1990-11-11 Wisłoka Dębica - Cracovia 1:0
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
powtórka przerwanego meczu z 1 września
data kolejki
|
III liga grupa VIII , 4 kolejka Dębica, niedziela, 11 listopada 1990
(0:0)
|
|
Skład: Podgórski Gierałka Gosek Pieniążek Cielak (57' Czernicki) W. Bielatowicz Mysia Benedyk Kulig (89' Hopej) Zawora Liedtke Ustawienie: 3-5-2 |
Sędzia: Marek Cherjan z Katowic
|
Skład: Holocher Ziętara Leśnowolski Duda A. Kubik Gruszka (81' Hermaniuk) Wrześniak Owca Ostapczuk Hermaniuk J. Czarnik (63' Węgiel) Ustawienie: 4-4-2 |
Opis meczu
Tempo
Obie drużyny wyszły na boisko nieco spięte i z wyraźnym respektem dla przeciwnika. Dobrze przygotowana szybkościowo Wisłoka starała się zepchnąć Cracovię do defensywy, ale ta broniła się bardzo mądrze i spokojnie, toteż miejscowi nie mogli sobie stworzyć dogodnych sytuacji podbramkowych. Najgroźniejsza z nich - to strzał Kuliga z rzutu wolnego w 44 min tuż nad spojeniem słupka z poprzeczką. Po przerwie goście opanowali środek boiska i zaczęli uzyskiwać coraz wyraźniejszą przewagę. Teraz z kolei z dobrej strony pokazała się obrona dębiczan a zwłaszcza Gierałka. Kiedy wydawało się, iż gol dla "pasów" musi paść, dość przypadkowa kontra Wisłoki zakończyła się wrzuceniem piłki na pole karne, stoperzy zawahali się przez moment i to wystarczyło, by Liedtke, który wyrósł jak spod ziemi, przelobowal wybiegającego Holochera. Ambitne próby Cracovii doprowadzenia do zmiany wyniku w ostatnich minutach nie dały rezultatu i mecz zakończył się szczęśliwym zwycięstwem Wisłoki.
PS. Mecz toczył się w przyjaznej atmosferze. Również na widowni mimo obecności "szalikowców" Cracovii nie doszło tym razem do najmniejszego incydentu.
Źródło: Tempo
Dziennik Polski
Porażka Cracovii
WISŁOKA — CRACOVIA 1:0 (0:0). Bramka: Liedtke (72).
WISŁOKA: Podgórski — Cielak (58 Czernicki), Gierałka, Pie-niażek, Gosek — W. Bielatowicz, Mysiak, Benedyk, Kulig, (89 Hopej). — Zawora. Liedtke. CRACOVIA: Holocher — Ziętara, Duda, Leśniowolski, Kubik — Gruszka, (81 Hajduk), Owca, Ostapczuk, R. Wcześniak — Czarnik, (63 Węgiel), Hermaniuk.
W Dębicy tym razem nie doszło do żadnych incydentów, a zabezpieczenie stadionu ze strony organizatorów było wzorowe. Spotkanie miało zacięty charakter i toczyło się w pierwszej połowie pod dyktando gospodarzy.
W drugiej odsłonie nieco więcej gry miała Cracovia, lecz napastnicy nieporadnie zachowywali się pod bramką Podgórskiego, Debrze grający Owca nie miał zrozumienia u partnerów. W 72 minucie najgroźniejszy napastnik gospodarzy, Liedtke przytomnie przelobował Holochera. Chwilę potem Mysiak trafił. w poprzeczkę.(car)
Źródło: Dziennik Polski nr 263 z 12 listopada 1990
Źródło: Dziennik Polski nr 263 z 12 listopada 1990