2006-10-28 Wisła Kraków - Cracovia 3:0
|
Orange Ekstraklasa , 12 kolejka Kraków, sobota, 28 października 2006, 18:15
(3:0)
|
|
Skład: Dolha Baszczyński Cléber Dudka Mijailović Błaszczykowski Cantoro (60' Piotr Brożek) Varga Zieńczuk Paweł Brożek Jean Paulista (60' Svitlica) Ustawienie: 4-4-2 |
Sędzia: Jarosław Żyro z Bydgoszczy
|
Skład: Cabaj Wacek Skrzyński Radwański Pawlusiński (88' João Paulo) Wiśniewski (73' Wojciechowski) Nowak Szwajdych Giza (68' Karwan) Bojarski Moskała Ustawienie: 3-5-2 |
Mecz następnego dnia: | ||
Opis meczu
Teraz Pasy
Ostatecznie trener Stefan Majewski, który w noc poprzedzającą derby wrócił do Krakowa z Włoch zadecydował, że partnerem Pawła Nowaka na środku boiska będzie debiutujący w krakowskich derbach Jacek Wiśniewski.
Mecz rozpoczął się fatalnie dla Cracovii. Już w pierwszej akcji meczu Cleber uderzył celnie z około 20 metrów i piłka mimo interwencji Marcina Cabaja wpadła do bramki Pasów.
Trzy minuty później Cracovia bliska była wyrównania, gdy po podaniu Marcina Bojarskiego Tomasz Moskała wpadł w pole karne i silnie uderzył tuż nad bramką.
Ośmieleni po początkowym szoku piłkarze Cracovii odważnie zaatakowali. W 8 minucie najpierw Bojarski przejął długie podanie i z linii pola karnego uderzył tuż przy słupku.
Chwilę później zakotłowało w polu bramkowym Dolhy. Najpierw główką strzelał Paweł Szwajdych, a zablokowaną piłkę próbowali z najbliższej odległości umieścić w siatce najpierw Bojarski, a za sekundę Moskała.
Po kilkuminutowym naporze Cracovii Wisła odpowiedziała akcją po której Błaszczykowski groźnie uderzył z 25 metrów.
W 29 minucie - po okresie wyrównanej gry w środku boiska - Wisła przeprowadziła akcję lewą stroną po której Paweł Brożek po bardzo silnym, płaskim dośrodkowaniu Marka Zieńczuka musnął piłkę głową na piątym metrze nie dając szans Marcinowi Cabajowi. 2:0 dla Wisły...
W 41 minucie po rzucie wolnym z 20 metrów Marcin Cabaj wybił na poprzeczkę. W walce o odbitą piłkę sędzia dopatrzył się faulu na Dudce i podyktował rzut karny. Cleber nie zmarnował okazji i podwyższył wynik na 3:0...
Drugą połowę Cracovia rozpoczęła w niezmienionym składzie.
Po przerwie pierwsza zaatakowała Wisła i tylko Cabajowi który w 50 minucie wygrał pojedynek sam na sam z Paulistą Cracovia zawdzięcza, że nie straciła kolejnej bramki.
Wysoko prowadząca Wisła przejęła inicjatywę i spokojnie kontrolowała przebieg meczu. Cracovii tylko momentami udawało się przenieść grę pod pole karne gospodarzy.
W 68 minucie trener Majewski zdjął Piotra Gizę wprowadzając w jego miejsce Michała Karwana. Od tej chwili Karwan wraz z Wiśniewskim tworzyli parę defensywnych pomocników, a Paweł Nowak zajął miejsce Gizy.
Po 5 minutach kolejna zmiana w Cracovii. W miejsce Jacka Wiśniewskiego trener Majewski wprowadził Pawła Wojciechowskiego.
Na kwadrans przed końcem meczu wychowanek Cracovii Paweł Szwajdych bliski był zdobycia bramki lecz uderzona głową piłką o centymetry minęła słupek bramki Dolhy.
W 86 minucie sędzia usunął z boiska Mijailovicia pokazując mu drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę za faul na Szwajdychu.
Już w doliczonym czasie gry Marcin Cabaj po raz kolejny uchronił zespół przed utratą kolejnej bramki broniąc w sytuacji sam na sam ze Svitlicą...
W ostatniej akcji meczu strzał jednego z piłkarzy Cracovii o centymetry minął słupek bramki Wisły.
Nie udało się podopiecznym trenera Stefana Majewskiego sprawić niespodzianki w 172. Wielkich Derbach Krakowa. Cracovia przegrała wysoko - z przebiegu meczu wydaje się, że za wysoko...
Gazeta Wyborcza
Myliłby się ten, kto by pomyślą}, że po tak feralnym początku „Pasy” wywiesiły białą flagę. Nic z tych rzeczy. Wyrównanie nie padło tylko dlatego, że Emilian Dolha to najlepszy bramkarz ekstraklasy. Fantastycznie obronił strzał Marcina Bojarskiego, niespotykanym refleksem wykazał się też po główce Pawła Szwajdycha.
Przez zręczność Dolhy i własną niezdarność Cracovia zaprzepaściła okres dominacji. I mogła sobie pluć w brodę, bo nie minęło pół godziny, a derby były rozstrzygnięte, po akcji sezonu Wisły. Marek Zieńczuk uciekł Dariuszowi Pawlusińskiemu i z linii końcowej dośrodkowa!. Paweł Brożek uprzedził Łukasza Skrzyńskiego i efektowną główką posłał piłkę pod poprzeczkę. 14 tysięcy ludzi szalało z radości, a750 z sektora gości pogrążyło się w żałobie. Największy wkład w-zwycięstwo wicemistrzów Polski wniósł Cleber. Cichym bohaterem był też Zieńczuk, który wypracował trzeciego gola. Z wolnego kopnął w poprzeczkę, dobijającego Dariusza Dudkę powalił Łukasz Skrzyński. Sędzia podyktował rzut karny. Cleber wykonuje „jedenastki” jak automat. Tym razem Cabaj wyczuł jego intencje, lecz nie był w stanie zatrzymać piłki.
3:0 do przerwy zaskoczyło nawet największych optymistów. Tylko nie aktora Jana Nowickiego. - Obstawiałem 3:1. Przecież gołym okiem widać, że Wisła ma lepszych piłkarzy. Szkoda, że Cracovia nie strzeliła gola. Ona w końcu też ma sto lat - żałował. Między słupkami wiślackiej bramki uwijał się Dolha. Na ławce siedział reprezentant Polski Mariusz Pawełek. Każdy z nich byłby pewniakiem u szkoleniowca „Pasów” Stefana Majewskiego. Tak samo jak rezerwowi w Wiśle Piotr Brożek, Paweł Brożek i Michael Thwaite. Nawet gdyby mogli grać Arkadiusz Baran (kartki) i Piotr Bania (kontuzja), kadra Cracovii byłaby i tak o klasę słabsza od Wisły. Po przerwie „Pasom” brakowało armat, a Wiśle ochoty - w czwartek czekają mecz w Nancy. W dodatku przez kolejny pokaz nieodpowiedzialności Nikoli Mijailovicia (mając na koncie kartkę, ściął Szwajdycha) gospodarze kończyli mecz w osłabieniu.
Po długich oczekiwaniach na certyfikat i przełamywaniu niechęci Oku- ki w polskiej lidze zadebiutował Australijczyk Michael Thwaite. - Wiśle ten mecz ułożył się świetnie i wygrała zasłużenie, ale nie musiało się tak stać, gdybyśmy wykorzystali sytuację do zdobycia bramki wyrównującej - mówił Majewski.Źródło: Gazeta Wyborcza 30 października 2006
Sport
Niewykorzystana szansa nie wpłynęła dobrze na „Pasy”, ale jeśli ktokolwiek odmówiłby im waleczności, to byłby w błędzie. Goście także przyczynili się do tego, że na boisku toczyła się gra, jaką chcielibyśmy oglądać na naszych stadionach. Szarpał Bojarski, próbował Tomasz Moskała, świetną partię rozgrywał Paweł Szwajdych. Jednak to spokojnie grający wiślacy dominowali. Przy tym byli bardzo skuteczni, a akcje, po których zdobyli bramki, byłyby ozdobą spotkania. Sposób, w jaki Marek Zieńczuk ograł defensorów gości, a Paweł Brożek przepięknie uderzył głową (28 min) - mimo Łukasza Skrzyńskiego na plecach i Cabaja przy słupku - na pewno przejdzie do historii „świętej wojny”. Jakby tego było mało, Zieńczuk trafił w 41 min w poprzeczkę, a Skrzyński sfaulował próbującego dobijać piłkę Dariusz Dudkę i kolejny gol padł po karnym.
- Już przed meczem typowałem, że będzie 3-1 - mówił po pierwszej połowie aktor i kibic „Białej gwiazdy”, Jan Nowicki. - Może cud się zdarzy - marzył Piotr Giza. Po przerwie wciąż jednak lepsza była Wisła, choć trudno było nie odnieść wrażenia, że oszczędza się już w myślą o czwartkowym występie z Nancy w Pucharze UEFA. „Pasy” chciały zdobyć przynajmniej jednego gola, ale obrona wiślaków była wyjątkowo skuteczna. Toteż kwadrans przed końcem z trybun popłynęło „Wisła pany”.Źródło: Sport nr 254 z 30 października 2006
Przegląd Sportowy
Brożkowi zabrakło sił
Być może Dragomir Okuka, wprowadzając Thwaite’a za Pawła Brożka, wiedział, że gry reprezentanta Australii oczekuje sam właściciel klubu. Dokonana zmiana wyglądała jednak na nielogiczną. Aż prosiło się, by zdjąć z boiska Nikolę Mijailovicia, który po pierwsze grał bardzo słabo, po drugie nad głową wisiała mu druga żółta kartka, po trzecie wreszcie wiadomo było, że nie może wystąpić w czwartkowym meczu z Nancy i pilnie trzeba znaleźć zastępcę.
- Chciałem tak zrobić, lecz Brożek w końcówce poprosił o zmianę i nie mogłem tego zlekceważyć - tłumaczył serbski szkoleniowiec. Thwaite najpierw więc zajął pozycję defensywnego pomocnika, ale i tak po wyrzuceniu z boiska Mijailovicia przesunął się na lewą stronę obrony. - Grał tam zbyt krótko, by go oceniać. Biorę jednak pod uwagę ustawienie go na tej pozycji w Nancy - przyznał Okuka. Nieco dłużej krakowskiej publiczności zaprezentował się Stańko Svitlica. Zwrócił na siebie uwagę efektowną, szybką wymianą piłki z Piotrem Brożkiem, po której Wisła wywalczyła rzut rożny oraz zmarnowaną sytuacją sam na sam z Marcinem Cabajem. - Nie będę zabierał głosu, czy Stańko mógł lepiej strzelić, bo sam marnuję lepsze okazje - stwierdził Paweł Brożek. - Stańko nie udało się zdobyć gola, ale zasługuje, by dłużej grać w pierwszym składzie - dodał jego brat Piotr.
- Gdyby zdobył bramkę, oceniłbym jego występ na bardzo dobry, a tak powiem tylko, że zagrał nieźle - zaznaczył Okuka.
Myślałem, że zastygł
Sarn Svitlica nie mógł się nadziwić, że Cabaj zdążył się rzucić do piłki - Wybiegł z bramki i zastygł w takiej pozycji, iż wydawało mi się niemożliwe, by mógł zdążyć z interwencją - ubolewał. Dziś żałuje, że do Wisły trafił dopiero w trakcie sezonu. - Widać sporą różnicę w przygotowaniu fizycznym między mną, a kolegami, którzy pracowali całe lato - wyjaśnia. Od czasu, gdy Serb przyjechał do Krakowa, wiślacy zdobyli dziesięć goli (sześć z Odrą, jeden z Blackburn, trzy z Cracovią). Mogłoby się więc wydawać, że jego obecność w składzie nie jest konieczna. Nie dajmy się jednak zwieść tej statystyce, gdyż większość z tych bramek zdobyli obrońcy i pomocnicy. Tymczasem Svitlica zawiódł w Lubinie, gdy nie doszedł do wyłożonej mu na piąty metr piłki przez Marka Zieńczuka oraz podczas derbów. Z drugiej strony więcej okazji nie miał, bo partnerzy nie potrafili mu ich wypracować. - Wcale na to nie narzekam! - zastrzega napastnik. - W Lubinie nie doszedłem do piłki, bo obrońca przytrzymał mnie za koszulkę. A w Krakowie wszystko zrobiłem jak trzeba, po prostu bramkarz mnie przechytrzył. Na szczęście Wisła ma najlepszych piłkarzy w lidze i zawsze któryś z nich trafi do siatki - wyjaśnia.
Stańko wraca
Na pierwszą bramkę dla Wisły Serb musi poczekać przynajmniej do niedzielnego meczu z Grodinem. W Nancy nie zagra, gdyż nie został zgłoszony do Pucharu UEFA. - Wykorzystam ten czas na powrót do kraju, bo muszę przedłużyć wygasającą po miesiącu wizę - tłumaczy. - We Francji nie zagra też Nikola, więc honoru wiślackich Serbów będzie bronił w pojedynkę Branko Radovanović. Mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie po grypie i strzeli w Nancy bramkę.Źródło: Przegląd Sportowy 30 października 2006
Dziennik Polski
Znakomite spotkanie rozegrał brazylijski obrońca gospodarzy, Cleber, który po raz pierwszy wystąpił w podwawelskich derbach i od razu zdobył dwie bramki. Jednego gola strzelił najlepszy snajper „Białej Gwiazdy” w poprzednim sezonie, który zdążył na ten bardzo prestiżowy występ wyleczyć kontuzję. Wiślacy przystąpili do sobotniej konfrontacji z rywalem z drugiej strony Błoń bez pauzującego za kartki Radosława Sobolewskiego i chorego Branko Radovanovicia, których z powodzeniem zastąpili jednak Norbert Varga i wspomniany Paweł Brożek. Trener Dragomir Okuka nie musiał już więcej eksperymentować ze składem, bo sztab medyczny klubu postawił na nogi zagrożonych wirusem grypy żołądkowej Mauro Cantoro i Marka Zieńczuka, a także rezerwowego Piotra Brożka.
W „Pasach” nie mogli zagrać: Arkadiusz Baran (kartki) i Piotr Bania (kontuzja kolana). Już w 1 minucie legły w gruzach plany taktyczne nowego szkoleniowca Cracovii Stefana Majewskiego. Po dwóch zwycięstwach - nad Wisłą Płock i Kolporterem Koroną Kielce, zupełnie nie sprawdziło się tym razem ustawienie 3-5-2, bo po szybko straconej bramce goście nie mogli grać z kontry. Byli natomiast wciągani przez wiślaków na ich połowę. W kilku przypadkach zespół „Białej Gwiazdy” trochę z tym przesadził. W 5 min Bojarski dobrze podał do Moskały, który z trudnej pozycji uderzył z woleja nad poprzeczką. W 9 min Bo¬jarski zostawił za plecami obrońców, lecz nie wykorzystał zagrania Szwajdycha, spudłował z półobrotu. Ci sami gracze „Pasów” mogli w tej samej minucie wyrównać, ale piłka po szczupaku Szwajdycha nie trafiła do siatki, choć Mijailović i Cleber dość nieporadnie wybijali piłkę i doszedł do niej Bojarski, lecz nie zdołał pokonać dobrze ustawionego przy słup¬ku Dolhy.
W 12 min indywidualnej akcji omal nie zakończył podwyższeniem wyniku Błaszczykowski, spudłował o centymetry. Z tego ostrzeżenia „Pasy” nie wyciągnęły wniosków i w 28 min było 2-0 po świetnym dośrodkowaniu Zieńczuka i kapitalnej główce Pawła Brożka. Od 42 min Wisła prowadziła 3-0, gdy Cleber wykorzystał karnego. Jego podyktowanie poprzedził strzał Zieńczuka z wolnego - z 25 m - w poprzeczkę i faul Skrzyńskiego na Dudce. Stoper Cracovii nie miał przedwczoraj dobrego dnia. Przerosły go nałożone nań obowiązki, jako ostatnia instancja w obronie nie naprawiał błędów kolegów. Tak jak przewidywał przed meczem trener Wisły Okuka, ataki skrzydłami okazały się najlepszym sposobem na sforsowanie defensywy przeciwnika. Błaszczykowski i Zieńczuk należeli do wyróżniających się postaci na boisku. W drugiej połowie gra nie układała się Wiśle już tak dobrze, choć Cracovia nie zmusiła jej do maksymalnego wysiłku. Mimo że goście wypracowali trzy groźne sytuacje, a gospodarze dwie.
Główka Szwajdycha w 76 i strzał Bojarskiego w 79, a przede wszystkim gol Moskały w 67 min, nieuznany przez sędziego z powodu spalonego, którego nie było. Z kolei, kiepsko spisujący się przed przerwą bramkarz Cracovii Cabaj wygrał w 51 min pojedynek z Paulistą, a w doliczonym czasie gry nie dał się pokonać - w sytuacji sam na sam - serbskiemu napastnikowi Stańko Svitlicy, występującemu w sobotę po raz pierwszy przed krakowską publicznością. Od 83 min „Biała Gwiazda” musiała walczyć w dziesiątkę, bo drugą żółtą, a w jej konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Mijailović i nie będzie mógł wystąpić w niedzielę w Grodzisku Wielkopolskim. Jego miejsce na lewej obronie zajął wprowadzony minutę wcześniej za Pawła Brożka Australijczyk Michael Thwaite, dla którego był to oficjalny debiut w pierwszym zespole Wisły.
Istotny wpływ na porażkę „Pasów” miała na pewno słabsza dyspozycja uczestnika tegorocznych finałów MŚ Piotra Gizy. W Wiśle trochę słabiej od reszty drużyny wypad! Paulista.
Osobna sprawa to fatalne zachowanie szalikowców obu klubów, którzy popsuli piękne piłkarskie święto - derby stulecia Wisły i Cracovii. Piszemy o tym na stronie obok.Źródło: Dziennik Polski 30 października 2006
Trenerzy o meczu
Dragomir Okuka trener Wisły
- Mecz bardzo dobrze nam się ułożył, ale po pierwszej bramce Cracovia miała szanse odpowiedzieć golem. Myślę, że zasłużyliśmy na zwycięstwo. Wista zagrała dobrze, choć w drugiej połowie zwolniliśmy trochę tempo. Byliśmy zadowoleni z wyniku. Myślałem o zmianie Mijailovicia, ale Paweł Brożek poprosił o zmianę. Mówił, że nie ma już sit. Nie mogłem ryzykować jego zdrowia.
Stefan Majewski (Cracovia)
- Wyszliśmy na boisko za mato skoncentrowani. Wista strzeliła pierwszą bramkę, a potem osiągnęła przewagę w środku pola. W przeciągu całego meczu zasłużyliśmy jednak na co najmniej jedną bramkę. Nie zmieniłem Cabaja, bo jeśli zawodnik zostaje wyznaczony do pierwszego składu, to otrzymuje ode mnie zaufanie. Piłkarz powinien wykazywać na boisku pewność, a nie obawiać się, że jak zrobi coś nie tak, to nie będzie grat. W sposób zdecydowany powiedziałem, że jeśli bramkarz zrobi błąd, to zagra w następnym meczu.
Średnia ocena piłkarzy wystawiona przez kibiców na forum
- Cabaj - 2,5
- Wacek - 4,72
- Skrzyński - 3,07
- Radwański - 4,14
- Pawlusiński - 5,1
- (85. Heidemann) - BO
- Wiśniewski - 4,8
- (73' Wojciechowski) - BO
- Giza - 3,83
- (68' Karwan) - 4,19
- Nowak - 4,47
- Szwajdych - 6,66
- Bojarski - 6,47
- Moskała - 6,57
2006-07-01 Cracovia - Górnik Zabrze 0:0 2006-07-08 Cracovia - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:1 2006-07-09 MLKS Polan Żabno - Cracovia 0:9 2006-07-10 Cracovia - KS Paradyż 3:1 2006-07-12 Cracovia - Piast Gliwice 1:1 2006-07-12 Cracovia - Stal Rzeszów 3:1 2006-07-14 Cracovia - Stal Stalowa Wola 1:0 2006-07-19 Cracovia - ŁKS Łódź 1:0 2006-07-21 Cracovia - BOT GKS Bełchatów 1:1 2006-07-29 Legia Warszawa - Cracovia 3:1 2006-08-05 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 1:0 2006-08-12 Zagłębie Lubin - Cracovia 4:3 2006-08-19 Lech Poznań - Cracovia 3:4 2006-08-25 Cracovia - Groclin Grodzisk Wielkopolski 1:1 2006-09-01 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 1:2 2006-09-09 BOT GKS Bełchatów - Cracovia 2:1 2006-09-15 Cracovia - ŁKS Łódź 1:1 2006-09-19 Widzew Łódź - Cracovia 0:2 2006-09-24 Górnik Zabrze - Cracovia 5:1 2006-09-30 Cracovia - Arka Gdynia 1:1 2006-10-14 Wisła Płock - Cracovia 0:2 2006-10-21 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:0 2006-10-28 Wisła Kraków - Cracovia 3:0 2006-11-04 Cracovia - Pogoń Szczecin 1:0 2006-11-07 Cracovia - Zagłębie Lubin 2:1 2006-11-10 Górnik Łęczna - Cracovia 1:0 2006-11-18 Cracovia - Widzew Łódź 2:1 2006-11-22 Górnik Łęczna - Cracovia 0:3 2006-11-26 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:2 2007 Trening Noworoczny 2007-01-20 Cracovia - Przebój Wolbrom 2:2 2007-01-27 Cracovia - Kolejarz Stróże 2:3 2007-01-27 Cracovia - Piast Gliwice 2:1 2007-02-03 Cracovia - Kmita Zabierzów 2:0 2007-02-03 Cracovia - Okocimski Brzesko 2:1 2007-02-06 Cracovia - FC Hlučín 4:2 2007-02-12 Cracovia - Argeş Piteşti 1:1 2007-02-15 Cracovia - FK Mladá Boleslav 0:0 2007-02-20 Cracovia - Lokomotiw Sofia 4:1 2007-02-22 Cracovia - Lechia Gdańsk 0:3 2007-02-24 Cracovia - Górnik Łęczna 0:2 2007-02-27 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 2:1 2007-03-02 Cracovia - Legia Warszawa 0:0 2007-03-07 Cracovia - Widzew Łódź 0:4 2007-03-10 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 0:1 2007-03-14 Radomiak Radom - Cracovia 1:3 2007-03-17 Cracovia - Zagłębie Lubin 2:4 2007-03-25 Widzew Łódź - Cracovia 1:0 2007-03-30 Cracovia - Lech Poznań 3:0 2007-04-03 Cracovia - Radomiak Radom 1:0 2007-04-07 Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 0:0 2007-04-11 Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 1:0 2007-04-15 Cracovia - BOT GKS Bełchatów 2:1 2007-04-18 ŁKS Łódź - Cracovia 2:1 2007-04-21 Cracovia - Górnik Zabrze 3:1 2007-04-24 Cracovia - Groclin Grodzisk Wielkopolski 0:1 2007-04-28 Arka Gdynia - Cracovia 4:2 2007-05-05 Cracovia - Wisła Płock 2:2 2007-05-08 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 1:2 2007-05-13 Cracovia - Wisła Kraków 0:0 2007-05-19 Pogoń Szczecin - Cracovia 0:2 2007-05-22 Cracovia - Górnik Łęczna 5:0 2007-05-26 Widzew Łódź - Cracovia 1:3