1938-06-02 Cracovia - Bocskay Debreczyn 1:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Ferenc Plattkó
pilka_ico
mecz towarzyski
Kraków, Stadion Cracovii, czwartek, 2 czerwca 1938, 18:00

Cracovia - Bocskay Debreczyn

1
:
1

(0:0)



Herb_Bocskay Debreczyn


Skład:
Radwański
Lasota
Pająk
Hiżyk
Grűnberg
Majeran
Zembaczyński
Szeliga
Korbas
Stępień
Roczniak
Skalski

Sędzia: Medwin
Widzów: 2000

bramki Bramki
Skalski
Skład:
Kertesz
Jonszo
Nadas
Sarkaz
Belcsik
Boros
Hajdu
Tekacs
Finta
Grosz
Markoz



Zapowiedź meczu

Opis meczu

Mecz przeszedł bez większego wrażenia, czemu nie można się zresztą dziwić. Było bardzo gorąco, był dzień powszedni...

Cracovia, mimo luk w składzie (Góra, Pawłowski), stanowiła zespół groźniejszy i mogła w pierwszej połowie zapewnić sobie zdecydowaną przewagę. Wprawdzie początkowo Węgrzy byli lepsi, ale Cracovia opanowała niebawem teren. Korbas czuł się dobrze na skrzydle, ale na środku nie kleiło się. Korbas przeszedł więc na środek, ale Roczniak nie mógł znów zastąpić go na flance. Dopiero po przerwie, gdy Skalski zjawił się na murawie, wszystko ruszyło żwawiej z miejsca, gra ożywiła się i w końcu Skalski uzyskał prowadzenie.

Teraz przyszła jednak kolej na Węgrów, którzy ocknęli się i z akcji Markosa uzyskali wyrównanie. Na ogół goście rozczarowali, wypadli słabiej niż ostatnio, mając jedynie silniejsze punkty w bramkarzu Kertesie i lewym łączniku Taknesu. Cracovia raziła słabą dyspozycją strzałową.

Źródło: Przegląd Sportowy [1]

"Mecz niewyzyskanych sutuacyj..." -
Ilustrowany Kuryer Codzienny

Mecz niewyzyskanych sutuacyj...

Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
We czwartek ujrzeliśmy w Krakowie ligową drużyną Cracovii w meczu ze znanym zespołem węgierskim Becskay. Drużyny wystąpiły w składach: Cracovii.: Radwański. Lasota, Pająk. Hiżyk, Grűnberg. Majeran, Zembaczyński, Szeliga, Korbas. Stępień, Roczniak. Po przerwie Da prawem skrzydle gra Skalski. Bocskay: Kertesz, Jonszo. Nadas. Sarkaz, Belcsik, Boros, Hajdu, Tekacs. Finta, Grosz. Markoz.

Początkowo Korbas gra na prawem skrzydle, a na środku napadu Roczniak. Jednakowoż próba ta nie daje dobrych rezultatów. Atak białoczerwonych się może zdobyć się na niebezpieczne akcje. Slaby punkt etanowi w nim zwłaszcza Stępień. Węgrzy posuwają etą dość szybko i energicznie pod bramko, ale tu na przeszkodę w postaci żywo i skutecznie interweniujących obrońców. Radwański łapie kilka strzałów. Bramkarz węgierski nie ma zbyt wiele do roboty, ponieważ strzały napastników Cracovii idą przeważnie w out. Korbas wycelował precyzyjnie w poprzeczką, Roczniak pudłuje w korzystnej sytuacji.
Po przerwie na prawem skrzydle zjawia ale Skalski. Tempo gry staje się żywsze. Z podania Zembaczyńskiego Skalski strzela zmuszając do kapitulacji Kertesza. Utracona bramka dopinguje Węgrów, którzy naciskają energicznie. W tym okresie napastnicy Cracovii tracą raz po raz piłką. Wreszcie przy trzecim z rządu komorze prawoskrzydłowy uzyskuje wyrównanie, ustalając wynik dnia.
Goście, dobrze zbudowani, zwrotni i dość ruchliwi w polu strzelali wprawdzie celniej. niż napastnicy Cracovii, ale strzały ich nie były przeważnie groźne. Pająk i Lasota nie pozwalali im zresztą zbyt długo zatrzymywać piłką. Najwięcej niebezpiecznych sytuacyj stwarzała lewa strona napadu: Hajda i Takacs.
W Cracovii brak było naogół wykończenia akcyj pod bramką. Szwankowała chwilami współpraca napastników z pomocą, gdzie Hiżyk nie mógł dać sobie rady z szybkimi Węgrami.

Sędziował mecz p. Medwin. Publiczności zebrało się 2 tysiące osób.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 153 z 4 czerwca 1938


"CRACOVIA REMISUJE Z BOCSKAY" -
Nowy Dziennik

CRACOVIA REMISUJE Z BOCSKAY

Relacja z meczu w dzienniku żydowskim Nowy Dziennik
Wczoraj rozegrała Cracovia między narodowe spotkanie piłkarskie z węgierską drużyną Bocskay, uzyskując wynik remisowy 1:1 (0:0).

Na ogół spotkanie to zawiodło oczekiwania publiczności, gdyż Węgrzy zademonstrowali grę dużo słabszą niż w roku ub. na jubileuszu Cracovii.
W pierwszej połowie gra nieciekawa, pro wadzona w tempie ospałym. Początkowo goście przeważają, lecz stopniowo Cracovia wyrównuje grę. Napastnicy Cracovii zmarnowali w tym okresie kilka świetnych okazyj zdobycia bramki. Wynik do przerwy po- zostaje bezbramkowy. Po zmianie pól obraz gry się zmienia wśród ożywionego tempa. Cracovia przegrupowuje linię ataku, co w konsekwencji poprawna skuteczność i płynność akcyj. W 16 min. z podania Korbasa Skalski uzyskuje
prowadzenie. Z kolei Węgrzy przechodzą do kontrataków i bramkarz Radwański popisuje się pięknymi interwencjami, broniąc ostre strzały napastników węgierskich. 23 minuta przynosi wyrównanie. Podanie lewego łącznika Tokacsa zamienia prawoskrzydłowy Markos w bramkę wspaniałym strzałem z voley’a. Pozostały okres gry nie przynosi zmiany w wyniku, aczkolwiek obie drużyny miały po temu okazję. W drużynie węgierskiej wyróżnili się wspomniani wyżej zawodnicy oraz bramkarz Cracovia poprawiła już znacznie swą formę aczkolwiek pozostawia dużo do życzenia jeśli chodzi o szybkość i celowe efektywne zagrania pod bramką.

Węgrzy po przerwie wzmocnili skład, podobnie jak i Cracovia. Zawody odbyły się przy pięknej pogodzie. Widzów zebrało się do 3000. Sędziował p. Medwin.
Źródło: Nowy Dziennik nr 152 wydanie wieczorne z 3 czerwca 1938


Mecze sezonu 1938