1996-04-06 Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Cracovia 2:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Świt Nowy Dwór Mazowiecki


pilka_ico
II liga grupa wschodnia , 20 kolejka
Nowy Dwór Mazowiecki, sobota, 6 kwietnia 1996

Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Cracovia

2
:
0

(1:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Ireneusz Adamus
Skład:
Romanowski
Rasztęborski
Zygarek
Siuta
Kucharski
Krakowiak
Hajrulin
Włódarczyk
Puchacz (35’ Gontarz)
Szeląg (73’ Orliński)
Kryński (80’ Jalowenko)

Sędzia: Andrzej Należnik z Katowic
Widzów: 2 000

bramki Bramki
Kryński (18')
Włódarczyk (85' karny)
1:0
2:0
zolte_kartki Żółte kartki
Rasztęborski Hajduk
Skład:
Kwedyczenko
E. Kowalik (46' Zegarek)
Mróz
Duda
Węgiel
Kubik (59' Powroźnik)
Rajko
Wrześniak
Hajduk
Gruchała
Hrapkowicz (75' Siemieniec)



Opis meczu

Tempo

Przedwczesny śmigus-dyngus spotkał piłkarzy Cracovii w podwarszawskim Nowym Dworze. Wicelider pozwolił gospodarzom narzucić odpowiadający im styl gry i zasłużenie przegrał sobotnie spotkanie. Świt obawiał się gości - o czym wspomniał trener Jerzy Masztaler na pomeczowej konferencji prasowej - zwłaszcza środkowej linii zespołu Cracovii. Chcąc ograniczyć możliwości "Pasiaków" gospodarze od początku spotkania grali bardzo agresywnie, nie pozwalając rywalom na konstruowanie akcji. Walczyli ambitnie o każdą piłkę, a w związku z tym że Cracovia nie podjęła walki mieli przewagę. Chyba trzecia z szybkich i groźnych akcji Świtu przyniosła nowodworzanom prowadzenie. Szeląg odebrał piłkę Węglowi, podał na skrzydło do Krakowiaka, którego dośrodkowanie wykorzystał Kryński i Kwedyczenko musiał wyjąć piłkę z siatki. Chwilę później przed szansą podwyższenia wyniku stanął Włódarczyk, ale jej nie wykorzystał. Cracovia praktycznie w pierwszej połowie tylko raz zagroziła bramce Świtu. Romanowski zdołał piłkę kopniętą przez Kubika wybić w pole.

Po przerwie zespół gości rozpoczął grę z wielkim animuszem, ale z przewagi jaka się zarysowała nic nie wynikało. Krakowianie zupełnie nie mogli się przedrzeć przez dobrze grającą obronę Świtu wspomaganą przez pomocników. Walcząca o zwycięstwo Cracovia mniej uwagi zwracała na obronę, co powodowało, że gospodarze dość łatwo organizowali szybkie kontrataki. Gdyby nie słaba skuteczność i niedokładność piłkarzy Świtu goście musieliby wyjechać do domu z większym bagażem bramek. Krakowska defensywa nie mogła sobie poradzić z szybkim, zwrotnym Kryńskim, który jeszcze jesienią grał w lidze okręgowej.

Cracovia zepchnęła gospodarzy na własne pole, ale właściwie tylko dwukrotnie goście mogli zdobyć gola. Raz po strzale Wrześniaka z wolnego w 79. minucie, a wcześniej przez Rajkę, który piłkę wybitą przez Romanowskiego przeniósł nad poprzeczką.

Rezultat meczu ustalił Włódarczyk z karnego, który sędzia podyktował za faul Mroza na Jałowence. Kwedyczenko starał się sprowokować strzelca jedenastki do kopnięcia piłki w lewy róg, ten jednak jest w tym fachu specjalistą i czwarty raz zdobył gola z jedenastu metrów.
Kazimierz Marcinek
Źródło: Tempo 9 kwietnia 1996


"Rywale mobilizują" -
Gazeta Wyborcza
(Warszawa)

Rywale mobilizują

Trener Jerzy Masztaler miał spokojne święta wielkanocne. Jego Świt pokonał w Nowym Dworze wicelidera grupy II drugiej ligi Cracovię 2:0.

- Baliśmy się rywala - przyznał po meczu Masztaler. - Dlatego zaczęliśmy defensywnie, z jednym tylko napastnikiem. Obawy szkoleniowca były nieuzasadnione. Goście grali w Nowym Dworze słabo. Świt przeważał od początku.

Już w drugiej minucie po strzale Artura Krakowiaka piłkę z pustej bramki wybił Edward Kowalik. Gospodarze grali rozsądnie i z pomysłem. W 18. minucie Dariusz Szeląg przejął piłkę w środku boiska, przebiegł z nią kilkanaście metrów i podał na prawą stronę do Krakowiaka. Pomocnik Świtu dośrodkował niemal z linii końcowej i Marek Kryński sprytnym technicznym strzałem pokonał Tomasza Kwedynczenkę. To pierwszy w II lidze gol pozyskanego zimą z Warfamy Dobre Miasto Kryńskiego.

24-letni napastnik był najskuteczniejszym zawodnikiem Świtu w czasie przygotowań do rundy jesiennej. W 16 meczach uzyskał dziewięć goli.

Po zdobyciu bramki obraz gry nie zmienił się. Cracovia próbowała odrabiać straty, ale świetnie i bezbłędnie grający obrońcy Świtu nie pozwolili jej nawet zbliżyć się do bramki Roberta Romanowskiego. W tej sytuacji, w 37. minucie, Łukasz Kubik próbował zaskoczyć bramkarza Świtu strzałem z daleka. Romanowski pewnie obronił jego uderzenie z 30 m.

W przerwie pod stadion dotarła 50-osobowa grupa kibiców Cracovii. Doszło do awantur. Pod bramą wejściową rzucano kamieniami, kibice bili się deskami i kijami. Policjanci przez parę minut biernie przyglądali się zamieszkom. Sytuację opanowano po kwadransie, ale i tak jednego z kibiców z rozbitą głową zabrała karetka.

Pierwsze 20 minut drugiej połowy meczu to przede wszystkim gra w środku pola. Dużo walki, powietrznych pojedynków, chaosu, kiksów i strat piłki. W 65. minucie goście mogli wyrównać. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Siergiej Rajko strzelił z 12 metrów nad poprzeczką.

Pięć minut później Szeląg nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Kwedyczenką. W ostatnim kwadransie goście stracili siły i zaczęli popełniać proste błędy. W 84. minucie zaczęli bawić się na własnej połowie i piłkę przejął Rusłan Jałowienko. Wbiegł w pole karne i został sfaulowany przez Jacka Mroza. Marcin Włódarczyk zawiązał oba buty, wziął rozbieg i pewnie pokonał bramkarza gości.

Po meczu trener Świtu Jerzy Masztaler powiedział: - Baliśmy się pomocników Cracovii i dlatego zagraliśmy z jednym tylko napastnikiem. W tym meczu wygrała ambicja. Chłopców zmobilizowały rezultaty z innych stadionów. Drużyny, które jak my walczą o pozostanie w II lidze, również wygrały swoje mecze i nie mogliśmy sobie pozwolić na stratę punktów. Dzięki temu zwycięstwu mam spokojne święta. W mojej drużynie świetnie zagrała obrona, która nie popełniła ani jednego błędu.
Robert Błoński
Źródło: Gazeta Wyborcza nr 84 wydanie warszawskie z 9 kwietnia 1996


Gazeta Wyborcza
(Kraków)

Miejscowi obawiali się Cracovii i rozpoczęli spotkanie z jednym napastnikiem. Później okazali się zdecydowanie lepsi. W całym meczu krakowianie mieli właściwie jedną bardzo dobrą okazję bramkową. W 65. min, po rzucie rożnym, Rajko w zamieszaniu kopnął z woleja nad poprzeczką.

Już w 2. min Krakowiak strzelał z 16 metrów, ale piłkę z linii bramkowej wybił Kowalik. Moment później Szeląg odebrał futbolówkę Węglowi w środku pola, przebiegł 30 metrów i zagrał na prawo do Krakowiaka. Ten dośrodkował z linii końcowej i Kryński uderzeniem z 10 metrów zdobył gola. Jeszcze w 37. min Kubik ładnie strzelił z ok. 30 metrów, piłka skozłowała, ale Romanowski obronił. W II połowie grano głównie w środku pola, twardo walczono o piłkę, dużo było wybijania. Cracovia miała więcej strat w tej strefie. Np. w 70. min Włódarczyk przejął piłkę na środku i oddał do Szeląga, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem strzelił niecelnie.

W 79. min Wrześniak wykonywał po lewej stronie rzut wolny. Uderzył mocno, z rotacją, lecz Romanowski znów był na posterunku. Kiedy w 84. min krakowianie po raz kolejny zgubili piłkę, Jałowienko wbiegł w pole karne i został sfaulowany przez Mroza. Rzut karny pewnie wykorzystał Włódarczyk, myląc Kwedyczenkę. Jak stwierdził po meczu trener Świtu Bogdan Masztaler, miejscowi obawiali się zwłaszcza linii pomocy Cracovii, a najbardziej Hajduka. Wygrali z krakowianami ambicją, bezbłędnie też poczynała sobie ich obrona.

- Świt wygrał zasłużenie - powiedział trener Cracovii Ireneusz Adamus. - Po przerwie mieliśmy przewagę, z której nic nie wynikało. Moi zawodnicy grali mało agresywnie, bez zaangażowania. Świt wiedział, po co wszedł na boisko i walczył z determinacją. Trener Adamus wspominał także o problemach z linią defensywy, w której nie wystąpił Depa. Ze swoich piłkarzy miał pretensje szczególnie do Węgla. Przypomniał również o katastrofalnej sytuacji klubu.

Pod koniec I połowy pod stadionem pojawili się pseudokibice Cracovii. Przy pomocy płyt chodnikowych i kijów terroryzowali otoczenie. Miejscowa policja była dość niemrawa i do siebie może mieć pretensje, że i jej się dostało.
JP
Źródło: Gazeta Wyborcza wydanie krakowskie 9 kwietnia 1996


"Punkty za ambicję" -
Dziennik Polski

Punkty za ambicję

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
Świt - Cracovia 2-0 (1 -0)

1-0 Kryilskl 18 min. 2-0 Włódarczyk (karny) 85 min.

Sędziował Należnik z Katowic, żółte kartki: Rasztęborski (Świt), Hajduk (Cracovia), widzów 1,5 tys.

CRACOVIA: Kwedyczenko -Kowalik (46 Zegarek), Mróz, Duda, Węgiel - Kubik (58 Powroźnik), Wrześniak, Rajko, Hajduk, Gruchała - Hrapkowicz (75 Siemieniec).

- Zagraliśmy chyba najsłabszy mecz iv całych rozgrywkach. Nic nam się nie udawało - powiedział tuż po meczu piłkarz Cracovii Edward Kowalik. I to jest najkrótszy, a zarazem najtrafniejszy komentarz do sobotniego spotkania.

Z powodu braku Depy (naciągnięcie mięśnia) trener Adamus zdecydował się na przemeblowanie defensywy, Cracovia zaczęła mecz czwórką obrońców, z prawej strony grał rekonwalescent Kowalik, z lewej Węgiel, na środku Mróz z Dudą. Rajko przesunięty został bardziej do środka, w przodzie operował tylko Hrapkowicz.

Gospodarze od pierwszych minut zaatakowali, już w 2 min Kowalik po rzucie rożnym wybił piłkę z linii bramkowej. 10-minu-towy napór Świtu nie przyniósł efektu bramkowego, kiedy wydawało się, że Cracovia zaczyna kontrolować grę, nadeszła 18 min - Węgiel stracił piłkę na 40 m od swojej bramki, poszła szybka kontra gospodarzy, do-środkowywał Krakowiak i Kryński precyzyjnie strzelił z pierwszej pliki z 10 m w długi rób bramki. Ta bramka dodała otuchy gospodarzom, którzy grali z wielką determinacją, agresywnie w strefie środkowej, uniemożliwiając gościom wyprowadzanie akcji.

Cracovia nie potrafiła wypracować pozycji strzeleckich, także w 2. połowie, kiedy Adamus zdecydował się na grę tylko 3 obrońcami, a do ataku wprowadził Zegarka. Dość powiedzieć, iż w całym meczu goście tylko 2-krotnie zagrozili bramce rywala, w 36 min bramkarz Romanowski z trudem wybił piłkę po strzale Kubika z 25 m, w 65 min po rzucie rożnym Rajko z 12 m huknął jak z armaty, ale pół metra nad poprzeczką. Szybkie kontry Świtu były w 2. połowie znaczne groźniejsze, niebezpiecznie strzelali Kryński, Kucharski, dobrej pozycji nie wykorzystał Szeliga. W 85 min po starciu Mroza z Krakowiakiem zawodnik Świtu padł na murawę i sędzia podyktował karnego. - O faulu nie było mowy. zaatakowałem najpierw piłkę - mówił po meczu Mróz - to był krojony kamy, sędzia „dobił” nas tą decyzją. Włódarczyk zmylił Kwedyczenkę i ustalił wynik meczu na 2-0.

IRENEUSZ ADAMUS (Cracovia): - Świt wygrał zasłużenie, wprawdzie w 2. połowie mieliśmy przewagę, ale nic z niej nie wynikało. Gospodarze zaimponowali mi agresywnością, walecznością, byli zdeterminowani, tych cech zabrakło mojemu zespołowi.
ANDRZEJ STAN0WSKI
Źródło: Dziennik Polski nr 84 z 9 kwietnia 1996


Wywiady

Ireneusz Adamus (trener Cracovii): - Świt wygrał to spotkanie całkowicie zasłużenie. Po prostu przeciwstawił nam ogromną ambicję, agresję i w ten sposób zdołał zniwelować naszą wyższość techniczną. Moi piłkarze nie podjęli walki, ich akcje byty wolniejsze, brakowało zdecydowania. Próbowałem poprawić grę zmianami, ale na niewiele się to zdało. Wprowadzony po przerwie Zegarek ożywił nieco poczynania zespołu lecz nic z tego nie wynikało.
Jerzy Masztaler (trener Świtu): - Cieszę się ze zwycięstwa. Zagraliśmy tak jak było założone przed meczem. Myślę, że duży wpływ na postawę moich piłkarzy miały wyniki bliskich nam w tabeli zespołów. Zdawaliśmy sobie sprawę, że pogoń trwa i nie możemy pozwolić rywalom na zmniejszenie dystansu. Cała drużyna zagrała dobrze, z wielkim zaangażowaniem i to zostało nagrodzone.


W przerwie i po meczu doszło do gorszących scen - najpierw grupa kibiców Cracovii chciała wtargnąć na stadion bez biletów, ponieważ porządkowi nie chcieli ich wpuścić, ci zaatakowali bramę kamieniami i pomagając sobie drewnianymi pałkami sforsowali wejście. Tam rozpoczęli bitwę z kibicami Legii, którzy już na nich czekali. Szaleńcy rzucali do siebie świecami dymnymi, czemu ze stoickim spokojem przyglądały się siły policyjne, rozparte wygodnie w samochodach. Na szczęście skończyło się na jednym rannym, odwiezionym z rozbitą głową do szpitala. Po meczu policja musiała pacyfikować "legionistów", którzy chcieli za wszelką cenę dostać się do grupy krakowskiej, ale odsunięci przez siły porządkowe od stadionu zaczęli obrzucać bramy kamieniami.
.Kibice" Legii dali również popis na ulicach Warszawy, gdzie starli się z "kibicami" Polonii. Młodociani chuligani siali popłoch na ulicy Marymonckiej, rozbijając drewnianymi kijami co się dało...

Źródło: Tempo


Mecze sezonu 1995/96

FK Spišská Nová Ves 1995-07-09 FK Spišská Nová Ves - Cracovia 2:1  Lokomotíva Koszyce 1995-07-12 Lokomotíva Koszyce - Cracovia 6:1  Ozes Tornaľa 1995-07-14 Ozes Tornaľa - Cracovia 2:2  Jagiellonia Białystok 1995-07-30 Jagiellonia Białystok - Cracovia 1:3  Unia Tarnów 1995-08-05 Unia Tarnów - Cracovia 0:0  Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1995-08-13 Cracovia - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 0:0  Avia Świdnik 1995-08-20 Avia Świdnik - Cracovia 2:1  Hetman Zamość 1995-08-26 Cracovia - Hetman Zamość 3:0  Stal Stalowa Wola 1995-09-02 Stal Stalowa Wola - Cracovia 1:1  Hutnik Warszawa 1995-09-10 Cracovia - Hutnik Warszawa 2:1  Lublinianka Lublin 1995-09-17 Lublinianka Lublin - Cracovia 0:4  Jeziorak Iława 1995-09-20 Cracovia - Jeziorak Iława 1:1  Wisła Kraków 1995-09-24 Wisła Kraków - Cracovia 0:1  Wisła Płock 1995-10-01 Cracovia - Petrochemia Płock 2:2  RKS Radomsko 1995-10-07 RKS Radomsko - Cracovia 4:2  Pomezania Malbork 1995-10-15 Cracovia - Pomezania Malbork 1:0  KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 1995-10-22 KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Cracovia 1:0  Polonia Warszawa 1995-10-29 Cracovia - Polonia Warszawa 3:0  Motor Lublin 1995-11-05 Motor Lublin - Cracovia 1:3  Okocimski Brzesko 1995-11-12 Cracovia - Okocimski Brzesko 0:0  Cracovia_herb 1996 Trening Noworoczny  Plik:Kluby Ukrainy herb.png 1996-01-20 Cracovia - Kluby Ukrainy 0:1  Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 1996-02-01 Cracovia - Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 6:1  Dalin Myślenice 1996-02-03 Cracovia - Dalin Myślenice 3:1  Karpaty Siepraw 1996-02-07 Cracovia - Karpaty Siepraw 3:3  Wawel Kraków 1996-02-10 Cracovia - Wawel Kraków 0:1  Okocimski Brzesko 1996-02-14 Cracovia - Okocimski Brzesko 5:1  Cracovia_herb 1996-02-17 Cracovia - Cracovia II 7:2  Favoritner Wiedeń 1996-02-18 Favoritner Wiedeń - Cracovia 2:1  SV Stockerau 1996-02-20 SV Stockerau - Cracovia 0:2  SV Neunkirchen 1996-02-22 SV Neunkirchen - Cracovia 0:6  GKS Katowice 1996-02-28 GKS Katowice - Cracovia 2:0  KS Myszków 1996-03-02 Cracovia - Krisbut Myszków 0:1  Hutnik Kraków 1996-03-10 Hutnik Kraków - Cracovia 1:0  Kabel Kraków 1996-03-16 Cracovia - Kabel Kraków 2:1  Jagiellonia Białystok 1996-03-23 Cracovia - Jagiellonia Białystok 2:0  Unia Tarnów 1996-03-30 Cracovia - Unia Tarnów 2:1  Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1996-04-06 Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Cracovia 2:0  Avia Świdnik 1996-04-13 Cracovia - Avia Świdnik 0:0  Hetman Zamość 1996-04-20 Hetman Zamość - Cracovia 0:1  Stal Stalowa Wola 1996-04-24 Cracovia - Stal Stalowa Wola 0:0  Hutnik Warszawa 1996-04-28 Hutnik Warszawa - Cracovia 1:1  Lublinianka Lublin 1996-05-05 Cracovia - Lublinianka Lublin 0:1  Jeziorak Iława 1996-05-11 Jeziorak Iława - Cracovia 1:1  Wisła Kraków 1996-05-15 Cracovia - Wisła Kraków 0:2  Wisła Płock 1996-05-19 Petrochemia Płock - Cracovia 3:0  RKS Radomsko 1996-05-22 Cracovia - RKS Radomsko 4:0  Pomezania Malbork 1996-05-25 Pomezania Malbork - Cracovia 4:0  KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 1996-06-01 Cracovia - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 1:2  Polonia Warszawa 1996-06-05 Polonia Warszawa - Cracovia 2:0  Motor Lublin 1996-06-08 Cracovia - Motor Lublin 4:1  Okocimski Brzesko 1996-06-12 Okocimski Brzesko - Cracovia 2:0