2008-11-19 Śląsk Wrocław - Cracovia 1:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Śląsk Wrocław

Trener:
Ryszard Tarasiewicz
pilka_ico
Puchar Ekstraklasy , 5 kolejka
Wrocław, środa, 19 listopada 2008, 18:45

Śląsk Wrocław - Cracovia

1
:
0

(0:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Artur Płatek
Skład:
Kaczmarek
Wołczek
Celeban
Łukasiewicz (46' Wójcik)
Pawelec
Ostrowski (59' Łudziński)
Dudek (46' Sobolewski)
Mila
Ulatowski (59' Górski)
J. Gancarczyk
Szewczuk (46' Sotirović)

Ustawienie:
4-5-1

Sędzia: Mariusz Żak
Widzów: 2000

bramki Bramki
Gancarczyk (81') 1:0
zolte_kartki Żółte kartki
Pawelec
Gancarczyk
Mila
Łuczak
Snadny
Skład:
S.Olszewski
Łuczak
Karwan
Milosević
Radwański
Szeliga
Klich
Dudzic
Uszalewski (67' Dynarek)
Tatara (39' Kaszuba)
Snadny (82' Krzywicki)

Ustawienie:
4-4-2



Opis meczu

TerazPasy.pl

Trener Artur Płatek zabrał do Wrocławia kadrę piłkarzy opartą na zawodnikach Młodej Ekstraklasy. Z wyjściowej jedenastki z ostatniego meczu ligowego z Górnikiem Zabrze w podstawowym składzie Cracovii przeciwko Śląskowi pozostał tylko jeden piłkarz - Sławomir Szeliga.

Zupełnie inaczej do meczu Pucharu Ekstraklasy podszedł trener Śląska Ryszard Tarasiewicz, który w wyjściowej jedenastce przeciwko Cracovii wystawił aż 9 zawodników, którzy rozpoczynali ostatni mecz ligowy Śląska z Legią (porażka 0:4 w Warszawie).

Bez respektu dla rywala rozpoczęli to spotkanie młodzi piłkarze Cracovii. W pierwszym kwadransie zupełnie nie było widać jakościowej różnicy w składach obu drużyn. Cracovia wysoko atakowała rywala już na jego przedpolu osiągając optyczną przewagę. Już w 3 minucie na bramkę Śląska zza linii pola karnego uderzył Łukasz Uszalewski ale bramkarz rywali zdołał wybić piłkę na róg. Do dwóch dobrych piłek doszedł Jakub Snadny, ale za każdym razem minimalnie za szybko wyskoczył za plecy obrońców i sędzia pokazał spalonego.

Gospodarze w pierwszym kwadransie nie stworzyli żadnej sytuacji, która mogłaby poważniej zagrozić bramce Sławomira Olszewskiego.

Po pierwszym kwadransie piłkarze Śląska na kilka minut przejęli inicjatywę czego efektem była stuprocentowa sytuacja do zdobycia bramki. W 22 minucie Sebastian Dudek posłał prostopadłą piłkę do wbiegającego w pole karne Sebastiana Mili, który z 10 metrów uderzył silnie, ale piłka trafiła w słupek.

Dobra sytuacja Śląska nie przestraszyła piłkarzy Cracovii, którzy nie dali zepchnąć się do defensywy i często przedostawali się na przedpole bramki Kaczmarka. Mimo prób, żadnej z drużyn nie udało się stworzyć klarownej sytuacji do zdobycia bramki.

Jeszcze przed przerwą, w 39 minucie, trener Artur Płatek przeprowadził pierwszą zmianę – za kontuzjowanego Kacpra Tatarę wprowadził na boisko Jakuba Kaszubę.

W ostatnich minutach przed przerwą nieco więcej z gry mieli piłkarze Cracovii, którzy na dłużej przenieśli grę na połowę rywala. W 43 minucie Jakub Kaszuba zdecydował się na strzał z linii szesnastu metrów, ale strzelił zbyt lekko by pokonać Kaczmarka. W odpowiedzi Szewczuk strzelał głową z kilku metrów, ale piłka nieznacznie minęła bramkę Sławomira Olszewskiego.

Po przerwie drużyna Cracovii wybiegła na boisko w niezmienionym składzie. Początek drugiej połowy był bardzo podobny do początku spotkania. Młody zespół Cracovii bardzo odważnie poczynał sobie na boisku w niczym nie ustępując bardziej doświadczonym zawodnikom gospodarzy.

Cracovia grała bardzo aktywnie w środkowej strefie boiska skutecznie wybijając z rytmu piłkarzy Śląska. Co ważne, podopieczni trenera Artura Płatka nie ograniczali się tylko do przeszkadzania rywalom, ale sami starali się konstruować akcje ofensywne. Klarownych sytuacji nie udawało się stworzyć – podobnie jak rywalom – ale defensywa gospodarzy cały czas grała pod presją ambitnie walczących piłkarzy Cracovii.

Taka gra kosztowała Cracovię bardzo wiele wysiłku. W 68 minucie z boiska zszedł Łukasz Uszalewski, którego złapały skurcze. Zmienił go Dawid Dynarek.

W 73 minucie gospodarze mieli drugą w tym meczu znakomitą okazję do zdobycia bramki. Lewą stroną boiska zaatakował J. Gancarczyk i mimo zdecydowanych interwencji obrońców Cracovii przedarł się niemal na piąty metr i podał do nadbiegającego Sotirovicia, który z kilku metrów fatalnie przestrzelił.

Sześć minut później jeszcze lepszą sytuację do zdobycia bramki miała Cracovia. Wprowadzony chwilę wcześniej Dawid Dynarek dostał piłkę na 35 metrze, zdecydowanie ruszył w kierunku bramki gospodarzy, znakomicie wypatrzył lepiej ustawionego Jakuba Snadnego, który znalazł się z piłką sam na sam z bramkarzem jednak strzelił nad bramką...

Niewykorzystana sytuacja zemściła się niemal natychmiast. Stracona przed polem karnym piłka trafiła do J. Gancarczyka, który uderzył silnie i celnie z 16 metrów i piłka wpadła w długi róg bramki Sławomira Olszewskiego. 1:0 dla Śląska...

Po stracie bramki trener Płatek zmienił zmęczonego Jakuba Snadnego za którego wszedł Marcin Krzywicki. Rosły napastnik tuż po wejściu na boisko mógł wpisać się na listę strzelców ale jego strzał z kilku metrów zdążyli zablokować obrońcy.

W końcówce Cracovia ambitnie dążyła do wyrównania, ale wynik meczu nie uległ już zmianie. Podopieczni trenera Artura Płatka przegrali jedną bramką choć z przebiegu meczu bardziej sprawiedliwy byłby remis.

Mimo porażki, młodej drużynie Cracovii wspartej kilkoma doświadczonymi zawodnikami, należą się wielkie brawa za ambitną grę, a trenerowi Płatkowi uznanie za odważne, ofensywne ustawienie drużyny w meczu, w którym – porównując składy – jego drużyna nie miała praktycznie żadnych szans...

Źródło: TerazPasy.pl [1]

Dziennik Polski

Za swój błąd Szeliga przeprosił kolegów

Puchar Ekstraklasy. "Pasy" w rezerwowym składzie stawiały twardy opór najlepszym zawodnikom Śląska.

Śląsk zagrał w prawie najmocniejszym składzie, natomiast trener Cracovii Artur Płatek desygnował na boisko zawodników rezerwowych, w tym kilku młodych. Z jedenastki, która grała przed paroma dniami ligowy mecz w Zabrzu, na boisku pojawił się tylko Szeliga.

W tej sytuacji spodziewano się łatwej wygranej gospodarzy. Tymczasem zmiennicy Cracovii mile zaskoczyli. "Pasy" były od pierwszych minut dobrze zorganizowane w obronie, atakowały rywala wysoko, na jego połowie. Gracze Śląska mieli problemy, by przedostać się pod bramkę Olszewskiego. W pierwszej połowie tak na dobrą sprawę gospodarze tylko raz zagrozili bramce krakowian. W 21 minucie po dokładnym podaniu Dudka, Mila wpadł w pole karne, ostro strzelił z 12 metrów, ale na szczęście dla Olszewskiego piłka odbiła się od słupka.

Krakowianie nieźle operowali piłką w strefie środkowej, gorzej było z wypracowaniem sytuacji podbramkowych. W 33 min z wolnego z 25 metrów uderzał Klich, ale za słabo, by pokonać Kaczmarka. Tuż przed końcem pierwszej połowy strzałem z półobrotu z 16 metrów próbował zaskoczyć bramkarza Kaszuba, ale uderzenie było mało precyzyjne. Kaszuba w 39 min zastąpił kontuzjowanego Tatarę.

Początkowe minuty drugiej połowy przyniosły dwie dobre ofensywne akcje młodego obrońcy Łuczaka. W pierwszym przypadku został w ostatniej chwili zablokowany w polu karnym, za moment po jego podaniu Kaszuba, z trudnej pozycji, uderzał piłkę głową z 8 metrów, metr obok słupka. W 52 min Klich z wolnego wrzucił piłkę w pole karne, ale nie sięgnął jej nikt z kolegów. W 66. min po prostopadłym podaniu Dudzica w pole karne wbiegł Snadny, ale w ostatniej chwili ubiegł go bramkarz.

Potem zaznaczyła się przewaga gospodarzy. W 72 min J. Gancarczyk po dynamicznym rajdzie znalazł się w polu karnym, był faulowany, ale utrzymał się przy piłce, jego strzał odbił Olszewski, a do pustej bramki nie trafił z 6 metrów Sotirović.

W 80 min Cracovia powinna prowadzić 1-0. Dynarek zabrał piłkę Wójcikowi, podał do Snadnego, który strzelił natychmiast, ale z 8 metrów nie trafił do bramki. Napastnik Cracovii pospieszył się, miał przed sobą tylko bramkarza, mógł spokojnie przyjąć piłkę i trafić do bramki.

A za minutę padła bramka dla gospodarzy. Przy wyprowadzaniu akcji błąd przydarzył się Szelidze, piłkę przejął J. Gancarczyk, ograł Łuczaka i precyzyjnym, mocnym strzałem z 17 metrów pokonał Olszewskiego. - Przepraszam kolegów za mój błąd, to ja zawaliłem gola - mówił po meczu samokrytycznie Szeliga.

Ta bramka nie załamała Cracovii, która ruszyła do ataku. W 82 min z ponad 20 metrów strzelał Snadny, Kaczmarek wybił piłkę na róg. W 84 min dobry rajd lewą stroną przeprowadził Dudzic, podał na 8. metr do wprowadzonego dwie minuty wcześniej Krzywickiego, ale ten w ostatniej chwili został zablokowany.

Już w doliczonym czasie gry Cracovia miała rzut wolny z 20 metrów. Piłka po strzale Kaszuby trafiła w "mur", a po kontrze Łudziński nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Olszewskim, posłał piłkę obok słupka.

Wygrana Śląska zasłużona, bo miał więcej okazji bramkowych. Ale trzeba pochwalić "Pasy", które mocno utrudniały jak mogły życie rywalowi. Dobrze grała formacja obronna, a na najwyższą ocenę zasłużył pewnie interweniujący Karwan. Sporo udanych zagrań miał w pomocy młody Klich, z tego gracza powinna mieć Cracovia pociechę.

- Cieszę się ze strzelonego gola i ze zwycięstwa. Ta wygrana jest ważna, bo mamy dobrą pozycję wyjściową przed ostatnią kolejką w Pucharze Ekstraklasy - mówił strzelec jedynego gola Janusz Gancarczyk.

Źródło: Dziennik Polski [2]

Gazeta Krakowska

Rezerwy Cracovii długo psuły krew wrocławianom

W meczu Pucharu Ekstraklasy ze Śląskiem rezerwy Cracovii trzymały się dzielnie, ale tylko (aż?) do 81 minuty.

Porażka sprawia, że "Pasy" mają już tylko teoretyczne szanse na awans do następnej fazy rozgrywek. Nic dziwnego jednak, że w klubie nikomu nie zależy na dobrym wyniku w tych rozgrywkach. Wszyscy mają na głowie o niebo ważniejsze sprawy - walkę o utrzymanie w ekstraklasie.

Trener Artur Płatek posłał na boisko we Wrocławiu drużynę zbudowaną na mocnych fundamentach (w bramce Sławomir Olszewski, przed nim trzech doświadczonych obrońców), ale sztukowaną w środku i nie przewidywalną u szczytu (w ataku zagrali Jakub Snadny i Kacper Tatara). Na papierze Śląsk miażdżył "Pasy", bo jego szkoleniowiec - Ryszard Tarasiewicz na żadne personalne eksperymenty nie miał ochoty. Scenariusz, w którym pewne i efektowne zwycięstwo odnoszą gospodarze, został zapewne rozpisany w wielu głowach już przed meczem, ale - jak później się okazało - zbyt pochopnie.

W pierwszej połowie wrocławscy kibice zamiast odliczać kolejnego ze swoich ulubieńców, z zaskoczeniem obserwowali przyzwoitą grę młodych zawodników gości. Owszem, najlepszą sytuację stworzyli gospodarze - w 21 min Sebastian Mila trafił piłką w słupek - ale krakowianie wcale im nie ustępowali pola.

Tuż po przerwie zdziwienie na trybunach był jeszcze większe, bowiem dwie bramkowe szanse miał Jakub Kaszuba (już w 39 min zmienił kontuzjowanego Tatarę).

Prawdziwy szok publiczność przeżyła jednak za sprawą napastnika... Śląska Vuka Sotirovicia. W 72 min dokonał on rzeczy faktycznie niezwykłej: z kilku metrów nie trafił do pustej bramki (po akcji J. Gancarczyka).

Kilka minut później świetną okazję miała Cracovia, ale Snadny również przestrzelił. Sprawę rozstrzygnął za to Gancarczyk. W 81 min strzelił precyzyjnie z kilkunastu metrów i Olszewski był bez szans.

Źródło: Gazeta Krakowska [3]

Gazeta Wyborcza

Cracovia: Pożegnanie z pucharem

Cracovia przegrała w Pucharze Ekstraklasy ze Śląskiem we Wrocławiu i nie awansuje do ćwierćfinału. Trener Ryszard Tarasiewicz wystawił najsilniejszy skład. W Cracovii zagrali głównie piłkarze z Młodej Ekstraklasy. I goście pierwsi zagrozili, ale Jakub Snadny zmarnował sytuację sam na sam. Od tego momentu inicjatywę przejął Śląsk, który przeprowadził kilka ciekawych akcji, ale bez efektów.

Tuż po przerwie trener Śląska dokonał pięciu zmian w przeciągu 15 min, ale mecz nadal był przeciętny. W końcówce do pustej bramki nie trafili Vuk Sotirović i Snadny. W 81. min zwycięską bramkę zdobył Janusz Gancarczyk.

Źródło: Gazeta Wyborcza [4]

"Awans jest już o krok" -
Przegląd Sportowy

Awans jest już o krok

Krakowianie wystawili rezerwowy skład. Z ekipy, która w sobotę wygrała w Zabrzu z Górnikiem, mecz we Wrocławiu zaczęli jedynie Krzysztof Radwański i Bartłomiej Dudzic. W ekipie gospodarzy, która ma kłopot z kontuzjami defensorów, tym razem na środku obrony wystąpił Antoni Łukasiewicz. Zawodnik ten występował na tej pozycji tuż po swoim wyjeździe za granicę. - W portugalskiej Lleirii byłem wyłącznie obrońcą, natomiast w hiszpańskim Elche wyłącznie defensywnym pomocnikiem. Potrafię grać na obu pozycjach, jednak przestawienie się na defensora, to nie jest jakieś hop-siup na krowę - ze śmiechem komentował zawodnik Śląska.

Słupek Mili

Wrocławianie straszliwie męczyli się z rezerwami Pasów. —Z Wisłą musimy zagrać zdecydowanie lepiej. Z taką grą jak dzisiaj nie mamy co marzyć o korzystnym wyniku z mistrzami Polski - mówił pomocnik Śląska. On sam był w 22. minucie bliski pokonania Sławomira Olszewskiego. Po świetnym, prostopadłym podaniu Sebastiana Dudka, Mila uderzył z 13 metrów, ale trafił w słupek, a żaden z jego kolegów nie był na tyle blisko akcji, by skutecznie dobić piłkę. Była to jedyna godna uwagi akcja z rozgrywanej w rzęsistym deszczu pierwszej połowy meczu.

W drugiej połowie trener wrocławian Ryszard Tarasiewicz dokonał aż pięciu zmian. Pojawił się na boisku Vuk Sotirović. W grze Serba widać jak na dłoni skutki długiej przerwy w występach spowodowanej kontuzją. W 73. minucie miał podobną okazję jak Mila w Chorzowie. I zachował się podobnie jak „Roger". Mając przed sobą pustą bramkę, z ośmiu metrów przeniósł piłkę wysoko nad bramką. Niemal identycznej okazji nie wykorzystał kilka minut później Jakub Snadny. To zemściło się na krakowianach, bowiem już w następnej akcji świetnym uderzeniem z narożnika pola karnego popisał się Janusz Gancarczyk. Bramkarz Pasów był bez szans. Stadny najbliżej

Ta wygrana niemal zapewniła Śląskowi awans do kolejnej fazy Pucharu Ekstraklasy. Trudno bowiem wyobrazić sobie, że wrocławianie przegrają w ostatnim meczu z Piastem u siebie aż... pięcioma golami.

A zespół gości? Na pewno krakowska młodzież zagrała bardzo ambitnie i była bliska wywiezienia z Wrocławia punktu. Najlepszą okazję dla Cracovii zmarnował przy stanie 0:0 Stadny, który nie potrafił pokonać bramkarza Śląska w sytuacji sam na sam. Niebawem zemściło się to stratą bramki.
ANDRZEJ LEWANDOWSKI
Źródło: Przegląd Sportowy listopada 2008


Mecze sezonu 2008/09

Okocimski Brzesko 2008-06-17 Okocimski Brzesko - Cracovia 3:2  Szachtior Soligorsk 2008-06-21 Cracovia - Szachtior Soligorsk 1:2  Kmita Zabierzów 2008-06-25 Kmita Zabierzów - Cracovia 0:1  Szachtior Soligorsk 2008-06-29 Szachtior Soligorsk - Cracovia 3:0  Hajduk Split 2008-07-02 Hajduk Split - Cracovia 2:0  NK Zadar 2008-07-06 NK Zadar - Cracovia 2:0  Varteks Varaždin 2008-07-08 Varteks Varaždin - Cracovia 3:1  MFK Ružomberok 2008-07-09 MFK Ružomberok - Cracovia 0:0  Podbeskidzie Bielsko-Biała 2008-07-12 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia 0:2  Arka Gdynia 2008-07-15 Arka Gdynia - Cracovia 1:0  Wisła Płock 2008-07-17 Cracovia - Wisła Płock 2:2  Polonia Bytom 2008-07-26 Cracovia - Polonia Bytom 2:0  Śląsk Wrocław 2008-08-01 Cracovia - Śląsk Wrocław 0:1  Cracovia_herb 2008-08-06 Cracovia - Cracovia (ME) 4:1  Piast Gliwice 2008-08-09 Piast Gliwice - Cracovia 2:0  Cracovia_herb 2008-08-12 Cracovia - Cracovia (ME) 0:3  ŁKS Łódź 2008-08-15 Cracovia - ŁKS Łódź 2:0  Lechia Gdańsk 2008-08-24 Lechia Gdańsk - Cracovia 2:0  Cracovia_herb 2008-08-28 Cracovia - Cracovia (ME) 3:1  Wisła Kraków 2008-08-31 Cracovia - Wisła Kraków 1:1  Piast Gliwice 2008-09-03 Piast Gliwice - Cracovia 1:2  Śląsk Wrocław 2008-09-07 Cracovia - Śląsk Wrocław 0:1  Ruch Chorzów 2008-09-12 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0  Legia Warszawa 2008-09-19 Cracovia - Legia Warszawa 0:3  Górnik Łęczna 2008-09-23 Górnik Łęczna - Cracovia 2:3  Śląsk Wrocław 2008-09-28 Śląsk Wrocław - Cracovia 1:1  Polonia Bytom 2008-10-03 Cracovia - Polonia Bytom 0:1  Wisła Kraków 2008-10-09 Wisła Kraków - Cracovia 2:0  Piast Gliwice 2008-10-12 Cracovia - Piast Gliwice 1:1  Polonia Warszawa 2008-10-17 Polonia Warszawa - Cracovia 1:1  Odra Wodzisław Śląski 2008-10-25 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 0:0  ŁKS Łódź 2008-10-28 Cracovia - ŁKS Łódź 3:0  Jagiellonia Białystok 2008-11-02 Jagiellonia Białystok - Cracovia 2:0  GKS Bełchatów 2008-11-07 PGE GKS Bełchatów - Cracovia 3:0  Arka Gdynia 2008-11-11 Cracovia - Arka Gdynia 0:0  Górnik Zabrze 2008-11-16 Górnik Zabrze - Cracovia 0:2  Śląsk Wrocław 2008-11-19 Śląsk Wrocław - Cracovia 1:0  Lech Poznań 2008-11-22 Cracovia - Lech Poznań 0:1  Wisła Kraków 2008-11-26 Cracovia - Wisła Kraków 0:0  Jagiellonia Białystok 2008-11-29 Cracovia - Jagiellonia Białystok 2:0  Arka Gdynia 2008-12-07 Arka Gdynia - Cracovia 2:1  Cracovia_herb 2009 Trening Noworoczny  Górnik Wieliczka 2009-01-24 Cracovia - Górnik Wieliczka 4:1  Przebój Wolbrom 2009-01-28 Cracovia - Przebój Wolbrom 2:0  Stal Stalowa Wola 2009-01-31 Cracovia - Stal Stalowa Wola 2:2  Start Otwock 2009-01-31 Cracovia - Start Otwock 2:0  FC Timişoara 2009-02-04 FC Timişoara - Cracovia 2:1  Sparta Praga 2009-02-06 Sparta Praga - Cracovia 3:1  Górnik Łęczna 2009-02-13 Cracovia - Górnik Łęczna 2:5  Podbeskidzie Bielsko-Biała 2009-02-14 Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:0  GKS Katowice 2009-02-18 Cracovia - GKS Katowice 2:1  Podbeskidzie Bielsko-Biała 2009-02-21 Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1  Piast Gliwice 2009-02-28 Cracovia - Piast Gliwice 1:0  ŁKS Łódź 2009-03-06 ŁKS Łódź - Cracovia 4:3  Lechia Gdańsk 2009-03-14 Cracovia - Lechia Gdańsk 3:1  Polonia Warszawa 2009-03-18 Polonia Warszawa - Cracovia 1:0  Wisła Kraków 2009-03-22 Wisła Kraków - Cracovia 4:1  MŠK Žilina 2009-03-28 MŠK Žilina - Cracovia 1:0  Ruch Chorzów 2009-04-04 Cracovia - Ruch Chorzów 0:0  Polonia Warszawa 2009-04-07 Cracovia - Polonia Warszawa 2:2  Legia Warszawa 2009-04-11 Legia Warszawa - Cracovia 4:0  Śląsk Wrocław 2009-04-17 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1  Polonia Bytom 2009-04-24 Polonia Bytom - Cracovia 1:0  Polonia Warszawa 2009-05-03 Cracovia - Polonia Warszawa 1:0  Odra Wodzisław Śląski 2009-05-09 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 2:1  GKS Bełchatów 2009-05-16 Cracovia - PGE GKS Bełchatów 1:0  Górnik Zabrze 2009-05-23 Cracovia - Górnik Zabrze 0:0  Lech Poznań 2009-05-30 Lech Poznań - Cracovia 2:2  Widzew Łódź 2009-06-05 Widzew Łódź - Cracovia 1:2  JKS Jarosław 2009-06-06 JKS Jarosław - Cracovia 1:0