1989-08-06 Cracovia - Igloopol II Dębica 5:0
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
|
![]() Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 6 sierpnia 1989, 11:00
(1:0)
|
|
Skład: P. Wrześniak E. Kowalik Florków K. Baliga Owca Węgiel Orzeł Bargieł (85' Karaś) R. Wrześniak Sajnóg Zgud (77' Rząsa) |
Sędzia: Władysław Popczyk z Częstochowy
|
Skład: Zieliński Szewczyk Rokita Hadam Słąba Makuch Gajoch (33' Świerad) Kucharski Setlik Liedtke Chruślak |
Po tym meczu Cracovia zajmowała najwyższe miejsce w rundzie - 1. miejsce (tylko raz).
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Cracovia rozpoczęła z ogromnym animuszem. W 3 min. Po faulu bramkarza Zielińskiego na Orle, Bargieł pewnie wykorzystał "11". Potem jednak było dużo gorzej i do końca pierwszej połowy dębiczanie bez trudu rozbijali przed polem karnym anemiczne ataki "Pasiaków". Po przerwie Cracovia przyspieszyła grę. Po kilku niewykorzystanych okazjach, Węgiel otrzymał precyzyjne podanie od Bargieła i strzelił do pustej bramki. Kiedy wydawało się, iż "Pasom" znów braknie jednego gola do zwycięstwa za "3" wprowadzony za Zguda Rząsa przeprowadził kilka szybkich rajdów po lewym skrzydle, które całkowicie rozmontowały zmęczoną obronę Igloopolu. Jeden zakończył się kolejnym rzutem karnym, dwa mierzonymi centrami do najlepszego na boisku Węgla, który popisał się równie precyzyjnymi strzałami.
Źródło:
Gazeta Krakowska
5:0 Cracovii
Dla odmiany dobrze wystartowała w rozgrywkach Cracovia, która wczoraj rozgromiła na swoim stadionie rezerwy Iglopolu 5:0 (1:0) zdobywając tym samym dodatkowy punkt. 3 bramki zdobył młody Węgiel. 2 Bargieł, worek z bramkami rozwiązał się w ostatnich 10 min., kiedy to gospodarze strzelili aż 3 gole.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 183 z 7 sierpnia 1989
Echo Krakowa
Trzy bramki w ciągu trzech minut
Wiesław Dybczak efektowne zwycięstwo swoich kolegów oglądał z trybun. W czwartek wieczorem podczas spaceru z dziewczyną, został napadnięty i ciężko pobity. Jeszcze co najmniej przez tydzień będzie musiał pauzować. Jego absencja we wczorajszym meczu ne wpłynęła jednak na postawę piłkarzy Cracovii. Gospodarze po niezłej grze odnieśli wysokie zwycięstwo, przy czym dodatkowy punkt zapewnili sobie dopiero w ostatnich 10 minutach. Dopiero między 80. a 83 minutą spotkania. Przy stanie 2:0 strzelecki fajerwerk rozpcczął Bargieł, zamieniając rzut karny, podyktowany za zagranie ręką w obrębie 16 metrów, na trzecią bramkę. Niespełna 60 sekund pózniej pięknym strzałem, po dośrodkowaniu Rząsy, rezultat podwyższył Węgiel. Ten sam zawodnik w 83 min ustalił wynik spotkania.
Na tla dobrze dysponowanej Cracovii goście zaprezentowali się bardzo słabo.
Na tla dobrze dysponowanej Cracovii goście zaprezentowali się bardzo słabo.
Źródło: Echo Krakowa nr 153 z 7 sierpnia 1989
Dziennik Polski
Bardzo efektowne zwycięstwo odnieśli piłkarze Cracovii nad rezerwami Igloopolu. Krakowianie w niedzielne przedpołudnie natrafili jednak na niezbyt wymagającego przeciwnika. Dębiczanie już od pierwszych minut spotkania nastawili się na grę defensywną. Na dobrą sprawę na palcach jednej ręki można policzyć ich akcję na bramkę Wrześniaka, a jedyną bodajże okazję do strzelania gola dla dębiczan miał w 25 minucie Liedtke. Gospodarze w 100 procentach wykorzystali słabość przeciwnika, choć w pomeczowych komentarzach dało się słyszeć taką opinię, iż wynik Cracovii jest lepszy niż jej gra.
Źródło: Dziennik Polski nr 183 z 7 sierpnia 1989