2011-08-21 Jagiellonia Białystok - Cracovia 2:1
|
Ekstraklasa , 4 kolejka Białystok, niedziela, 21 sierpnia 2011, 14:30
(1:0)
|
|
Skład: Słowik Cionek Skerla Hermes Plizga (60' Cetković) Grzyb Kupisz (85' Tymiński) Norambuena G. Bartczak Seratić (46' Makuszewski) Frankowski Ustawienie: 4-5-1 |
Sędzia: Włodzimierz Bartos z Łodzi
|
Skład: Kaczmarek Nykiel Szeliga Radomski Kosanović Suvorov Bartczak Štraus (46' Višŋakovs) Boljević (76' Struna) Ntibazonkiza Niedzielan (74' Dudzic) Ustawienie: 4-5-1 |
Mecz następnego dnia: | ||
Zapowiedź meczu
Dziennik Polski
Oba zespoły miały inny start. Jagiellonia w trzech meczach jeszcze nie przegrała, ma w dorobku pięć punktów i zajmuje 5. miejsce. Krakowianie zaczęli fatalnie, ponieśli na swoim stadionie dwie porażki (z Koroną Kielce i Legią Warszawa). Przed tygodniem się przełamali, zdobywając w Gdańsku pierwsze „oczko” (1-1 z Lechią). Kibice czekają na pierwszą wygraną „Pasów” i awans w górę tabeli (obecnie krakowianie są na przedostatnim, 15. miejscu).
Liderem Jagiellonii jest 37-letni Tomasz Frankowski, który w ekstraklasie strzelił już 151 goli, a cztery w tym sezonie. W niedzielę popularny „Franek” obchodzić będzie jubileusz - dokładnie 20 lat temu zadebiutował w barwach tego klubu w Ii-ligowym meczu z GKS Bełchatów.
- Frankowski to piłkarz nietuzinkowy, ma swoją klasę. Ale futbol to taka gra, że ktoś mu tę piłkę musi podać. Dlatego musimy uważać nie tylko na Frankowskiego. Przede wszystkim postaramy się grać swoją piłkę. Przebłyski dobrej gry były już przed tygodniem w Gdańsku - twierdzi trener Cracovii Jurij Szatałow. Andrzej Niedzielan ma prostą receptę na zatrzymanie Frankowskiego. - Trzeba pilnować go w polu karnym jak oka w głowie. Wystarczy pozostawić go bez opieki na sekundę, dwie i nieszczęście gotowe. On nie biega dużo po boisku, nie zalicza wielu kilometrów, ale w odpowiednim momencie potrafi przyspieszyć, urwać się rywalowi. „Franek” ma wielki instynkt strzelecki - mówi. Napastnik Cracovii czeka na swoją pierwszą bramkę w nowym klubie. - Wiem, że napastnik rozliczany jest z bramek. Nie robię tragedii z tęgą że nie strzeliłem jeszcze ani jednego gola Powinienem był zrobić to w Gdańsku. Prawidłową bramkę zdobyłem, tylko że sędziowie się pomylili - dodaje Niedzielan. Piłkarz twierdzi, że Cracovia zagra z Jagiellonią w dobrym momencie. - Oni, choć jeszcze nie przegrali, nie prezentują się tak dobrze, jak w poprzednich rozgrywkach. Wygląda na tą że dopiero budują formę. Oby nie przyszła na mecz z nami.
W Białymstoku na pewno nie zagra trzech obrońców Cracovii. Kontuzjowani są Hesdey Suart (wróci do treningu za dwa tygodnie), Łukasz Nawotczyński (ma wznowić zajęcia po niedzieli), w ostatnim meczu urazu łękotki doznał Mateusz Żytko (w przyszłym tygodniu okaże się, czy będzie potrzebna operacja). Trener Jurij Szatałow musi więc przemeblować defensywę. Na środku zagrają nominalni defensywni pomocnicy Arkadiusz Radomski i Sławomir Szeliga, po bokach - Krzysztof Nykiel i Milos Kosanović. Jako defensywni pomocnicy przymierzani byli na treningu Mateusz Bartczak i Vladimir Boljević. Trener prawdopodobnie rolę ofensywnego pomocnika powierzy Słoweńcowi Rokowi Strausowi. W ataku wspierać go będą: Aleksandr Suworow, Andrzej Niedzielan i Saidi Ntibazonkiza Aleksejs Visnakovs, który zagrał po kontuzji bardzo dobre 30 minut w Gdańsku (Łotysz dostał powołanie na mecze w eliminacjach Euro 2012 z Gruzją i Grecją), będzie w tym meczu rezerwowym. W Jagiellonii wątpliwy jest występ pomocnika Marcina Burkhardta (uraz mięśnia). W bramce, po odejściu do Belgii Grzegorza Sandomierskiego, ma znowu wystąpić mało doświadczony 20-letni Jakub Słowik.
Spotkanie sędziować będzie Władysław Bartos z Łodzi.Źródło: Dziennik Polski 20 sierpnia 2011
Opis meczu
TerazPasy.pl
Piłkarze Cracovii dobrze rozpoczęli mecz i od pierwszych minut starali się przejąć inicjatywę na boisku. Już w 3 minucie meczu po składnej akcji Niedzielan wrzucił piłkę do będącego w polu karnym Ntibazonkizy, a ten strzelił mocno z pierwszej piłki, ale piłka minęła bramkę. W 8. minucie szybką kontrę wyprowadzili gospodarze. Plizga otrzymał bardzo dobre prostopadłe podanie, ale piłka po strzale obok wychodzącego z bramki Kaczmarka minęła bramkę.
W kolejnych minutach mecz się wyrównał, a gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Mimo licznych prób żadnej z drużyn długo nie udawało się stworzyć klarownej sytuacji do zdobycia bramki.
W 30 minucie gospodarze objęli prowadzenie. Piłkę w polu karnym dostał Frankowski i przerzucił ją do wbiegającego przed bramkę Kupisza, który strzałem z 6 metrów umieścił piłkę w bramcke Cracovii...
W ostatnim kwadransie pierwszej połowy Cracovia starała się zaatakować, ale ale akcje rzadko kończyły się strzałami lub były przerywane zdecydowanymi interwencjami obrońców przed polem karnym. Niestety rzuty wolne wykonywane przez Milosza Kosanovića nie stanowiły większego zagrożenia dla Jagiellonii.
W przerwie meczu w zespole Cracovii nastąpiła jedna zmiana – miejsce Roka Strausa zajął Aleksejs Visniakovs. Po tej zmianie miejsce na środku boiska zajął Suvorov.
W 52 minucie po składnej akcji Suvorova i Bartczaka, ten ostatni podał do Niedzielana, ale gdy napastnik Cracovii składał się do strzału obrońca godpodarzy zdecydowaną interwencją wybił piłkę. Pięć minut później po dośrodkowaniu Boljevića błąd popełnił obrońca gospodarzy, który niespodziewanie przepuścił piłkę, ale zaskoczony Andrzej Niedzielan nie zdążył sięgnąć piłki. W 62 minucie Visniakovs w ostatnim momencie został powstrzymany przez stoperów Jagiellonii, a chwilę później po dośrodkowaniu Nykiela omal nie padła samobójcza bramka...
Cracovia atakowała, ale w 65 minucie po szybkiej kontrze gospodarze mogli strzelić bramkę, ale piłka po uderzeniu Frankowskiego przeleciała tuż przy słupku.
W 70 minucie znakomite prostopadłe podanie otrzymał Cetković, wyszedł za plecy obrońców i został powstrzymany przez interweniującego Wojciecha Kaczmarka. Sędzia wskazał na punkt karny a pewnym strzelcem okazał się Tomasz Frankowski. 2:0 dla Jagiellonii...
Po tej bramce trener Szatałow dokonał dwóch zmian: miejsca Andrzeja Niedzielana i Vladimira Boljevića zajęli Bartłomiej Dudzic i Andraż Struna.
W 81 minucie Cracovia bliska była zdobycia bramki. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Sławomira Szeligę do piłki w polu bramkowym wyskoczył Bartczak, ale nie zdołał wepchnąć piłki do bramki. Po chwili w roli obrońcy gospodarzy wystąpił sędzia Bartos, który nie zdążył się odsunąć po groźnym strzale Suvorova... Dwie minuty przed końcem meczu Kosanović uderzył celnie głową po wrzutce Suvorova, ale bramkarz Jagiellonii zdołał obronić.
Już w doliczonym czasie gry Suvorov wygrał pojedynek z obrońcą przy linii końcowej boiska i mając przed sobą tylko bramkarza pewnie umieścił piłkę w bramce. 2:1...
Koniec meczu...Źródło: TerazPasy.pl 21 sierpnia 2011 [1]
Dziennik Polski
Po dobrym meczu w Gdańsku z Lechią krakowianie wysoko postawili sobie poprzeczkę. Oczekiwano dalszego wzrostu formy i kolejnego udanego spotkania Wskazywał na to początek meczu, krakowianie zaatakowali odważnie i w 4 min Saidi Ntibazonkiza, po centrze Andrzeja Niedzielana, z 8 metrów pomylił się niewiele. Potem z minuty na minutę gra „Pasów” wyglądała coraz gorzej. Gospodarze zmusili gości do ataku pozycyjnego, w którym „Pasy” czuły się źle. Brakowało dokładnego rozegrania piłki, zaczęły się mnożyć niecelne podania od obrońców. Zamiast grać szybko zawodnicy Cracovii wdawali się w indywidualnie akcje, zbyt długo holowali piłkę. To było woda na młyn pewnie grającej wczoraj defensywy Jagiellonii, obaj stoperzy nie pozwolili pograć szybkiemu Niedzielanowi.
Jagiellonia atakowała najczęściej prawą stroną, gdzie Milos Kosanović nie radził sobie z szybkim i dynamicznym Tomaszem Kupiszem. Dlaczego żaden z pomocników Cracovii nie wspierał swojego bocznego obrońcy? Właśnie Kupisz w 30 min wyprowadził gospodarzy na prowadzenie po podaniu Frankowskiego, a Kosanović zapędził się do środka obrony, pozostawiając bez opieki skrzydłowego Jagiellonii. Po tej bramce gra „Pasów” zupełnie „siadła”, nie mieli pomysłu, jak rozerwać szczelny blok defensywny gospodarzy. A gospodarze - zadowoleni z prowadzenia - nie kwapili się do bardziej energicznych ataków. W przerwie meczu trener Jurij Szatałow dokonał jednej zmiany, w miejsce niewidocznego Roka Strausa pojawił się na boisku Aleksejs Visnakovs, zajął miejsce na prawym skrzydle, a Aleksander Suworow grał jako defensywny pomocnik.
I podobnie jak w pierwszej połowie goście zaczęli od ataków. W 53 min, po dokładnym podaniu Mateusza Bartczaka, z 8 metra strzelał Andrzej Niedzielan, ale w ostatniej chwili Andrius Skerla zablokował jego uderzenie. Potem po akcji Suworowa Visnakovs źle przyjął sobie piłkę na 10 metrze i Skerla zażegnał niebezpieczeństwo. Cracovia atakowała, a Jagiellonia nastawiła się na szybkie kontry. Były one groźne, bo w dalszym ciągu Kupisz był za szybki dla Kosanovicia. Trzy razy nastąpił alarm w obronie Cracovii po akcjach Frankowskiego, ale skończyło się szczęśliwie dla gości, po dwóch „główkach” „Franka” piłka mijała słupek bramki, potem najlepszy strzelec Jagiellonii uderzył zaskakująco z kąta, ale pół metra obok bramki.
W 71 min Frankowski pokazał po raz drugi w tym meczu, że potrafi nie tylko strzelać, ale znakomicie dograć piłkę kolegom. To po jego prostopadłym podaniu faulowany był w polu karnym wprowadzony parę minut wcześniej Czarnogórzec Marko Cetković. Jedenastkę pewnie wyegzekwował Frankowski. Po tym golu Szatałow wprowadził na boisko dwóch nowych graczy Bartłomieja Dudzica i Andraża Strunę. Jak pokazały kolejne minuty, zmiany nic nie dały. Dudzic jest od pewnego czasu bez formy, szkoda że trener nie wprowadził na boisko wysokiego Holendra Koena van der Biezena, który mógłby ze stoperami Jagiellonii bardziej skutecznie powalczyć o górne piłki...
Już w doliczony czasie gry Suworow zdobył honorowego gola. W ostatnich dwóch minutach Jagiellonia nie dała sobie wydrzeć wygranej, a „Pasy” ani razy nie zjawiły się w jej polu karnym. To nie był dobry mecz Cracovii. Dwie okazje bramkowe w ciągu 90 minut to stanowczo za mało. Piłkarze Cracovii przed meczem wiedzieli niemal wszystko o Tomaszu Frankowskim. Mieli go pilnować jak oka w głowie. A jednak popularny Franek” parę razy oszukał defensywę gości. Wiedzieć to jeszcze mało, trzeba założenia taktyczne wykonać na boisku.
- Daliśmy sobie strzelić pierwszą, głupią bramkę, od dlatego momentu gra przestała się nam układać - mówił po meczu Mateusz Bartczak. Kiepsko wygrała gra ofensywna gości, mało widoczni byli Ntibazonkiza i Niedzielan, więcej można było oczekiwać od Suworowa. „Pasy” są nadal na przedostatnim miejscu w tabeli,
a przed nimi kolejny mecz wyjazdowy w piątek w Lubinie z Zagłębiem. Czy tam przełamią niemoc?Źródło: Dziennik Polski 22 sierpnia 2011
Przegląd Sportowy
Piękna asysta
Z legendy trenera nazywanego kiedyś szumnie „polskim Mourinho”, w Białymstoku nie ma póki co zbyt wielu śladów. Pomysł na ofensywę? Długie zagranie na Tomasza Kupisza i czekanie na zmieszanie w polu karnym. A przede wszystkim czekanie na przebłysk Frankowskiego. To, plus naprawdę solidna defensywa w zupełności jednak wystarczyło na Cracovię. Po wyjątkowo nudnym początku w roli egzekutora wystąpił Kupisz. „Franek" przyjął - wydawać się mogło - piłkę nie do przyjęcia, pięknym technicznym wolejem odegrał do skrzydłowego, a Kupisz z pola bramkowego wpakował piłkę do bramki Wojciecha Kaczmarka. Znamienne, że koledzy z drużyny ruszyli z gratulacjami do asystenta, nie do Strzelca. W drugiej połowie obchodzący w zeszłym tygodniu 37. urodziny napastnik, pewnie wykorzystał rzut kamy. Kaczmarek pofrunął w lewo, Frankowski spokojnie uderzył w prawy róg. Klasa! - Naród w końcu upomni się o Frankowskiego - powiedział niedawno Michniewicz, zapytany o grę w kadrze obecnego trenera napastników w sztabie Smudy. Z każdym meczem w tym sezonie 37-letni napastnik udowadnia, że przynajmniej zasłużył na szansę w reprezentacji. Z lepszymi partnerami u boku błyszczałby jeszcze jaśniej.
Hermes - cichy bohater
W Białymstoku wczoraj nie miał za bardzo z kim grać. Postawa Ermina Seratlića wzbudzała na trybunach nie tyle śmiech, co złość. - Ja też więcej spodziewałem się po tym zawodniku. Szkoda, bo na treningach prezentował się nieźle - przyznał Michniewicz. Po kolejnej kompromitującej stracie, nawet cierpliwy zazwyczaj Frankowski pofatygował się do Seratlića i, mówiąc delikatnie, poprosił go zaangażowanie. Drużyny Mourinho - tego oryginalnego - imponują zawsze defensywą, a w tym elemencie Jaga radziła sobie dobrze. Cichym bohaterem był harujący w destrukcji Hermes. Grający jak zwykle ostro Thiago Cionek zupełnie odebrał ochotę do gry Andrzejowi Niedzielanowi, a o fatalnym poprzednim sezonie zapomniał też Alexis Norambuena, który radził sobie zarówno z Suvorowem, jak i Ntibazonkizą.
Cracovia na tle średniej Jagiełłom wypadła naprawdę blado. Tylko grający na pozycji stopera Arkadiusz Radomski może nie mieć pretensji do siebie o swoją postawę.Źródło: Przegląd Sportowy sierpnia 2011
2011-06-25 MŠK Žilina - Cracovia 0:0 2011-06-29 Cracovia - Ruch Radzionków 0:2 2011-07-02 Cracovia - Piast Gliwice 2:1 2011-07-06 Cracovia - Korona Kielce 1:0 2011-07-09 FC Zwolle - Cracovia 0:1 2011-07-12 Zulte Waregem - Cracovia 2:1 2011-07-16 CSKA Sofia - Cracovia 2:1 2011-07-23 Cracovia - Ruch Chorzów 1:2 2011-07-30 Cracovia - Korona Kielce 1:2 2011-08-07 Cracovia - Legia Warszawa 1:3 2011-08-14 Lechia Gdańsk - Cracovia 1:1 2011-08-21 Jagiellonia Białystok - Cracovia 2:1 2011-08-26 KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia 1:1 2011-09-02 Cracovia - MFK Ružomberok 0:0 2011-09-11 Cracovia - ŁKS Łódź 0:1 2011-09-14 Cracovia - Cracovia (ME) 8:0 2011-09-18 Cracovia - Śląsk Wrocław 0:1 2011-09-21 Piast Gliwice - Cracovia 0:3 2011-09-24 Górnik Zabrze - Cracovia 0:1 2011-10-01 Cracovia - Lech Poznań 0:3 2011-10-07 Cracovia - Górnik Zabrze 1:2 2011-10-14 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia 1:0 2011-10-24 Cracovia - Polonia Warszawa 0:0 2011-10-29 Widzew Łódź - Cracovia 1:0 2011-11-06 Cracovia - Wisła Kraków 1:0 2011-11-09 Ruch Chorzów - Cracovia 2:1 2011-11-19 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0 2011-11-27 Cracovia - PGE GKS Bełchatów 2:1 2011-12-03 Korona Kielce - Cracovia 0:0 2011-12-10 Legia Warszawa - Cracovia 0:0 2012 Trening Noworoczny 2012-01-18 Cracovia - Warta Poznań 1:1 2012-01-23 Cracovia - Dinamo Tbilisi 3:2 2012-01-25 Real Balompédica Linense - Cracovia 1:1 2012-01-28 Dynamo Kijów - Cracovia 7:2 2012-02-03 Cracovia - CSU Voinţa Sibiu 3:0 2012-02-05 Cracovia - CS Mioveni 0:0 2012-02-08 Cracovia - Diósgyőri VTK 1:1 2012-02-18 Cracovia - Lechia Gdańsk 1:1 2012-02-25 Cracovia - Jagiellonia Białystok 0:0 2012-03-02 Cracovia - Zagłębie Lubin 0:2 2012-03-09 ŁKS Łódź - Cracovia 2:2 2012-03-18 Śląsk Wrocław - Cracovia 3:0 2012-03-23 Cracovia - Górnik Zabrze 1:3 2012-03-27 Cracovia - Garbarnia Kraków 2:2 2012-03-31 Lech Poznań - Cracovia 3:1 2012-04-04 Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1 2012-04-16 Polonia Warszawa - Cracovia 2:1 2012-04-20 Cracovia - Widzew Łódź 0:0 2012-04-30 Wisła Kraków - Cracovia 1:0 2012-05-03 Cracovia - Ruch Chorzów 0:2 2012-05-06 PGE GKS Bełchatów - Cracovia 2:2 2012-05-16 Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:5