2019-09-25 Cracovia - Jagiellonia Białystok 4:2
|
![]() Kraków, ul. Kałuży 1, środa, 25 września 2019, 17:30
(2:1)
|
|
Skład: Hroššo Ferraresso Helik Jablonský Pestka Strózik (74' van Amersfoort) Dimun Hanca (46' Lusiusz) Čečarić Vestenický (79' Wdowiak) Piszczek |
Sędzia: Krzysztof Jakubik z Siedlec
|
Skład: Sandomierski Kadlec Runje Błyszko Guilherme Přikryl (78' Savković) Kwiecień (64' Pospíšil) Romanczuk Poletanović (72' Klimala) Cámara Imaz |
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Zapowiadało się na bardzo wyrównany mecz, bo w tej parze spotkały się zespoły wyrównane – Jagiellonia zajmuje 4. miejsce w tabeli ekstraklasy, Cracovia jest o pozycję niżej. Tymczasem „Pasy” wygrały w miarę gładko. Tylko dwóch piłkarzy z podstawowego składu, który wyszedł na mecz z Legią zagrało w spotkaniu 1/32 finału Pucharu Polski z Jagiellonią Białystok – Sergiu Hanca i Milan Dimun. Trener Michał Probierz, mając na uwadze niedzielne derby z Wisłą Kraków postanowił oszczędzać zawodników. Mogli więc pokazać się ci, którzy zwykle są rezerwowymi i rzadko pojawiają się na boisku. Był więc długo nie widziany Michał Helik, także Kamil Pestka, Bojan Cecarić i kilku innych. Jagiellonia też nie wyszła w optymalnym zestawieniu, trener Ireneusz Mamrot postanowił trochę poeksperymentować. W 11 min goście stworzyli sobie pierwszą dogodną sytuację do zdobycia bramki – główkował Tomas Prikryl, ale piłka poleciała nad bramką. Odpowiedź Cracovii była bardzo konkretna – w 16 min strzelał Hanca – Grzegorz Sandomierski, były golkiper Cracovii - odbił piłkę wprost pod nogi Filipa Piszczka, który z 5 metrów nie miał najmniejszych kłopotów z umieszczeniem piłki w siatce. W 24 min doszło do bardzo ciekawej sytuacji w polu karnym Cracovii. Za zagranie piłki przez Diego Ferraresso do bramkarza sędzia podyktował rzut wolny pośredni z 5 metrów! Lukas Hrosso został trafiony w głowę, ale w ten sposób obronił strzał!
Natychmiastowa kontra „Pasów” zakończyła się golem – Piszczek świetnie dograł piłkę z prawej strony, a zamykający akcję Bojan Cecarić z bliska strzelił do siatki. Cracovia oddała gościom inicjatywę, sama skupiając się na kontratakach. W 40 min Jagiellonia złapała bramkowy kontakt – Juan Camara strzelał z kąta w kierunku bliższego słupka i zmieścił piłkę między słupkiem, a bramkarzem. W tej sytuacji golkiper popełnił błąd.
Rezerwowi „Pasów” grali dobrze, widać, chcieli się pokazać Probierzowi i sprawić, by miał ból głowy przy ustalaniu składu na derby. Od mocnego uderzenia zaczęła się druga połowa. Vestenicky zdecydował się na strzał z 20 m – piłka poleciała w róg bramki, nie sięgnął jej Sandomierski, a interwencje utrudnił mu jeszcze Ivan Runje, od którego głowy odbiła się piłka zanim wpadła do siatki. „Pasom” nie było dość, po chwili strzelał Cecarić, ale w środek bramki i golkiper bez kłopotu złapał piłkę.
Krakowianie złapali lekkość w grze, poczynali sobie bardzo swobodnie, bez stresu.
W 67 min Runje pchnął w polu karnym Piszczka i arbiter w ogóle się nie zastanawiał tylko podyktował rzut karny. Sam poszkodowany podszedł do piłki i strzelił z 11 m bardzo źle, dając Sandomierskiemu okazję do dobrej interwencji. W 74 min Cecarić strzelał ładnie z dystansu – tuż obok słupka. Po chwili na boisku zameldował się Pelle van Amersfoort, który był ostatnio kontuzjowany. To doby prognostyk przed derbami, bo widać, że piłkarz będzie zdolny do gry. Jagiellonia zdobyła bramkę kontaktowa z bliska za sprawą młodego Wojciecha Błyszki, ale van Amersfoort wykorzystał sytuacje sam na sam z bramkarzem i to „Pasy” nadal grają na dwóch frontach.Źródło: Gazeta Krakowska 25 września 2019 https://gazetakrakowska.pl/cracovia-pewnie-ograla-jagiellonie-w-132-finalu-pucharu-polski/ar/c2-14450047
Trenerzy po meczu
Michał Probierz, trener Cracovii
Kibice zobaczyli bardzo ciekawe spotkanie. Jego tempo było dosyć dobre. Mecz miał różne fazy - początkowo pewność siebie była po stronie Jagiellonii, ale spokój wracał nam z minuty na minutę. Co ważne, zdobyliśmy piękne bramki. Zawsze zwracamy zawodnikom na to uwagę. Szkoda, że nie padła bramka na 4:1, jednak ważne, że dobrze zamknęliśmy mecz. Niepotrzebnie tylko straciliśmy gola na 2:1, bo zawodnicy Jagiellonii nabrali pewności siebie.
Dobrze, że zostawiliśmy w drużynie Tomasa Vestenickiego. Pokazał się z bardzo dobrej strony. Jest dla nas naprawdę dobrą alternatywą. Musimy się dobrze zregenerować i przygotować do meczu derbowego.
Niko Datković przejdzie jutro operację. Miejmy nadzieję, że nie będzie to długa przerwa. Rubio i Pik również muszą przejść zabieg. Zmniejszyły się nam pola manewru.
Chcieliśmy, by Pelle wszedł powoli, dlatego nie wystawiliśmy go na mecz z Legią. Nie chcę mówić, co było przyczyną, bo gramy niedługo. Nie chcielibyśmy ujawniać tego przed nadchodzącym meczem. Sztab medyczny stara się, by postawić go na nogi.
Ireneusz Mamrot, trener Jagielloni
Wynik był dla nas dużo gorszy niż gra. Cracovia na pewno była bardziej skuteczna. Traciliśmy bramki w bardzo trudnych momentach, lecz być może doszłoby do dogrywki, gdybyśmy nie narazili się na kontrę.
Nie tylko Cracovia dokonała zmian względem ostatniego meczu ligowego. W moim zespole również siedmiu zawodników zmieniło się po meczu z Lechem Poznań. Były w jego grze momenty, w których graliśmy dobry mecz, więcej utrzymywaliśmy się przy piłce. Zależało nam na Pucharze, szkoda tego wyniku. Musimy jednak myśleć już o meczu z Pogonią. To jest dla nas na chwilę obecną najważniejsze.
Źródło: [1]