1990-09-08 Cracovia - Igloopol II Dębica 4:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Janusz Sputo
pilka_ico
III liga grupa VIII , 5 kolejka
Kraków, niedziela, 9 września 1990, 11:00

Cracovia - Igloopol II Dębica

4
:
1

(2:1)



Herb_Igloopol II Dębica


Skład:
Holocher
Ziętara
Leśnowolski
Hajduk
Kubik
Gruszka
Wrześniak
Duda
Owca
Rząsa (75' Sajnog)
Hermaniuk (46' Czarnik)


Ustawienie:
4-4-2

Sędzia: E. Kałafut z Nowego Sącza
Widzów: 400

bramki Bramki

Owca (36' k.)
Rząsa (37')
Gruszka (82')
Owca (87')
0:1
1:1
2:1
3:1
4:1
Malinowski (8)
Skład:
Jurecki
Szewczyk
Zub (28' Burza)
Musiał
Stokłosa
Czosnyka
Malinowski
Kaczor (68' Maj)
Nylec
Grzybowski
Wójcik


Ustawienie:
4-4-2

"Dziennik Polski" podał, że mecz oglądało 500 widzów



Zapowiedź meczu

Opis meczu

Tempo

Cracovia przystąpiła do meczu z outsiderem w roli zdecydowanego faworyta, toteż w 8 minucie zapanowała całkowita konsternacja, gdy kapitan gości Malinowski ładnym strzałem z woleja pokonał Holochera, zdobywając dla rezerw Igloopolu pierwszego w tym sezonie gola. Krakowska młodzież jednak dość szybko otrząsnęła się i już w 23. minucie Gruszka mógł wyrównać, ale z 4 m. przeniósł piłką nad porzeczką. W 30. minucie Rząsa trafił w słupek. W 6 minut później Owca wyrównał pewnie egzekwując rzut karny podyktowany za faul Jużeckiego na nim samym. Po minucie było już 2-1 gdy Owca pięknie przejął na środku pola karnego dalekie podanie, podał do nie obstawionego Rząsy, który dopełnił formalności. Potem gra wyraźnie "siadła" i dopiero w końcówce "Pasy" wykorzystujący wyraźne zmęczenie przeciwnika doprowadziły do wyniku w miarę oddającego układ sił. Najpierw Gruszka z 16 m widząc złe ustawienie bramkarza strzelił mu w krótki róg, potem najlepszy na boisku (gdyby jeszcze grał 90 minut, a nie zamierał na boisku) Owca przyłożył głowę gdzie trzeba.
Źródło: Tempo


Dziennik Polski

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
Mecz z rezerwami Igloopolu rozpoczął się dla piłkarzy Cracovii fatalnie. Już w 8 minucie spotkania stracili bramkę. Ale na szczęście utrata gola nie zdeprymowała gospodarzy. Ruszyli do ataku i w przeciągu kilkunastu minut mieli okazję do strzelenia gola. Na bramkę trzeba było jednak czekać do 36 minuty, kiedy to za faul bramkarza Igloopolu na Owcy, poszkodowany zamienia na bramkę strzelając karnego. W  minutę później było już 2:1, po ładnej akcji duetu Owca - Rząsa. Cracovia zadowolona z wyniku nieco zwolniła grę, aby przyspieszyć dopiero pod koniec spotkania. Efektem tego były dwie kolejne bramki.
Źródło: Dziennik Polski nr 210 z 10 sierpnia 1990


Mecze sezonu 1990/91