1970-06-21 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 0:1
|
![]() Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 21 czerwca 1970, 16:00
(0:0)
|
|
Skład: J. Duda Joczys Rewilak K. Jałocha Chemicz Zuśka (46' Maczugowski) Piotrowski Kubik Maślanka Sarnat Kasperski (30' Zawiślan) |
Sędzia: Polaczek
|
Skład: Szyguła Leszczyński Bazan Szmidt Strzałkowski Pielok (65' Duch) Gałeczka (46' Całus) Fotfolc Gzel Jarosik Seweryn |
Zapowiedź meczu
- Zapowiedź meczu w Dzienniku Polskim
- Zapowiedź meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
- Zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
Opis meczu
Tempo
Ci, którzy wybrali się na plażę, nie mają czego żałować. Mecz był słaby, nie obfitował w większą ilość podbramkowych "krótkich spięć", upał, zwłaszcza po pauzie, zupełnie rozkleił zawodników obu drużyn, grających w spacerowym tempie.
Krakowianie mieli tylko dwukrotnie dogodne sytuacje na zdobycie bramki: w 37 min, po jedynej szybkiej i składnej akcji, zakończonej strzałem Sarnata tuż obok słupka i w 50 min. gdy ten sam zawodnik posłał piłkę tuż obok wybiegającego Szyguły, minęła ona cel znów o centymetry, a nadbiegający Maczugowski spóźnił się z "dobitką".
Znacznie więcej pozycji mieli goście. Już w 2 min. Duda obronił nogą strzał Jarosika, w 20 min. bramkarz Cracovii popisał się wspaniałą paradą, interweniując skutecznie przy obronie strzału Jarosika i wyłapując natychmiastową "poprawkę" Fotfolca, w 70 min. Dudzie przyszła w sukurs poprzeczka przy silnym strzale Leszczyńskiego, a w 84 min. słupek uratował gospodarzy przed utratą drugiego gola po strzale Seweryna.
Sosnowiczanie zapewnili sobie zwycięstwo w 77 min., uzyskując bramkę ze strzału Jarosika po ładnej akcji zainicjowanej przez Fotfolca i Gzela.
W Zagłębiu wyróżnili się: Leszczyński, Bazan i Strzałkowski w obronie, Fotfolc w drugiej linii oraz Gzel w ataku. Jarosik rozegrał się dopiero pod koniec meczu. W zespole gospodarzy do najlepszych zawodników należeli: Duda w bramce, Joczys i Rewilak w obronie, oraz osamotniony w swych poczynaniach Sarnat w ataku. Wstawienie Kubika do drugiej linii nie jest żadnym wzmocnieniem zespołu, lecz... osłabieniem defensywy.
Dziennik Polski
Gazeta Krakowska
W Cracovii na najlepsze noty zasłużyli: Duda, Rewilak, Sarnat, K. Jałocha.
Cracovia: nuda, Joczys, Ręwilak, K. Jałocha, Chemicz, Znika, (Maczugowski), Piotrowski, Kubik, Maślanka, Sarnat, Kasperski (Zawiślan).
Echo Krakowa
CRACOVIA: — Duda — Joczys. Rewilak, K. Jałocha, Chemicz — Zuśka (od 46 min. Maczugowski), Piotrowski Kubik — Maślanka, Sarnat, Kasperski (od 31 min. Zawiślan). ZAGŁĘBIE — Szyguła — Leszczyński, Bazan. Strzałkowski, Schmidt — Pielok (od 65 min. Duch), Fotffole, Gzel — Gałeczka (od 46 min. Całus), Jarosik, Seweryn.
Pożegnanie Cracovii z ekstraklasą nie wypadło efektownie. Po meczu stojącym na przeciętnym poziomie biało-czerwoni przegrali z sosnowieckim Zagłębiem 0:1, choć z przebiegu gry jak i sytuacji podbramkowych zasłużyli przynajmniej na remis. Niestety jednak znów napastnicy Cracovii razili indolencją strzałową, znów nie potrafili wykorzystać szeregu bardzo dobrych sytuacji podbramkowych. Warto przypomnieć te napastnicy biało-czerwonych strzelili w drugiej rundzie „aż”... trzy bramki!!! Jak z tak nieudolnymi napastnikami można myśleć o sukcesach, jak można było u-chronić się przed degradacją do II ligi? Wszystkie te refleksje nasuwały się obserwatorom meczu z Zagłębiem. Wydaje się. że jut dziś trener M. Jabłoński musi szczególną uwagę poświęcić tej formacji zespołu, jeżeli w nowym sezonie piłkarze Cracovii chcą odgrywać przodującą rolę w II lidze.
Piłkarze sosnowieccy mieli trzy znakomite okazje do uzyskania bramek. Pierwszą w 20 min. kiedy Jarosik strzelił z kilku metrów lecz Duda wybił piłkę i za moment obronił poprawkę w wykonaniu Fotffolca. Drugą w 67 min. kiedy obrońca Leszczyński po solowym rajdzie strzelił z 25 m w spojenie słupka z poprzeczką i wreszcie trzecią, wykorzystaną, w 77 min. kiedy to Fotffolc ograł trzech krakowian, podał piłkę Jarosikowi a ten nieuchronnie strzelił w róg bramki.
Sympatycy Cracovii opuszczali stadion z mocno zawiedzionymi minami, dyskutując gorąco czy w takiej formie Cracovia potrafi coś zdziałać w U lidze. Pocieszali się jednak — jak to kibice — te po letniej przerwie Ich pupile nabiorą wigoru i umiejętności, które to walory dadzą im znów I-ligowe szlify.