2020-06-21 Cracovia - Jagiellonia Białystok 1:2
Spotkanie miało pierwotnie odbyć się 18 kwietnia 2020, jednak zostało przełożone z powodu zagrożenia epidemicznego. Mecz z ograniczonym udziałem publiczności (25% pojemności stadionu).
|
PKO Ekstraklasa , 31 kolejka Kraków, ul. Kałuży 1, niedziela, 21 czerwca 2020, 15:00
(0:1)
|
|
Skład: Peškovič Râpă (83' Rakoczy) Dytiatjew Jablonský Pestka Hanca Dimun Loshaj (61' Wdowiak) Amersfoort Thiago (68' Fiolić) Lopes |
Sędzia: Szymon Marciniak z Płocka
|
Skład: Węglarz Kadlec Runje Țîru Wójcicki Makuszewski (59' Bida) Pospíšil Romanczuk Mystkowski (72' Szymonowicz) Přikryl (79' Arsenić) Puljić |
Mecz poprzedniego dnia: | ||
Zapowiedź meczu
gazetakrakowska.pl
Mają tylko trzy punkty straty do zajmującego 3. lokatę, gwarantującą udział w eliminacjach Ligi Europy, Śląska Wrocław oraz tyle samo do 4. w klasyfikacji Lecha Poznań. By sen o pucharach mógł znów się powtórzyć (przed rokiem podopieczni trenera Michała Probierza zajęli 4. miejsce i awansowali do eliminacji LE), muszą dobrze wystartować do dodatkowej części sezonu.
Na początek czeka ich „Jaga”, zespół z 7. miejsca, tracący tylko dwa punkty do „Pasów”. Ostrzeżeniem dla gospodarzy powinien być przede wszystkim ostatni mecz z białostoczanami, który odbył się trzy tygodnie temu, a który krakowianie przegrali w końcówce 0:1 za sprawą bramki Przemysława Mystkowskiego.
- W Białymstoku graliśmy dobry mecz i przegraliśmy 2:3 – przypomina szkoleniowiec. - W tym kolejnym mogło być 0:0, ale zabrakło nam ogrania po tej pandemii. Dzisiaj jesteśmy trochę dalej. Wydaje mi się, że zaczynamy powoli łapać równowagę i grać coraz lepiej i wierzę w to, że jesteśmy w stanie zaskoczyć rywala.
By mieć jakiekolwiek szanse na zajęcie trzeciego miejsca na podium – prowadząca Legia Warszawa jest już poza zasięgiem, bo wyprzedza krakowian aż o 14 punktów, z kolei aktualny mistrz – Piast Gliwice będzie trudny do złapania, bo ma 7 punktów przewagi - „Pasy” muszą zdobyć w najbliższych trzech spotkaniach (w niedzielę, w czwartek w wyjazdowym meczu we Wrocławiu ze Śląskiem oraz 29 czerwca z Pogonią Szczecin u siebie) przynajmniej 7 punktów. Potem przyjdą bowiem jeszcze trudniejsze konfrontacje – z Legią, Lechem, Lechią i Piastem, a tylko z poznanianami Cracovia gra u siebie. Co na ten temat sądzi szkoleniowiec „Pasów”?
- Trzeba punktować, zdajemy sobie sprawę, że sześć przegranych meczów z rzędu mocno zepsuło nam strategię – mówi Probierz. - Zdobywając kilka punktów wtedy byłoby nam teraz łatwiej, ale teraz nie ma co gdybać. Musimy grac w tych siedmiu meczach najlepiej jak potrafimy i zdobywać punkty. A także wygrać mecz pucharowy, mam nadzieję że będziemy mieli ich dwa w tym sezonie.
Skoro mowa o obecnych rozgrywkach to w nich Cracovia wygrała dziewięć i zremisowała dwa z piętnastu meczów w roli gospodarza. Na dwóch ostatnich nie było kibiców, co mocno pokrzyżowało szyki podopiecznym Probierza. Ale teraz fani wracają na trybuny. Wprawdzie w ograniczonym wymiarze – mogą zapełnić 25 procent pojemności stadionu, ale piłkarze będą mogli liczyć na ich doping. To okoliczność, która powinna sprzyjać „Pasom”, których szanse na wygraną wzrosną.
- Fajnie, że kibice będą wreszcie na stadionie – nie ma wątpliwości Probierz. - Mogą nas wesprzeć w tych trudnych momentach i w tych lepszych także pomóc. Dla samych rozgrywek jest to lepsze. Gra się dla kibiców i to jest bardzo ważne.
Nadal wiele kontrowersji wzbudza sytuacja Janusza Gola, byłego kapitana, który jako jedyny z piłkarzy Cracovii nie doszedł z klubem do porozumienia w kwestii obniżenia kontraktu na czas pandemii. Z czterech spotkań po wznowieniu sezonu zagrał w trzech meczach, w jednym całym, w jednym zaczynał mecz, ale zszedł z boiska w 71 min, z kolei w spotkaniu z Lechią wszedł na boisko w 66 min, a ostatnio w starciu z Wisłą Płock w ogóle się na nim nie pojawił. Niedawno w programie „Sekcja Piłkarska” stwierdził, że w ogóle nie rozmawiał z trenerem Probierzem od czasów kontraktowych utarczek.
- To kłamstwo ze strony Janusza Gola – mówi Probierz. - Jeżeli nie pamięta trzech rozmów indywidualnych ze mną oraz czwartej, przy której był trener Kurdziel, to jest to przykre, że piłkarz tak publicznie się wypowiada. Teraz kluczowym zawodnikiem Cracovii stał się Pelle van Amersfoort, autor trzech goli w ostatnich dwóch meczach. Tylko on z piłkarzy „Pasów” trafiał do bramki rywali (jeden z goli w spotkaniu z gdańszczanami padł po samobójczym strzale Malocy). Probierz mówi o Holendrze, że ten ma jeszcze rezerwy.
- Ma duże, to piłkarz, który uczył się tej ligi powoli – mówi trener. - Bardzo wiele inni zawodnicy mogą się od niego nauczyć. Widać, że warto ściągać takich piłkarzy, po to, by się rozwijali.
Dodajmy, że „Pasy” przystąpią do meczu z Jagiellonią prawie w optymalnym składzie – nie zagrają tylko kontuzjowani Sebastian Strózik, który jest wykluczony z gry do przyszłego tygodnia oraz Diego Ferraresso, który nabawił się urazu na treningu.Źródło: gazetakrakowska.pl 19 czerwca 2020 [1]
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Coraz goręcej jest w Cracovii. Janusz Gol nie znalazł się wśród dwudziestu zawodników, jakich nominował na ten mecz trener "Pasów" Michał Probierz. To dalszy ciąg konfliktu na linii zawodnik - klub.
- To jest sprawa, która ciągnie się długo i trzeba ją przeciąć. Obserwuję i stwierdzam, że zawodnik nie jest w stanie pomóc drużynie – stwierdził Probierz przed meczem, pytany o sytuację z Golem.
Przypomnijmy, że Gol w czasie negocjacji obniżki kontraktów, jako jedyny z piłkarzy Cracovii nie zgodził się na zmienione warunki na czas pandemii. Pozbawiony został za to funkcji kapitana. Z czterech spotkań po wznowieniu sezonu zagrał w trzech meczach, w jednym całym, w jednym zaczynał mecz, ale zszedł z boiska w 71 min, z kolei w spotkaniu z Lechią wszedł na boisko w 66 min, a ostatnio w starciu z Wisłą Płock w ogóle się na nim nie pojawił. Niedawno w programie „Sekcja Piłkarska” stwierdził, że nie było "rozmowy oczyszczającej" z trenerem od czasu kontraktowych utarczek.
Teraz Probierz nie zabrał zawodnika do meczowej "20". Gol ma żal, że odebrano mu opaskę kapitańską i że ostatnio mniej gra. Z kolei Probierz mówił, że po przegranych meczach trzeba było coś zmienić, dlatego składy na spotkania z Lechią i Wisłą Płock były podobne, bez Gola w wyjściowej "11".
Gol ma kontrakt z Cracovią do czerwca 2022 roku. Jak rozwinie się ta sytuacja, czy piłkarz wypełni tę umowę? Pozostaje w to wątpić. Na konflikcie traci zarówno zespół, jak i zawodnik.
Wróćmy jednak do meczu. „Pasy” zagrały więc bez swojego niedawnego kapitana, w dodatku zaczęły rywalizację w grupie mistrzowskiej od porażki.
Kibice żywiołowym dopingiem od razu ponieśli gospodarzy i ci zaatakowali. W 5 min Thiago przedarł się lewym skrzydłem, wycofał do Sergiu Hanki, który strzelił natychmiast, minimalnie niecelnie. Zupełnie inaczej wyglądała gra gospodarzy niż w ostatnich meczach u siebie – byli agresywni, waleczni. Z pewnością wsparcie kibiców zrobiło swoje. Ale do czasu. Niespodziewanie jednak to „Pasy” straciły gola - po centrze z rzutu wolnego w wykonaniu Martina Pospisila, piłka weszła w posiadanie Ivana Runje, który strzałem z kilku metrów pokonał Michala Peskovicia. Gospodarze rzucili się do odrabiania strat – strzelał Hanca i wywalczył rzut rożny. W 39 min goście groźnie skontrowali – uderzał Maciej Makuszewski, z 30 m po ziemi i tylko słupek uchronił gospodarzy od straty bramki. W 41 min nad stadionem rozszalała się burza. Od razu zrobiły się kałuże wody. Gospodarze jak najszybciej chcieli doprowadzić do wyrównania, mnożyły się wrzutki w pole karne rywala, ale na niewiele się to zdało.
Drugą połowę „Pasy” zaczęły od technicznego strzału Floriana Loshaja po którym piłka minimalnie minęła przeciwległy słupek bramki. W 49 min „Pasy” zdobyły bramkę po główce Ołeksija Dytiatjewa. Po weryfikacji VAR nie została ona uznana, bo okazało się, że Ukrainiec był na spalonym po podaniu Davida Jablonsky’ego.
Na mokrej murawie trudno było skonstruować groźną akcję ofensywną. W 69 min wreszcie się udało – piłkę w polu karnym, tyłem do bramki przyjął Rafael Lopes, strzelił natychmiast z półobrotu, nie trafił jednak do siatki.
W 71 min w idealnej sytuacji znalazł się wprowadzony dopiero co do gry Ivan Fiolić, ale uderzył Panu Bogu w okno! Zamiast wyrównania, „Pasy” dostały obuchem w głowę. Po dograniu Dawida Szymonowicza piłka prześlizgnęła się po rękawicach Michala Peskovicia, a Bartosz Bida skierował ją do siatki.
Kibice zaczęli wtedy śpiewać „Janusz Gol, allez allez allez!”.
A gospodarze tymczasem zdobyli kontaktowego gola – Rafel Lopes uprzedził wychodzącego z bramki Damiana Węglarza. „Pasy” poczuły, że niekoniecznie muszą zakończyć ten mecz porażką. W 82 min świetnie główkował Pelle van Amersfoort i minimalnie chybił. W 87 min w pole kare rywali wpadł Michał Rakoczy. Zwlekał ze strzałem i został zablokowany, wywalczył tylko róg.
Arbiter doliczył do regulaminowego czasu gry aż 6 minut. Z wolnego strzelał Fiolic, ale bardzo niecelnie. W 5 min doliczonego czasu gry Lopes główkował nad poprzeczką.
Jagiellonia drugi raz w ciągu trzech tygodni pokonała „Pasy” w Krakowie, a w ogóle było to jej trzeci zwycięstwo z Cracovią w tym sezonie.Źródło: Gazeta Krakowska 21 czerwca 2020 [2]
Przegląd Sportowy
Czasem są takie chwile, gdy wszystko obraca się przeciwko jednej drużynie. Tak właśnie było w niedzielę w Krakowie. Gdy błąd w bramce Jagiellonii popełniał Damian Węglarz i piłka lądowała w siatce - Szymon Marciniak po skorzystaniu z VAR dopatrzył się spalonego, gdy śliska od deszczu futbolówka wyślizgnęła się z rąk Michala Peskovicia, trafiła wprost pod nogi rywala mającego przed sobą pustą bramkę. Gdy wreszcie pojawiła się szansa na co najmniej remis, piłkarze Pasów pudłowali w takich sytuacjach, które prawdopodobnie wykorzystałaby większość kibiców siedzących na trybunach.
Wszystko zaczęło się, a jakże, od niefarta Cracovii. Po ciekawie rozegranym rzucie rożnym i zaskakującym strzale Sergiu Hanki, piłka odbiła się od poprzeczki. Po chwilę w drugim polu karnym tę dość przypadkowo strącił plecami Jakub Wójcicki, a Ivan Runje bez zastanowienia skierował ją do bramki. Był to jeden z dwóch strzałów Jagi przed przerwą (drugi po kontrze Macieja Makuszewskiego wylądował na słupku), Cracovii do zdobycia gola nie wystarczyła żadna z ośmiu prób.
Pasy prowadziły grę, atakowały, ale nic się nie zmieniało. Nawet, gdy Węglarz źle obliczył lot piłki, tę strącił David Jablonsky, a stojący obok Ołeksij Dytjatjew skierował ją do siatki, okazało się, że był na spalonym. Inna sprawa, że gdyby Ukrainiec nie wmieszał się we wszystko, Czech doprowadziłby do remisu. Cracovia przeprowadziła też niedługo później efektowną akcję, z podaniami na jeden kontakt, ale wtedy Ivan Fiolić przestrzelił z kilku metrów w okazji sam na sam.Jagiellonia była znacznie bardziej konkretna. Po jednej z nielicznych akcji gości, piłkę z rąk wypuścił Pesković, a Bartosz Bida tylko dopełnił formalności. Na kwadrans przed końcem Rafael Lopes wślizgiem strzelił wreszcie gola kontaktowego, ale na drugiego nie starczyło umiejętności. Bo nie czasu - Pelle van Amersfoort swojej szansy się doczekał, miał piłkę na głowie na linii pola bramkowego i żadnego rywala w pobliżu, a jednak uderzył obok słupka.
Kolejna porażka w tym roku oznacza, że Cracovii bardzo trudno będzie o zakończenie sezonu na podium. W tym momencie traci do niego już sześć punktów, a w dodatku w tabeli wyprzedziła ją właśnie Jagiellonia.
Sportowe Tempo
0-2 Bartosz Bida 73
1-2 Rafael Lopes 76
Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Żółte kartki: Rapa (4żk), Dimun, Lopes, Probierz (trener) - Puljic, Tiru. Widzów 3185.
CRACOVIA: Peskovic - Rapa (83 Rakoczy), Dytiatiev, Jablonsky, Pestka - Dimun, Loshaj (61 Wdowiak) - Hanca, van Amersfoort, Thiago (68 Fiolic) - Lopes.
JAGIELLONIA: Węglarz - Kadlec, Runje, Tiru, Wójcicki - Romanczuk, Pospisil - Makuszewski (60 Bida), Mystkowski (72 Szymonowicz), Prikryl (78 Arsenic) - Puljic.
Cracovia miała przewagę, więcej sytuacji bramkowych, ale zabrakło skuteczności, nie zabrakło zaś błędów w obronie.
Gospodarze mieli pierwszą okazję w 19. minucie, gdy po krótkim zagraniu z kornera Hanca trafił w poprzeczkę.
W 23. minucie niespodziewanie padł gol dla białostoczan. Z wolnego z lewej strony dośrodkował Pospisil, piłka odbiła się w polu karnym od pleców Wójcickiego i dotarła do Runjego, który z 10 m ulokował ją w siatce.
Krakowianie mogli wyrównać w 28. minucie, lecz Hanca został przyblokowany przez Wójcickiego i jedynym zyskiem był rzut rożny.
Pod koniec I połowy nastąpiło oberwanie chmury, ale mecz został dokończony. W 45. minucie szansę miał jeszcze Thiago, ale zza szesnastki uderzył nad poprzeczką. W tej części gry Cracovia nie oddała ani jednego celnego strzału, rywale jeden, dający im prowadzenie...
Po przerwie spotkanie toczyło się w deszczu, w pierwszym kwadransie miejscowi oblegali bramkę gości. W 49. minucie, po wrzutce z lewego skrzydła, Węglarz minął się z piłką, głową podbił ją Jablonsky, a następnie z bliska głową wepchnął ją do bramki Dytiatiev. Po trzech minutach analizy VAR sędzia odgwizdał spalonego.
W 63. minucie Pasy miały kolejną okazję. Lopes zgrał futbolówkę klatką piersiową do wbiegającego w pole karne Wdowiaka, którego jednak w ostatnim momencie powstrzymał Wójcicki. Sześć minut później Lopes skorzystał z błędu obrońców, ale z 7 m chybił. Po kolejnych 2 minutach kończący bardzo ładną akcję zespołową Fiolic znalazł się na czystej pozycji, lecz z 8 m huknął Panu Bogu w okno.
Zamiast remisu, w 73. minucie było 0-2 po błędzie obrońców krakowskich. Z prawej dośrodkował Szymonowicz, a wypuszczoną z rąk przez Peskovica piłkę dobił do siatki Bida.
Gospodarze szybko złapali kontakt. Z lewego skrzydła zacentrował Wdowiak, a Lopes był sprytniejszy od golkipera i defensora, czubkiem buta kierując futbolówkę do bramki. W 82. minucie dobrą okazję zmarnował van Amersfoort główkując z dobrej pozycji obok słupka. Pięć minut później w świetnej sytuacji znalazł się Rakoczy, lecz zbyt długo zwlekał i Arsenic wybił mu piłkę na róg. Jeszcze w 90+6. minucie Cracovia mogła wyrównać, ale Lopes z 5 m główkował nad poprzeczką...
Statystyka meczu: 19:7 w strzałach, 3:5 w celnych, 55:45% w posiadaniu piłki, 11:3 w kornerach i 116:113 pod względem ilości przebiegniętych kilometrów.
st
Trenerzy po meczu
Michał Probierz, trener Cracovii
Zaczęliśmy bardzo dobrze to spotkanie. Utrzymywaliśmy się przy piłce, stworzyliśmy kilka groźnych okazji, szczególnie po stałych fragmentach gry, których nie udało się wykorzystać. Zdobyta przez Jagiellonię bramka po rzucie wolnym na pewno zmieniła trochę oblicze tego spotkania. Ona dodała białostoczanom więcej sił, natomiast my mieliśmy kilka minut nerwowych. Zdobyliśmy później bramkę po dośrodkowaniu Loshaja, która nie została uznana, bo był spalony. Potrafiliśmy narzucić rywalowi swój styl grania. Uważam, że rozgrywaliśmy dobre spotkanie, ale często w takich meczach ktoś popełnia błąd i dziś właśnie tak się zdarzyło.
Michal Pesković już nie raz nas ratował, ale tym razem przytrafiła mu się pomyłka, ale zdarza się. Musimy to zrozumieć. Potem jednak szybko zdobyliśmy bramkę kontaktową i zabrakło nam jeszcze takiego cwaniactwa, żeby przynajmniej zremisować to spotkanie. Uważam, że przynajmniej na punkt zasłużyliśmy, ale piłka nożna po raz kolejny udowadnia, że trzeba zdobywać bramki, jeśli myśli się o korzystnym rezultacie. Dziś nie zdobyliśmy ich więcej niż Jagiellonia, a na pewno szkoda niewykorzystanych okazji, które stworzyliśmy. Dobrą zmianę dał Mateusz Wdowiak, który zaliczył asystę przy golu. Również Fiolić i Rakoczy zaprezentowali się z dobrej strony, ale mogli lepiej dograć piłkę w kluczowym momencie. Bolesne jest to, że kibice zobaczyli nasz dobry mecz, który przegraliśmy. W niektórych sytuacjach zabrakło nam spokoju pod bramką przeciwnika, tak jak zachował się przy golu Ivan Runje.
Źródło: jagiellonia.pl [5]
Iwajło Petew, trener Jagielloni
Najważniejsze dla nas są trzy punkty. Gratulacje dla moich zawodników, zwłaszcza za drugą połowę. Pokazali bardzo duży charakter, każdy z nich. W pierwszej połowie byli od nas zdecydowanie lepsi. W drugiej połowie Cracovia miała większe od nas posiadanie piłki, co wynikało z naszych błędów. Mieliśmy dużo sytuacji, łatwo traciliśmy piłkę. Graliśmy bardzo dobrze w obronie. Mieliśmy również trochę szczęścia, Cracovia miała świetne okazje do strzelenia gola. Taki jest futbol i najważniejsze są trzy punkty dla nas.
Ostatnio Jagiellonia wygrywa każde ligowe spotkanie z Cracovią. Z czego to wynika? - To nie jest zasługa wyłącznie taktyki. Składa się na to wiele czynników. Najważniejsze są, jak powtarzam, trzy punkty. Zwłaszcza drugą połowę rozpoczęli lepiej od nas, ale najważniejsze jest zwycięstwo. Ponadto, musimy szanować Cracovię, która jest jedną z najlepszych drużyn w naszej lidze.
Wiem, to że nie możemy odlecieć, ponieważ przed nami jeszcze sześć spotkań. Pierwszą i najważniejszą rzeczą, jakiej wymagam od piłkarzy, jest to, żeby byli gotowi na środę. A to, co będzie 19 lipca, zobaczymy.
Mieliśmy sytuacje w poprzednim meczu, nie wykorzystaliśmy ich. Może pytanie powinno brzmieć "Dlaczego, jeśli grasz tak ofensywnie, popełniasz tyle błędów?". Najważniejsze jest zachować balans. Tylko ten balans może zapewnić nam sukces.
Źródło: jagiellonia.pl [6]
Piłkarze po meczu
Kulisy meczu
2019-06-24 NK Maribor - Cracovia 1:2 2019-06-27 Cracovia - Dinamo Zagrzeb 1:0 2019-06-29 Cracovia - FK Orenburg 0:1 2019-07-02 Cracovia - Partizani Tirana 0:1 2019-07-02 Cracovia - Piunik Erywań 0:1 2019-07-07 Cracovia - Puszcza Niepołomice 1:2 2019-07-11 DAC 1904 Dunajská Streda - Cracovia 1:1 2019-07-18 Cracovia - DAC 1904 Dunajská Streda 2:2 2019-07-21 Zagłębie Lubin - Cracovia 1:1 2019-07-27 Cracovia - ŁKS Łódź 1:2 2019-07-30 Cracovia - Górnik Zabrze 3:1 2019-08-03 Raków Częstochowa - Cracovia 1:3 2019-08-11 Cracovia - Korona Kielce 1:0 2019-08-17 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:1 2019-08-24 Cracovia - Arka Gdynia 3:1 2019-09-01 Lech Poznań - Cracovia 1:2 2019-09-16 Cracovia - Piast Gliwice 2:0 2019-09-22 Cracovia - Legia Warszawa 1:2 2019-09-25 Cracovia - Jagiellonia Białystok 4:2 2019-09-29 Wisła Kraków - Cracovia 0:1 2019-10-06 Cracovia - Górnik Zabrze 1:1 2019-10-19 Jagiellonia Białystok - Cracovia 3:2 2019-10-25 Cracovia - Pogoń Szczecin 2:0 2019-10-29 Bytovia Bytów - Cracovia 2:3 2019-11-02 Cracovia - Lechia Gdańsk 1:0 2019-11-09 Wisła Płock - Cracovia 0:0 2019-11-25 Cracovia - Zagłębie Lubin 2:0 2019-12-01 ŁKS Łódź - Cracovia 1:0 2019-12-05 Cracovia - Raków Częstochowa 0:0 k.4:1 2019-12-08 Cracovia - Raków Częstochowa 3:0 2019-12-15 Korona Kielce - Cracovia 1:0 2019-12-20 Cracovia - Śląsk Wrocław 2:0 2020 Trening Noworoczny 2020-01-17 Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:3 2020-01-22 Cracovia - Partizan Belgrad 1:1 2020-01-25 Cracovia - TSV Hartberg 3:2 2020-01-29 Cracovia - PFK Soczi 0:0 2020-02-01 Cracovia - MFK Ružomberok 1:2 2020-02-07 Arka Gdynia - Cracovia 0:1 2020-02-16 Cracovia - Lech Poznań 2:1 2020-02-22 Piast Gliwice - Cracovia 1:0 2020-02-23 Cracovia - Puszcza Niepołomice 3:2 2020-02-29 Legia Warszawa - Cracovia 2:1 2020-03-03 Cracovia - Wisła Kraków 0:2 2020-03-06 Górnik Zabrze - Cracovia 3:2 2020-03-10 GKS Tychy - Cracovia 1:2 2020-05-31 Cracovia - Jagiellonia Białystok 0:1 2020-06-06 Pogoń Szczecin - Cracovia 1:0 2020-06-09 Lechia Gdańsk - Cracovia 1:3 2020-06-14 Cracovia - Wisła Płock 1:1 2020-06-21 Cracovia - Jagiellonia Białystok 1:2 2020-06-25 Śląsk Wrocław - Cracovia 3:2 2020-06-29 Cracovia - Pogoń Szczecin 2:1 2020-07-04 Lechia Gdańsk - Cracovia 0:3 2020-07-07 Cracovia - Legia Warszawa 3:0 2020-07-11 Legia Warszawa - Cracovia 2:0 2020-07-15 Cracovia - Lech Poznań 1:2 2020-07-19 Piast Gliwice - Cracovia 1:1 2020-07-24 Cracovia - Lechia Gdańsk 3:2