2024-08-24 BKS Hal-Mont Bochnia - Cracovia II 2:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Bocheński Bochnia

Trener:
Damian Rębisz
pilka_ico
IV liga grupa małopolska (Cracovia II) , 5 kolejka
Bochnia, sobota, 24 sierpnia 2024, 17:00

BKS Hal-Mont Bochnia - Cracovia II

2
:
3

(1:0)



Herb_Cracovia II

Trener:
Krzysztof Mordak
Skład:
Fojt
Klimek
Andruszko
Łyduch (C) (90+4' Gawlik)
Skocz (74' Korzeniowski)
Kołton (90'+4' Pilch)
Wolak (65' Majcher)
Tomala
Klimek
Kasza
Trojan

Sędzia: Marcin Madejski

bramki Bramki
Wolak (4')


Trojan (65')
1:0
1:1
1:2
2:2
2:3

Lachowicz (47')
Tabor (57')

Bzdyl (70')
zolte_kartki Żółte kartki
Wolak (32')
Łyduch (42')
Kołton (42')
Andrushko (90'+4')
Wójcik (45'+3')
Strózik (79')
Skład:
Burek
Żołądź
Wójcik
Lachowicz (85' Pomietło)
Tabor (73' Doba)
Strózik
Wierzbicki (56' Gut)
Hyla (C)
Piekarz (70' Pestka)
Bzdyl
Sutor (79' Gorszkow)
Mecze tego dnia:

2024-08-24 BKS Hal-Mont Bochnia - Cracovia II 2:3
2024-08-24 Cracovia (U-17) - Wisła Kraków (U-17) 0:0
2024-08-24 Cracovia - Górnik Zabrze 3:2
2024-08-24 Warta Poznań (U-19) - Cracovia (U-19) 0:2



Opis meczu

"JAKO IV Liga: Wygrana po wielkich emocjach w Bochni!" -
cracovia.pl

JAKO IV Liga: Wygrana po wielkich emocjach w Bochni!

Cracovia II pokonała na wyjeździe 3:2 BKS Hal-Mont Bochnia, zaliczając 5 zwycięstwo z rzędu! Gole dla Pasów zdobywali Oskar Lachowicz, Mirosław Tabor i Fabian Bzdyl.

Wymarzone wejście w spotkanie zaliczyli gospodarze, już w 4. minucie obejmując prowadzenie. Zagrana z głębi pola piłka spadła pod nogi Damiana Wolaka, który pognał z nią po prawej stronie i z czystej pozycji umieścił w siatce. Początek meczu nie należał do najprzyjemniejszych dla zespołu Cracovii. Pasy długo nie potrafiły przeciwstawić się przeciwnikowi, który raz po raz atakował i wietrzył szanse na podwyższenie wyniku.

Z biegiem czasu jednak krakowianie zaczęli łapać odpowiedni dla siebie rytm. Pierwsze sygnały zaobserwować można było już w końcówce pierwszej odsłony, która z minuty na minutę stawała się coraz bardziej wyrównana. Po piętnastu minutach przerwy podopieczni Krzysztofa Modraka ruszyli na rywali z nowym nakładem sił, co prędko przyniosło efekty. Już w dwie minuty po wznowieniu gry świetnym strzałem z dystansu popisał się Oskar Lachowicz, umieszczając piłkę tuż przy słupku i doprowadzając do remisu.

Zawodnicy Cracovii poszli za ciosem i przejmując inicjatywę, nękali rywala groźnymi szturmami. Po jednym z nich jeden z graczy przyjezdnych został sfaulowany w polu karnym. Arbiter przyznał Pasom jedenastkę. Do futbolówki podszedł były zawodnik BKS, Mirosław Tabor, który wytrzymał próbę nerwów i pewnym strzałem nie dał przeciwnemu bramkarzowi najmniejszych szans.

Niedługo jednak piłkarze z Krakowa cieszyli się z prowadzenia. W 65.minucie bowiem skuteczną akcję przeprowadzili miejscowi. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najlepiej w szesnastce odnalazł się Kamil Trojan, kierując piłkę do siatki i wyrównując stan spotkania.

Druga odsłona stanowiła emocjonalny rollercoaster, a sytuacja zmieniała się niczym w kalejdoskopie. Pięć minut potem koronkowo pod polem karnym bochnian pograła Cracovia. Futbolówka, od skrzydła przez środek, powędrowała do ustawionego na lewej połówce szesnastki Jakuba Sutora. Krakowianin pomierzył po długim rogu i podkręconym strzałem zaaplikował piłkę w bramce. Goście ponownie więc wiedli prym w meczu, tymczasem do końca pozostało dwadzieścia minut.

Ostatnie fragmenty trzymały w napięciu, a wisiał na ostrzu noża do samego końca. Gospodarze napierali, chcąc wcisnąć piłkę do bramki przeciwnika, Cracovia zaś kontrowała, szukając ustalającego wynik trafienia. Emocje sięgały zenitu, a rozstrzygnięcie nie nadchodziło. W ostatecznym rozrachunku jednak „z tarczą” z meczu wyszły Pasy, broniąc zwycięstwa i wywożąc z Bochni trzy punkty.
Źródło: cracovia.pl 24 sierpnia 2024 [1]


Trenerzy po meczu

Krzysztof Mordak, trener Cracovii

Wiedzieliśmy, że Bochnia dobrze odrabia lekcje i przygotowuje się pod konkretnego przeciwnika, że mają trenera, który bardzo mocno uwzględnia ten czynnik w swoim planie na mecz. Szybko straciliśmy bramkę i przez dłuższą chwilę nie potrafiliśmy się zorganizować oraz realizować naszych założeń. Przed meczem mieliśmy jeszcze przygotowane rozwiązanie na to, co wydarzyło się w pierwszej odsłonie, czyli zmianę przez przeciwnika swojego ustawienia. BKS najczęściej występuje w formacji 5-3-2, natomiast specjalnie pod nas postawił na ustawienie 4-2-3-1. Mieliśmy na to rozpisany plan, który, gdy zaczęliśmy go wdrażać, przyniósł efekty. Gra zaczęła się odwracać i finalnie udało nam się przechylić szalę na naszą korzyść.

To jest co najmniej drugi mecz w tym sezonie, w którym musieliśmy pokazać charakter. Drugi raz bowiem odrabiamy wynik w momencie, kiedy przegrywamy 0:1 na wyjeździe. To podobieństwo do rywalizacji z Jawiszowicami jest namacalne i łatwo to zauważyć. Jak najbardziej więc, zespół zaprezentował charakter i, co mnie szczególnie cieszy, podjął też męską walkę wręcz, która jeszcze wiele razy będzie nas czekała na czwartoligowych boiskach.

Upraszczając temat, zwyciężyliśmy, albowiem… byliśmy skuteczniejsi. Trzy razy umieściliśmy piłkę w siatce, rywal z kolei tylko dwa. To jest jednak piłka nożna – wszystkie elementy się przenikają i ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy wygraliśmy dziś charakterem, umiejętnościami, czy planem na mecz. Ale szczerze – nie jest to najważniejsze. Najważniejsze, że wracamy dziś do Krakowa z trzema punktami

Źródło: cracovia.pl [2]

Linki zewnętrzne