1938-10-16 Cracovia - Pogoń Lwów 2:3
|
Liga , 17 kolejka Kraków, niedziela, 16 października 1938
(1:1)
|
|
Skład: A. Radwański Lasota Pająk Góra Grünberg K. Majeran Z. Skalski Młynarek E. Jabłoński Szeliga Zembaczyński Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Michał Frank z Warszawy
|
Skład: Albański Jerzewski Lemiszko Hanin Wasiewicz Sumara Mieczysław Matyas Michał Matyas Wolanin Majowski Borowski Ustawienie: 2-3-5 |
Mecze tego dnia: | ||
1938-10-16 Cracovia - Pogoń Lwów 2:3 |
Opis meczu
Sportowiec Krakowski (wstępna relacja)
Bezspornie największą niespodzianką ubiegłej niedzieli ligowej była porażka Cracovii na własnym boisku z lwowską Pogonią. 2:3 to utrata dwóch punktów i rezygnacja z ewentualnego wicemistrzostwa Ligi.Na meczu tym doskonałą formą błysnął Matjas to też miejmy nadzieję,że kpt. związkowy,p.Kałuża nie będzie miał trudności z zestawieniem piątku ofensywnej na mecz z Norwegią.
Źródło: Sportowiec Krakowski
Sportowiec Krakowski (relacja)
Mylne rozstrzygnięcia arbitra decydują o wyniku 2:3 z Pogonią
Spotkanie odwiecznych rywali niczym nie przypominało przyjaźni łączącej oba kluby przez 30 lat.Jeszcze do przerwy grano możliwie i w ramach dozwolonych.
W drugiej połowie starcia graczy powtarzały się dość często,przynosząc kontuzje Szeligi,Grünberga i Lasoty.Winę w tym wypadku ponosi sędzia zawodów,który mylnymi rozstrzygnięciami wyprowadzał graczy z równowagi,a następnie nie potrafił utrzymać ich w karbach.
Bojaźliwy atak
Tak czy owak mecz nie należał do ciekawych,a wynik remisowy byłby realnym odzwierciedleniem sił.
W Cracovii na wysokości zadania stanęło trio obronne oraz Góra w pomocy.
Atak grał zbyt miękko i bojaźliwie.Młody Jabłoński nie wniósł nic nowego. Pogoń miała najsilniejszego gracza w Albańskim. Wasiewicz grał dobrze tylko przez 45 minut. Matjas-dość poprawny.
Twarda obrona Lwowa.
Początkowo zarysowuje się lekka przewaga Cracovii,która góruje technicznie nad przeciwnikiem. Akcje napadu są dość płynne w polu,załamują się jednak na twardych obrońcach lwowskich.
W 27-ej minucie Pająk uzyskuje prowadzenie z wolnego bitego z kolosalną siłą z 20mtr. W 5 minut później sędzia dyktuje karnego przeciwko Cracovii za "nastrzeloną" rękę Pająka.Strzał Matjasa Radwański pięknie obronił na róg.Jednakże w 38-ej minucie Wolanin uzyskuje wyrównanie w zamieszaniu podbramkowym.
Zaczyna się!
W drugiej połowie gra zaostrza się,zwłaszcza po drugiej bramce Cracovii,uzyskanej w 5-ej minucie przez Jabłońskiego po centrze Skalskiego.Kontuzjowany Szeliga wędruje na skrzydło,również Grünberg i Lasota utykają.W 14-ej minucie Wolanin znów wyrównuje.
Dalszy przebieg gry nie wnosi ciekawego "materiału" i zdawało się,że wynik ten pozostanie już do końca.Ostatnie trzy minuty przyniosły dwie fatalne omyłki sędziego p.Franka,który opuścił boisko pod ochroną policji.
W 42-ej minucie sędzie nie widział "ręki" Sumary na polu karnym,zaś minutę później uznał bramkę Matjasa I,uzyskaną z pozycji spalonej.
(D.K.)
Źródło: Sportowiec Krakowski
Przegląd Sportowy
Cracovia przegrywa na własnym boisku
Dobry strzał Matyasa zapewnia Pogoni 2 punkty
KRAKÓW, 16.10. - Tel. wł. - Pogoń - Cracovia 3:2 (1:1). Bramki dla Pogoni: Wolanin 2 i Matyas jedną. Dla Cracovii - Pająk i Jabłoński. Sędzia p. Frank. Publiczności 5 tys.
Pogoń: Albański; Jeżewski, Lemiszko; Hanin, Wasiewicz, Sumara; Matyas I, Matyas II, Wolanin, Majowski, Borowski.
Cracovia: Radwański; Lasota, Pająk; Góra, Grünberg, Majeran; Skalski, Młynarek, Jabłoński, Szeliga, Zembaczyński.
Pogoń wygrała, jakkolwiek w pierwszej połowie meczu nie znalazłby się nikt, kto przypuściłby, że zwycięstwo należeć będzie do gości. Nawet w obozie Pogoni wśród jedenastu bojowników mało kto wierzył wtedy w możliwość sukcesu. Był w nich tylko jeden gracz, który ciągnął naprzód całą maszynę, walczył od początku do końca. Tym człowiekiem był Wolanin. On był najruchliwszym graczem na boisku, wyrastał wszędzie jak z pod ziemi i jemu zawdzięcza Pogoń swój sukces.
Reszta rozruszała się dopiero w drugiej połowie, a szczególnie pod koniec, gdy widziała, że można pomyśleć o zabraniu dwóch cennych punktów. Wtedy nabrał szybkości i Matyas II, który do tego czasu ograniczał się do pozostawania w tyle i celowego rozdzielania piłek, bez wdawania się w ferwor walki. Pod koniec nabrał i on rozmachu. Skrzydła na ogół ruchliwe, a jedynie Majowski mało produktywny. Pomoc bez poważniejszych luk wytrzymała do końca, a w trójce defensywnej wybijał się dobrze usposobiony Albański.
W Cracovii widzieliśmy nową twarz na środku ataku. Tym razem pokazano nam Jabłońskiego, wychowanka „Nadwiślanu”, który poszedł w ślady swego kolegi Bartyzela. Oczywiście, że pierwszy raz na ciężkim meczu ligowym młody ten człowiek nie mógł sprostać poważnemu zadaniu, tym bardziej, że stanął na odpowiedzialnej placówce kierownika ataku. Zebrał jednak zasłużone oklaski, za pięknie strzeloną bramkę.
W ataku najlepszy był tym razem Młynarek coraz bardziej zrośnięty z całością ofensywy, szybki i bardzo groźny pod względem strzałowym. Natomiast dalsi jego partnerzy raczej bladzi i nie realizujący w najmniejszym stopniu istniejących szans. W pomocy nadal pracuje Góra, podczas gdy Grünberg i jego sąsiad Majeran wykazują spadek formy. Dobrze natomiast zapisał się w defenzywie Radwański, szczególnie brawurową obroną rzutu karnego.
Sam przebieg gry i jej poziom, poza ostatnimi minutami, nie należały do zajmujących. Cracovia była do przerwy wybitnie lepsza, czego nie potrafiła jednak uwydatnić cyfrowo. Prowadzenie uzyskali biało-czerwoni w 25 min., gdy Pająk potężnym rzutem wykorzystał wolnego i umieścił piłkę w siatce. Już w chwilę później „poganiacze” mieli okazję do wyrównania, gdyż za rękę Majerana sędzia podyktował karnego. Radwański wybił jednak brawurowo piłkę na róg. Pomimo to goście nie są speszeni i wreszcie w 37 min. Wolanin, przebiwszy się przez obronę, strzela celnie.
Tuż po pauzie piękny rzut Młynarka kieruje Jabłoński wspaniałą główką w sam róg. Cracovia prowadzi 2:1, ale znów za chwilę Pogoń uzyskuje wyrównanie. Teraz z kolei goście są coraz częściej przy głosie. Nastrój na widowni coraz bardziej napięty. Tuż przed końcem, Matyas na skrzydle, stojąc na pozycji spalonej, otrzymuje piłkę i oddaje bratu, który załatwia resztę. W ten sposób Pogoń uzyskała zwycięstwo.
(rg.)
Źródło: Przegląd Sportowy [1]
1938-01-30 Cracovia - Cracovia II 4:3 1938-02-02 Cracovia - Cracovia II 2:5 1938-02-06 Cracovia - Zwierzyniecki Kraków 7:1 1938-02-13 Cracovia - Krowodrza Kraków 9:1 1938-02-20 Cracovia - ZS Chełmek 4:3 1938-02-27 Cracovia - Błyskawica Rybnik 7:1 1938-03-06 Cracovia - Pogoń Katowice 5:0 1938-03-13 Cracovia - KS Chorzów 5:1 1938-03-20 Cracovia - Dąb Katowice 3:1 1938-03-27 Cracovia - Śląsk Świętochłowice 1:4 1938-04-03 Liga PZPN - Liga okręgowa 2:0 1938-04-10 Pogoń Lwów - Cracovia 2:1 1938-04-17 Cracovia - Kispesti Budapeszt 2:2 1938-04-24 Cracovia - Warta Poznań 5:2 1938-05-01 Wisła Kraków - Cracovia 2:2 1938-05-08 Cracovia - Śmigły Wilno 3:0 1938-05-15 AKS Chorzów - Cracovia 5:1 1938-05-26 Cracovia - Polonia Warszawa 3:2 1938-05-29 Cracovia - Ikar Kraków 4:3 1938-06-02 Cracovia - Bocskay Debreczyn 1:1 1938-06-05 Rewera Stanisławów - Cracovia 5:4 1938-06-05 Stanisławowski OZPN - Cracovia 2:1 1938-06-12 ŁKS Łódź - Cracovia 0:1 1938-06-19 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 4:0 1938-06-26 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 3:2 1938-07-03 Cracovia - Warszawianka Warszawa 1:3 1938-07-27 Fablok Chrzanów - Cracovia 6:1 1938-07-30 Makkabi Kraków - Cracovia 0:3 1938-08-14 Hasmonea Lwów - Cracovia 1:5 1938-08-15 Junak Drohobycz - Cracovia 3:4 1938-08-21 Cracovia - ŁKS Łódź 6:2 1938-08-28 Polonia Warszawa - Cracovia 2:2 1938-09-04 Cracovia - AKS Chorzów 4:2 1938-09-11 Śmigły Wilno - Cracovia 1:3 1938-09-24 Kielce - Cracovia 3:6 1938-10-02 Cracovia - Wisła Kraków 2:1 1938-10-09 Warszawianka Warszawa - Cracovia 2:0 1938-10-16 Cracovia - Pogoń Lwów 2:3 1938-10-23 Cracovia - Fablok Chrzanów 6:1 1938-10-30 Warta Poznań - Cracovia 7:1 1938-11-01 Cracovia - Polonia Warszawa 0:2 1938-11-06 Cracovia - Garbarnia Kraków 3:2 1938-11-20 Warta Zawiercie - Cracovia 1:2