1998-04-11 Unia Tarnów - Cracovia 3:1
|
II liga grupa wschodnia , 24 kolejka sobota, 11 kwietnia 1998
(3:1)
|
|
Skład: Stawarz Mikołajczak Kijowski Nalepka Tchiekoura Radliński (46' Brożek) J. Popiela W. Klich A. Wstępnik (63' Łapczyński) Jasiak K. Palej (83' Turkiewicz). |
Sędzia: J. Oparcik z Radomia
|
Skład: Kwiatkowski E. Kowalik Walankiewicz Siemieniec Powroźnik (78' M. Gędłek) Depa (78' Węgiel) Krupa Hrapkowicz Feutchine Martyniuk (88' Bagnicki) Zegarek Ustawienie: 3-5-2 |
Opis meczu
Tempo
Krakowianie atakując narazili się na kontry Unii. Właśnie w 27 min. po jednej z nich Popiela podciągnął prawym skrzydłem, wyłożył piłkę Radlińskiemu, ten został jednak przewrócony przez rywali, a piłkę na 16 m. przejął Klich, który strzałem w górny róg podwyższył na 3-0. Ataki Cracovii przyniosły wreszcie efekt w 35 min. gdy po dośrodkowaniu Hrapkowicza z rzutu rożnego Martyniuk "główką" pokonał Stawarza.
Po przerwie oba zespoły zaprezentowały już świąteczną piłkę, a jedyną akcją godną odnotowania była ta z 85 min. kiedy to po zagraniu z rzutu rożnego Popieli, Łapczyński strzelił główką w słupek.Źródło: Tempo 13 kwietnia 1998
Dziennik Polski
CRACOVIA: Holocher, Ziętara, Leśniowolski, Kubik, Węgiel, Duda, Wrześniak, Owca (80 min. Ostapczuk), Hajduk, Rząsa. Hermaniuk. Bramki: Wcześniak (26 min. karny), Z. Szugzda (31 i 77 min.), J. Szugzda (90 min.).
Piłkarze Cracovii coraz wyraźniej zdają się odczuwać trudy poprzednich rozgrywek i znowu po widowiskowej, ładnej, ale mało skutecznej grze przegrywają mecz. A zaczęło się bardzo obiecująco. W 18 min. świetnej sytuacji nie wykorzystał Hermaniuk uderzając tuż obok słupka. W 20 minucie po faulu na Rząsie sędzia podyktował karnego, którego na gola zamienił Wrześniak. Świetne sytuacje marnowali później m. in. Kubik i Hermaniuk. Jagiellonia natomiast a minuty na minutę grała coraz lepiej, często groźnie kontratakując. Po kontrze w 31 min. Szugzda głową umieścił piłkę w siatce. Po przerwie Cracovia ruszyła do ataku — zabrakło jednak skuteczności. Swoją wyższość „Jaga” udokumentowała zdobyciem jeszcze dwóch goli w końcowych minutach meczu.1-0 K. Palej 5 min. 2-0 W. Klich 14 min. 3-0 W. Klich 28 min. 3-1 Martyniuk 35 min. Sędziował: J. Oparcik (Radom). Żółta kartka: Mikołajczak. Widzów 2000.
UNIA: Stawarz - Tchieko-ura, Kijowski, Mikołajczak -Wstępnik (63 Łapczyński), J. Popiela, Nalepka, W. Klich, Radliński (46 Brożek) - K. Palej (83 Turkiewicz), Jasiak. CRACOVIA: Kwiatkowski -Siemieniec, Walankiewicz, Kowalik - Hrapkowicz, Krupa, Depa (79 Węgiel), Zegarek, Po-wroźnik (79 Gędłek) - Martyniuk (88 Bagnicki), Feutchine.
Grająca w I połowie z wiatrem Unia miała ułatwione zadanie; wobec braku w liniach defensywnych Cracovii Mroza i Szarego, obrona gości przypominała szwajcarski ser. W 5 min po rzucie wolnym piłka trafiła do stojącego tyłem do bramki K. Paleja i ten, mimo asysty Kowalika, zdołał się obrócić i lekkim, ale precyzyjnym strzałem zdobył prowadzenie dla swego zespołu. Utrata bramki nie zdeprymowała gości. W 11 min. uderzenie Powroźnika trafiło w poprzeczkę, a dobitkę Feutchine obronił Stawarz. Po kolejnych trzech minutach było jednak 2-0. Niezdecydowanie Siemieńca wykorzystał bowiem Jasiak, a po jego centrze z prawej strony, do piłki doszedł W. Klich i tuż przy słupku umieścił ją w siatce. W odpowiedzi na bramkę Stawarza uderzali Walankiewicz (15 min) i Hrapkowicz (16 min). W 24 min krakowianie zdobyli nawet bramkę, ale sędzia nie uznał jej słusznie decydując, że Powroźnik zagrał chwilę wcześniej zbyt wysoko uniesioną nogą. W 28 min zainicjował Radliński, podając do J. Popieli. Po centrze tego drugiego (znów z prawej strony), na polu karnym Cracovii wytworzyło się zmieszanie, w końcu do piłki doszedł W. Klich i strzałem z 14 m nie dał żadnych szans Kwiatkowskiemu. Zanosiło się wówczas na prawdziwy pogrom gości. Jeszcze przed przerwą zdołali oni jednak zdobyć bramkę. Po rzucie rożnym egzekwowanym przez Hrapkowicza, ładną „główką” z pola karnego popisał się bowiem Martyniuk. W końcówce tej odsłony, po uderzeniu Depy (38 min) Stawarz odbił piłkę przed siebie, nikt z krakowian nie zamknął jednak tej akcji.
II połowa nie dostarczyła już kibicom takich emocji. Na jej początku więcej z gry mieli goście, jednak jeśli nie liczyć strzału Zegarka z 54 min (piłka przeszła wzdłuż bramki, Powroźnik nie zdążył dołożyć nogi) nie wypracowali sobie oni sytuacji „pachnących” bramką. Tarnowianie natomiast kilkakrotnie nękali Kwiatkowskiego. W 56 min po indywidualnej akcji Jasiaka, jego strzał w ostatniej chwili zablokowali obrońcy, minutę później ładne uderzenie Paleja z 18 m okazało się minimalnie niecelne, zaś w 79 min strzałem z dystansu popisał się Łapczyński. Tarnowski pomocnik był zresztą w tej połowie najbliższy zdobycia bramki. W 85 min po rogu bitym przez J. Popielę, jego „główka” trafiła w słupek.
ZBIGNIEW KORDELA, szkoleniowiec Unii: - Cieszę się, że udało się wygrać. Bramki strzeliliśmy bardzo szczęśliwie, bo w dotychczasowych meczach mieliśmy o wiele klarowniejsze sytuacje, których nie potrafiliśmy wykorzystać. Po zdobyciu tych bramek powinniśmy grać zdecydowanie spokojniej i konsekwentniej w tyle, ale jesteśmy tak zdeterminowani, że jak tylko Cracovia strzeliła bramkę, na boisku pojawiły się nerwy. Mamy przed sobą ciężkie mecze, dlatego dobrze, że udało nam się dzisiaj zdobyć te trzy punkty.
PIOTR KOCĄB, trener Cracovii: - Chciałem pogratulować koledze zwycięstwa. Unia zasłużenie wygrała to spotkanie. Myśmy do przerwy grali, Unia nam strzeliła bramki, po przerwie gra się wyrównała, ale już praktycznie nie stworzyliśmy żadnej szansy na zdobycie bramki. Gospodarze strzelili bramki po ewidentnych błędach indywidualnych obrońców, którzy nominalnie są pomocnikami, ale muszą grać w obronie.Źródło: Dziennik Polski
Trenerzy po meczu
Piotr Kocąb, trener Cracovii
- Chciałem pogratulować koledze zwycięstwa. Unia zasłużenie wygrała to spotkanie. Myśmy do przerwy grali, Unia nam strzeliła bramki, po przerwie gra się wyrównała, ale już praktycznie nie stworzyliśmy żadnej szansy na zdobycie bramki. Gospodarze strzelili bramki po ewidentnych błędach indywidualnych obrońców, którzy nominalnie są pomocnikami, ale muszą grać w obronie.
Zbigniew Kordela , trener Unii
- Cieszę się, że udało się wygrać. Bramki strzeliliśmy bardzo szczęśliwie, bo w dotychczasowych meczach mieliśmy o wiele klarowniejsze sytuacje, których nie potrafiliśmy wykorzystać. Po zdobyciu tych bramek powinniśmy grać zdecydowanie spokojniej i konsekwentniej w tyle, ale jesteśmy tak zdeterminowani, że jak tylko Cracovia strzeliła bramkę, na boisku pojawiły się nerwy. Mamy przed sobą ciężkie mecze, dlatego dobrze, że udało nam się dzisiaj zdobyć te trzy punkty.
1997-08-03 Cracovia - Hetman Zamość 4:0 1997-08-10 Hutnik Kraków - Cracovia 2:0 1997-08-13 Siarka Tarnobrzeg - Cracovia 1:0 1997-08-16 Cracovia - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 7:1 1997-08-23 Stal Stalowa Wola - Cracovia 1:0 1997-08-30 Cracovia - Avia Świdnik 0:2 1997-09-06 Górnik Łęczna - Cracovia 3:1 1997-09-13 Cracovia - Unia Tarnów 0:0 1997-09-19 Okocimski Brzesko - Cracovia 0:0 1997-09-27 Wawel Kraków - Cracovia 2:0 1997-10-04 Czuwaj Przemyśl - Cracovia 0:0 1997-10-11 Cracovia - Korona Kielce 1:1 1997-10-18 Warmia Olsztyn - Cracovia 0:0 1997-10-26 Cracovia - WKP Włocławek 2:1 1997-11-02 Jeziorak Iława - Cracovia 1:0 1997-11-09 Cracovia - Ceramika Opoczno 2:1 1997-11-15 RKS Radomsko - Cracovia 1:0 1997-11-22 Cracovia - GKS Bełchatów 2:1 1998 Trening Noworoczny 1998-03-08 Hetman Zamość - Cracovia 3:1 1998-03-15 Cracovia - Hutnik Kraków 0:0 1998-03-21 Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Cracovia 1:1 1998-03-29 Cracovia - Stal Stalowa Wola 1:0 1998-04-04 Avia Świdnik - Cracovia 0:0 1998-04-07 Cracovia - Górnik Łęczna 0:2 1998-04-11 Unia Tarnów - Cracovia 3:1 1998-04-19 Cracovia - Okocimski Brzesko 0:0 1998-04-25 Cracovia - Wawel Kraków 0:0 1998-05-03 Cracovia - Czuwaj Przemyśl 4:2 1998-05-09 Korona Kielce - Cracovia 0:0 1998-05-17 Cracovia - Warmia Olsztyn 9:1 1998-05-20 WKP Włocławek - Cracovia 0:1 1998-05-31 Cracovia - Jeziorak Iława 2:0 1998-06-03 Ceramika Opoczno - Cracovia 1:0 1998-06-06 Cracovia - RKS Radomsko 2:0 1998-06-09 GKS Bełchatów - Cracovia 2:0