2006-09-09 BOT GKS Bełchatów - Cracovia 2:1
|
Orange Ekstraklasa , 6 kolejka Bełchatów, sobota, 9 września 2006, 16:00
(1:1)
|
|
Skład: Lech Fonfara Pietrasiak Cecot (30' Grodzicki) Popek Wróbel Hinc Jarzębowski (63' Truszkowski) Garguła Strąk Matusiak (80' Kuranty) Ustawienie: 4-4-2 |
Sędzia: Adam Kajzer z Rzeszowa
|
Skład: Cabaj Wacek (51' Rzucidło) Wiśniewski (76' Karwan) Skrzyński Radwański Bojarski Baran Giza Pawlusiński (76' Szwajdych) Bania Moskała Ustawienie: 4-4-2 |
Mecz następnego dnia: | ||
Opis meczu
TerazPasy.pl
Już w 6 minucie Marcin Cabaj ratował Cracovię przed stratą bramki wybijając nad poprzeczkę bardzo silny strzał Matusiaka z rzutu wolnego.
Gra toczyła się głównie na połowie Cracovii jednak Bełchatów nie mógł sforsować dobrze grającej obrony Pasów i próbował zaskoczyć Cabaja strzałami z dystansu.
Podopieczni trenera Białasa pierwszą odważniejszą próbę ataku na bramkę Bełchatowa przeprowadzili dopiero w 26 minucie po dwójkowej akcji Marcina Bojarskiego i Tomasza Moskały.
GKS nadal posiadał wyraźną przewagę. W 32 i 34 minucie Cabaj dwukrotnie bronił w bardzo trudnych sytuacjach. Najpierw bramkarz Cracovii udanie interweniował po strzale głową Popka z kilku metrów, a kilka chwil później po strzale Garguły z rzutu wolnego.
W 38 minucie bramkarz Cracovii był jednak bezradny po bardzo silnym strzale Garguły. Udrzona z około 20 metrów z okolic linii bocznej piłka uderzyła w "długi" słupek i wpadła do siatki. 1:0 dla gospodarzy...
Gdy wydawało się, że zespoły zejdą na przerwę przy prowadzeniu gospodarzy Cracovia w doliczonym czasie gry strzeliła bramkę "do szatni". Arkadiusz Baran prostopadłym podaniem obsłużył Piotra Banię, który z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam zdobywając wyrównującą bramkę.
Pierwsze minuty drugiej połowy to - podobnie jak pierwsze 45 minut - przewaga GKS-u. Najpierw Jarzębowski strzelał silnie obok słupka, a kilka chwil później Matusiak zza linii pola karnego zmusił Cabaja do dużego wysiłku.
Po kilku minutach gra się wyrównała i piłkarze Cracovii częściej niż do tej pory gościli pod bramką Bełchatowa. Akcje Pawlusińskiego (dwukrotnie), Bojarskiego i Gizy kończyły się strzałami, które niestety były mniej lub bardziej niecelne. W 66 minucie Cracovia wywalczyła pierwszy rzut rożny...
Trzy minuty później po rzucie rożnym Pietrasiak silnie uderzył z 16 metrów, Marcin Cabaj zdołał jeszcze odbić piłkę, lecz ta wpadła pod poprzeczkę... 2:1 dla Bełchatowa...
Chwilę później mogło być 2:2 po indywidualnej akcji Marcina Bojarskiego w polu karnym. Akcję Bojara przerwała zdecydowana interwencja obrońcy... Chyba zbyt zdecydowana... Piłkarze Cracovii oczekiwali, że sędzia podyktuje rzut karny, tymczasem arbiter sięgnął po żółty kartonik którym ukarał... Bojarskiego!
W ostatnim kwadransie Cracovia próbowała wyrównać wynik meczu, a gospodarze ograniczali się do obrony korzystnego wyniku.
W 84 minucie Giza z bliska strzelał w zamieszaniu pod bramką jednak piłka trafiła w nogi obrońców.
Kilka chwil później akcja Piotra Gizy w polu karnym zakończyła - podobnie jak kilkanaście minut wcześniej Bojarskiego - bardzo (za bardzo) zdecydowana interwencja bramkarza i... żółta kartka dla Gizy!
Cracovia nie sprawiła niespodzianki na boisku lidera. Przez ponad pół godziny, do momentu straty bramki, podopieczni trenera Stefana Białasa ograniczali się praktycznie do obrony własnego przedpola.
Szkoda straconych punktów bo w drugiej połowie Cracovia pokazała, że przy nieco odważniejszej grze mogła pokusić się o zdobycie (co najmniej) punktu. Wydaje się, że sędzia też nie miał dzisiaj najlepszego dnia...
Dziennik Polski
Szkoda, że tak słaby arbiter został wytypowany przez Polskie Kolegium Sędziów na tak ważne spotkanie.
W zespole gospodarzy do ostatniej chwili niepewny był udział reprezentacyjnego napastnika Matusiaka, który wrócił z kadry z lekką kontuzją stawu skokowego. Zagrał, ale tylko w pierwszej połowie stanowił zagrożenie dla bramki krakowian, w 80 min został zmieniony przez Lenczyka. Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando gospodarzy. Przebili krakowian agresywnością, walecznością. Byli od krakusów szybsi, ci spóźniali się z podaniami, byli dziwnie anemiczni, ospali. Nie podjęli twardej walki!
I raz po raz gorąco było pod bramką krakowian. Na szczęście dla nich Cabaj był dobrze dysponowany, kapitalnie obronił strzały z dystansu Matusiaka (6 min) i Garguły (17 min). W 9 min nie musiał interweniować, bo Wróbel, z kąta, z 13 m uderzył obok słupka. Krakowianie zepchnięci do obrony nie potrafili wyprowadzić żadnej groźnej akcji, dopiero w 28 minucie pierwszy raz zjawili się w polu karnym gospodarzy. W 33 minucie po rzucie rożnym strzelał głową Popek, ale Radwański wybił piłkę z linii bramkowej i wyręczył Cabaja. Ale od 38 min GKS prowadził 1-0, bo świetnym strzałem popisali się Garguła. Było to prowadzenie zasłużone, bo gospodarze niemal cały czas atakowali, a „Pasy” ograniczały się tylko do obrony bramki. I kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się prowadzeniem gospodarzy pierwsza groźna akcja krakowian przyniosła im gola (Bania). W drugiej połowie gra wyrównała się. „Pasy” wreszcie podjęły walkę, akcje przenosiły się spod jednej pod drugą bramkę. W 52 min po błędzie Barana, Jarzębowski groźnie strzelał z 18 m, ale Cabaj świetnie interweniował. W 55 minucie po raz pierwszy pokazał się niewidoczny w tym meczu Pawlusiński (czyżby za bardzo chciał się pokazać w Bełchatowie, gdzie spędził 3,5 sezonu?), po jego wolnym, bitym z kąta, Lech zdołał tylko wybić piłkę przed siebie. Krakowianie próbowali strzałów z dystansu, ale uderzenia Bojarskiego i Gizy były niecelne.
I jak to w futbolu, z niewinnej akcji zrodził się drugi gol dla GKS, korner, źle pokryci gracze Bełchatowa i „petarda” Pietrasiaka trafiła do siatki. „Pasy” natychmiast rzuciły się do ataku. W 71 min w pole karne wpadł Bojarski, minął Hinca, który bodiczkiem, z biodra, obalił go na ziemię. Sędzia nie pokazał na „wapno”, na dodatek ukarał Bojarskiego żółtą kartką za wymuszanie karnego. Błąd arbitra, co potwierdziły powtórki w Canal+. Wreszcie można było zobaczyć zdeterminowaną, walczącą z zębem Cracovię. 74 min - z kąta uderzał Moskała w zewnętrzną stronę siatki. Po przeciwnej stronie bardzo aktywny Wróbel próbował zaskoczyć Cabaja mocnym strzałem z 16 m, ale ten znowu dobrze interweniował.
W 85 min, po wolnym Bojarskiego, strzelał z 5 m Szwajdych, ale jego uderzenie zablokował w ostatniej chwili Grodzicki (nb. były gracz Cracovii!). W tej samej minucie wypuszczony w „uliczkę” Giza wpadł w pole karne, sytuację próbował ratować wybiegiem bramkarz Lech, rzucając się pod nogi krakowianina. Ale ten pierwszy dotknął piłkę, a potem został powalony na ziemię przez bramkarza. I znowu przedziwna decyzja arbitra. Nie było karnego, a ku zdumieniu wszystkich żółta kartka dla Gizy! Cracovia pokazała w tym meczu dwa oblicza. Do przerwy grała słabo, bojaźliwie, agresywnie grający rywal wygrywał większość pojedynków jeden na jeden. Jakby „Pasy” zapomniały, że bez walki nie ma w naszej lidze punktów. Po przerwie było już znacznie lepiej, ale moment nieuwagi w 70 minucie zadecydował. Ostatnie 20 minut należało do krakowian i tylko arbitrowi gospodarze mogą dziękować, że zainkasowali trzy punkty.
W Cracovii dobrze bronił Cabaj, obrona sprawiała lepsze wrażenie niż w poprzednich meczach, ale znowu nie ustrzegła się dwóch prostych błędów, które wykorzystali gospodarze.
Najlepszym graczem na boisku był powołany ostatnio do kadry Łukasz Garguła, strzelił znowu kapitalnego gola. Cała drużyna GKS imponowała bojowością, twardością, sercem do gry. I tymi atutami przebiła krakowian.Źródło: Dziennik Polski 11 września 2006
Gazeta Wyborcza
O odpowiedź trzeba zapytać Adama Kaj zera z Rzeszowa. Bo gdyby niej e- go dwa rażące błędy popełnione w drugiej połowie, „Pasy” wywiozłyby z Bełchatowa upragniony remis. Była 71. minuta, gdy szarżującemu w polu karnym Marcinowi Bojarskiemu Bartosz Hinc zabiegł drogę i biodrem spowodował jego upadek. Zamiast jedenastki zdumiony „Bojar” ujrzał żółtą kartkę. Sześć minut później wybiegającego samotnie Piotra Gizę, znów w obrębie szesnastki, powalił bramkarz Piotr Lech. Sytuacja się powtórzyła, nie było karnego, była za to żółta kartka dla Gizy. - Chcę wierzyć, że jego błędy wynikają tylko z braku umiejętności. Skoro nas prezesi karzą za słabą postawę na boisku, to dlaczego kara ma ominąć sędziego? - retorycznie pytał rozgoryczony Bojarski.
Gwoli sprawiedliwości trzeba jeszcze dodać, że gol dla Cracovii padł po wcześniejszym ewidentnym faulu Arkadiusza Barana (podawał do Bani). Ale są też inne przyczyny porażki na boisku lidera OE. Cracovia zupełnie zawiodła w pierwszej połowie. Dlaczego? Trener GKS Orest Lenczyk ustawił w ataku dwóch superstrzelców, będących na ustach całej Polski: Radosława Matusiaka i Łukasza Gargulę. I na efekty nie trzeba było długo czekać. Tylko w ciągu ośmiu minut GKS czterokrotnie strzelał na bramkę Marcina Cabaja. W całym spotkaniu gospodarze 11 razy celnie strzelali przy zaledwie dwóch dokładnych uderzeniach Cracovii.
Mecz miał też odpowiedzieć na pytanie, kto jest najlepszym rozgrywającym w Polsce: Giza czy Garguła? Tę rywalizację wygrał zdecydowanie bełchatowianin, który walczył za dwóch. I zdobył przepięknego gola z woleja, po zbyt krótkim wybiciu piłki głową przez Krzysztofa Radwańskiego. To był trzeci gol Garguły w tym sezonie. Największym zagrożeniem dla Cracovii okazały się stałe fragmenty gry. Jeszcze przed utratą gola Cabaj najpierw obronił strzał z rzutu wolnego Matusiaka, później wespół z Radwańskim wybił piłkę z linii bramkowej po główce Jacka Popka, by na koniec instynktownie obronić kolejny rzut wolny. Słabo grał Jacek Wiśniewski, niemiłosiernie mijany i wyprzedzany przez piłkarzy GKS. Gospodarze strzelili nawet drugiego gola po szybkiej i dokładnej akcji i główce Tomasza Jarzębowskiego (piłka przeleciała nad głową Wiśniewskiego). Ale sędzia (tym razem słusznie) dopatrzył się spalonego.
Nie pomylił się trener Orest Lenczyk, który przed meczem zakładał utratę bramki przez swoją drużynę. Już w doliczonym czasie gry Bania wykorzystał podanie Barana i sprytnym, technicznym strzałem doprowadził do wyrównania. To był pierwszy strzał Cracovii w pierwszej połowie meczu! I jednocześnie 1001. bramka „Pasów” (19. gol „Baniowego”) w ekstraklasie. - Strzeliłem tysięcznego gola i otworzyłem kolejną fajną serię - skomentował Bania. W drugiej połowie gra się wyrównała, ale moment nieuwagi po rogu kosztował Cracovię utratę gola i punktów. Atomowym uderzeniem z kilkunastu metrów popisał się Dariusz Pietrasiak i nawet ofiarna interwencja Ca-
baja nie zapobiegła bramce.
Trenerzy o meczu
Stefan Białas (Cracovia)
- Do przerwy zagraliśmy słabo, chyba ze zbyt dużym respektem dla rywala. Chłopcy sprawiali wrażenie wystraszonych, nie podjęli w pierwszych 45 minutach ostrej walki, narzuconej przez rywala. Strasznie było dużo niedokładności w naszych poczynaniach, np. zamiast spokojnie rozgrywać piłkę, nasi obrońcy grali długimi, ale niedokładnymi podaniami na naszych napastników. Dopiero po strzeleniu gola przez Banię, gra z naszej strony była duża lepsza. Nie musieliśmy tego meczu przegrać, ale znowu gapiostwo w obronie kosztowało nas utratę dwóch goli. A do tego arbiter nie chciał widzieć dwóch ewidentnych karnych. Zmieniłem Tomasza Wacka i Jacka Wiśniewskiego, obaj doznali kontuzji, Wacek narzekał na ból kolana, Wiśniewski nie mógł ruszać głową, złapał go postrzał, (as)
Orest Lenczyk (GKS Bełchatów)
- Oba zespoły czuły przed sobą respekt. Do przerwy graliśmy dobrze, mieliśmy inicjatywę, ale jedna akcja Cracovii już w doliczonym czasie gry przyniosła jej gola. Pierwsza połowa kosztowała moich zawodników sporo sił, dlatego w drugich 45 minutach nie było już tak dobrze. A Cracovia, po pierwszej słabszej odsłonie, w drugiej pokazała się z dobrej strony. Co do spornych sytuacji, nie chcę ich komentować przed zobaczeniem powtórek. Hinc mówił mi w przerwie meczu, że na moment przed straconą przez nas bramką, był faulowany przez Barana, ale tak zawsze mówią piłkarze. Matusiak odczuwał skutki kontuzji stawu skokowego odniesionej w meczu Polski z Serbią i o tym, że zagra zadecydowało się w ostatnich chwilach przed meczem. Garguła potwierdził, że jest w wysokiej formie, znowu zdobył przepiękną bramkę.
Średnia ocena piłkarzy wystawiona przez kibiców na forum
- Cabaj - 6,25
- Wacek - 4,13
- (51' Rzucidło) - 4,13
- Wiśniewski - 4,88
- (76' Karwan) - BO
- Skrzyński - 4,75
- Radwański - 3,75
- Bojarski - 5,38
- Baran - 6,13
- Giza - 5,75
- Pawlusiński - 3,25
- (76' Szwajdych)- BO
- Moskała - 4,5
- Bania - 5,75
2006-07-01 Cracovia - Górnik Zabrze 0:0 2006-07-08 Cracovia - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:1 2006-07-09 MLKS Polan Żabno - Cracovia 0:9 2006-07-10 Cracovia - KS Paradyż 3:1 2006-07-12 Cracovia - Piast Gliwice 1:1 2006-07-12 Cracovia - Stal Rzeszów 3:1 2006-07-14 Cracovia - Stal Stalowa Wola 1:0 2006-07-19 Cracovia - ŁKS Łódź 1:0 2006-07-21 Cracovia - BOT GKS Bełchatów 1:1 2006-07-29 Legia Warszawa - Cracovia 3:1 2006-08-05 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 1:0 2006-08-12 Zagłębie Lubin - Cracovia 4:3 2006-08-19 Lech Poznań - Cracovia 3:4 2006-08-25 Cracovia - Groclin Grodzisk Wielkopolski 1:1 2006-09-01 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 1:2 2006-09-09 BOT GKS Bełchatów - Cracovia 2:1 2006-09-15 Cracovia - ŁKS Łódź 1:1 2006-09-19 Widzew Łódź - Cracovia 0:2 2006-09-24 Górnik Zabrze - Cracovia 5:1 2006-09-30 Cracovia - Arka Gdynia 1:1 2006-10-14 Wisła Płock - Cracovia 0:2 2006-10-21 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:0 2006-10-28 Wisła Kraków - Cracovia 3:0 2006-11-04 Cracovia - Pogoń Szczecin 1:0 2006-11-07 Cracovia - Zagłębie Lubin 2:1 2006-11-10 Górnik Łęczna - Cracovia 1:0 2006-11-18 Cracovia - Widzew Łódź 2:1 2006-11-22 Górnik Łęczna - Cracovia 0:3 2006-11-26 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:2 2007 Trening Noworoczny 2007-01-20 Cracovia - Przebój Wolbrom 2:2 2007-01-27 Cracovia - Kolejarz Stróże 2:3 2007-01-27 Cracovia - Piast Gliwice 2:1 2007-02-03 Cracovia - Kmita Zabierzów 2:0 2007-02-03 Cracovia - Okocimski Brzesko 2:1 2007-02-06 Cracovia - FC Hlučín 4:2 2007-02-12 Cracovia - Argeş Piteşti 1:1 2007-02-15 Cracovia - FK Mladá Boleslav 0:0 2007-02-20 Cracovia - Lokomotiw Sofia 4:1 2007-02-22 Cracovia - Lechia Gdańsk 0:3 2007-02-24 Cracovia - Górnik Łęczna 0:2 2007-02-27 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 2:1 2007-03-02 Cracovia - Legia Warszawa 0:0 2007-03-07 Cracovia - Widzew Łódź 0:4 2007-03-10 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 0:1 2007-03-14 Radomiak Radom - Cracovia 1:3 2007-03-17 Cracovia - Zagłębie Lubin 2:4 2007-03-25 Widzew Łódź - Cracovia 1:0 2007-03-30 Cracovia - Lech Poznań 3:0 2007-04-03 Cracovia - Radomiak Radom 1:0 2007-04-07 Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 0:0 2007-04-11 Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 1:0 2007-04-15 Cracovia - BOT GKS Bełchatów 2:1 2007-04-18 ŁKS Łódź - Cracovia 2:1 2007-04-21 Cracovia - Górnik Zabrze 3:1 2007-04-24 Cracovia - Groclin Grodzisk Wielkopolski 0:1 2007-04-28 Arka Gdynia - Cracovia 4:2 2007-05-05 Cracovia - Wisła Płock 2:2 2007-05-08 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 1:2 2007-05-13 Cracovia - Wisła Kraków 0:0 2007-05-19 Pogoń Szczecin - Cracovia 0:2 2007-05-22 Cracovia - Górnik Łęczna 5:0 2007-05-26 Widzew Łódź - Cracovia 1:3