nie powinni być równie nieporadni.
Mateusz Janiak
Źródło: Przegląd Sportowy 29 czerwca 2020 [3]


"Cracovia nie dała się dogonić Pogoni" -
Sportowe Tempo

Cracovia nie dała się dogonić Pogoni

1-0 Benedikt Zech 22 (samob.)

2-0 Pelle van Amersfoort 76 (głową)

2-1 Ricardo Nunes 90+1

Sędziował Tomasz Musiał (Kraków). Żółte kartki: Jablonsky, Hrosso - Dąbrowski.

CRACOVIA: Hrosso - Rapa, Dytiatiev, Jablonsky, Pestka - Dimun, Loshaj - Hanca, van Amersfoort, Wdowiak (89 Rakoczy) - Lopes.

POGOŃ: Stipica - Stec, Zech, Triantafyllopoulos, Nunes - Podstawski - Listkowski (79 Smoliński), Dąbrowski (65 Cibicki), Drygas (71 Turski), Kowalczyk - Frączczak.

Dosyć dziwna była pierwsza połowa meczu. Pogoń miała przewagę, atakowała, ale zdołała wypracować tylko jedną sytuację bramkową. W 13. minucie Drygas huknął z niespełna 20 m w poprzeczkę.

Cracovia okazała się bardziej konkretna, choć gola zdobyła przy wydatnej pomocy rywali. W 22. minucie Stec wyprowadzając piłkę z obrony stracił ją na rzecz Loshaja. Ten dośrodkował, a stoper gości uprzedził bramkarza pakując futbolówkę do własnej siatki.

W 28. minucie mogło być 2-0. Jablonsky rozegrał akcję z Wdowiakiem, kończąc ją minimalnie niecelnym uderzeniem z 6 m. Trzy minuty później Hanca strzelił z bliska w "krótki" róg, lecz Stipica wybił piłkę na korner.

Po przerwie szczecinianie dążyli do remisu. W 53. minucie Kowalczyk uderzył zaskakująco z kąta, z lewej strony, trafiając w słupek. W 69. minucie Frączczak w akrobatyczny sposób strzelił nad poprzeczką.

Pasy miały w tej części gry jedną okazję i ją wykorzystały. Z lewego skrzydła zacentrował Wdowiak, a van Amersfoort główkował z 4 m. Stipica złapał futbolówkę, ale za linią bramkową, co potwierdziła analiza VAR.

Pogoń do końca walczyła i w doliczonym czasie zdobyła bramkę. Nunes uderzył z lewej strony z ostrego kąta w "krótki" róg. Hrosso nie był bez winy. W 90+4. minucie mogło być nawet 2-2, lecz po ładnej akcji Kowalczyka Frączczak z 13 m przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Statystyka meczu: 10:12 w strzałach, 3:2 w celnych, 46:54% w posiadaniu piłki, 7:7 w kornerach i 112:110 pod względem ilości przebiegniętych kilometrów.

ST
Źródło: Sportowe Tempo 29 czerwca 2020 [4]


Trenerzy po meczu

Michał Probierz, trener Cracovii

Z przekroju ostatnich meczów Pogoni widzieliśmy, że prezentowała się dobrze, mimo że przegrywała. Dlatego wiedzieliśmy, że czeka nas ciężki bój. Po dwóch spotkaniach, w których ponieśliśmy porażki, grając bardzo dobrze, widać było na początku, że boimy się podjąć ryzyko. To konsekwencja tego, co wydarzyło się we Wrocławiu. Portowcy dominowali przez pierwsze 15 minut, ale w futbolu najważniejsze jest zdobywanie bramek. Fenomenalnie zachował się Florian Loshaj, który odebrał i dograł. Mieliśmy kolejne okazje do strzelenia gola, żeby ułożyć sobie mecz. Widać było w drugiej połowie, że Pogoń postawiła wszystko na jedną kartę. Zabrakło nam ostatniego podania, by wcześniej zamknąć rywalizację. Niepotrzebnie zrobiliśmy sobie nerwówkę na koniec. Chwała zawodnikom. Mogę im tylko pogratulować.

Kosta Runjaić, trener Pogonii

Nie jest łatwo uporządkować myśli po takim spotkaniu. Dziwny wynik po bardzo dobrym meczu. Założenia nasze były takie, żeby z dużym zaangażowaniem i energią grać do przodu, ale nie do końca nam się to udało. Myślę, że do pierwszego gola nie było widać naszego przeciwnika. Grali głęboko, jednak prawda jest taka, że straciliśmy głupio bramki i sami sobie życie utrudniliśmy. Mam duży szacunek do zespołu. Piłkarze dali wszystko z siebie. Nawet po drugim golu atakowali i zdobyli kontaktową bramkę. A mieliśmy jeszcze szanse, żeby wyrównać. Chwilowo powtarzają nam się pewne błędy. Teraz będziemy się starać zakończyć sezon w bardzo dobrym stylu.

Źródło: Przegląd Sportowy [5]

Piłkarze po meczu

Kulisy meczu

Mecze sezonu 2019/20

NK Maribor 2019-06-24 NK Maribor - Cracovia 1:2  Dinamo Zagrzeb 2019-06-27 Cracovia - Dinamo Zagrzeb 1:0  FK Orenburg 2019-06-29 Cracovia - FK Orenburg 0:1  Partizani Tirana 2019-07-02 Cracovia - Partizani Tirana 0:1  Piunik Erywań 2019-07-02 Cracovia - Piunik Erywań 0:1  Puszcza Niepołomice 2019-07-07 Cracovia - Puszcza Niepołomice 1:2  DAC 1904 Dunajská Streda 2019-07-11 DAC 1904 Dunajská Streda - Cracovia 1:1  DAC 1904 Dunajská Streda 2019-07-18 Cracovia - DAC 1904 Dunajská Streda 2:2  Zagłębie Lubin 2019-07-21 Zagłębie Lubin - Cracovia 1:1  ŁKS Łódź 2019-07-27 Cracovia - ŁKS Łódź 1:2  Górnik Zabrze 2019-07-30 Cracovia - Górnik Zabrze 3:1  Raków Częstochowa 2019-08-03 Raków Częstochowa - Cracovia 1:3  Korona Kielce 2019-08-11 Cracovia - Korona Kielce 1:0  Śląsk Wrocław 2019-08-17 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:1  Arka Gdynia 2019-08-24 Cracovia - Arka Gdynia 3:1  Lech Poznań 2019-09-01 Lech Poznań - Cracovia 1:2  Piast Gliwice 2019-09-16 Cracovia - Piast Gliwice 2:0  Legia Warszawa 2019-09-22 Cracovia - Legia Warszawa 1:2  Jagiellonia Białystok 2019-09-25 Cracovia - Jagiellonia Białystok 4:2  Wisła Kraków 2019-09-29 Wisła Kraków - Cracovia 0:1  Górnik Zabrze 2019-10-06 Cracovia - Górnik Zabrze 1:1  Jagiellonia Białystok 2019-10-19 Jagiellonia Białystok - Cracovia 3:2  Pogoń Szczecin 2019-10-25 Cracovia - Pogoń Szczecin 2:0  Bytovia Bytów 2019-10-29 Bytovia Bytów - Cracovia 2:3  Lechia Gdańsk 2019-11-02 Cracovia - Lechia Gdańsk 1:0  Wisła Płock 2019-11-09 Wisła Płock - Cracovia 0:0  Zagłębie Lubin 2019-11-25 Cracovia - Zagłębie Lubin 2:0  ŁKS Łódź 2019-12-01 ŁKS Łódź - Cracovia 1:0  Raków Częstochowa 2019-12-05 Cracovia - Raków Częstochowa 0:0 k.4:1  Raków Częstochowa 2019-12-08 Cracovia - Raków Częstochowa 3:0  Korona Kielce 2019-12-15 Korona Kielce - Cracovia 1:0  Śląsk Wrocław 2019-12-20 Cracovia - Śląsk Wrocław 2:0  Cracovia_herb 2020 Trening Noworoczny  Podbeskidzie Bielsko-Biała 2020-01-17 Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:3  Partizan Belgrad 2020-01-22 Cracovia - Partizan Belgrad 1:1  TSV Hartberg 2020-01-25 Cracovia - TSV Hartberg 3:2  PFK Soczi 2020-01-29 Cracovia - PFK Soczi 0:0  MFK Ružomberok 2020-02-01 Cracovia - MFK Ružomberok 1:2  Arka Gdynia 2020-02-07 Arka Gdynia - Cracovia 0:1  Lech Poznań 2020-02-16 Cracovia - Lech Poznań 2:1  Piast Gliwice 2020-02-22 Piast Gliwice - Cracovia 1:0  Puszcza Niepołomice 2020-02-23 Cracovia - Puszcza Niepołomice 3:2  Legia Warszawa 2020-02-29 Legia Warszawa - Cracovia 2:1  Wisła Kraków 2020-03-03 Cracovia - Wisła Kraków 0:2  Górnik Zabrze 2020-03-06 Górnik Zabrze - Cracovia 3:2  GKS Tychy 2020-03-10 GKS Tychy - Cracovia 1:2  Jagiellonia Białystok 2020-05-31 Cracovia - Jagiellonia Białystok 0:1  Pogoń Szczecin 2020-06-06 Pogoń Szczecin - Cracovia 1:0  Lechia Gdańsk 2020-06-09 Lechia Gdańsk - Cracovia 1:3  Wisła Płock 2020-06-14 Cracovia - Wisła Płock 1:1  Jagiellonia Białystok 2020-06-21 Cracovia - Jagiellonia Białystok 1:2  Śląsk Wrocław 2020-06-25 Śląsk Wrocław - Cracovia 3:2  Pogoń Szczecin 2020-06-29 Cracovia - Pogoń Szczecin 2:1  Lechia Gdańsk 2020-07-04 Lechia Gdańsk - Cracovia 0:3  Legia Warszawa 2020-07-07 Cracovia - Legia Warszawa 3:0  Legia Warszawa 2020-07-11 Legia Warszawa - Cracovia 2:0  Lech Poznań 2020-07-15 Cracovia - Lech Poznań 1:2  Piast Gliwice 2020-07-19 Piast Gliwice - Cracovia 1:1  Lechia Gdańsk 2020-07-24 Cracovia - Lechia Gdańsk 3:2