1938-05-26 Cracovia - Polonia Warszawa 3:2
mecz unieważniony i powtórzony 1 listopada 1938 - zobacz więcej w opisie sezonu 1938
|
Liga , 6 kolejka Kraków, czwartek, 26 maja 1938
(2:0)
|
|
Skład: A. Radwański Lasota Pająk Góra Grünberg K. Majeran Z. Skalski Roczniak Korbas Szeliga Zembaczyński Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Kazimierz Wardęszkiewicz z Łodzi
|
Skład: Lech Szczepaniak Grolik Bzdak Nyc Przykling Jaźnicki K. Pazurek Nawrot Kula W. Kisieliński Ustawienie: 2-3-5 |
Mecze tego dnia: | ||
1938-05-26 Cracovia - Polonia Warszawa 3:2 |
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Przegląd Sportowy
KRAKÓW, 26.5. - Tel. wł. - Cracovia - Polonia 3:2 (2:0). Bramki dla Cracovii strzelili: Korbas 2, Skalski 1; dla Polonii: Nawrot i Kula. Sędzia p. Wardęszkiewicz; publiczności 5 tys.
Polonia: Lech; Szczepaniak, Grolik; Bzdak, Nytz, Przykling; Jasicki, Pazurek, Nawrot, Kula, Kisieliński.
Cracovia: Radwański; Lasota, Pająk; Góra, Grünberg, Majeran; Skalski, Roczniak, Korbas, Szeliga, Zembaczyński.
Mecz był zasadniczo blady. Nie było tempa, ani wielkiej klasy. Brakło dobrej formy jednostek czy linii, których akcje potrafiłyby porwać tłumy. A jednak był moment, kiedy trybuny dygotały od napięcia nerwowego, gdy bardziej popędliwi zrywali się z ławek, a spokojniejsi ograniczali się do potrącania sąsiadów. Działo się to w 78 min. gdy padła wyrównująca bramka i wynik opiewał 2:2.
Po prawdzie nie spodziewano się tego. Forma Polonii nie była taka, by pozwalała rokować jakieś nadzieje przy stani[e] 0:2. Dlatego też przyjęto z niedowierzaniem pierwszą bramkę strzeloną przez „czarne koszule”. Po tej bramce stało się coś rewelacyjnego, Polonia zbudziła się, zerwała się do boju i przez kilkanaście minut była nie do poznania. Widać było, że bramka wisi w powietrzu, choć akcje gości dalekie były od doskonałości. Cracovia zaskoczona niespodziewanym zrywem, załamała się na moment i to wystarczyło. Bramka stała się faktem dokonanym.
Zdawało się, że nic już nie wydrze Polonii stan [?] cennego punktu. I jeśli już ktoś ma być zwycięzcą, to raczej goście pokuszą się o to w ostatnich sekundach. Ale los chciał inaczej. Poloniści przegapili ułamek sekundy. Gdy z połowy boiska Cracovia egzekwowała rzut wolny, Zembaczyński był nieobstawiony. Dostał piłkę, podjechał pod bramkę i rzut do środka. Resztę załatwił już Korbas. Polonia straciła punkt, który miała w kieszeni.
A punkt dla Polonii to z perspektywy dzisiejszego meczu rzecz b. cenna. Jakkolwiek bowiem goście potrafili strzelić 2 bramki mistrzowi Polski, trudno ich uznać za zespół groźny i mający szanse na wydostanie się z zagrożonej strefy. W oczy rzuca się brak kierownika ataku. Nawrot jest dziś właścicielem ongiś sławnego nazwiska. Walorów nie wnosi do gry żadnych! Czasem wyjdzie mu jakieś podanie, zdobędzie coś rutyną, ale brak mu życia i werwy, brak ciągu naprzód. To samo mniej więcej da się powiedzieć o Kisielińskim, tak że na dobrą sprawę w linii ataku może coś zdziałać Kula, lub Pazurek. Jaźnickiemu brak inklinacji do współdziałania z partnerami.
Drużynę trzyma Szczepaniak, pracowity partner jego Grolik, dalej, zdający sobie sprawę z tego, czego chce, i boczni pomocnicy na ogół zadawalniający. Oczywiście i bramkarz Lech należy do punktów dodatnich. Reasumując należałoby pomyśleć o środkowym napastniku i lewo-skrzydłowym, a wówczas można już myśleć o wygraniu meczu.
W obozie gospodarzy było dziś gorzej, niż ostatnio. W bramce brakło Pawłowskiego, a obrońcy byli niepewni. W sumie trudno było polegać na trio defensywnym. Tak więc cały ciężar spadł na pomoc, która zdała egzamin, a w szczególności Góra napawał otuchą przed Brazylią. W ataku skrzydłowi najgroźniejsi, ale mało wyzyskiwani. Korbas miał zmienne momenty, Szeliga lepszy w pierwszej połowie.
Prowadzenie uzyskał Skalski w 24 min. ostrym strzałem po przeboju, a rezultat podwyższył Korbas. Po pauzie Polonia atakowała początkowo szybko, a rezultatem - udana akcja zakończona przez Jaźnickiego w 10-ej minucie. Sędzia odgwizdał bramkę i poszedł na środek, wobec protestów gospodarzy odbył jednak naradę z liniowym i bramkę odwołał. Nie zdeterminowało to Polonistów, którzy w chwilę później, gdy Nawrotowi udało się minąć Pająka, uzyskali pierwszy punkt. Za chwilę Kula wyrównał na 2:2. Później opisane na wstępie wypadki przyprawiły Polonię o utratę obu punktów. Tuż przed końcem zniesiono z boiska poważnie kontuzjowanego Lasotę.
1938-01-30 Cracovia - Cracovia II 4:3 1938-02-02 Cracovia - Cracovia II 2:5 1938-02-06 Cracovia - Zwierzyniecki Kraków 7:1 1938-02-13 Cracovia - Krowodrza Kraków 9:1 1938-02-20 Cracovia - ZS Chełmek 4:3 1938-02-27 Cracovia - Błyskawica Rybnik 7:1 1938-03-06 Cracovia - Pogoń Katowice 5:0 1938-03-13 Cracovia - KS Chorzów 5:1 1938-03-20 Cracovia - Dąb Katowice 3:1 1938-03-27 Cracovia - Śląsk Świętochłowice 1:4 1938-04-03 Liga PZPN - Liga okręgowa 2:0 1938-04-10 Pogoń Lwów - Cracovia 2:1 1938-04-17 Cracovia - Kispesti Budapeszt 2:2 1938-04-24 Cracovia - Warta Poznań 5:2 1938-05-01 Wisła Kraków - Cracovia 2:2 1938-05-08 Cracovia - Śmigły Wilno 3:0 1938-05-15 AKS Chorzów - Cracovia 5:1 1938-05-26 Cracovia - Polonia Warszawa 3:2 1938-05-29 Cracovia - Ikar Kraków 4:3 1938-06-02 Cracovia - Bocskay Debreczyn 1:1 1938-06-05 Rewera Stanisławów - Cracovia 5:4 1938-06-05 Stanisławowski OZPN - Cracovia 2:1 1938-06-12 ŁKS Łódź - Cracovia 0:1 1938-06-19 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 4:0 1938-06-26 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 3:2 1938-07-03 Cracovia - Warszawianka Warszawa 1:3 1938-07-27 Fablok Chrzanów - Cracovia 6:1 1938-07-30 Makkabi Kraków - Cracovia 0:3 1938-08-14 Hasmonea Lwów - Cracovia 1:5 1938-08-15 Junak Drohobycz - Cracovia 3:4 1938-08-21 Cracovia - ŁKS Łódź 6:2 1938-08-28 Polonia Warszawa - Cracovia 2:2 1938-09-04 Cracovia - AKS Chorzów 4:2 1938-09-11 Śmigły Wilno - Cracovia 1:3 1938-09-24 Kielce - Cracovia 3:6 1938-10-02 Cracovia - Wisła Kraków 2:1 1938-10-09 Warszawianka Warszawa - Cracovia 2:0 1938-10-16 Cracovia - Pogoń Lwów 2:3 1938-10-23 Cracovia - Fablok Chrzanów 6:1 1938-10-30 Warta Poznań - Cracovia 7:1 1938-11-01 Cracovia - Polonia Warszawa 0:2 1938-11-06 Cracovia - Garbarnia Kraków 3:2 1938-11-20 Warta Zawiercie - Cracovia 1:2