2024-11-16 Cracovia II - Watra Białka Tatrzańska 5:1
|
![]() Rączna, Cracovia Training Center, sobota, 16 listopada 2024, 11:00
(3:0)
|
|
Skład: Madejski Hyla Wójcik Żołądź Janasik Lachowicz (81' Tkaczuk) Lusiusz (62' Tabor) Strózik Bzdyl (62' Doba) Tabisz (78' Wierzbicki) Bochnak (78' Kęska) |
Sędzia: Dawid Kogut z Żabna
|
Skład: Piechota Bocheńczak (81' Lucenko) Porębski Schunke Gruszecki (86' Sławecki) Płonka Masłowski Styrczula Kostrzewa (66' Chikatara) Kobylarczyk Zębala |
Mecze tego dnia: | ||
|
Opis meczu
gazetakrakowska.pl
Ponieważ jest przerwa reprezentacyjna kilku piłkarzy z I drużyny mogło wzmocnić rezerwę. I tak się stało, a pierwsze skrzypce grał Bochnak, autor dwóch bramek. „Pasy” wyraźnie górowały nad zespołem z Białki Tatrzańskiej i odniosły wysokie zwycięstwo.
Właściwie przez cały mecz gra toczyła się głównie na połowie przyjezdnych, a Bochnak, który w tym sezonie ekstraklasy rozegrał 130 minut i zdobył dwa gole, mógł zabawić się z rywalami. W 26 min uderzył soczyście z woleja po dograniu z rzutu rożnego, a 12 min później w zamieszaniu podbramkowym skierował piłkę do siatki, która odbiła się jeszcze od nogi Schunke.
Inny zawodnik z ekstraklasowym doświadczeniem, ale sprzed kilku lat – Lusiusz, postanowił pokazać zawodnikom Watry, że jest nie byle jakim piłkarzem. Mijał ich jak chciał, a rajd zakończył skierowaniem piłki do bramki. „Pasy” miały ogromna przewagę, co najmniej drugie tyle sytuacji bramkowych i gdyby goście schodzili na przerwę z większym bagażem bramek, nie mogliby mieć pretensji.
Kolejna bramka padła 9 min po wznowieniu gry – Tabisz płaskim strzałem pokonał Piechotę. A „Pasy” nie chciały na tym poprzestać i szukały kolejnych trafień. A goście stanowili tylko tło. Dopiero w 67 min mieli pierwszy rzut rożny, a gospodarze w tym czasie 12. W po chwili groźnie strzelał Gruszecki, ale Madejski był dobrze ustawiony.
Goście jednak dopięli swego w 72 min gdy strzałem głową honorowego gola zdobył Zębala, wykorzystując rozluźnienie w szeregach krakowian.
Ale odpowiedź miejscowych była natychmiastowa – Lachowicz znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i pewnie zdobył piątego gola. A mógł być szósty, gdyby Wierzbicki wykorzystał okazję, stając oko w oko z Piechotą.Źródło: gazetakrakowska.pl 16 listopada 2024 [1]